Leczenie - Zapalenie płuc 
						
												 gabi30 - Pią Wrz 25, 2009 19:51
  Witam serdecznie!
 
Moja Mysia dziś rano nie wybiegła mi na powitanie. Spała mocno aż w końcu ją obudziłam. Dziewczyna kichała i tak dziwnie " pykała". Pojechałam 30 km do weta i okazało się ,że mój ukochany szczurek ma zapalenie płuc    .
 
Myślę,że dotarliśmy do lecznicy w miarę szybko, wczoraj niczego niepokojącego u młodej nie zaobserwowałam. Pani doktor osłuchała Mysię, zważyła ( mała waży 275 gram). Dostała antybiotyk na 6 dni. Mam ją sama dziabać raz dziennie. Antybiotyk to:Oxyvet , dostałam go w insulinówkach już przygotowane porcje.
 
Co mogę zrobić sama ( oprócz zastrzyków) żeby pomóc szczurzycy?
 
Nie ma duszności tylko te pykania i kichanie. Ponadto bardzo dużo śpi.
 
Pozdrawiam Gabi
												 wuwuna - Pią Wrz 25, 2009 20:34
 
  	  | gabi30 napisał/a: | 	 		  | Co mogę zrobić sama ( oprócz zastrzyków) żeby pomóc szczurzycy? | 	  pamiętaj o podawaniu lakcidu. A inhalacje też by nie zaszkodziły.
 
 
 
<edit> Przeniosłam do właściwszego tematu.
												 quagmire - Sob Wrz 26, 2009 09:37
  Chyba przydałby się jeszcze Scanomune (można kupić u weta) lub Beta Glukan (to można kupić w aptece, ale duże opakowanie).
												 gabi30 - Sob Wrz 26, 2009 19:11
  Dziękuję za porady. Dzisiaj się nie popisałam jako pielęgniarka. Nie wiem jakim cudem, ale podczas zastrzyku zrobiłam szczurzycy krwiaka    . Jestem na siebie zła. Chyba za płytko wbiłam igłę. Masowałam jej to, ale mam pytanie : czy ten krwiak to coś poważnego? Czy się sam wchłonie czy potrzebna jest interwencja u weta?
 
Mężowi nie raz robiłam zastrzyki, psom wielokrotnie i żadnemu z nich nie zrobiłam krzywdy. Szczurkowi niestety tak, chyba mnie przerasta robienie zastrzyków takiemu maleństwu.
 
Podpowiedzcie proszę w kwestii tego krwiaka.
 
