O szczurach ogólnie - Opinie nt. fuzzow. A także innych odmianach i ich hodowli
Anonymous - Pią Kwi 27, 2007 11:07
W pełni popieram Nisię.
Jednocześnie chciałabym jednak zaznaczyć, że zdajemy sobie sprawę, że na szczurki musi byc popyt, bo hodowca musi sprzedać miot, więc tez musza byc jakkolwiek atrakcyjne. Ale tak jak napisała Nisia. Celem ma byc zdrowie i długowieczność, a otem kolor, uszy sierść. Nie na odwrót.
Fea - Pią Kwi 27, 2007 11:14
Wiem, że z jakiejś wesołej przyczyny moje słowa zostaną najpewniej odebrane jako afront, ale zaryzykuję, uprzednio wyjaśniwszy sytuację.
Nie, ja nie mam niczego do rasowców, a sam fakt, że nie chcę mieć więcej niż jednego, nijak mnie nie określa, bo stosunek do rasowców nie jest wyznacznikiem normalności. Po prostu mam taki kaprys, że mi się chce bawić w Mateusza z Komanczy. Po śmierci Ronji prawdopodobnie jakiegoś rasiaka kupię, ale jednego, nie kilka.
Jeszcze na pierwszym forum pisałam, że moim skromnym zdaniem liczba planowanych miotów jest za duża. Otrzymałam odpowiedzi, że chodzi o wyprowadzenie zdrowej linii, i ok. Pomyślałam sobie, że skoro chodzi o zdrowie, to w porządku, cel - było nie było - szczytny. Ale to, co dzieje się teraz, nijak się ma do planów wyprowadzania długowiecznych, odpornych linii, a w dodatku małych setki. Czytam o planach nowych miotów i wszystko sprowadza się do znaczeń, uszu i futerka, a gdzie te ideały sprzed roku? Nawet klienci pytający o szczury żądają przede wszystkim określonego wyglądu. Jak by nie patrzeć, po części ustalacie trendy. Pojawiły się fuzzy, mnóstwo osób zaczęło uwielbiać fuzzy, bo inni mają, to ja też chcę. Pojawiły się blazed i pojawił się trend na blazed. Spróbujcie może wprowadzić trend na szczury przede wszystkim zdrowe i długowieczne, bo zachowania klientów są niejako odbiciem waszych planów i poglądów. Może jestem staroświecka i mój głos się nie liczy, ale bardziej sobie cenię u zwierzęcia zdrowie, niż zewnętrzne bajery.
Anonymous - Pią Kwi 27, 2007 11:25
Nisiu, osobiście bardzo cenię nezu. od samego poczatku, zanim jeszcze jej hodowla ruszyła, rozmawiałam z nią na ten temat i nadal ufam, że wie co robi i robi to z głową.
ale musisz przyznać, że poruszony problem istnieje i jak widać większość hodowców woli udawać, że go nie ma.
a nawiasem mówiąc, co do wieku dopuszczanych par, we Francji wygląda to następująco ( pod cytatem ze strony francuskiej hodowli http://www.ljh.euro.tm/ podaję moje luźne tłumaczenie ):
Cytat: | - Les femelles qui pourront prétendre à la reproduction, devront faire au minimum 300gr et avoir entre 6 et 9 mois. Elles auront des ratons qu'une seule fois dans leur vie. |
- samice które są dopuszczane do krycia muszą ważyć minimum 300g i być między 6 a 9 miesiącem życia. mają młode nie wiecej niż jeden raz w życiu.
Cytat: | - Les mâles qui pourront prétendre à la reproduction, devront faire au minimum 450gr et avoir au minimum 12 mois pour une généalogie connue et sans soucis, au minimum 18 mois pour une généalogie obscure. Font qu'une à deux saillies maximum dans leur vie. |
- samce, które mogą być reproduktorami, muszą ważyć minimum 450g i mieć przynajmniej 12 miesiecy w przypadku genealogi znanej i bezproblemowej ( w sensie - bez poważnych przeciwwskazań, które wyszły w poprzednich pokoleniach ) oraz minimum 18 miesięcy w przypadku genealogi niejasnej. dopuszczalne są maksymalnie dwa krycia w życiu.
jakie są warunki w polskich hodowlach?
mateusz16 - Pią Kwi 27, 2007 12:43
jakie to są sphynx i tailess?? możecie mi powiedzieć czemu one cierpią cąłe życie ?? i jakies fotki bym prosił bo nie mam pojęcia jak to wygląda
AngelsDream - Pią Kwi 27, 2007 12:55
mateusz16, sphynxy to jedna z odmian bezwłosych, której omszenie jest twarde i przypomina szczecinę. Szczury te często chorują na nerki i nie dożywają nawet półtora roku - niesłusznie myli się je z fuzzami. Za odmianę sphynx odpowiadają inne geny.
