Leczenie - Złamanie/uraz pazurka/paluszka/łapki
fail - Pią Lis 11, 2011 16:57 Temat postu: przygnieciona lapka Nie wiem co mam zrobic, moj chlopak niechcacy przejechal szczurkowi krzeslem na kolkach po lapce, szczurek lizal ja i normalnie jej uzywa do trzymania jedzenia i chodznia, ale teraz jest czerwona i napuchnieta. Chcielismy jechac z nim do weta dzis, ale przeciez jest swieto, prosze, niech ktos mi powie co robic!
[ Komentarz dodany przez: karola: Sob Lis 12, 2011 12:43 ]
Scaliłam z odpowiednim tematem.
Lavi - Pią Lis 11, 2011 17:10
fail, możesz przemyć łapkę Rivanolem. Ja przemywałam Rivanolem paluszek mojego szczura jak był napuchnięty. Ktoś na pewno da Ci jakąś skuteczną poradę a do weta pojedziesz jutro.
fail - Pią Lis 11, 2011 17:11
Nie mam Rivanolu, jest cos zastepczego?
Pyl - Pią Lis 11, 2011 17:18
fail napisał/a: | jest cos zastepczego? | Apteka czynna 24h?
fail - Pią Lis 11, 2011 17:30
okej, poszukam i pojade. Przepraszam, z nerwow nie mysle trzezwo.
fail - Pią Lis 11, 2011 18:35
posmarowalam, nie przeszkadza jesli ona to zlizuje?
Pyl - Pią Lis 11, 2011 19:01
fail, daj jej jakieś zajęcie - np. suchy kawałek chleba do gryzienia. Nie będzie się wtedy zajmować łapką.
fail - Pią Lis 11, 2011 19:16
o super pomysl, suchy chleb uwielbia
na 15 idziemy za szczurkiem do weta medicavet na Bochdanowicza 8. Czy jest ktos z wawy, kto moglby poswiecic swoj czas i pojsc tam z nami? Nie znam sie najlepiej, a nie chce zeby lekarz co przeoczyl.
fail - Sob Lis 12, 2011 11:52
ponawiam pytanie
Anonymous - Sob Lis 12, 2011 12:04
Nie masz innego wyjscia - musisz isc jak najszybciej do weterynarza. Dzisiaj sobota, jestes z Warszawy na pewno jakas lecznica jest otwarta. Tym bardziej jezeli lapka jest spuchnieta.
fail - Sob Lis 12, 2011 12:58
wiem, ide do medicacet na 15
Katarzyna1991 - Śro Sty 04, 2012 01:06
Mój szczurek został prawdopodobnie mocno ugryziony przez klatkę przez drugiego. Chyba od tego czasu zaczął puchnąć mu paluszek. Myślałam, że to zejdzie ale powiększało się coraz bardziej i zaszło ropą. Wydaje mi się też, że jest lekko krzywy mała zaczęła dużo gorzej się czuć. Po wizycie u weta ( chirurg zwierząt ), wyciśnięciu ropy, zdezynfekowaniu i antybiotyku prawie wróciło do normalnych rozmiarów. Dzisiaj jednak zobaczyłam, że znów puchnie. Weterynarz powiedział, że w takim wypadku go amputujemy. Co radzicie ? Jechać do specjalisty od szczurków kilkadziesiąt km dalej i narażać małą na stres czy raczej powie mi to samo i nie warto ?
P.S: Dostałam od niego wykastrowanego przez niego samca i wszystko z nim ok, ale boję się, bo w moim mieście nie mógł mieć dużego styku ze szczurkami.
Czekam na odpowiedź.
Pozdrawiam.
Hanami - Śro Sty 04, 2012 01:22
A czy mogłabyś wykonać rentgen? Czasami opuchlizna towarzyszy złamaniu. Gdyby tak było, to po pewnym czasie otęchnie. Kiedyś "wkręciłam" dziewczynie samczyka (ja mam wyłącznie samiczki), który przesiedział w zoologu całą noc z łapką przytrzaśniętą drzwiczkami. Uwolnili go rano otwierając drzwiczki. Miał jeden trwale zniekształcony paluszek, troszkę taki balaskowato-gruby. W niczym to Tomciowi Paluchowi nie przeszkadzało w byciu szczęśliwym szczurkiem prze prawie trzy lata.
Oczywiście tu może być inna kontuzja i wtedy, gdy szczurkowi będzie to przeszkadzało, lepiej amputować paluszek.
Martini - Śro Sty 04, 2012 02:09
A ta nowa opuchlizna to od ropy znowu? Bo przy złamaniu, i w ogóle przy urazach ortopedycznych, opuchlizna rzecz normalna.
O ile Twojemu szczurasowi napuchly tkanki, a nie zgromadziła sie ropa, oczywiscie.
Hanami - Śro Sty 04, 2012 02:16
Katarzyna1991,
powielasz temat. O 1:20 lub 1:22 napisałam Ci moje sugestie w złamanie pazurka...
|
|
|