Pozdrawiam gabi
 
 
P.S. Szczurzyca dziś już się lepiej czuje, nie słychać tego charakterystycznego " pykania".
												 Phina - Sob Sty 02, 2010 15:53
  Witam, nie wiedziałam w jakim temacie to napisać. Moja mała Albinka od samego początku tak dziwnie oddychała. Jest u mnie dopiero od wtorku, więc na początku myślałam, że to spowodowane jest stresem. Bardzo malutko je, nawet Vibowitu nie chciała zjeść z niczym. Dużo śpi i jest troszkę osowiała na moje oko. Dzisiaj zauważyłam, że przy oddychaniu dosłownie cała podskakiwała. Brzuszkiem pompowała silnie. Czasem kichnie, ale nie nasila się to. Czy to może być zapalenie płuc, czy zwykła czkawka? Dodam, że pomimo młodego wieku jest mało ruchliwa a na wybiegu chowa się po kątach.
												 Nisia - Pon Sty 04, 2010 02:47
  Już trszokę za późno, ale to, co opisujesz (silne pracowanie brzuszkiem przy oddychaniu) jest zawsze objawem duszności = niewydolności oddechowej. Ale na jakim to jest tle spowodowane musi ocenić lekarz weterynarii.
												 Phina - Czw Sty 07, 2010 13:39
  Weterynarz powiedział, że nie słyszy nic niepokojącego w płucach, serduszko też ładnie. Jednak teraz po połączeniu Albinki z Mini mała zaczęła tak 'kaszleć' jak Mini. Takie napady czasem mają, że tak kiwają główkami w przód i jakby prychają ale dosyć długo. Dostają beta glukan, echinaceę i Vibowit, ale to na nic    Sama już nie wiem, przecież zmieniłam trociny na żwirek, więc to chyba nie alergia...
												 kropa2535 - Czw Sty 14, 2010 17:01
  mam szczurcie  ma 14 miesiecy  nigdy nie  byla okazem zdrowia ale walczy o siebie  przed swietami zachorowała na zapalenie ucha  dostała antybiotyk ( niestety nie pamietam jaki ) nie pomoglo  po swietach wyladowała znowu u weta zmienilismy antybiotyk choc dawałam jej nurtidrink  biotyk nie  znosiła  podawania antybiotyku najlepiej i zaczeła podupadac na siłach  ale o dziwo jest nad wyraz aktywna niestety podawanie antybiotyku prawdopodobnie wplyneło na  n ia  negatywnie  osłabiajac organizm   koncowym efektem czego pojawiło sie kichanie  swiszczenie a moze i nawet kaszel jak zaczeło to wygladac jak dla mnie niepokojaco podałam inhalol (jedna kropelke  dopołlitrowej miski z woda i choc nie wygladało to ciekawie po kilku mminutkach  dziwnego podkaszlywania   bunia  zaczeła  normalniej oddychac  dzisiaj wyladowałam z nia u weta po raz kolejny  i ta postanowiła przed naszpikowaniem jej kolejnymi lekami sprawdzic z czym ma do czynienia  i zrobila  buni wymaz z ucha  bo to nadal nie za przyjemnie pachnie i podejrzenia padaja na to ze  to moze byc  ciagle ta sama bakteria  a  te drogi oddechowe  dziwne swiszczenie  jest poprostu nastepstwem osłabienia organizmu przez antybiotyki bunia mimo ze nie bierze   juz antybiotyku  nadal dostaje biotyk dla podniesienia odpornosci no i wazne słowko  ode mnie antybiotyk nie zawsze jest  dobrym rozwiazaniem moze zamiast poddawac szczurki  pod grunbe igły warto dla przykladu sprawdzic z czym ma sie do czynienia    w przypadku buni maga to byc  powiklania po chorobie  (mam nadzieje ze nie beda) jeszcze nie jest az  taka stara i mam nadzieje ze z tego sie jakos wykaraska a was przestrzegam przed  pochopnoscia  mnie nie zaprowadzila w dobre miejsce a za nim trawiłam na pozadnego weta  bunia  przypłaciła to zdrowiem
												 kropa2535 - Pon Sty 18, 2010 14:25
  Buni się poprawiło dostała antybiotyk który zaczoł zwalczać gronkowca, zaczeła biegać i nawet coś jedzenia skubie, nie dużo ale robi to sama niestety jeszcze kilka tygodni bedzie miała podawany nutridrink dla poprawienia wagi i wzmocnienia organizmu (bo w pare dni choroby przeistoczyła sie w szkielecik) . Obecnie dostaje  doustnie Marbocyl P przestała sinieć i sie pokadać i widać że wraca do zdrowia    potrzebowała jednak dużej opieki na szczęście udało sie ja wrócić do żywych a gdyby nie wetka która skutecznie podtrzymywała mnie na duchu pewnie uśpiłabym ja  wetka to  pani Ania Ryś z Zielonej Góry wg mnie naprawde porządny wet.
												 Ninek - Pon Sty 18, 2010 18:49
  Używaj jakichkolwiek znaków interpunkcyjnych bo nawet nie chce sie czytać tego, co piszesz... 
 
 
 
Zastanawiam sie jak można wspomóc szczura z wysiadającymi płucami?
 
