Archiwum - Koty vol. III
Eruntale - Sob Sty 09, 2010 15:19
u Filiżanki wszystko w porządku, mniej więcej w okolicach grudnia została wysterylizowana(późno, ale nie bez powodu), zagoiła się ładnie, dalej jest pyskata, no a teraz w dodatku stara sie pożreć wszystko co nie jest przyśrubowane do podłogi, ostatnio wyciągałam jej z pyska suszone śliwki
nutaka - Sob Sty 09, 2010 15:34
agu, nie dostałam jeszcze żadnych informacji od ostatniego czasu. To zdjęcie dostałam na święta razem z życzeniami ; )
Muszę się upomniec ^ ^
Anonymous - Sob Sty 09, 2010 19:21
Sliczny kotek A naszemu mlodemu dzisiaj calkiem odwalilo... Podbiegal bokiem z najezonym ogonem do pilki jak to zobaczylam to mialam mine w stylu: WTF?! Na szczescie na razie mu przeszlo, ale wieczorem znow bedzie to samo... Bosz modle sie aby w ciagu tych dwoch tygodni nie zaczal psikac Tak z dnia na dzien zmienilo mu sie zachowanie i w ogole intensywniej pachnie...
Fea - Sob Sty 09, 2010 20:17
tamiska napisał/a: | Podbiegal bokiem z najezonym ogonem do pilki | No kurde, Tamiska, w tym nie ma nic wyjątkowego. On się bawi, malutkim kociakom zdarza się zachowywać podobnie. Koty czasem pozorują agresję w zabawie. Weź wyluzuj.
Eruntale - Sob Sty 09, 2010 20:27
Y, Filusia ma ponad rok, regularnie jej bije i goni poltergeisty, na sztywnych łapach, chodzi bokiem, ogon jak szczotka, pofukuje na nas, wszystko żeby ją zacząć gonić z odpowiednim źwajkiem i atencją. Psikać nigdy nie psikała, to normalne zachowanie u kotów, nie tylko małych - ogólnie, to prowokacja do zabawy, albo po prostu zwierzak się nudzi.
A jak się jeży i fuka na mięso, to dopiero historia
tamiska, pogooglaj za 'hallmarks of felinity' - przeczytaj i weź sobie do serca wszystko co tam jest. TO NORMALNE
Absolutnie każde zachowanie które wymieniłaś jest normalne u młodego, energicznego kota, który, jak dobrze zrozumiałam, nie ma towarzysza zabaw i się nudzi. Nie ma powodów tbh sądzić że zaraz będziesz mieć zasikane mieszkanie od sufitu po podłogi
Takie zachowania raczej nie przejdą po kastracji, oprócz opcji że kot się szybko spasie i nie będzie mu się chciało ruszać Młodość ma swoje prawa.
Mangusta - Sob Sty 09, 2010 20:37
toć starczy na youtubie wpisać "funny cats" i wyskakują kocie jazdy. kot to nie pies i faktycznie, hallmarks of felinity świetnie to ukazuje albo którykolwiek odcinek "Simon's cat"
Fea - Sob Sty 09, 2010 21:14
Eruntale napisał/a: | goni poltergeisty | Poltergeist radar? ;D
Wszystkie moje trzy koty chodzą bokiem i jeżą się jak szczoty do kibla. Czasem zbiorowo. To dopiero jest radość.
Anonymous - Sob Sty 09, 2010 22:15
No ok Raczej to nie z nudow, bo my z nim caly dzien ganiamy az sam ma nas dosc i sie opedza Ja ta pilke dzisiaj rano mu z godzine kopalam i odbijalam. Ja z nim latam jak jakis glupek po domu, czaje sie za rogami i na niego i on ucieka, a pozniej ja uciekam i tak w kolko Bawimy sie z nim tak, ze czasem sie boje iz zawalu dostalie bo strasznie dyszy z jezorem na wierzchu i pada na pare godzin i znow...
Anonymous - Nie Sty 10, 2010 09:49
tamiska, a ja ci proponuję kupić jakąś książkę o kotach dla początkujących. o ich zachowaniu zwłaszcza. bo masz kota, a jesteś totalnie zielona. w ogóle się nie przygotowałaś na jego przybycie w kwestii poznania kocich zachowań. nie wiesz jak kot się bawi, nie wiesz, że każdy jeden kot olewa fajerwerki, dziwią cię standardowe rzeczy, które robią koty. naprawdę kup jakąś książkę i przeczytaj, będzie lepiej dla ciebie i kota.
