Archiwum - Psiaki
AngelsDream - Czw Sty 24, 2008 12:57
http://www.dogomania.pl/f...7&postcount=123
Szczególnie koncówka wstrząsająca.
Pies żyje, tylko co z tego? I oczywiście właścicielka winna. Jakie to typowe .
jokada - Czw Sty 24, 2008 13:03
polna napisał/a: | Poza tym jak zwykle "miły" akcent spacerkowy.
Biega spuszczony labek, babka go woła, nie chce od nas odejść (...) | my mielismy podobnie, jeszcze miałam potem wyrzuty sumienia, bo rzucałam Tobiemu piłkę, i jakiś terierek podszedł, na piłeczkę sie nakręcił, widziałam że własciciel go woła, ale szłam w drugą stronę
mogłam do niego podejsc z obydwoma psami...
bo jak w koncu facet do nas podszedł to brutalnie odciagnął i przyłozył smyczą swojemu psu
jak mu zwróciłam uwagę że przecież juz pies jest przy nim, i ma go na smyczy
to stwierdził ' no ale przecież słyszał że go wolam i nie przyszedł specjalnie/złosliwie'
potem jeszcze go dosc nieprzyjemnie szturchał jak odchodzili
głupio i przykro mi sie zrobiło
i teraz jak widze ze jakis pies od nas nie chce odejsc to odwoluje Tobiego i trzymam, jak drugi pies nie słucha swojego własciciela to podchodze z oboma
po co za glooopiego własciciela ma w skórę dostać pies...
helen.ch - Czw Sty 24, 2008 13:31
AngelsDream napisał/a: | Wkurza mnie strasznie, jak ktoś mi próbuje grać na sumieniu, żebym wzięła szczeniaczka ze schroniska... bo on mnie będzie bardziej kochał i będzie zdrowszy. | rozumiem, że Cię to denerwuje a mnie ostatnio wkurza, jak właściciele rasowym psów reagują na kundla, miałam kiedyś w lecznicy bardzo niemiłe doświadczenie.
Właściciel Bracco Italiano obserwował naszego Jackiego (wtedy w gipsie po wypadku) aż w końcu wypalił "Ja nie rozumiem co pani widzi w takim psie, nie szkoda pani pieniędzy", ja mu na to, że nie muszę w nim nic widzieć, kocham i już ", "Ja tam bym kundla w życiu nie trzymał, pies musi czemuś służyć, musi coś sobą reprezentować, a taki kundel co..nie szkoda pani pieniędzy" potem wyciągnął zdjęcia z wystawy światowej w Poznaniu i zaczął się przechwalać jaki to jego pies piękny i jakie miejsce zajął. Po to zresztą przyszedł do lecznicy, pochwalić się wetom.
A wczoraj na spacerze z Jackiem pańcia od dalmatyńczyka minęła nas łukiem mowiąc do pieska :"Zostaw to nie dla Ciebie, to tylko kundel"... i wtedy mnie szlag trafia, ja nie powiem "zostaw, to tylko dalmatyńczyk". Często właściciele rasowych psów demonstrują w pewien sposób swoją wyższość. To jest równie okropne jak to o czym napisałaś. Każdy ma prawo wyboru, ale nie wolno tego wyboru narzucac innym, jaki by nie był.
AngelsDream - Czw Sty 24, 2008 13:49
helen.ch, nie bójmy się stwierdzić, że ludzie ci zachowali, jak zwykle chamy i buraki. Przypomniała mi się sytuacja, jak byłiśmy chwilę na treningu u Tess i Bzu i jakaś laska wyskoczyła z tekstem o szczurach i że jej matka to szczura utopiła. A ja wtedy palnęłam, że dla mnie grzywacz to nie pies i dostaję odruchu wymiotnego, jak widze plamy na ich skórze. W sumie po części to prawda. Ale polegał na tym, że laska ma w domu grzywacze, zamknęła się i obraziła. A ja tylko oddałam tyle, co dostałam od niej. Teraz już bym pewnie aż tak nie pysknęła, ale wtedy strasznie mi było przykro, że się laska tak szczyci tym topieniem szczurów.
zasadzkas - Czw Sty 24, 2008 13:49
A ja się nie zgadzam z wegetacją. W schronisku w Korabiewicach są agresywne psy, nie zabijamy ich. Mają swój ogródek, z trawą, budą i michą żarcia. Z czasem dochodzą do pewnych kompromisów z pracownikami, którzy je karmią. Czemu miałyby zostać zabite? Zapłacić za głupotę ludzką (tylko kilka procent agresji u psów to agresja o podłożu wrodzonym/psychicznym). Powołane do życia przez człowieka, świadomie lub nie, by potem powołać do śmierci? Uważam, że coś im się od życia należy, właściwie od nas, ludzi.
