To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki

L. - Pią Sty 25, 2008 16:17

AngelsDream napisał/a:
L., rozumiem, że to rasa marzenie?

Nie martw się - ja się doczekałam dopiero w dwa lata po przeprowadzce.


owszem, marzenie.
już dwa razy byłam bliska celu - nawet bardzo bliska - ale wtedy stanęły na drodze problemy finansowe. Gdyby nie to dziś miałabym przy sobie suczke z mojego ulubionego miotu i hodowli: "M" od Janusów.

Na razie pocieszam się obcowaniem z tymi psami na wystawach i przy spotkaniach ze znajomymi, którzy posiadają takowego pieska :serducho:

AngelsDream - Pią Sty 25, 2008 17:34

L., trzymam mocno kciuki za twoje marzenie. :mrgreen: :lapa:
pituophis - Pią Sty 25, 2008 18:01

Olimpia , jesli sojowe farbowane Pedigree z 4% miesa to "minimum bytowe :shock: :shock: " to ja jestem krolowa angielska.

No chyba, ze chce sie przysporzyc pacjentow weterynarzom albo powoli wytruc psy...

sssmok - Pią Sty 25, 2008 18:12

Dawno mnie nie bylo, wiec bedzie dluuugo :D

AngelsDream napisał/a:
polna, ludzie... :roll: Ja dziś na dogomanii przeczytałam, że jestem snobem, bo chcę psa z rodowodem i co ja o psach wiem, itd. A jak tak czytam, to mam wrażenie, że wiem więcej niż niejeden właściciel. :killer:


Ja to uslyszalam od meza mojej przyjaciolki - uwierz nie bylo mi milo.

helen.ch napisał/a:
Właściciel Bracco Italiano obserwował naszego Jackiego (wtedy w gipsie po wypadku) aż w końcu wypalił "Ja nie rozumiem co pani widzi w takim psie, nie szkoda pani pieniędzy", ja mu na to, że nie muszę w nim nic widzieć, kocham i już ", "Ja tam bym kundla w życiu nie trzymał, pies musi czemuś służyć, musi coś sobą reprezentować, a taki kundel co..nie szkoda pani pieniędzy" potem wyciągnął zdjęcia z wystawy światowej w Poznaniu i zaczął się przechwalać jaki to jego pies piękny i jakie miejsce zajął. Po to zresztą przyszedł do lecznicy, pochwalić się wetom.
A wczoraj na spacerze z Jackiem pańcia od dalmatyńczyka minęła nas łukiem mowiąc do pieska :"Zostaw to nie dla Ciebie, to tylko kundel"... i wtedy mnie szlag trafia, ja nie powiem "zostaw, to tylko dalmatyńczyk". Często właściciele rasowych psów demonstrują w pewien sposób swoją wyższość. To jest równie okropne jak to o czym napisałaś. Każdy ma prawo wyboru, ale nie wolno tego wyboru narzucac innym, jaki by nie był.


Facet beznadziejny - typowy czlowiek, ktory ma psa dla zabawy i papierka. Wlasnie tacy ludzie tworza pozniej zalozenie, ze psy rasowe kupuja tylko snoby. Ja ma psa rasowego i mieszanca, wiec najczesciej jesli ktos kojarzy wilczaka jako rase, to sie gubi i nie wie co powiedziec. Ale pomimo tego, ze mam psa z rodowodem, wystawowego etc. etc. to wiekszosc ludzi traktuje go jako kundla, bo nie zna takiej rasy :D Najlepszym przykladem niewiedzy byl tekst zaslyszany kiedys na spacerze nad morzem (2 husky+flat coted retriever) "jakie piekne husky i jakis brzydki czarny kundel"... Suka jest interchampionka :D

Dagus napisał/a:
Przypomniało mi się :)
Wypowiedzcie się proszę w kwestii kopiowania psów. Tutaj też są zagorzali zwolennicy tworzenia groźnego wygladu? Mówie "tutaj" bo na forum cao (owczarka środkowoazjatyckiego) fakt, że moja suka ma uszy i ogon strasznie mierzi. To nic, że ma charakterek wg wzorca, no ale przecież cyt "wygląda obrzydliwie"


W tej chwili kopiowanie to tylko widzimisię wlasciciela. Jest zabronione, ale czesc wetow o tym nie wie, czesc wie i sie nie przejmuje. Kopiowanie coraz czesciej jest niemile widziane. Psy z uszami i ogonem - nie kopiowanymi, moga brac udzial w wystawach, wiec nie jest to ograniczeniem. Suka mojej ciotki [sznaucerka] ma uszy, ogon i czempionat ;)

zasadzkas napisał/a:
Jednak kategoria "rokuje" jest równie względna. Widziałam wiele psów, które "nie rokowały", jak były przywiezione do schroniska, po przejściach z człowiekiem. Korygujące doświadczenia to nie jest bajka dla maniaków, dla mnie fakt. I co, teraz damy jakiś limit czasu? Miesiąc? Ile? Każdy pies potrzebuje go mniej lub więcej, czasem wcale, bo jest nadal ufny do człowieka. To naprawdę temat rzeka.


