Leczenie - Guzy (w tym gruczolaki) przysadki mózgowej
wilczek777 - Sob Cze 01, 2013 19:53
Mój samiec ma na tą chwile 420 gram... Dawkę ma dostawać według weta uderzeniowo w niewielkich ilościach ale codziennie.
smeg - Sob Cze 01, 2013 20:07
To prawda, insulinówka ma 1 ml, a to za mało nawet na jednorazową dawkę, żeby była jakaś znacząca poprawa. Najlepiej byłoby, gdybyś kupiła całą butelkę, powinna wystarczyć na 2-3 dawki co 3 dni, ale kosztuje ok. 100 zł. Po pierwszym opakowaniu powinna być widoczna znaczna poprawa.
Ogoniasta - Sob Cze 01, 2013 20:52
O ile to jest przysadka..objawy nie są jedynie przysadkowe. Równie dobrze mogą być to objawy zapalenia płuc. Jest bezobjawowe jednak do pewnego momentu Tu już może być silne niedotlenienie...
Zgadam się z Pyl, powinien dostać steryd.
cornflakegirl - Sob Cze 01, 2013 21:18
wilczek777, może spróbuj powolutku, z jak najmniejszej strzykawki podać np sinlac, uważając by się nie udławił.
o poprawę.
wilczek777 - Sob Cze 01, 2013 23:59
Białas odszedł o 21. Dziękuję wszystkim za rady...
Pyl - Nie Cze 02, 2013 00:11
wilczek777, smutno. Jakaś przysadkowa czarna seria
cornflakegirl - Pią Cze 07, 2013 22:22
Przykro mi... (*)
Oj nie mam siły pisać tego kolejny raz, więc zacytuję wypowiedź z mojego wątku.
Cytat: | Byłyśmy dzisiaj u weterynarza.
Tola dostała pierwszą dawkę Bromergonu, czekam na efekty. Do tego w dwóch miejscach na listwie mlecznej pojawiły się małe narośle. Coś w dotyku jak u Siwej - rozrost tkanki gruczołowej. Ze względu na podejrzenie gruczolaka przysadki jakakolwiek operacja jest niemożliwa.
Objawy Toli - niedowład przednich i tylnych łapek, nagły spadek wagi, osowiałość, otępienie, problemy z gryzieniem, nadmierne wydalanie moczu (całe kałuże), obgryzanie wapienka. Szybko postępujące objawy.
Chyba teraz już dziewczęta na prawdę dopadła starość... Trochę ciężko mi to przegryźć, bo do tej pory Tola cieszyła się bardzo dobrym zdrowiem. Powoli jednak godzę się z myślą, że obie dziewczynki są chore. Oby już tylko nie doszło nic nowego. |
Dodam, że Tola skończyła w maju 2.5 roku.
Pyl - Sob Cze 08, 2013 01:04
Czarnej serii cd.
Czarek - 2 lata i 9 miesięcy
Sekcyjnie stwierdzony guz w miejscu przysadki 0.5-0.6 cm, typ guza nieznany (brak histopatologii), kolor nietypowo jasno-czerwony.
Objawy przysadkowe charakterystyczne, rozwinęły się w ciągu jednego dnia, zabrały szczura w ciągu niecałego tygodnia.
21.05 jest u weta na kontroli, brak objawów wskazujących na jakiekolwiek problemy neurologiczne
29.05 rano je twardą karmę nie trzymając jej w rękach, ma podwinięte przednie łapki, jest niedomyty, zagubiony, sika na potęgę
29.05 wieczorem wizyta u weta: ból przy dotyku głowy, temperatura 37 stopni, spowolnione odruchy źrenicowe (reakcje wibrysów OK) - pierwsza dawka kabergoliny
30.05 stan bez zmian, dostaje długo działający steryd, jest poprawa, ale trwa dość krótko
1.06 kolejna dawka sterydu (rano) i kabergoliny (wieczorem)
2.06 wyraźne wahania samopoczucia - od zupełniej apatii do pełnej aktywności i pełnego kontaktu, wizyta u weta: włączenie Bromergonu i Norprolacu, pije i sika za 10 chłopa
3.06 stan bez zmian, wizyta u weta: włączenie Nootropilu i Cynnarezyny, kolejna dawka sterydu - tu powinien być uśpiony
5.06 brak poprawy, chwile aktywności spadają do zera - brak termoregulacji, nie je, nie ma siły pić, decyzja o eutanazji
Podsumowując: całkowity brak reakcji na leki hamujące wydzielanie prolaktyny, słaba i krótka reakcja na sterydoterapię, rozwój choroby do stanu "do uśpienia" w ciągu 5 dni.
Objawy:
- "nieczynne" przednie łapki
- zamulenie, wahania samopoczucia i sprawności
- zaburzenia termoregulacji
- spowolnione odruchy źrenicowe
- bolesność głowy
- kłopoty ze stanięciem na cztery łapy po przewróceniu się
- trudności z zachowaniem higieny
- wpadanie pyszczkiem, łapkami i całym ciałkiem w mokrą karmę (sinlac, jajko na miękko,...)
- picie ogromnych ilości wody, hurtowe sikanie
Pyl - Sob Cze 08, 2013 01:39
Gruszek SunRat's - rok i 9 miesięcy
Sekcyjnie stwierdzony guz w miejscu przysadki 0.6-0.7 cm, typ guza nieznany (brak histopatologii), wzrost guza głównie w górę, silnie uciskał na nerwy wzroku.