I "agresja" to bardzo względne pojęcie, niestety. Widziałam wiele psów, o których ktoś powiedział, że są agresywne. Większość z nich żyje z ludźmi w zgodzie, miały coś na bakier z konkretnym człowiekiem, a raczej człowiek nie umiał z tym psem.
No, i tak ogródek w schronisku tam, to często więcej niż ma niejeden pies w Polsce. Czy to oznacza, że ich wegetację też trzeba by ukrócić? Krótkie łańcuchy, metrowe kojce, itp. Co z nimi? Nieagresywne, czyjeś, a jednak byt zdecydowanie gorszy.
Anonymous - Czw Sty 24, 2008 13:55
Matko, jakie to skomplikowane wszystko!! Serio.
zasadzkas napisał/a: | Uważam, że coś im się od życia należy, właściwie od nas, ludzi. | Ja tez tak uważam, ale jednocześnie uważam, że agresywne psy, których się nie da wyprowadzic "na ludzi" powinny zostać uśpione. Ja jednak jestem zwolennikiem teorii, że zwierzę dla człowieka trochę bardziej niż człowiek dla zwierzęcia. Poza tym schroniska są biedne. Wolę uśpić kilka psów nie dających szansy na adopcję, aby ta reszta miała więcej. Więcej miejsca, czasu opiekunów, jedzienia, leków itd, itp.
AngelsDream - Czw Sty 24, 2008 13:57
Viss napisał/a: | Ja tez tak uważam, ale jednocześnie uważam, że agresywne psy, których się nie da wyprowadzic "na ludzi" powinny zostać uśpione. Ja jednak jestem zwolennikiem teorii, że zwierzę dla człowieka trochę bardziej niż człowiek dla zwierzęcia. Poza tym schroniska są biedne. Wolę uśpić kilka psów nie dających szansy na adopcję, aby ta reszta miała więcej. Więcej miejsca, czasu opiekunów, jedzienia, leków itd, itp. |
Myślę podobnie.
zasadzkas - Czw Sty 24, 2008 14:01
Ja to rozumiem, jednak dla mnie to głębokie założenie, że zwierzę nie jest rzeczą. Bardzo głębokie. Istota żywa godna szacunku. Przy kilkuset psach te kilka nie robi różnicy. No, i ta realtywność agresji - kto ma o tym zdecydować, że pies się nie nadaje? Naprawdę, robiłąm eksperymenty na Paluchu. Jeden i ten sam pies, dwóch pracowników. Jeden nie chciał go dać, bo pies jest agresywny, psychiczny i pozagryza. Rzeczywiście, w kontakcie z tym facetem pies wyglądał na potwora. Drugi pracownik robił z nim wszystko, pies był łagodny, spokojny, przyjazny, itp. Gdyby usypianie było prawem to ten pies już by nie żył. Pierwszy pracownik pracował w schronie kilka lat dłużej, miał lepsze układy, większy posłuch, itp.
Anonymous - Czw Sty 24, 2008 14:05
zasadzkas napisał/a: | kto ma o tym zdecydować, że pies się nie nadaje? | weterynarz, behawiorysta, psi psycholog. Sa od tego ludzie. Tyle, że nie u nas. zasadzkas napisał/a: | Istota żywa godna szacunku. | z tego samego założenia można chcieć uśpienia psa agresywnego, nie rokującego.
AngelsDream - Czw Sty 24, 2008 14:07
zasadzkas, usypianie psów agresywnych jest w zgodzie z prawem. Przynajmniej wg tej ustawy, którą ja widziałam, ale jeśli znasz inną, to mi ją pokaż. Wg. mnie powinien sprawdzać to behawiorysta, plus np. dobry trener. Szereg testów. Myślę, że takie idealistyczne podejście bardziej krzywdzi, niż pomaga, ale to moje zdanie.
