To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Pytania, porady i dyskusje - Oferta warszawskich lecznic

Oli - Pon Lis 28, 2011 16:17

rudziak napisał/a:
jakaś pani, która ponoć zna się na szczurach, tak go zasznurowala, że potem ledwo dało się nitki powyciągać.
hmm... a co szycie ma do znajomości gatunku? to kwestia chirurgii chyba, nie? ;)
quagmire - Pon Lis 28, 2011 16:20

Oli napisał/a:
przy zapisach na godzinę wiem przynajmniej, że wet mnie nie olewa i nie prowadzi sobie pogawędek prywatnych, tylko faktycznie zajmuje się zwierzakiem i stara się jak najszybciej go zdiagnozować i mu pomóc.

Przepraszam, ale tu się nie zgodzę. Wet nie musi ze mną tych pogawędek prowadzić, ale jak wychodzi po lek i go 20 minut nie ma, to ja sobie swoje myślę. Ale co kto lubi.

Anonymous - Pon Lis 28, 2011 16:21

Oli napisał/a:
rudziak napisał/a:
jakaś pani, która ponoć zna się na szczurach, tak go zasznurowala, że potem ledwo dało się nitki powyciągać.
hmm... a co szycie ma do znajomości gatunku? to kwestia chirurgii chyba, nie? ;)


To fakt :wink: ale nitka, której użyła chyba była dla trochę większych zwierząt niż szczur, w każdym razie zawsze widziałam, że w Medicavecie szyli takimi cieniutkimi.

Oli - Pon Lis 28, 2011 16:28

rudziak, dostępność nitek też nie zależy od weta, a od właściciela lecznicy ;) w Animie przyjmują głównie psy i koty, więc mają grubsze nici, a MedicaVecie sytuacja jest odwrotna. Trzeba trochę pomyśleć zanim oceni się weta i stwierdzi, że "rzekomo się zna na szczurach", bo użył grubszej nici niż w innej lecznicy... :|
Nakasha - Pon Lis 28, 2011 16:35

Wszystko zależy od tego, czego się oczekuje... jeśli ktoś wymaga od weta, aby zawsze wszystko wiedział, na wszystko miał rozwiązanie, nigdy się nie myli i zawsze wytłumaczył sposób leczenia i objawy szczura tak, aby każdy klient go idealnie zrozumiał, w dodatku aby był zajebiaszczym chirurgiem, specem od interny, rozrodu i w ogóle wszystkiego, to chyba nie ma takich wetów. :lol:

Np. u mnie jest fajny chirurg w lecznicy na Białostoczku (dr Biedulewicz), z ogromnym doświadczeniem w operowaniu szczurów, myszy, chomików, fretek, itp. Zrobi RTG, USG, krew, mocz, wyśle próbki na histopatologię. Wie jak leczyć większość typowych szczurzych chorób. Ale czy na się na wszystkim? Nie. Jest dr Asia, która ma sporo wiedzy teoretycznej, wie jak wyleczyć większość chorób i jak zoperować szczura. Ale nie ma dużego doświadczenia. Podobnie jeszcze inna pani dr z Białostoczku.

Jest świetny chirurg w Canwecie - przed Białostoczkiem to on operował gryzonie. Ale czy świetnie zna się na leczeniu szczurów? Nie.

Jest nawet wet tuż koło mnie, też młody, zna się mniej - więcej na szczurach, poda im dobre leki w dobrej dawce. Ale nie zrobi RTG ani USG.

Jest dr Składanek, podobno zajefajny wet od szczurów, z pełnym super sprzętem i zrobi wszystko. Ale ceny ma zabójcze. :P

Ale czy jest w Białymstoku lekarz, któremu ufałabym na 100%? Nie. ;) Zawsze pytam o leki, dawkowanie, diagnozę - jeśli coś mi się nie podoba, mówię o tym wprost i nie ma problemu w tym, abyśmy leczenie ustalali wspólnie. Jeśli wet osłuchuje szczura i mówi, że wystarczy betaglukan, ale ja jednak chciałabym antybiotyk, to ten antybiotyk dostaję. ;)


Wydaje mi się, że nigdzie nie ma idealnego specjalisty, u którego można by zrobić wszystko ze szczurem, który jest tani, nie ma kolejek i jest zawsze dyspozycyjny. ;)

Chociaż Wasze godziny czekania w lecznicy to jakiś kosmos. :shock: Ja się denerwuję gdy trzeba poczekać pół godziny, a jak jestem zapisana na konkretną godzinę, to prawie zawsze wchodzę o czasie... To co piszecie brzmi jak jakiś film SF. O_o

Bel - Pon Lis 28, 2011 16:36

Droga Olimpio, ja nie będę przytaczać opinii wetów na Twój temat bo nie mam po co psuć Ci humoru z resztą kij Ci do tego za przeproszeniem bo nie wiem co to ma wspólnego? :] a to czy jestem łatwą klientką? hmm to chyba wypada tylko na moją korzyść i oznacza, że kitu sobie nie dam wcisnąć :] ja już wypowiadałam się na temat i dr. Mikłusza oraz na temat Animy, podałam jasno i klarownie przyczynę mojej negatywnej opinii i dwa razy powtarzać się nie będę. Uważasz, że każdego weta należy chwalić nawet za popełnione błędy które są potwierdzone przez innych wetów?
Ja mam negatywną opinię i pozostałe 10 osób szczerze mi zwisa i powiewa skoro ja się sparzyłam.

