Mioty adoptowane - [Miot] Gluty - w nowych domkach. O maluchach słów kilka :)
valhalla - Wto Sie 02, 2011 21:09
Napiszę to jeszcze tu - dziękuję za Glusia! Jest trochę bojaźliwy, piskliwy, ale słodki i kochany. Wierzę, że przyzwyczai się i odnajdzie w nowym stadku, które przyjęło go chyba całkiem miło
Manta - Wto Sie 02, 2011 23:45
wyslalam wiadomoc prywatna
wushu - Śro Sie 03, 2011 12:08
Chmurka się rozkręciła strasznie Jest szalona. Właśnie bodzie mnie nosem w brzuch licząc, że uda jej się wywiercić otwór, potem jak ją zaczepię ręką to robi rundkę wokół mnie i naskakuje mi na rękę i tak w koło. Wbiega na oparcie krzesła wiklinowego, jak mówię "Chmurka zejdź" to robi to podążając za moją ręką. Oczywiście wspina się potem po mnie na ramię i siedzi pod włosami.
Jest mega kontaktowa, kumata i słodka. Jak mnie zobaczy to biegnie i wisi, żeby ją wyjąć. Bawi się jak na dzieciaka przystało a potem zasypia na mnie. Lubi mizianie. Nie bobczy, nie sika poza klatką. Jestem zafascynowana
valhalla - Śro Sie 03, 2011 12:29
wushu, a mój Gluś sika, bobczy, piszczy i panikuje ale liczę, że po paru dniach będzie jak Twoja Chmurka.
Jestem taka szczęśliwa, że go mam
wushu - Śro Sie 03, 2011 12:43
Jak byłam u Sysy to Chmurka walnęła na mnie trzy bobki, wlazła pod sweter, powędrowała na plecy i nie chciała wyjść. Trochę się denerwowała może przez pierwsze dni. Boi się nowych ludzi więc staram się ją wciskać wszystkim, którzy tylko pojawią się w domu. Przez chwilę się boi ale po chwili jej przechodzi a ja chcę ją przyzwyczaić za młodu do kontaktów z innymi.
Poza tym Chmurka teraz będzie jeszcze trochę siedzieć oddzielnie bo nową klatkę przywiozą mi pod koniec tego lub na początku następnego tygodnia dopiero. Ciężko patrzeć jak mała siedzi oddzielnie więc ciągle ją wyciągam albo wrzucam do niej Łajkę na parę godzin, która jest dla niej 100% miła i łagodna, to sobie razem pośpią, poiskają się itd. Mała chce się bawić a Łajka wtedy piszczy i kładzie się na plecy, to mała wchodzi jej na brzuch Resztę dziewczyn spotyka tylko na wybiegu i tam wojny nie ma. Niestety jak ją wrzuciłam po wyszorowaniu dużej klatki, to Linka z Tujką i tak ją za bardzo męczyły. Z wiekiem zrobiły się niedobre i stwierdziłam, że jednak połączę je w nowej klatce za ok. tydzień. No trudno.
A Gluś jest mega piękny. Gdy były przypuszczenia, że jeden z czarnuchów jest samiczką bardzo wahałam się czy brać czarnucha czy bluta, no ale ostatecznie wyszło jak wyszło i jestem zachwycona. Niebieskie szczurki są śliczne
Oli - Sob Sie 06, 2011 01:08
a co tu tak cicho...
valhalla - Sob Sie 06, 2011 12:57
No właśnie... mama i siostrzyczki Glusia znalazły już domki?
Gluś jest pełnoprawnym członkiem stada i wspaniale się dogaduje ze starszymi - najlepiej z alfą, którego uwielbia Chłopak ma apetyt na życie... i na jedzenie, każde jakie mu się tylko podsunie Jestem naprawdę zaskoczona jak szybko szczurek młodszy o 8 miesięcy od reszty odnalazł się w stadzie.
Manta - Sob Sie 06, 2011 13:31
z tego co wiem to mama i niebieska kapturka domek znalazly bo osobiscie chcialam kaptureczke, ale juz zostal dla niej domek wybrany.
Oli - Sob Sie 06, 2011 13:48
biała mysza też ma dom
Sysa - Sob Sie 06, 2011 21:42
Ja czekam aż się będą ogłaszać szczęśliwi przyszli rodzice.
Ale faktycznie biała ma dom juz na 100%, bo ją wcisnę nowej mamie i siłą! Dom bardzo dobry, zaufany, który jedno już nasze maleństwo odchowuje.. Dom tajemniczo aluzyjnie ogłaszający się w poście wyżej
Mama i kapturka trafią do domku razem prawdopodobnie do osoby nowej, ale budzacej zaufanie i zaangażowanej.
valhalla - Sob Sie 06, 2011 21:49
Sysa napisał/a: | Dom tajemniczo aluzyjnie ogłaszający się w poście wyżej
|
Domyśliłam się
Oj, będziesz tęsknić za maleństwami
Oli - Nie Sie 07, 2011 00:16
Sysa napisał/a: | który jedno już nasze maleństwo odchowuje.. | maleństwo, dobrze powiedziane...
Oli - Wto Sie 09, 2011 23:08
czy można posępić o kilka fot?
Sysa - Śro Sie 10, 2011 00:23
Jutro porobię w wolnej chwili. Na razie mogę donieść, ze trójeczka koczuje przy drzwiczkach klatki, żeby napaść człowieka zaraz po ich otwarciu!
Riggs - Śro Sie 10, 2011 18:19
Zuri Bahati. Dzisiaj zdecydowanie w ferworze zwiedzania:
Błękitka. Panna "miziaj mnie, miziaj":
Mamusia. Czeka przy drzwiczkach klatki, żeby brać ją na ręce. Pierwszy szczur, który podeptał nam psa (co widac na rozmazanym zdjęciu):
Nie chcę zapeszać, ale na razie wszystkie maluchy mają dom...
|
|
|