A potem się dziwić, że jest pogłoska, ze psy ze schroniska są agresywne i psychiczne
edit: nie ta emotka była.
Dagus - Czw Sty 24, 2008 14:18
helen.ch napisał/a: | AngelsDream napisał/a: | Wkurza mnie strasznie, jak ktoś mi próbuje grać na sumieniu, żebym wzięła szczeniaczka ze schroniska... bo on mnie będzie bardziej kochał i będzie zdrowszy. | rozumiem, że Cię to denerwuje a mnie ostatnio wkurza, jak właściciele rasowym psów reagują na kundla, miałam kiedyś w lecznicy bardzo niemiłe doświadczenie.
Właściciel Bracco Italiano obserwował naszego Jackiego (wtedy w gipsie po wypadku) aż w końcu wypalił "Ja nie rozumiem co pani widzi w takim psie, nie szkoda pani pieniędzy", ja mu na to, że nie muszę w nim nic widzieć, kocham i już ", "Ja tam bym kundla w życiu nie trzymał, pies musi czemuś służyć, musi coś sobą reprezentować, a taki kundel co..nie szkoda pani pieniędzy" potem wyciągnął zdjęcia z wystawy światowej w Poznaniu i zaczął się przechwalać jaki to jego pies piękny i jakie miejsce zajął. Po to zresztą przyszedł do lecznicy, pochwalić się wetom.
|
Burak maksymalny! Mam dwa. Jednego, którym wszyscy się zachwycają bo potężny, pilnuje terenu itd itp i drugiego malego pimpka, ktory wygląda zawsze jakbym go nie czesała z rok plus agresywnego w stosunku do ludzi i psów. Nim mało kto się zachwyca, ewentualnie tym jaki jest cwany. Na leczenie obu poszło mniej więcej po równo, ok 2 tysięcy na łepka. Wg tego buraka powinnam leczyć tylko tego ładniejszego? Baran.
AngelsDream - Czw Sty 24, 2008 14:23
http://www.dogomania.pl/f...7&postcount=123
Naprawdę niech każdy przeczyta sobie opowieść tej dziewczyny. Włos się jeży, że taki pies poszedł do adopcji i jeszcze ukrywano przed przyszłymi właścicielami prawdę, bo "na pewno ktoś sobie wymyślił". Kolejny psio - ludzki dramat, a pies resztę życia spędzie w kojcu schroniskowym. Naprawdę super życie nie ma co.
Ja uważam, że jakość życia jest ważniejsza od długości.
Dagus - Czw Sty 24, 2008 14:26
Przypomniało mi się
Wypowiedzcie się proszę w kwestii kopiowania psów. Tutaj też są zagorzali zwolennicy tworzenia groźnego wygladu? Mówie "tutaj" bo na forum cao (owczarka środkowoazjatyckiego) fakt, że moja suka ma uszy i ogon strasznie mierzi. To nic, że ma charakterek wg wzorca, no ale przecież cyt "wygląda obrzydliwie"
AngelsDream - Czw Sty 24, 2008 14:28
Dagus, po pierwsze kopiowanie jest niezgodne z prawem, o czym wiele osób nie pamięta. Nie wiem czemu.
Po drugie ja bym swojego psa nie kopiowała. Inna sprawa, że większość ras "wymagających" kopiowania nie podoba mi się [charakter i wygląd], więc problemu nie mam.
Dagus - Czw Sty 24, 2008 14:38
AngelsDream napisał/a: | Dagus, po pierwsze kopiowanie jest niezgodne z prawem, o czym wiele osób nie pamięta. Nie wiem czemu.
Po drugie ja bym swojego psa nie kopiowała. Inna sprawa, że większość ras "wymagających" kopiowania nie podoba mi się [charakter i wygląd], więc problemu nie mam. |
AngelsDream no włąsnie niby jest uznawane jest za zabieg wynikający z technologii produkcji...patrz post Aldony, zasady prawne:
http://www.forum.molosy.p...p?t=140&page=23
|
|
|