Archiwum - Psiaki X
furburger - Sob Sty 29, 2011 20:06
No własnie tu mam wątpliwości co do tego, pies był cały brudny, okazało się że ma krzywice i strasznie był zziębnięty. Mam nadzieje że nikt się po niego nie zgłosi
sheila. - Sob Sty 29, 2011 20:12
sachma napisał/a: | sheila., a czemu na łańcuchu a nie w kojcu? mojej babci kundelek też uciekał to wybudowaliśmy mu kojec połączony z garażem i pies się nie męczy na łańcuchu.... |
babyduck napisał/a: | Jezu! Taki mały psiak na takim łańcuchu? I to przy paliku? A jakaś buda, jakiś daszek chociaż?
A czemu nie można go trzymać po prostu w domu? |
przepraszam , że teraz ale zapomniałam o temacie
więc Reksio (bo tak sie nazywa) nie jest cały czas na łańcuchu tylko czasami w lecie lub w zimie jak brama jest otwarta cały czas ... a tak to ma kojec z budą . Zresztą jak jest na łańcuchu też jest ciepła buda.
Jakim paliku
Do domu chętnie bym go wzięła, ale powiedź to moim dziadkom.. oni mówią , że NIE i koniec.
Wiadomo , że jak jest b. zimno to wtedy jest albo w stajni a jak jestem w domu to idzie do domku , ale on tam nie chce , jemu jest za ciepło .. tylko skrobie łapą drzwi
Myślałam ,że jak się przeprowadzę to go wezmę do domu , ale nie mamy ogrodu ani nic a w domu on nie chce być. Po drugie to jest mój i dziadków(babcia i dziadek) , babcia by mi go oddała , ale jak z dziadkiem gadałam to się na mnie wściekł ... nie każdy ma dziadka , który jest spokojny , usiądzie w bujanym fotelu ... przykro mi ale ja robię co mogę , żeby pies nie bym na łańcuchu...
Tyle z mojej strony...
sachma - Sob Sty 29, 2011 20:29
furburger napisał/a: | Mam do was pytanie jeśli przybłąkał się do mnie pies i go przygarnęłam byłam u weterynarza kupiłam potrzebne rzeczy itd i nagle znajdzie się właściciel to muszę oddać mu tego psa ? |
jeśli przyjdzie z książeczką i będzie w stanie udowodnić że to jego pies to musisz mu oddać, ale on ma obowiązek pokryć wszystkie koszty związane z pobytem psa u ciebie - w tym wizyta u weta, karma, posłanie itd.
"moja" znajda była też w fatalnym stanie i błąkała się tydzień, zanim zabrałam go do domu i ogłosiłam że pies się znalazł - właściciel go szukał.. ale nie każdy pochyli się nad zmarzniętym psem i nie każdy przekaże że takiego widział.. możliwe że psiak ma naprawdę kochających właścicieli, którzy np mają go od niedawna i stąd ta krzywica, a może go na to leczą, może się długo tułał - a może to dranie które pchły nie powinny mieć, nie wspominając o psie.. różnie bywa..
Sysa, Czy wybierasz się do Rzeszowa i Bydgoszczy? a może też Presov?
furburger - Sob Sty 29, 2011 20:43
ajj mam nadzieje że wszystko pójdzie dobrze i pies zostanie
babyduck - Sob Sty 29, 2011 23:20
sachma, a Ty w lutym jedziesz do Rzeszowa?
Angels, nie widziałam kolosalnej różnicy w długości akcji szczekaniowych. Jakby się uprzeć, to można stwierdzić, że były krótsze i pies szybciej łapał kontakt, ale to nie były nie wiadomo jakie różnice. Nie oczekuję niczego spektakularnego po pierwszych zajęciach.
No a generalnie moją intencją było pochwalić, że w końcu trafiłam na instruktora, który patrzy nie tylko na psa, ale i właściciela.
AngelsDream - Sob Sty 29, 2011 23:30
babyduck, jasne, mi bardziej chodziło o to, czy zmiana podejścia już coś zmieniła w psie w życiu codziennym, pytam też dlatego, że np. Celar mocno rezonuje z używanymi metodami.
babyduck - Nie Sty 30, 2011 00:20
W życiu codziennym na razie nic nie widać, bo i okazji brak. To były pierwsze zajęcia i tylko cztery wyciszenia. Ale jak zauważę efekty lub ich ewidentny brak, to nie omieszkam napisać
sachma - Nie Sty 30, 2011 08:31
babyduck, tak mamy maraton Jeden weekend Bydgoszcz a kolejny Rzeszów i Presov Jak będę na końcu świata to mogę zrobić krok dalej czyt. Presov, a chce skończyć szybko JCh, bo wtedy będę mogła jechać do Kaliningradu - jeśli mam JCh/Ch innego kraju to w Kalinku mogę dostać Ch KRF dostając jedno zwycięstwo młodzieży/jeden wniosek CWC a że Rzeszów się dogadał z Presovem i tak ustawili grupy żeby można było być na dwóch wystawach jednocześnie (moja grupa w Presovie jest w sobotę, w Rzeszowie w niedzielę) to te 150km jest małą odległością
Oli - Nie Sty 30, 2011 12:33
po co komu dwa legowiska...
satanka666 - Nie Sty 30, 2011 13:22
łaaa
ale musi być cudownie mieć da futra. Jak mama czasami przywozi swoją sukę, to mogę się gapić i gapić jak śpi przytulona do Dilskiego
Ninek - Nie Sty 30, 2011 13:38
Moje suki mają jedno duże Tzn duże jak na nie dwie, bo tak jak one śpią, to by sie ich pięć zmieściło Wklejone w siebie albo zwinięte w kłębki
nutaka - Nie Sty 30, 2011 14:12
surowe skrzydełka można dawać z kością, a ugotowane bez, tak?
sachma - Nie Sty 30, 2011 14:32
nutaka, dokładnie.
sachma - Nie Sty 30, 2011 15:39
trochę wczorajszego Leona
 
reszta tu : http://s995.photobucket.c...bieszewo290111/
babyduck - Nie Sty 30, 2011 17:35
Śmiesznie wygląda z tymi pomponami na nogach
To ja dam dzisiejszą Negrę:

|
|
|