Archiwum - Psiaki VIII
AngelsDream - Pon Maj 24, 2010 19:29
http://www.tvn24.pl/23398...zeta,wideo.html
Krecik.
Niamey - Pon Maj 24, 2010 20:15
Widziałam krecika w telewizji W ogóle strasznie mnie przygnębiają relacje o zwierzętach w kontekście powodzi. Zazwyczaj pokazują radosne rzeczy, ale ja od razu zaczynam myśleć o tych wszystkich psach na łańcuchach, pozostawionych samym sobie, bez jedzenia...Dobrze widzieć ludzi, którzy wracają po swoje zwierzęta, zwłaszcza psy i koty, które nie mają wartości użytkowej takiej, jak krowa czy świnia.
sachma - Pon Maj 24, 2010 22:06
Lenio łóżkowo
a tu przed :
i po strzyżeniu :
Nie jest jakoś pięknie - ale pierwszy raz strzygłam, do tego Lenny wiercił się niemiłosiernie ale się udało
babyduck - Pon Maj 24, 2010 22:22
Ostatnia fota w pościeli jest przeurocza. Gratuluję strzyżenia! Pierwsze koty za płoty
sachma - Pon Maj 24, 2010 22:39
| babyduck napisał/a: | Gratuluję strzyżenia! Pierwsze koty za płoty |
oj tak, to najważniejsze - przestałam się bać że go zatnę (nie pytajcie jak, mimo że wiedziałam że to nie możliwe miałam wizje Lennego zalanego krwią..) więc teraz już z górki
Oli - Pon Maj 24, 2010 22:40
| Niamey napisał/a: | | Dobrze widzieć ludzi, którzy wracają po swoje zwierzęta, zwłaszcza psy i koty, które nie mają wartości użytkowej takiej, jak krowa czy świnia. | a mnie to wnerwia, bo mogli zabrać je ze sobą. Moja koleżanka wczoraj pół nocy chodziła szukać swoich pół-dzikich kotów bo był alarm powodziowy. Jak w tym reportażu ta babka mówi, że "zostały". Po prostu je tam zostawiła, porzuciła.
Lenny jest słodiachny, taki czarny kłębek wełny.
zuuzuushii - Pon Maj 24, 2010 22:46
| sachma napisał/a: | ale szczeniak, więc może ja puściłam w eter że z takimi podbiegaczami się bez smyczy nie chodzi |
ej no wiesz co... ja rozumiem, że mogło Cię to wkurzyć, ale bez przesady...
ja też się nasłuchałam, jak miałam szczeniaka takich rzeczy jak od ciebie - nie jest to miłe.
Uważam, że szczeniak może, szczeniakowi różne rzeczy do głowy przychodzą i szczeniak nie zawsze się od razu słucha a pobiegać też musi... Potrzeba czasu aby go wychować a takie gadanie w tym nie pomaga tylko niepotrzebnie stresuje właściciela.
Wzięłaś psa na ręce od razu to dziwisz się, że szczeniak był zaciekawiony tym co na nich miałaś? ? ?
Trzeba więcej wyrozumiałości:/
sachma - Pon Maj 24, 2010 22:46
Ja najbardziej jestem zła na tych którzy zostawili zwierzęta na łańcuchach, zamknięte w domach czy w stodołach - te zwierzęta potopiły się przez ludzi.. nawet nie miały szans na ucieczkę.. z drugiej strony jak człowiek ogląda człowieka który na górce w lesie zamieszkał ze swoimi krowami i mimo że nie ma schronienia i jest na wyspie otoczonej wodą nie chce się ewakuować bo ktoś musi się krowami zająć to wraca jakaś wiara w ludzi..
zuuzuushii, szczeniak też ma zęby i też może nosić obrożę i smycz - to go nie zabije - biegać może ale nie tam gdzie są ludzie czy psy do których może podbiegać - ja sobie nie wyobrażam żeby Lenny podlatywał do każdego kogo zobaczy na horyzoncie. Szczeniak miał koło 6-8 miesięcy więc już jakieś podstawy mieć powinien, to nie była mała rozkoszna kulka tylko pies biegnący nastroszony z rozdziawioną paszczą - nie miał pokojowych zamiarów, zresztą nie miałam ochoty sprawdzać co się stanie - Lenny na jego widok zrobił zwrot w tył i próbował uciec - dla mnie to był wystarczający sygnał i ja sobie nie życzę żeby jakieś podbiegacze - nie ważne w jakim wieku - straszyły mi psa na spacerze.
zuuzuushii - Pon Maj 24, 2010 23:02
z jednej strony Cię doskonale rozumiem, zresztą nie wiem jak to wyglądało dokładnie.