Tailless, jak nazwa wskazuje są odmianą bezogoniastą - mają problem z termoregulacją, w miocie często rodzą się szczurki z rozszczepem podniebienia lub kręgosłupa.
Zdjęcia zaraz dodam.
Anonymous - Pią Kwi 27, 2007 16:05
mataforgana napisał/a: | - samce, które mogą być reproduktorami, muszą ważyć minimum 450g i mieć przynajmniej 12 miesiecy w przypadku genealogi znanej i bezproblemowej ( w sensie - bez poważnych przeciwwskazań, które wyszły w poprzednich pokoleniach ) oraz minimum 18 miesięcy w przypadku genealogi niejasnej. dopuszczalne są maksymalnie dwa krycia w życiu. |
U nas tez tak kiedys bylo planowane, ale jak widac jest zupelnie inaczej
Cytat: | jakie są warunki w polskich hodowlach? |
Tez sie chetnie dowiem.
L. - Pią Kwi 27, 2007 16:11
Czytam i mi głowa pęka umre zaraz z rozpaczy.
Jeśli chodzi o cele hodowli mojej i Marty to:
- potwierdzam to co ona dodała, ze chcemy wyprowadzić linie satin, a także Marta pragnie wyprowadzić russian blue agouti.
Może źle zrobie, ale podam jako przykład hodowle Alcedo
"Interesuję się zwłaszcza genetyką umaszczeń, toteż celem mojej hodowli jest skupienie się na pewnych grupach barwnych i rodzaju sierści.
Hoduję tylko szczurki o uszach dumbo. Głównie skupiam się na hodowli szczurów syjamskich (o znaczeniach point) oraz drugorzędowo na innych odmianach, takich jak american blue czy mink.
Moim celem hodowlanym jest wyhodowanie syjamów o znaczeniach blue point oraz o sierści rex i velveteen. Myslę także o hodowli syjamów z białym (np. kapturów, czy blaze), czyli tak zwanych triamese. "
http://alcedo.topworld.org/o_nas.html
Jednak mimo patrzenia na kolory, sierść i uszy nie schodzimy z drogi jaką jest jak najlepsze zdrowie i długość życia.
"nad doskonaleniem moich odmian i nad jednoczesnym dbaniem o zdrowie i charakter potomków wychodzących z mojej hodowli."
http://alcedo.topworld.org/o_nas.html
Cytat: | CZY WY WSZYSCY DO CZORTA ZAPOMNIELIŚCIE, JAKI MIAŁ BYĆ CEL I SENS ROZMNAŻANIA SZCZURÓW RASOWYCH? |
mati, nikt nie zapomniał, bo jakbyś zauwazyła rozmnażane są tylko zdrowe i najlepsze osobniki, nikt nie krzyżuje chorych czy z wadami genetycznymi szczurów.
Trzeba umieć też spojrzeć w drugiej strony, że oprócz dbania o zdrowie i chęcia wyprowadzenia zdrowych linii musimy też w pewien sposób patrzeć na odmiany, bo jak już ktoś napisał jakoś maluchy z miotu sprzedać musimy, a nikt nie chce chyba po każdym miocie z 10 maluchów zostawać, bo co z tego, że chce wyprowadzić zdrową linie skoro nie ma co zrobić z malcami - a przecież je kochamy, podchodzimy do nich emecjonalnie są to członkowie naszej rodziny.. przynajmniej u mnie.
mogłam sie nie jasno wyrazić, ale w razie czego będę sie starać prostować.
Dodam jeszcze, że moje osobiste plany hodowlane jeszcze sie nie skrystalizowały jeśli chodzi o konkrety.
Anonymous - Pią Kwi 27, 2007 17:35
AngelsDream napisał/a: | mateusz16, sphynxy to jedna z odmian bezwłosych, której omszenie jest twarde i przypomina szczecinę. Szczury te często chorują na nerki i nie dożywają nawet półtora roku - niesłusznie myli się je z fuzzami. Za odmianę sphynx odpowiadają inne geny.
