Archiwum - Psiaki vol. III
nutaka - Śro Lip 16, 2008 06:15
Justka1, grożnie wygląda!ale zaewne to tylko pozory
a suczka mojej kuzynki dzis w nocy urodziła cięzko pracowali by nie zaszła w ciiąze a jednego razu chwila nieuwagi i po sparawie, ale są śliczne zdrowe szczeniiaczki 3 suki i 1 pies. jak będą takie jak matka to zazdraszczam przyszłym właścicielom;)
Sorgen - Śro Lip 16, 2008 10:01
Justka jaka ta Twoja sucz cudna, uwielbiam bulle w takim sportowym typie a nie serdelki
nutaka uświadom kuzynkę, że najlepiej suczce podawać tabletki lub zastrzyki antykoncepcyjne lub jeśli nie jest hodowlana wysterylizować, raz że sposób pewny, dwa że nie trzeba "cieżko pracować by nie zaszła". Szczeniaki z pewnością są słodkie i kochane jak każde małe psiaki ale psów i tak już jest za dużo po schroniskach, szkoda dokładać kolejne, a niestety nie wiadomo gdzie szczeniaki mogą trafic lub gdzie trafić moga ich szczeniaki jeśli kolejni właściciele też nie dopilnują.
AngelsDream - Śro Lip 16, 2008 10:03
Sorgen, w każdej rasie serdelek wygląda kiepsko - niestety do ludzi to nie dociera i Baaj wciąż jest biednym, chorym psem ze schroniska, a ostatnio nawet z lasu.
nutaka, wzdych... Oby były zdrowe i znalazły dobre domy, z daleka od typowego polskiego właściciela...
Ninek - Śro Lip 16, 2008 10:20
A ja nie wiem jak można "ciężko pracować żeby nie zaszła" i dopuścić do zajścia w ciąże Skoro tak ciężko pracowali to tych szczeniaków nie powinno być na świecie.
Co do psich baleronów, Vega przytyła 3,5 kilo odkąd u nas jest A jak mówie mamie, że ją spasła, to sie upiera, że wcale nie. Dopiero jak zobaczyła na wadze 15,5 kilo uwierzyła...
Najgorsze jest to, że ona nie je dużo.
AngelsDream - Śro Lip 16, 2008 10:22
Ninek, wiesz... Czasami naprawdę się pilnuje i robi wszystko, a kundel sąsiada przelatuje ci przez płot - bywa. Inna sprawa, że ja nie dopuściłabym do narodzin. Aczkolwiek myślę, że możemy sobie pogadać tak dla pogadania, bo przecież to nie jest suka nutaki.
Ninek - Śro Lip 16, 2008 10:29
AngelsDream, wiem jak czasami trzeba stawać na głowie żeby upilnować suki, bo mam suke po 5 cieczkach. Ale mimo, że często łaziło za nami 5 kundli na raz, nigdy żaden do niej nie podszedł, bo zwyczajnie do tego nie dopuściłam, choć łatwo nie było mając na jednej smyczy suke z cieczką a na drugiej panikare, którą ledwo da sie utrzymać gdy widzi tyle psów na raz. Suki z cieczką nie można spuścić nawet na moment z oczu...
Nawet gdyby jakiś pies ją dorwał, młode by sie nie urodziły...
AngelsDream - Śro Lip 16, 2008 10:32
Ninek napisał/a: | Ale mimo, że często łaziło za nami 5 kundli na raz, nigdy żaden do niej nie podszedł, bo zwyczajnie do tego nie dopuściłam, |
Wiadomo... U znajomych to i gaz poszedł w użytek, jak się inaczej nie dało.
Ninek napisał/a: | Dopiero jak zobaczyła na wadze 15,5 kilo uwierzyła...
Najgorsze jest to, że ona nie je dużo. |
Można jej zmienić karmę na Light lub zwiększyć ilość ruchu. Najlepiej połączonego z poleceniami. Wtedy pies szybciej spala
Ninek - Śro Lip 16, 2008 10:41
Niedaleko mojego domu rośnie sporo brzóz, które mają fajne długie i giętkie gałęzie, idealne na straszak dla upartych kundli
Jest na light'cie...