Mam dwie albinoski z warszawskiego laba. Jak wiadomo szczury stamtąd są słabe i często mają problemy z płucami. Jedna z mojej trójki już umarła (musiała mieć bezobjawowe zapalenie, nie było objawów a znalazłam ją z oznakami uduszenia się), jedna trzyma sie nieźle (przeszła 'jedynie' 4 zapalenia) a druga zawsze robi boczkami bo część płucek musi mieć już nieczynną (nie zlicze ile razy miała zapalenie i ile razy brała antybiotyki, Baytril już na nią nie działa, jak trzeba to jedziemy na Sumamedzie). Dodam tylko, że nigdy u nich nie wietrze, nawet nie rozszczelniam okna, żeby ich nie przeziębić. Jeśli już chce przewietrzyć ich pokój, to wynosze szczury do mnie, gdzie jest równie ciepło (24-25 stopni) i przenosze z powrotem gdy pokój sie nagrzeje. Chucham na nie i dmucham jak tylko moge, faszeruje kuracjami Beta glukanem. A one i tak ciągle chorują... 
 
Nie wiem jak jeszcze moge im pomóc   
												 Layla - Pon Sty 18, 2010 18:53
  kropa2535, ostrzeżenie słowne za pisownię - używaj znaków interpunkcyjnych, one nie są zbędnym wynalazkiem.
 
 
Ninek, ja przez Vadera nie mogę normalnie wietrzyć pokoju    Jest na Marbocylu, bo odstawienie kończy się infekcją, i może w końcu przestać wszystko działać. W czasie mrozów biega tylko po łóżku, bo od podłogi chłodno i od razu chrumka. Masakra, doskonale cię rozumiem, u mnie dopiero Marbocyl włączony na stałe pomógł, ale niestety odbywa się to kosztem organizmu szczura  
												 Ninek - Pon Sty 18, 2010 20:43
  Właśnie sie zastanawiam, czy jest sens je faszerować. Bo to jednak bardzo słabe szczurki i w sumie wszystko może im wysiąść... No nic, skonsultuje z dr Piaseckim przy najbliższej okazji.
												 dominiquita - Sob Lut 06, 2010 18:10
  Proszę, odpowiedzcie mi na parę pytań, bo nie znalazłam narazie na nie odpowiedzi:
 
 
1. czy szczur może zarazić się od człowieka zapaleniem płuc?
 
2. w jaki sposób słychać to świstanie przy zapaleniu? Mam malutkiego szczura, który czasem świszcze (dzwięk podobny do odgłosu nietoperza), czasem cisza. Niepokoi mnie, że kicha czasami. Nos na wygląd czysty, czasem jak sie o mnie otrze to czuć wilgoć. Wycieków z nosa raczej nie ma. Mam drugiego szczura i czasem miewał takie wycieki, ale czytałam, że to porfiryna i wycieka z powodu stresu.
												 Anonymous - Wto Paź 05, 2010 18:09
 
  	  | dominiquita napisał/a: | 	 		  Proszę, odpowiedzcie mi na parę pytań, bo nie znalazłam narazie na nie odpowiedzi:
 
 
1. czy szczur może zarazić się od człowieka zapaleniem płuc? | 	  
 
 
Wiesz, powiem Ci szczerze, że już różne opinie czytałam. Raz, że ludzkie choroby nie imają się szczurów, innym razem, że dziewczyna miała bodaj grypę i zaraziła szczurki - tak że "opowieści" różne krążą. Nie ma jednej konkretnej opinii, przynajmniej ja się nie zetknęłam.
 
 
Może są jakieś nowe "doniesienia" w tej sprawie, z chęcią się dowiem, podnoszę wątek zapalenia płuc. 
 
 
___
 
 
Walczymy z zapaleniem płuc u Gema i trzeci dzień po zastrzyku: gania po klatce, ma apetyt, wygląda lepiej. Jedyne co mnie niepokoi to częste mycie się i drapanie. 
 
 
Jutro idziemy po kolejny zastrzyk i ogólnie na kontrolę.
												 iza981019 - Pią Maj 27, 2011 18:39 Temat postu: Choroba płuc? Moja szczurzyca odkąd ją tylko kupiłam kichała i była osowiała. Teraz doszłam do wniosku, że była chora - kupiona w zoologicznym. I teraz tak jakby chrząka, jakby jej coś zalegało, tak jakby w płuckach ; (. Strasznie się o nią boję, a do weterynarza mogę dopiero w poniedziałek pojechać. Można jej coś podać? 
 
Błagam, strasznie się martwię, aż ciągle płaczę...
												 
					 | 
				 
				
  |  
			 
		 |