Ale 6-8 miesięcy to właśnie ten wspaniały wiek gdzie się wszystko zaczyna : )
To było chyba takie miejsce gdzie mieli prawo puścić psa (no ale ja nie o tym, bo nie byłam świadkiem sytuacji)
ogólnie denerwuje mnie brak tolerancji na szczeniaki a już zupełnie wkurza mnie brak tolerancji w stosunku do szczeniaków dużych ras > <
właściciele małych ras często przesadzają...
AngelsDream - Pon Maj 24, 2010 23:18
| zuuzuushii napisał/a: | | ogólnie denerwuje mnie brak tolerancji na szczeniaki a już zupełnie wkurza mnie brak tolerancji w stosunku do szczeniaków dużych ras > < |
Ja mam dużego psa i tak samo nie toleruję nieodpowiedzialności. Jestem bardzo zasadnicza, wręcz do przesady. Wobec swoich psów również, jakby co. Wyjątków nie ma.
sachma - Pon Maj 24, 2010 23:21
| zuuzuushii napisał/a: | ogólnie denerwuje mnie brak tolerancji na szczeniaki a już zupełnie wkurza mnie brak tolerancji w stosunku do szczeniaków dużych ras > <
właściciele małych ras często przesadzają... |
Szczenie było maltańczykiem, więc rasa mała
Ale mając psa dużej rasy wiem że szczenie nie ma prawa podbiegać do każdego psa - jakby taki szczyl podleciał do Dina to nie było by miło, bo on nie toleruje żadnych podbiegaczy, po prostu - na szczeniaka potrafi tak samo chłapać jak na dorosłego psa. Lenny by nic małemu nie zrobił - zostałby dziabnięty - bo jak pisałam w ostatniej chwili go zabrałam - gdybym była z Dinem w tej samej sytuacji mogłabym go po prostu nie utrzymać i maluch z takim nastawieniem zostałby dziabnięty.. trochę wyobraźni - szczenie NIE MOŻE podbiegać do każdego napotkanego psa - nie każdy jest miły.
Po za tym nie wiem czy właściciele małych ras przesadzają, bo jakby na Lennego (3.5kg) wleciał taki 10-15kg szczeniak dużej rasy to mogłoby to się źle skończyć.
AngelsDream - Pon Maj 24, 2010 23:26
Pomijam już, że ludzie np. pozwalają psom podlatywać do Celara, atakować go i nagle histeria, kiedy zza Celarka wypada Baaj, który tak naprawdę szczególnie agresywny nie jest, ale tłamsi psychicznie i swojej sfory ruszyć nie da. Zawsze jest wielka pretensja, że Baaj agresywny, ale ich pies cudowny, tylko bawić się chciał, jaaasssnnneee.
Widziałam małego seterka - podbiegł do Baaja, Baaj na komendzie, więc nawet nosem szczeniaka nie dotknął, chwilę później skowyt. Seterka puszczono z kilkumiesięcznym labradorem, który tak się bawił, że mleczne zęby na seterku zostawił.
sachma - Pon Maj 24, 2010 23:27
| AngelsDream napisał/a: | | pozwalają psom podlatywać do Celara, atakować go i nagle histeria, kiedy zza Celarka wypada Baaj |
tia.. bo ich pies może, ale inny już nie! ...
AngelsDream - Pon Maj 24, 2010 23:30
sachma, no ba. Nasz to morderca, ich to cud i miód. Ja wiem, że Baaj nie jest super, ma swoje za uszami. Ale ostatnio po prostu ja zabieram Celara, a Baaj obstawia odwrót. Jeśli nawet właściciela to nic nie nauczy, to pies już więcej nie podchodzi.
Oli - Pon Maj 24, 2010 23:33
| sachma napisał/a: | | szczenie NIE MOŻE podbiegać do każdego napotkanego psa - nie każdy jest miły | dokładnie, to tak jakby małe dzieci mogły np. pluć na obcych, czy to inne dzieci czy dorosłych, czy kopać i ktoś by się tłumaczył "to tylko dziecko, jemu wolno" (wiem, że istnieją tacy ludzie ale tego raczej się nie toleruje).
|
|
|