Z ruchem u niej ciężko a komendy w ogóle nie wchodzą w gre, to stara suka po przejściach i komend sie...boi Bieganie kończy sie tak, że po kilku metrach ciągne ją na siłe do domu bo nie ma siły iść. Na razie zaczęłyśmy więcej chodzić i nieco zmniejszyłyśmy dawki jedzenia, zobaczymy jak będzie.
AngelsDream - Śro Lip 16, 2008 10:45
Ninek, a jakby ją pomasować i rozciągać deliktanie? Zawsze mięśnie trochę by pracowały.
Ninek - Śro Lip 16, 2008 10:47
O tym nie pomyślałam Na stawy dobrze by jej to zrobiło, lepsze to niż leki, które proponują weci.
Na razie niewiele zrobie, bo za 3 dni wyjeżdżam, ale jak wróce to sie wezme za suńke. Na razie walczymy z ciążą urojoną (2 lata temu została wykastrowana )
Dzięki za rade
AngelsDream - Śro Lip 16, 2008 10:50
Ninek, tylko wiesz wszystko z wyczuciem i to dużym. Wiem, ja ludzie reagują na to, co robimy z Baajem i nie dziwne. Niewiele się w Polsce o tym pisze, a przecież w końcu to takie same stawy i mięśnie, tylko pod innymi kątami niż nasze. Baaj bardzo to lubi i czasami wręcz sam się podklada, żeby mu jeszcze trochę pozginać łapy
Anonymous - Śro Lip 16, 2008 12:44
Cytat: | w każdej rasie serdelek wygląda kiepsko - niestety do ludzi to nie dociera |
raz się osłuchałam od starej baby sąsiadki jak ja to psa nie karmie, jaki on zagłodzony i biedny. że zadzwoni po kogo trzeba i nam go zabiorą. niestety w mniejszych miasteczkach dalej pies zadbany to pies gruby
pituophis - Śro Lip 16, 2008 13:10
Proponuje kupic sobie charta, i wtedy posluchac. Znam przypadek, ze do wlascicielki 2 saluki zawitala SM- bo miala "zaglodzone" psy.
Layla - Śro Lip 16, 2008 13:27
pituophis, dokładnie, moje kumpele co chwile coś takiego słyszą Ba, nawet ode mnie na początku, bo ja nie wiedziałam, że te psiaki powinny tak wyglądać i pytałam, czy za chude nie są
babyduck - Śro Lip 16, 2008 13:35
Kochani,
ciocia ostatnio stwierdziła, że chce psa. Bo jej córka już z nią nie mieszka, a mężczyzna czasami wyjeżdża służbowo, a jej jest wtedy smutno. Długo wzbraniała się przed psem, ale teraz zaczyna mięknąć. Chciałabym jej doradzić jakiegoś psiaka odpowiedniego dla niej.
Ciocia mieszka w domku-szeregowcu, ma mały ogródek z iglakami. Pies mieszkałby w domu cały rok.
W domu nie ma dzieci ani zwierząt.
Ciocia pracuje, nie ma jej 8 godzin. Jej mężczyzna za to pracuje w domu i spędza w nim większość czasu.
Podejrzewam, że pies byłby wychowywany samodzielnie, myślę, że kursy i szkolenia opadają (na razie).
Ciocia miała psy kiedyś tam, ale wolę traktować przyszłego jej psiaka jak jej pierwszego.
Wymagania: nieduży, bez skłonności do szczekliwości, agresji i dominacji. Najlepiej gładkowłosy.
Od razu na myśl przyszedł mi Cavalier King Charles Spaniel (łatwo adaptują się do trybu życia właścicieli, są podatne na szkolenie, uległe, przyjacielski). Jeśli przekonam ciocie do długiej sierści, to będę ją zachęcała na Cavisia.
Drugi typ to buldożek francuski. Nigdy nie miałam do czynienia z tym czymś, ale podobno mają łagodne charaktery i nie są bardzo wymagające. Podejrzewam jednak, że ciocia szybciej polubi długą sierść niż spłaszczony nos...
Myślałam o Parson i Jack russel terrierach, ale one są chyba zbyt żywiołowe dla niedoświadczonej osoby.
Co wy byście doradzili? Fajnie byłoby, gdyby szczeniaki tej rasy były łatwo dostępne.
|
|
|