Archiwum - Psiaki XIII
sachma - Sob Sty 07, 2012 22:21
Eruntale, na dogo panbazyl karmi swoje psy (laby) barfem, karmi tak też wszystkie szczyle, które się u niej urodziły - mioty wyprowadza na barfie a nie suchej karmie - jeśli masz wątpliwości napisz do niej, fajna kobieta, na pewno pomoże przygotować jadłospis dla małej
Powiem tak, na barfie Lenny ma bardzo ładne wyniki krwi, co więcej o wiele lepiej pracuje mu układ pokarmowy, bo z tym zawsze mieliśmy kłopot - teraz, odkąd jest na barfie nie ma kłopotów z biegunkami, wymiotami itd. żołądek ma wręcz pancerny
Ale trzeba kombinować trochę np Lenny miewał kłopoty z pęcherzem w zeszłą zimę - cały październik i listopad dostawał suszoną żurawinę zapobiegawczo, teraz przed okresem wystawowym znów podaję więcej olejów wszelakich na włos właśnie... trzeba trochę poczytać co na co dobrze wpływa i wykorzystywać tą wiedzę.
yoshi - Nie Sty 08, 2012 13:21
Eruntale napisał/a: | eh, yoshi, zazdroszczę, ja już tak się nie mogę spacerów doczekać A do dogtrekkingu to pewnie za rok podejdziemy
|
Jest czego zazdrościć Szczególnie jak ktoś husky lubi Hehehe ja wiem że psy, jak psy ładne Szczególnie niektóre choć bardziej mi się podobają takie mocno czarne, z mocnym czarnym na pysku niż np. brązowe Wiem na pewno że dla mnie to nie ten charakter
W sumie całkiem dobrze zniosłam tą wyprawę Nogi mnie dzisiaj nie bolą, zakwasów nie mam, w kość mi najbardziej daje krzywa przegroda nosowa i oddychanie otwartą buzią podczas wspinaczek Za tydzień idziemy 25km ale już po bardziej płaskim terenie A za dwa tygodnie... zawody... ciągle się nam nimi zastanawiam
sachma - Nie Sty 08, 2012 14:41
yoshi, zazdraszczam! ja się nad tym sportem zastanawiam od dawna, ale nie mam tras, ani czasu żeby jeździć dalej... na razie chodzimy po prostu na dłuższy spacery, ale maks to 5km... bo jak mówiłam tras gdzieś blisko brak..
https://picasaweb.google.com/103717579758435112487/ZlotTTBGdynia06012012?authkey=Gv1sRgCN-K4MfXooa3TA
hehe a tu nasze foty ze Zlotu TTB 40 psów - spacer super - niestety zdjęcia robione na początku, kiedy Lenny jeszcze się przyzwyczajał do psów... po godzinie został dopiero spuszczony, bo wyluzował i opadły emocje wtedy byliśmy już w lesie gdzie foty wyszły fatalnie, więc nie ma zdjęć jak się Lenosław bawił
yes - Nie Sty 08, 2012 19:55
yoshi napisał/a: | Wiem na pewno że dla mnie to nie ten charakter | o tak to szczególny rodzaj charakteru dla szczególnie odpornych właścicieli My mamy sunie Husky i za nic w świecie nie zamieniłabym jej na inna rasę. Startowałyśmy juz dwa razy w CCK i poszło całkiem nieźle , dogoterekingu jeszcze nie było ale myslę ,że i w tym Matsi dała by rade bo codziennie pokonujemy przynajmniej 2 x 10 km szybkim spacerkiem
ups .. to ja scorpio80 napisalam nie zauważyłam ,że Kasia zalogowana ale w sumie to nic sie nie stalo
Biała - Nie Sty 08, 2012 21:14
http://www.youtube.com/wa...=1&feature=plcp Aż mam ciarki
Sorgen - Nie Sty 08, 2012 21:42
Dla mnie to jest coś pięknego, koncentracja tych psów na przewodniku jest niesamowita! Może kiedyś jak już będę obrzydliwie bogata będę mogła nie pracować i poświęcać cały dzień na tego typu szkolenie psa. Ale do tego lata miną raz że raczej nie będę miała nigdy tyle czasu a dwa że musiałabym mieć psa innej rasy bo bullwa do takich zadań się nie nadaje Pewnie byłby to rott albo doberman bo z obronnych one sobie nieźle radzą a owczarki wszelkiej maści skreślam na starcie. Ehh pomarzyć można
Majszczur - Nie Sty 08, 2012 23:32
A mnie na tym filmiku Białej najbardziej porywają maliniaki. Zresztą nie tylko na tym. Od jakiegoś czasu ta rasa (jako psy pracujące, bo eksterierowo mniej) mnie fascynuje. Jak te psy pracują. Ta ekspresja. A to wybicie przed naskokiem na przeszkodę. Normalnie poezja.
