Archiwum - Psiaki XII
Bel - Pią Paź 07, 2011 10:00
Moja była jeszcze "starego typu" bez tych bzdurnie pokoślawionych łap tylnych nie rozumiem tego nienaturalnego przysiadu. Dziwić się, że potem 3/4 ma problemy ze stawami...
AngelsDream - Pią Paź 07, 2011 10:11
Bel, paradoksalnie zdrowie to momentami najmniejszy problem. Dzisiejsze ONki to psy znerwicowane, strachliwe, o niedopuszczalnie niskich progach pobudzenia, zupełnie pogubione, często lękowo agresywne - nie nadają się do pracy, część nawet nie ma instnktu łupowego... Masakra. Za bardzo nie odstają od słabych wilczaków pod tym kątem. Wyjątki się zdarzają, ale to wyjątki.
Oli - Pią Paź 07, 2011 10:29
ja bym się nigdy nie zdecydowała na ONka z pewnej przyczyny - na studiach jeśli omawiane są jakiekolwiek choroby to w 8/10 przypadkach ONki są jako przykład najczęściej chorującej rasy.
Anonymous - Pią Paź 07, 2011 10:31
Oli napisał/a: | powiem szczerze, że żal mi takich ras jak yorki, beagle, bulle, czy labradory, bo to pseudohodowle i niedopasowani właściciele tak zniszczyli opinię tych ras lub samą rasę. | i moda! NIestety, wszystkie te czynniki zepsują każdą rasę. babyduck napisał/a: | ONki - jeszcze z żadnym negrze nie udało się pobawić, każdy startuje z zębami, albo jest trzymany ciasno przy nodze na kolcach. | u mnie w skaryszaku tez widzę tylko takie. Żal.
Nakasha - Pią Paź 07, 2011 10:46
Oli, oj wiem przecież, rasa psa nie ma takiego znaczenia, przecież żartowałam. Reety, zluzujcie.
Ja z kolei znam mnóstwo genialnych ONków - włącznie z tymi, które były u moich rodziców. To zawsze były spokojne, zrównoważone psy, posłuszne i chętne do zabawy.
AngelsDream - Pią Paź 07, 2011 10:52
Nakasha, te ONki urodzone są w latach?
Dla tej rasy już nawet pięć lat to bardzo dużo. W tej chwili walczy się o ich znormalizowanie, ale to potrwa i nie wiem, czy się uda.
Nakasha - Pią Paź 07, 2011 10:55
AngelsDream, w różnych latach, począwszy od 90-tych. Ich najmłodszy ONek ma obecnie 4 lata, jest z 2007 r.
Nie wiem na ile można oceniać zachowanie dorosłego psa po zachowaniu szczeniaka, ale nasz Nemo też jest spokojny - nie boi się ulicy i samochodów, nie rzuca na rowerzystów, chce się bawić z innymi psami, chodzi na luźnej smyczy przy nodze. Oczywiście będziemy go szkolić, aby tego nie zmarnować.
Oli - Pią Paź 07, 2011 11:01
Nakasha napisał/a: | Oli, oj wiem przecież, rasa psa nie ma takiego znaczenia, przecież żartowałam. Reety, zluzujcie. | a teraz, o co Ci chodzi? nie rozumiem, tylko wyraziłam swoją opinię
AngelsDream - Pią Paź 07, 2011 11:10
Nakasha, zapowiada się więc jak nasz osiedlowy Piksel.
To fajnie. I absolutnie nie ironizuję w tym momencie. Byle tylko zdrowotnie było wszystko dobrze... ONki podzieliły się z wilczakami (jednak) częścią swoich flagowych schorzeń i bywa przykro.
Nakasha - Pią Paź 07, 2011 11:18
AngelsDream, echh, to jest przykre. Ale nawet mimo zagrożenia chorobami, to jest moja ulubiona rasa. Być może dlatego, że miałam z nimi dobre doświadczenia...
Gdy rozmawiałam z hodowcami na wystawach, też narzekali na choroby i charakter ONków. Ale jednocześnie podkreślali, ze duże znaczenie ma zachowanie właściciela: powinno ono być dostosowane do temperamentu psa. A pewnie właściciele nie zawsze to rozumieją. Mam nadzieję, że wybraliśmy odpowiedniego ONka, z odpowiedniej hodowli, że będziemy potrafili odpowiednio się nim opiekować, dostosować się do jego wymagań, aby on umiał dostosować się do naszych. A jeśli nie, to się tego nauczymy.
No i szkolenie już od 3 miesiąca dużo daje.
Ninek - Pią Paź 07, 2011 11:27
Nakasha, biedak też kątowany?
Właśnie przez te chore zmiany w rasie nie zdecyduje sie na ONka. Jeśli będe miała dom z ogrodem to ON będzie na pewno, ale bez rodowodu. Wole jakiś normalny, niezepsuty mix ze schronu.
Niestety ostatnio spotykam same durne ONki. Płochliwe, wycofane, często agresywne. A od zawsze wspominałam tą rase jako ideał - opanowane, spokojne, dumne i piękne. Większość obecnych nie pasuje do żadnego z tych określeń. Przykre.
babyduck - Pią Paź 07, 2011 11:28
O przepraszam, skłamałam - Negra bawiła się z jednym ONkiem, psem sąsiadów rodziców. Ale ten pies nie chyba rodowodu i ma już kilka ładnych lat. Niestety nie wiem, jak u niego z charakterem, bo jest to pies typowo do pilnowania domu i w zbyt wielu sytuacjach go nie widziałam. Ale pilnuje dobrze. Poprzedni ON tych ludzi też był ok, ale a) miał proste łapy, b) to było w latach 90-ych.
Nakasha - Pią Paź 07, 2011 11:40
Ninek, nie.
agacia - Pią Paź 07, 2011 11:46
Husky też mozna zaliczyć do ras zepsutych przez modę i lecenie na wygląd. Byłam 2 tygodnie temu na wystawie i powiem szczerze, że moja bezpapierowa Runa jest bliższa wzorcowi niż te pieski, które widziałam Oczywiście w mojej interpretacji wzorca
Ninek - Pią Paź 07, 2011 11:48
Nakasha napisał/a: | Ninek, nie. |
Skąd ta mina? Przecież teraz każdy ON poza liniami użytkowymi jest kątowany
|
|
|