Objawy przysadkowe nie do końca charakterystyczne, rozwijały się dość długo.
10.04 kontrola u weta - wszystko OK
16.04 spowolnienie - kontrola u weta: ogólna nadwrażliwość na ból (brzuch, kręgosłup), przesuszone oczy, reakcja źrenic prawidłowa - pierwsza dawka kabergoliny
25.04 nieznaczna poprawa - kontrola u weta: nadal nadwrażliwość na ból, szczególnie przy lewym uchu i kręgosłupie, uszy czyste - podejrzenie zapalenia ucha środkowego, włączony Oxyvet
26.04 kontrola okulistyczna - gorsze czucie po lewej stronie, opóźnienie reakcji na dotyk przy oku, oczy prawidłowo
30.04 kontrola u weta - bez zmian, nadal nadwrażliwość na ból - jednorazowo steryd (jest po nim poprawa), zmiana antybiotyku na Unidox
9.05 kontrola u weta - jest ciut lepiej, można dotknąć ucha
16.05 kontrola u weta - jest ciut lepiej, uszy nadal czyste
21.05 kontrola u weta - cukier w normie (113), ból przy stawach żuchwy, RTG zatok czyste, zęby OK - odstawiamy antybiotyk, zwiększamy dawkę kabergoliny
29.05 pogorszenie - kontrola u weta - silna nadwrażliwość na ból, temperatura 37.2 stopnia - steryd co 4 dni (jest poprawa)
5.06 pogorszenie (chudnie mimo b. intensywnego dokarmiania) - kontrola u weta - cukier przekroczony (425/493), parametry wątrobowe dość silnie przekroczone, RTG kręgosłupa wykazuje zwapnienia, ale raczej nie powodujące tak silnej bolesności
6.06 usypia w hamaku
Podsumowując: brak reakcji na leki hamujące wydzielanie prolaktyny, silna reakcja na sterydoterapię, posterydowa cukrzyca i niewydolność wątroby, czas trwania choroby 2 miesiące.
Objawy:
- bardzo silna nadwrażliwość na ból głowy u nasady szyi (najpierw lewe ucho, potem żuchwa, na końcu "książkowo" stuk szyi i głowy) oraz ogólna
- nieznaczne spowolnienie, zamulenie
- spadek wagi
- zaburzenia termoregulacji
- opóźnione reakcje na dotyk i jednoczesna nadwrażliwość na dotyk przy lewym oku
- wiecznie zmrużone, "bolące" oczka
- wylizane futerko na łapkach (stres? sposób radzenia sobie z bólem?)
- w końcowym stadium choroby odwodnienie
cornflakegirl - Wto Cze 11, 2013 15:46
Tola m.c. ok 340g, 2 lata 6 miesięcy, od piątku 7.06 przyjmuje pół tabletki Bromocornu dziennie.
Powróciła częściowa sprawność łapek (znowu się wspina na niewielkie wysokości) i możliwość gryzienia. Szczur stał się aktywniejszy, chętniejszy do eksplorowania terenu.
Sądzę, że ze względu na bliskie pokrewieństwo (matka - córka z chowu wsobnego) oraz te same warunki środowiskowe w jakich żyją obie mają gruczolaka przysadki.
Ciekawa jestem na jak długo pomoże...
Asaurus - Czw Cze 13, 2013 22:15
Film autorstwa Pyl i AngelsDream o tym, jak dzielić leki zawierające kabergolinę.
http://www.youtube.com/watch?v=RHEPNKapsgo
Cegriiz - Czw Cze 13, 2013 22:23
O kurczę
Nie wiedziałam, że kabergolina się przez skórę wchłania
AngelsDream - Czw Cze 13, 2013 22:51
Cegriiz, na pewno w postaci galastopu i lepiej nawet podawać ją w rękawiczkach.
cornflakegirl - Pią Cze 14, 2013 07:35
Ja mam trochę inną metodę. Tak samo dzielę i rozkruszam, ale demontuję strzykawkę, na nóż nabieram sproszkowany lek i w sypkiej postaci wrzucam do strzykawki, pilnując by nic nie uciekło z drugiej strony. Potem składam strzykawkę, nabieram trochę rozwodnionego sinlac'a i wstrząsam by skutecznie się wymieszało.
A tak z innej beczki. Moje obie panny (na bromocornie) zaczęły się drapać. Jednak w szczególnych sytuacjach - albo gdy nie mogą gdzieś tak łatwo wejść lub gdy np jedzą coś twardszego niż kaszka. Na początku myślałam, że jest tu jakieś podłoże chorobowe, ale byłam u weta i nic nie zostało im stwierdzone.
Czy to może być próba rozładowania frustracji, gdy mają problem z jakąś czynnością? Czasem też się "myją" w trakcie jedzenia czegoś twardszego.
W czasie ich odpoczynku nie zauważyłam, by świąd im jakoś dokuczał. Śpią twardym snem.
limomanka - Pią Cze 14, 2013 20:11
cornflakegirl napisał/a: | Czasem też się "myją" w trakcie jedzenia czegoś twardszego |
Mycie się jest często sygnałem stresu szczura.
|
|
|