Ja mialam do czynienia ze schroniskiem 1,5 roku temu, jak szukalam kolezance psa. Pierwszy byl ONkowaty przylepiec. Pies mis. Nie wydano go nam, bo podobno jest wyjatkowo agresywny i rzuca sie na wszystkich - zaznaczam, ze to nie byla nasza jednorazowa wizyta i pies zawsze byl ok. Reagowal zle tylko na jednego opiekuna. Agresja u niego to rzecz wzgledna i moim zdaniem do wyprowadzenia, ale pomimo naszych wielokrotnych prosb, psa nam nie wydano. Z tego co wiem psa odradzano kazdemu, ale zyl sobie caly czas w schronisku w malej klatce.
Po kilku takich przypadkach, wpadl nam w oko husky. Trzymany w fatalnych warunkach, po ostrym pogryzieniu przez inne psy - pies ruina, ale ciagnacy do czlowieka jak magnes. Nie chciano nam go wydac, "bo to rasowy i za malo kasy dajemy". Niby nikt tego glosno nie powiedzial, ale tak wlasnie to wygladalo. Siedzialam w schronisku 3 dni, az dopadlam szefowa i po kilku godzinach psa wydostalysmy. Dla mnie to jest paranoja - chcesz wziac psa, a schronisko Ci to utrudnia.
A co do alergii... Moi sasiedzi mieli boksera. Oddawali go z placzem, bo corka ma alergie. Nigdy nie zauwazylam u niej objawow alergii przy jej psie czy moich, ale ok niech im bedzie. Od pol roku maja nowego psa - yorka, bo maly to nie uczula. Ech... Ciekawe jak dlugo beda go miec.

L. napisał/a:
ps. Angels, z tego co pamietam hodowla du CCMW ma też Wilczaki Czeskie :wink:


Nie dosc, ze maja wilczaki, to jeszcze jedna suke z polskiej hodowli ;)
A tu link: CCMW
A Tose maja moi inni niedalecy sasiedzi.

AngelsDream napisał/a:
I jeszcze jedna sprawa: cały czas mnie to męczy. Czemu osoba, która ma psa z rodowodem musi być snobem? I czemu w psim środowisku tyle agresywnych ludzi? Może stąd problem psów.


Srodowisko jak srodowisko. Ludzie trzymajacy zwierzeta nie zawsze robia to z milosci. Czesto wlasnie ze snobizmu, szansy wyzycia sie na kims mniejszym, zaimponowania innym, trzymania czegos groznego i rzadkiego i wiele wiele innych przyglupich powodow. To naprawde bardzo ludzkie. Mnie najbardziej razi jak ktos starszy lub dluzej majacy jakies zwierze uwaza sie za guru, a czesto nie ma na niektore tematy zielonego pojecia.
Ja kiedys siedzialam mocno w swiatku konskim i zalamywalam sie coraz bardziej z dnia na dzien. Myslalam, ze z psami bedzie inaczej, ale jest dokladnie to samo.
Dopiero co hodowle zalozylam, a juz zaczynam miec wrogow i nawet nie wiem o co im biega :P

polna napisał/a:
Mam ogromną prośbę!
Robimy z moją znajomą akcje edukacyjną (i przy okazji zbiórkę dla schroniska Medor :mrgreen: ) nt. psów. Jak myślicie co warto wziąć pod uwagę?


Moze podstawowe zachowania szczeniakow, ktore trzeba wziac pod uwage po zakupie.
Bo wbrew pozorom ludzie czesto nie wiedza, ze pies niszy i dlugo sika w domu :D


Karma Pedigree... Mi ja za zywieniu mocno odradzano - jak tez wiele innych tanszych karm (oczywiscie nie wszystkie).
Z drugiej strony nie da sie ukryc, ze niektore psy, ktore ja jedza - zyja i maja sie dobrze. Wszystko zalezy od organizmu psa i reszty dostarczanych mu skladnikow.


I jeszcze jedno, tak na rozluznienie :D

AngelsDream - Pią Sty 25, 2008 18:34

Cytat:
I jeszcze jedno, tak na rozluznienie


:serducho: :mrgreen: Jak uroczo. :]

Oli - Sob Sty 26, 2008 00:24

AngelsDream napisał/a:
A Baajowi miś chce wybić 2 komplety nieśmiertelników, oczywiście tatuaż i chip też będą. Jakby mógł, to pies miałby w obroży nadajnik, jak dla dzikich zwierząt ;)
Chip fajna sprawa, ale nie wiem po co chcecie tatuaż. Tzn. jeśli hodowca robi swoim psiakom to ok, ale po kilku latach i tak zapewne będzie bezuzyteczny. Moja suka ma 10 lat i ma tatuaz, a raczej to co z niego zostalo. Dodam, że Kora ma owłosione uszy wewnatrz.

pituophis napisał/a:
Olimpia , jesli sojowe farbowane Pedigree z 4% miesa to "minimum bytowe :shock: :shock: " to ja jestem krolowa angielska.

