Archiwum - Psiaki vol. III
Layla - Śro Lip 16, 2008 13:40
babyduck napisał/a: | Drugi typ to buldożek francuski. Nigdy nie miałam do czynienia z tym czymś, ale podobno mają łagodne charaktery i nie są bardzo wymagające. |
Nie polecam buldożka osobie, która ma miękki charakter. Jestem miłośniczką (na razie teoretyczną) tej rasy. Buldożki to psy, które co prawda nie wymagają długaśnych spacerów, ale są zaborcze. Łatwo włażą właścicielowi na głowę i potrafią nieźle namieszać, jeśli się je rozpieści. Jak buldożek sobie przyfilmi, że jest najważniejszy, to nie pozwoli nawet oglądać tv, bo ci pilota zabierze Trza mu miejsce pokazać Są naprawdę przesłodkie, ale nie uległe, imho. Zaletą buldożka jest to, że wypada mu mało sierści i ma ją niezwykle krótką.
babyduck - Śro Lip 16, 2008 13:43
Layla, myślę, że ciocia jest na tyle rozsądną kobietą, że rozpieścić psa nie da. Ona też jest zdania, że pies ma znać swoje miejsce. Poza tym, ciocia lubi mieć ostatnie zdanie
Anonymous - Śro Lip 16, 2008 15:05
Co do krotkiej siersci. To ona wcale nie jest taka fajna
Moze i mniej jej widac, chociaz niekoniecznie. Zuzka ma krociotka, a jak ma okresy linienia to wszystko jest rude.
Pozatym dluga siersc latwiej sprzatnac. Taka krotka, szczegolnie jak pies z nami spi w lozku, wcale nie jest fajna I wcale nie jest fajnie jak masz w ciuchy powbijane male wloski ktore straszenie kuja i ni cholery nei mozna sie ich pozbyc.
Siersc wbija sie w lozko, dywany, ciuchy, trudno ja usunac i cholernie kuje
Ja teraz wolalabym jamnika dlugowlosego, zdecydowanie mniej roboty w domu
falka - Śro Lip 16, 2008 15:32
babyduck, ja buldożka nie polecam jeśli Twoja ciocia przypomina moją mamę - jej zawsze przeszkadzał smrodek wydzielany przez pieska cioci, niestety buldożki są dość śmiardliwe Moja mama potrafiła nic nie zjeść całą imprezę, bo pies się ulokował za kanapą i puszczał bąki
Ninek - Śro Lip 16, 2008 15:42
katasza napisał/a: | Co do krotkiej siersci. To ona wcale nie jest taka fajna |
Ona nie jest niefajna, jest beznadziejna... Z dwóch krótkowłosych psów mam więcej sierści w domu niż z 4 Persów i 2 dachowców. Wbija sie we wszystko, usunąć tego nie idzie i jest wszędzie (W szafkach, na stołach, w talerzach, ...) Gdybym mogła wybrać teraz jaką sierść miałby mieć mój pies, to albo nie miałby żadnej, albo długą czy półdługą.
nutaka - Śro Lip 16, 2008 16:16
szczeniaków jest jednak 6... i wcale nie więcej suk tylko 5 psów i 1 suka suka zostaje z nimi, a psy będą szukały nowych domów..A mamusia pierwszy raz ma młode i pomimo, ze sie stara to jakos kiepsko jej idzie nie mozna zostawic ją smąmą bo zgniata szeniak i nawet się nie ruszy..ale kluchy są zdrawe tylko jednen pies jest słabiutki.
Oli - Śro Lip 16, 2008 16:30
Ninek napisał/a: | Na stawy dobrze by jej to zrobiło, lepsze to niż leki, które proponują weci. |
Jeżeli pies ma chore stawy, to nadmierny ruch bez wspomagania (czy to lekami czy suplementami diety) nie jest wskazany. Mało tego, może zaszkodzić na tyle, że dojdzie do zesztywnienia stawu i będzie o wiele większy klops, bo zesztywnienia nie da się cofnąć. Moja Kora ma 10 lat - miała nadwagę, ale po przejściu na Acanę senior light udało nam się zejść do właściwiej wagi. Kora dostaje też suplement na stawy. Nie biega dużo, ale dużo spacerujemy i podstawą jest fakt, że jej nie zmuszam do niczego. Kora ma problemy z kręgosłupem i to poważne.