Tailless, jak nazwa wskazuje są odmianą bezogoniastą - mają problem z termoregulacją, w miocie często rodzą się szczurki z rozszczepem podniebienia lub kręgosłupa. |
te tailessy są moim zdaniem okropne, jak nie szczury
ale każdemu sie co innego podoba
co do tych sphynksów to nie wiem po co je hodować, co z tego że są fajne jak chorują i męczą się przez nawet pół roku, a nie wiadomo zawsze czy miot będzie zdrowy i szczęśliwy czy chory //
L. - Pią Kwi 27, 2007 18:18
Belial, można nie hodować sphynxów, a jest możliwość pojawienia się takiego szczurka w danym miocie jeśli był niesiony w genach.
A. Zapomniałam dodać do mojej powyższej wypowiedzi, iż uważam, że można poczłączyć
pożyteczne z przyjemnym!
Czyli dążyć do uzyskania czystej, zdrowej, a tym samym żywotnej linii i jednocześnie uzyskiwać miot o ciekawej kolorystece
Anonymous - Pią Kwi 27, 2007 18:30
L. napisał/a: | Czyli dążyć do uzyskania czystej, zdrowej, a tym samym żywotnej linii i jednocześnie uzyskiwać miot o ciekawej kolorystece |
jasne, tylko jak do tej pory, poza tą ciekawą kolorystyką nasi hodowcy nic więcej nie osiągneli, ba, nawet się na to nie zanosi.
L. - Pią Kwi 27, 2007 18:59
mataforgana, ale ile shsr istnieje ? rok ?
ile mamy hodowli, które prężnie działają ? 2 ?
na to trzeba dużo kasy, miejsca, warunków i nie jednej, dwóch hodowli a kilku jak nie kilkunastu, wtedy będzie można o czymś mówić i mieć ewentualne pretensje, że ktoś sie obija gdy inni prężnie działają.
Ja wiem, że bede konsekwetnie i rygorystycznie dobierać osobniki do rozrodu to może mieć swoje dobre skutki, mogą się rodzić bardzo zdrowe osobniki, jednak za nim osiągniemy z Martą jakieś super efekty mogą minąć lata nim "oczyścimy" linie hodowlanez inbreedu czy chorób genetycznych.
A i tu mogą się pojawić komplikacje, bo zwierzęta są nie przewidywalne
Nic sie nie dzieje hop siup.
Może za kilka lat będzie inaczej.
Azot - Pią Kwi 27, 2007 19:45
Mam pytanie: Czy ktoś wie jakie geny decydują o powstaniu szczura o sierści REX i czy ktoś wie jak ten rodzaj sierści powstał ( z połączenia jakich genów)
zywym_trudniej - Pią Kwi 27, 2007 20:03
Nie było mnie, więc nie mogłam odpowiedzieć na zadane mi pytanie. Apropo zdrowia naszych szczurów na razie bazujemy na tym co jest. Co nie oznacza, że palnuje bazować tylko na czeskich i polskich szczurach. Chciałabym sprowadzić jakiś import właśnie z Francji, planować mioty wybierając najzdrowsze z najciekawszym rodowodem (mam tu na myśli przodków nie tylko czeskich aby geny były urozmaicone). Nie ukrywam jednak że jeśli będę miała okazje sprowadzić szczura z Francji spojrze na jego kolor i futro. To samo tyczy sie także szczurków z innych krajów, które mam nadzieje sie w naszych hodowlach pojawią, tylko że wszystko wymaga czasu i nakładów finansowych. Myślę również o załapaniu kontaktu z hodowcami zza naszej wschodniej granicy, najprawdopodobniej z Rosji, i po uzyskaniu informacji o tym jak zdrowe są ich szczury, wprowadzić je do polskich lini.
Tylko niestety to wszystko potrwa.
L. - Pią Kwi 27, 2007 20:12
Ja dodam, że od jakiegoś czasu myślałam o szczurku z Niemieckiej hodowli.
Ale to zależy od chęcie współpracy, okazji, kasy i dobrego trafienia tzn. uznanej profesjonalnej hodowli ze szczurkami posiadającymi dobre rodowody (ponieważ osobiście jestem uczulona na inbreed i moje oczy płoną negatywnie jak takowy widzą) i własnie w jak najmniejszym stopniu spokrewnionymi z Czechami.
edit: o ile mi sie uda znaleźć , ale trzeba myśleć pozytywnie
AngelsDream - Pią Kwi 27, 2007 20:28
Off-Topic: | No to teraz tylko trzymać kciuki, żeby wszystko szło dobrze. |
|
|
|