Anonymous - Pon Lis 28, 2011 16:39

Oli może akurat nie było odpowiedniej nici, może jest akurat kiepskim chirurgiem a może coś jeszcze innego... ale to wszytsko sprawiło (plus to że w moim odczuciu nie miała zbyt często doczynienia ze szczurami, była niepewna i mnie pytała się co ma robić -gdzieś już o tym kiedyś pisałam) sprawiło, że nie wywarła na mnie wrażenia kompetentnego weterynarza, który ma doświadczenie w leczeniu szczurów.
Martini - Pon Lis 28, 2011 16:40

Pokaż mi specjalistę od człowieka, który z Tobą zrobi wszystko na własnym supersprzęcie za grube pieniądze:) Pewnie takich nie ma i wcale nie oczekuję, że będą, ja po prostu chcę, żeby szefostwo przychodni wykazało się zdolnościami w zakresie organizacji czasu swoich lekarz i przez to swoich klientów, to wszystko, no czy to aż tak dużo? Jak sami nie umieją, to jest wiele firm, które świadczą tego typu usługi. Jasne, że to do pewnego stopnia nieprzewidywalne, ale - skoro radzą sobie z tym dentyści i fryzjerzy - to dlaczego nie mogą sobie poradzić kliniki weterynaryjne?
Oli - Pon Lis 28, 2011 16:43

Draga Karolino (zaraz trafimy do jakiś trudnych spraw czy coś :roll: ) widzę, że poczułaś się urażona i chciałaś się odgryźć, co Ci nie wyszło za bardzo. ;) Nie, nie uważam, że należy chwalić każdego weta, ale tak samo nie uważam, że należy uogólniać i stwierdzać, że są tylko dwie lecznice, jeśli jest ich więcej, a przynajmniej więcej jest wetów niż tylko personel MedicaVetu i Ogonka ;)


Nakasha napisał/a:
Wszystko zależy od tego, czego się oczekuje... jeśli ktoś wymaga od weta, aby zawsze wszystko wiedział, na wszystko miał rozwiązanie, nigdy się nie myli i zawsze wytłumaczył sposób leczenia i objawy szczura tak, aby każdy klient go idealnie zrozumiał, w dodatku aby był zajebiaszczym chirurgiem, specem od interny, rozrodu i w ogóle wszystkiego, to chyba nie ma takich wetów. :lol:
amen :)
Bel - Pon Lis 28, 2011 16:49

Nie dogryzam Ci bo Twoja opinia akurat jest ostatnią na jakiej mi zależy. Twierdzę po prostu, że stanowczo za mało jest dobrych wetów w Wawie. Nie mieszkam po drugiej stronie wisły gdzie jak widać większość klinik jest i na pewno tam nie zawitam bo odległość nie ta. A okoliczni tak jak Mikłusz nie są jak dla mnie od szczurów (przypadek opisałam w jego temacie).
Btw. nie wymagam chyba od weta rzeczy niemożliwych do wykonania? podanie właściwego antybiotyku podpierając się o antybiogram czy przepłukania ropnia środkiem odkażającym? Jeżeli to zbyt wiele to ja przepraszam widocznie się nie znam :]

Nakasha - Pon Lis 28, 2011 16:50

Tak się zastanawiam... Warszawa to naprawdę duże miasto. No ok, w przypadku mniej znanych chorób czy bardziej wymagających badań, może rzeczywiście warto iść do 2 - 3 wetów.

Ale czy chodzicie do nich i czekacie godzinami w kolejkach gdy szczur ma podejrzenie przeziębienia, zapalenia płuc czy wszołów?....

EpKee - Pon Lis 28, 2011 16:54

Hola hola miłe panie, karola już napisała, żeby prywatę przenieść na PW. Mam nadzieję, że 3ci raz już nie będziemy musieli tego powtarzać!
Oli - Pon Lis 28, 2011 16:54

Bel napisał/a:
Nie dogryzam Ci bo Twoja opinia akurat jest ostatnią na jakiej mi zależy.
ah, zapiszę to sobie i Ci zacytuję przy następnym nocnym telefonie pt: ratuj Oli :D

Bel napisał/a:
Nie mieszkam po drugiej stronie wisły gdzie jak widać większość klinik jest i na pewno tam nie zawitam bo odległość nie ta.
no, ja jakoś na ogół muszę jechać na tę Twoją ;) stronę Wisły by jechać do weta. Chociaż fakt, odległość 10 minut piechotą dr Kryspin od mojego domu jest niekiedy zbawieniem. No i piszesz o za dużej odległości jeżdżąc do Nakashy na zabiegi...? :drap:
quagmire - Pon Lis 28, 2011 16:55

Nakasha, tak, ja pójdę do Ogonka i będę siedziała godzinami, jeśli to będzie konieczne, bo taką lecznicę sobie wybrałam. To dla mnie praktycznie drugi koniec miasta, ale przynajmniej mam dostęp do weta, który zna się na szczurach 5 dni w tygodniu + bardziej hardcorowe weekendy.
Oli - Pon Lis 28, 2011 17:01

Nakasha napisał/a:
Ale czy chodzicie do nich i czekacie godzinami w kolejkach gdy szczur ma podejrzenie przeziębienia, zapalenia płuc czy wszołów?
ja z pasożytami, czy katarem nie jeżdżę do wetów typu Ogonek, czy MedicaVet, ale tylko dlatego, że mam blisko siebie znającego się w wystarczającym stopniu na gryzoniach weta. Chociaż ze stadem, które miało pasteurellę jeżdżę do MedicaVetu, bo oni swoje zapalenia wszelkie mają specyficzne. Z podejrzeniem zapalenia płuc pojechałabym do MedicaVetu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group