No chyba, ze chce sie przysporzyc pacjentow weterynarzom albo powoli wytruc psy...

Owszem, jest to minimum bytowe. Po pierwsze 4% to jest mięśni, a jak slusznie zauwaza wszyscy co sie interesuja chociazby wilkami, zwierzeta te nie jedza przede wszystkim miesa, ale to co jest bardziej wartosciowe - watrobe, zoladek, sledzione itp. Miesnie ida na samym koncu. To takze jest napisane na Pedigree w postaci notatki ze reszta poza tymi 4% to produkty pochodzenia zwierzecego. Pitu, producent Pedigree takze produkuje royala, shebe dla kotow, marsy, snikersy, twixy. To jest normalna fabryka z normalnymi przepisami Unii Europejskiej i z takimi tez kontorlami. :wink: Tak po prostu nie moga sobie wypuscic karmy. Nad tym sprawują piecze weterynarze. Od siebie dodam, ze moja suka jadla 6 lat swojego zycia Pedigree i była/jest bardzo zdrowa (poza genetyczn awada w postaci spondylozy), a problemy zoladkowe zaczely jej sie po przejsciu na royala. :wink:

AngelsDream - Sob Sty 26, 2008 00:39

Olimpia, numer tatuażu będzie wybity też na nieśmiertelnikach. No chyba, że go nie będzie :roll:
agacia - Sob Sty 26, 2008 13:40

Wyglad tatuazu po kilku latach zalezy od tego jak sie go robi. Moja suka ma juz 11 lat,a z tatuazem nic sie nie stalo i jest taki jak miala jak ja bralismy. Za to znam tez psiaki,ktore maja tatuaze rozmazane i praktycznie nie da sie z niego nic wyczytac.
Asaurus - Sob Sty 26, 2008 14:11

Ale co kilka lat tatuaż można poprawić lub zrobić drugi a bez niego nie masz praktycznie jak udowodnić, że dany pies to ten co w papierach a co za tym idzie, że jest twój. Prosta sprawa, ktoś kradnie psa, ty znajdujesz go ale jest u kogoś w domu/na podwórku. Wezwana policja będzie potrzebowała dowodu aby móc odebrać psa i aby móc postawić zarzuty złodziejowi. A czytniki chipów są nadal w naszym pięknym kraju rzadkością i to tylko u niektórych wetów a złodziej nie pozwoli ci zawieźć psa do weta tam gdzie jest czytnik.

Inna sprawa, że na wystawie, zawodach czy po prostu na granicy ktoś nie znający psich ras może stwierdzić, że dany pies to zwyczajny kundel a nie to co jest w papierach i bez dowodu w postaci numeru na tatuażu nic nie zrobisz.

Takie sytuacje wcale nie są tak sporadyczne jakby się mogło wydawać i tatuaż niestety jest jedynym sposobem aby potwierdzić tożsamość psa.

agacia - Sob Sty 26, 2008 14:33

Za granica nie robia tatuazy tylko szczeniakom wszczepia sie chipy,no ale niestety z chipami to jest tak jak napisales. A na wystawach tatuazy i papierow psa i tak nikt nie sprawdza czy sie zgadzaja. Jak jest z zawodami to nie wiem.
AngelsDream - Sob Sty 26, 2008 14:37

agacia, no my będziemy mieć psiaka z tatuażem. Chip też będzie. Blaszki też. I myślenie. Czyli np. nie zostawiamy psa pod sklepem... :roll: Dla mnie to tylko robienie komus okazji do skrzywdzenia psa, ukradzenia go lub moment, gdy zupełnie łagodny pies może w stresie zrobić komuś krzywdę.
sssmok - Sob Sty 26, 2008 14:39

Jabba ma tatuaz w pachwinie i jest o wiele bardziej czytelny, niz te w uszach u innych psiakow jakie widzialam.

Olimpia, a co powiesz na karmy takie jak Orijen?

Oli - Sob Sty 26, 2008 15:46

sssmok, w Orijenie przeraża mnie skład w postaci tych wszystkich mączek i np. anschua... :roll: Jednak nigdy nie dawałam swoim psom tej karmy, więc nie do końca mam wyrobione zdanie.

Asaurus, mam trochę wrażenie, że panikujesz. :wink: Powiem szczerze, jeżeli ktoś będzie chciał ukraść psa, to go ukradnie. Co do stwierdzenia, że tatuażem można udowodnić rasowość psa to przypomnij sobie jak wygląda moja Kora i dorzuć do tego info, że ma tatuaż. :wink:

falka - Sob Sty 26, 2008 15:48

Olimpia napisał/a:
Powiem szczerze, jeżeli ktoś będzie chciał ukraść psa, to go ukradnie.

Ja jestem zdania, że "okazja czyni złodzieja" ;)

AngelsDream - Sob Sty 26, 2008 15:49

Olimpia, wolimy panikować teraz, niż później płakać.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group