Co do sierści krótkiej to jest to największa zmora ludzkości! Guzik prawda, że fajna. Oprócz tego co wymieniły dziewczyny wcześniej jest jeszcze wbijanie się w skórę - na ogół stóp. Moja mama ma na stopach bardzo wrażliwą skórę i jak mieliśmy krótkowłosego jamnika, to co i rusz musiałam jej pęsetą wyjmować złamane końcówki włosów. Teraz mam psa z dłuższą sierścią i fakt, odkurzam co 2 dni, ale przynajmniej jak mi się w ubranie wbije to mogę to normalnie wyskubać.
Ninek - Śro Lip 16, 2008 16:35
Olimpia, chorych stawów JESZCZE nie ma. Ale jeszcze troche i zaczną sie kłopoty, jeśli nic nie zrobimy z jej wagą a co gorsza, jeśli nadal będzie tyła.
Wbijanie sie pod skóre - koszmar. Kiedyś tego nie zauważyłam, bo wbił mi sie w spód stopy. Zwróciłam uwage dopiero wtedy gdy stopa mi ropieć zaczęła i spuchła
AngelsDream - Śro Lip 16, 2008 16:40
Ninek, warto wspomóc wszelkie sprawy stawów glukozaminą z chondroityną. Nie zaszkodzi. Tylko trzeba się liczyć z tym, że część psów na początku miewa kłopoty żołądkowe.
Oli - Śro Lip 16, 2008 16:45
Ninek napisał/a: | Olimpia, chorych stawów JESZCZE nie ma. |
Jeżeli nie chce się ruszać to już ma. Niestety, ale problemy ze stawami to nie tylko już ich zapalenie, czy ubytki w chrząstce, ale także początkowa bolesność, niechęć do ruchu. Tak jak pisze Angels, suplementy diety nie zaszkodzą, a psom w podeszłym wieku i/lub otyłym pomagają. Zanim zaczniesz ćwiczyć jej kondycję, musisz wspomóc organizm, żeby miał siłę na tę pracę.
Ninek - Śro Lip 16, 2008 17:07
To nie niechęć do ruchu a koszmarna zadyszka jej to uniemożliwiają. Pewnie nigdy nie biegała, siedziała na podwórku przykuta do łańcucha i rodziła młode...
Jakieś delikatne suplementy dostawać będzie tak czy siak
Może spróbujemy tej Glukozaminy, ale jak już skończy leki na tą cholerną ciąże urojoną, bo przy tym też mdłości są i suczy to najwyraźniej mocno przeszkadza. A i tak kupiłam jej lek który podobno jest najlepszy i ma najmniej skutków ubocznych (przy wielu innych są wymioty, itp. przy tym tylko czasami mdłości). Ma strasznie wrażliwy przewód pokarmowy...
EDIT
Spotkaliście sie kiedyś z przypadkiem, że suka po ponad 2 latach od kastracji ma ciąże urojoną i mleko aż z niej sika?
Odkąd tylko zobaczyłyśmy, że cycki jej nabierają, zmniejszyłyśmy ilość jedzenia, zabrałyśmy wszystkie zabawki, nie pozwalamy niczego pilnować, więcej spacerujemy, smarujemy cycki jodyną i nic nie pomagało. Teraz dostała antybiotyk o długotrwałym działaniu i Galastop (bierze od wczoraj) ale poprawy żadnej...
AngelsDream - Śro Lip 16, 2008 17:09
Ninek, eh... biedna sucza.
Oli - Śro Lip 16, 2008 17:12
Ninek, a ty miałabyś chęci do ruchu mając zadyszkę? Pies to nie złota rybka co ma 3 sekundową pamięć.
Myślałaś nad sterylką?
Ninek - Śro Lip 16, 2008 17:13
Jest wykastrowana Edytowałam poprzedniego posta.
A zadyszke to ona ma zaraz po tym jak jej sie założy smycz
AngelsDream - Śro Lip 16, 2008 17:20
Ninek, a jest możliwość, że kastracja została wykonana źle? No i czy suka miała kiedykolwiek badane poziomy hormonów?
|
|
|