http://akiline.pl/obi/?page_id=1635 http://akiline.pl/obi/?page_id=1606
Jeśli impreza dojdzie do skutku my planujemy sprobować. Wybiera się ktoś?
Tess - Pon Sty 09, 2012 00:54
Majszczur, ja na pewno. Szczególnie, że tam trenujemy agility (z jednym psem też obi, z drugim gdzie indziej). A mój debiut w obi przeciąga się od prawie pół roku, więc czas najwyższy!
sachma - Pon Sty 09, 2012 08:26
Pojechałam zawieść matkę do pracy, wróciłam po jakiś 20min, pies już czekał pod drzwiami, wyprowadziłam go, ale do domu się wróciłam po zapalniczkę - wychodzę z domu, pies mnie zobaczył i przywarł do ziemi - myślę sobie, ki diabeł, co mu znów odbiło... po spacerze wracamy do domu, Lenny siada bez komendy i pięknie daje łapy do wytarcia... zwalniam go, Lenny truchcikiem leci do sypialni i kładzie się na posłaniu - zachowanie nader dziwne, bo powinien iść ze mną do kuchni jak co rano... idę do kuchni i już wiem. Lenny znów rozwalił śmietnik w łazience - i jak tu uwierzyć, że pies nie pamięta że coś źle zrobił?
Ninek - Pon Sty 09, 2012 10:50
sachma, ojjj wiedzą doskonale. Może nie wszystkie, ale te bardziej cwane wiedzą.
Fox jak naleje to jest tak słodki, że po prostu masakra. Od razu wtedy szukam kałuży.
Szura - Pon Sty 09, 2012 10:58
A nie pomyślałyście, że pies się tak zachowuje, bo śmietnik JEST ROZWALONY, a wtedy pani się denerwuje, a nie bo ROZWALIŁEM i to moja wina?
babyduck - Pon Sty 09, 2012 11:02
Szura, ale przecież antropomorfizacja jest łatwiejsza i bliższa człowiekowi ja już dawno pogodziłam się z twierdzeniem wszystkich, że Majka jest po prostu zazdrosna. Szkoda tylko, że uważają zazdrość małego, białego pudelka za słodką.
Bel - Pon Sty 09, 2012 11:04
a ja mam pytanie : gdzie można tego barfa kupić w Wawie?
Manta - Pon Sty 09, 2012 11:51
Szura napisał/a: | A nie pomyślałyście, że pies się tak zachowuje, bo śmietnik JEST ROZWALONY, a wtedy pani się denerwuje, a nie bo ROZWALIŁEM i to moja wina? |
na podstawie 2 psow (u innych nie analizowalam) to dziala ze "ja rozwalilem" a nie "jest rozwalone" (ogolnie mowie, nie konkretnie o koszu) w czasie do 4 godzin, dluzszego czasu nigdy nie mialam jak sprawdzic
Sorgen - Pon Sty 09, 2012 12:02
Bel w sklepie mięsnym lub na targu, tam nawet czasem można poprosić o zmielenie kości, zwłaszcza w sklepach firmowych przy ubojni jakiejś A jak chcesz barfa gotowego to poszukaj w sklepach kostek mrożonych firmy Biosk całkiem fajne są. Czasem bywają w sklepach innych firm kostki, warto kupić na spróbowanie żeby zobaczyć co w takiej kostce jest. Moja suka bardzo lubiła, świetnie na barfie rosła i wyglądała no ale po wypadku z ogonem wołowym zrezygnowałam niestety. Za bardzo się boję że akcja się powtórzy. Możliwe że za jakiś czas wrócę do tej formy żywienia ale wtedy wszystko dostawałaby zmielone, nawet kości. Na razie musi przemielić 30 kg karmy która dziś przyjechała
|
|
|