To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Kastracja - samce.

Niamey - Nie Kwi 10, 2011 12:42

jeśli szczur jest młody i zdrowy, to spokojnie można zdecydować się na iniekcyjną. Zawsze warto jednak zapytać lekarza czy miał już doświadczenie z kastracją szczurów.
furburger - Nie Kwi 10, 2011 12:45

Bolek ma jeszcze leczoną wątrobę więc zdrowy nie jest
Afera1 - Nie Kwi 10, 2011 14:24

Mi wet powiedział, że u wszystkich małych zwierzątek powinno się stosować narkozę wziewną, bo są to pacjenci o podwyższonym ryzyku niewybudzenia się... nawet zdrowe. Także ja mając szczura młodego, zdrowego silnego zdecydowałam się na wziewną, choć mogłam robić na miejscu kastrację z narkozą iniekcyjną.
Furburger a dlaczego swojego szczurka chcesz kastrować? Pytam z ciekawości. :)

furburger - Nie Kwi 10, 2011 14:43

Aferson, Wzięłam go jako rocznego pana miał być towarzyszem dla Alfreda[*] ale niestety Alfred już nie żyje, a że mam samiczki to chciałam żeby dołączył do nich, już od dawna planuję kastrację ale ze względu na tą leczoną wątrobę się wstrzymuję
magmads - Nie Kwi 10, 2011 14:47

Ja sie akurat o profesjonalizm moich wetow nie martwie, sa to bardzo dobrzy lekarze i nie wiem co tu ma do rzeczy ze jest to male miasto, w duzym miescie tez sa konowaly. Ja ufam im bo lecze u nich szczurki od zawsze i nie beda sie na Edziu uczyc poniewaz juz to wiele razy robili(nie wiem skad pomysl ze to pierwszy lepszy wet), weterynarz mi powiedzial ze sie jeszcze nie zdarzylo zeby im sie jakis gryzon nie wybudzil. Edziu nie jest stary i jest w pelni zdrowy, wiec mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze.

I bardzo prosze nie myslec ze chodzi o kase, jak by trzeba bylo to zaplacilabym 10 razy tyle, cene podalam tak zebyscie wiedzieli jakie sa u mnie ceny. Jakos sie tak dziwnie poczulam ze ktos mi napisal ze mam na cene nie patrzyc bo liczy sie dobro zwierzecia, to akurat jest dla mnie oczywiste....reszta bez komentarza.

Afera1 - Nie Kwi 10, 2011 19:50

magmads ja tylko opisałam swoją sytuację i doświadczenia... nikt Ci nic nie zarzuca. :)
Co do pierwszego lepszego weta to chodziło mi o to, że świetny wet od psów i kotów niekoniecznie jest dobrym wetem od szczurów... o czym ja się osobiście przekonałam, dlatego teraz specjalnie jeździłam ze swoim samcem do innego miasta 140 km do weta od szczurów. A co do kwestii pieniędzy to zrozumiałam to w ten sposób, że lepiej w małym miasteczku, bo taniej... może po prostu źle zrozumiałam, jeśli tak to przepraszam. Nie bierz tak wszystkiego do siebie... nie chciałam Cię obrazić.

magmads - Nie Kwi 10, 2011 20:06

Nie ja bron Boze sie nie obrazam ani nie denerwuje. Chodzi o to ze ja kocham moje szczurki nad zycie zycie i nigdy nie pozwolilabym na to zeby ktos na nich eksperymentowal, ta lecznica do ktorej chodze jest dobra, nie chodze do niej z psem tylko ze szczurkami wlasnie i jeszcze nigdy nie zrobili krzywdy moim kochanym. Nie sa to lekarze ktorzy biora sie za cos o czym nie maja pojecia, raz nawet jak nie wiedzieli jak pomoc mojemu ciurowi to odeslali mnie do Piaseckiego i dla mnie jest to wlasnie zachowanie profesjonalne, nikt nie probowal leczyc w ciemno moich szczurkow tylko wyslali mnie tam gdzie wiedzieli ze mu pomoga. A za kastracje i tak placi moj maz wiec cena nie gra roli;). Dziekuje za troske bo wiem ze nie napisalas tego zlosliwie, ale obiecuje ze nie dam Edziowi zrobic krzywdy:)
Afera1 - Nie Kwi 10, 2011 20:26

Hehe na tym forum wszyscy mają fioła na punkcie ogoniastych. :serducho:
Napisz jak już będzie po wszystkim, trzymam kciuki!! :)

nimris - Pią Kwi 15, 2011 22:09

Nakasha napisał/a:
Z ratbehavior:

Cytat:
Pholpramool and Sornpaisarn (1980) castrated 21 male rats. The authors found that for two days after castration, fertility in these castrated rats was normal. After the second day fertility started to drop quickly, and by the eighth day after castration all the rats in this study were sterile.

Specifically, Pholpramool and Sornpaisarn (1980) castrated 21 male rats and divided them into groups of 2-5 rats. Males from each group were then individually housed overnight with 2 females in heat on the day of castration or 1, 2, 3, 4, 5 or 8 days afterwards. Mating was judged by the presence of sperm in the vagina on the following morning. Males which didn't mate were given another opportunity the following night and were placed in the subsequent group.



Cytat:
Under normal circumstances, sperm leave the testes and enter a long tube called the epididymis. They travel down this tube, mature, and gain their fertilizing ability. Sperm are stored at the end of the epididymis, where they remain fertile for 42 days in the rat, then die (White 1932).

After neutering, sperm move rapidly through the epididymis (Sujarit and Pholpramool 1985). The epididymis atrophies, becomes hostile to sperm, and slowly destroys them (Arya and Vanha-Perttula 1985). Within 3-4 days after castration the sperm in the epididymis lose their mobility, lose the ability to fertilize, and die (Dyson and Orgebin-Crist 1973).


http://ratbehavior.org/Neutering.htm#HowLong


W skrócie: plemniki (sperma) są przechowywane w nadjądrzach. Mogą tam pozostać żywe do 42 dni. Po kastracji nadjądrza zaczynają zanikać i trwa to kilka (w innych źródłach jest podawane, że kilkanaście) dni, podczas których szczur nadal jest płodny. ;)


Wtrącę się trochę, bo coś mi nie pasuje :)
Z tego co wiem, podczas kastracji jądra są usuwane wraz z najądrzami (przylegają ściśle do jąder). Więc nie zanikają one po kastracji, bo po prostu ich już nie ma. W przewodzie najądrza plemniki dojrzewają i wydzielany jest płyn odżywczy dla nich. Magazynowane są aż do ejakulacji w ogonie najądrza(i chyba tylko ta część najądrzy nie zostaje do końca wycięta).
Ogon najądrza przechodzi bez wyraźnej granicy w nasieniowody, i plemniki, które się tam znajdują są zdolne, przez jakiś czas, do zapłodnienia samicy. Po kastracji nie są już wytwarzane, więc w momencie kiedy plemniki "obumierają" (w tekście powyżej jest podane, że po 3-4 dniach, tak? "Within 3-4 days after castration the sperm in the epididymis lose their mobility, lose the ability to fertilize, and die") samiec staje się bezpłodny.
Więc, teoretycznie, jeśli połączymy samca z samicami w 5,6 dniu już nic nie może się stać. Oczywiście, lepiej poczekać pow 10 i nie kusić losu. Ale też nie popadać w paranoję z tym miesiącem po operacji.

Jeśli ktoś ma dostęp do potwierdzonych informacji, które nie zgadzałyby się z tym co napisałam powyżej bardzo prosiłabym o wypowiedzenie się na ten temat :)

Nakasha - Pią Kwi 15, 2011 23:22

Na powyższej stronie jest wyraźnie napisane, że samce 5 dni po kastracji zapładniały samice, tylko nie było to 100% zapłodnień, a 31.5%. ;) 0% jest dopiero w 8 dniu po kastracji. Więc dla bezpieczeństwa naszych pociech lepiej się tego trzymać, bo konsekwencje mogą być bardzo poważne. ;)

Cytat:
(i chyba tylko ta część najądrzy nie zostaje do końca wycięta).

Dokładnie tak. ;)

Nie wiem, czy ktoś jeszcze przeprowadzał podobne badania na większą skalę.

nimris - Sob Kwi 16, 2011 12:24

No więc dla mnie już wszystko jasne, nie spojrzałam dobrze na tabelę. :)
Jeśli ktoś już zdecyduje się na kastracje, to wiadomo, że to nie problem poczekać z łączeniem parę dni więcej.
Szukałam innych badań, ale póki co nic konkretnego nie znalazłam

A jeszcze mnie zastanawia jedna rzecz. Czy da się rozpoznać u samca agresję spowodowaną hormonami, a nie złymi doświadczeniami itp., jeśli się go wcześniej nie znało i nie ma się żadnych informacji o jego przeszłości? Chodzi mi o podanie przykładów np. że samiec z agresja hormonalną w danej sytuacji zrobiłby "to", a ten drugi "to".

Nakasha - Sob Kwi 16, 2011 13:27

Głównie chodzi o wiek - burza hormonalna najczęściej przejawia się między 3 a 10 miesiącem życia. Szczury z nadmiarem testosteronu mają zazwyczaj tłuste futro z pomarańczowym łupieżem. ;)

Po samym zachowaniu ciężko to poznać, dlatego zaleca się kastrację - jak pomoże to super, jak nie pomoże to nie zaszkodzi. ;) Oczywiście o ile szczur nie ma wad organów wewnętrznych, jest zdrowy, a zabieg przeprowadza doświadczony, szczurzy wet.

Anomalia - Czw Kwi 21, 2011 16:30

Mam problem... Otóż od jakiegoś czasu, gdy biorę Pinka na ręce, pojawia mi się wysypka, która strasznie swędzi. Myślę, że powoduje to Pink, który ma więcej łupieżu niż Floyd, bo gdy biorę na ręce Floyda nic się nie dzieje. Czy w takim razie warto by było wykastrować Pinka? Ma w tej chwili około 11 miesięcy, czy to nie za późno?
quagmire - Czw Kwi 21, 2011 16:32

Anomalia, jest spora szansa, że to by pomogło.
11 miesięcy to dla szczura wiek całkiem ok na taki zabieg.

Anomalia - Czw Kwi 21, 2011 16:34

quagmire, może znasz dobrą przychodnie weterynaryjną w okolicach Piły, Poznania?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group