Layla - Nie Sty 10, 2010 10:00
Mój kot zawsze robił ataki na lustro z wielkim impetem, odskakiwał z najeżonym ogonem i spylał w podskokach
Tamiska, agu ma rację, te rzeczy, które opisujesz, są zupełnie normalne
satanka666 - Nie Sty 10, 2010 10:05
a mój kot się nie baaaaaaaaawiii, łeeeeeeeeeeeeee
czasami przebiegnie z jednego pokoju do drugiego i kończy się zabawa ;p
No i wczoraj się dowiedziałam, że Gabriello przyjechał ze Schroniska w grupie kotów z których część odeszła na FIP i się martwię. Chociaż Gabrycho je chętnie, załatwia się, ale każde jego głupie kichnięcie, albo to, że przesypia większość dnia... uuuuuuuu.
Będzie dobrze.
AngelsDream - Nie Sty 10, 2010 12:05
agu napisał/a: | że każdy jeden kot olewa fajerwerki |
Z tym się akurat nie zgodzę.
Anonymous - Nie Sty 10, 2010 12:22
AngelsDream napisał/a: |
Z tym się akurat nie zgodzę. |
Ja tez sie nie zgodze i dlatego tak sie zdziwilam. Ludzie na miau opisywali wielokrotnie panike swoich kotow w stosunku do fajerwerkow.
Poza tym agu z tego co wiem, masz kota krocej niz ja
Wiem jak koty sie pusza w zabawie, poniewaz mialam kotke dwa lata, ale zginela tragicznie Nasz kot sie nie bawi, a atakuje napuszony i dlatego to mnie martwi... Konsultowalam to z wetem i ona potwierdzila, ze to hormony. Poza tym z tym zachowaniem polaczony jest takze intensywny zapach...
Umiem odroznic kota biegnacego bokiem aby zachecic do zabawy, a kota o postawie agresywnej rzucajacego sie z zebami i uszami polozonymi po sobie. Nasz kot zaczyna zabawe od wesolych fikolasow, biegow, skokow i innych cudow, a konczy z uszami po sobie, nerwem, puszeniem sie, biciem ogonem i rzucaniem do gryzienia. Po prostu chlopak nakreca sie niezdrowo po jakims czasie i nie daje sie dotknac nawet. Trzeba go olac z pol godziny aby znow wesolo i normalnie sie zachowywal.
Troche smieszy mnie jak ktos mnie poucza kto ma kota tak samo dlugo jak ja To prawda, ze sie z malym jeszcze poznajemy w koncu jest u nas 3 miesiac
Poza tym z tego co aga pisalas na forum wynika, ze powiedzialas iz chcesz kota i za pare dni mialas. To nazywasz gruntownym przygotowaniem?
Wampiwor - Nie Sty 10, 2010 12:30
tamiska napisał/a: | Poza tym agu z tego co wiem, masz kota krocej niz ja
|
Ale agu nie wzięła kota, bo miała taki kaprys, tylko najpierw się doedukowała, a potem dopiero sobie pozwoliła na zwierzaka.
Anonymous - Nie Sty 10, 2010 12:39
Wampiwor napisał/a: | Ale agu nie wzięła kota, bo miała taki kaprys, tylko najpierw się doedukowała, a potem dopiero sobie pozwoliła na zwierzaka. |
My zanim przygarnelismy malego obliczylismy czy nas stac, edukowalismy sie na miau, wypisalismy wady i zalety, zakupilismy rzeczy i doksztalcilismy sie co do zywienia i skladu pokarmu itd.Dopiero w ogole pomyslelismy o kocie jak szczurki zaczely gasnac, a ja poszlam do dobrej pracy. Gdyby nie ja to kot juz dawno by nie zyl, bo byl chory i latal dziko na wsi. Ja mu pomoglam, a nie go kupilam. Sytuacja wymagala dosc szybiego podjecia decyzji i to nie byl tylko moj kaprys.
Babka chciala go oddac kolezance z domu obok gdzie kot moze by dostal jesc a moze nie, moze by go wpuszczali do domu, ale najprawdopodobniej mieszkalby w stodole dziko.
No sorry, ze jestem taka zla i agu lepiej wie, ze moj kot wykazuje agresje w niektorych sytuacjach niz ja
On potrafi sie normalnie bawic przez pierwsza chwile i wtedy jest super szalenstwo, gorzej jak sie zaczyna rzucac i nie daje sie dotknac no i, ze zaczal po prostu smierdziec.
[ Komentarz dodany przez: Hally: Nie Sty 10, 2010 12:46 ]
tamiska, pewne rzeczy można powiedzieć inaczej, bez lekko szyderczego, ironicznego tonu. Chodzi szczególnie o zdanie "i agu lepiej wie, ze moj kot wykazuje agresje w niektorych sytuacjach niz ja", bardzo proszę się pilnować.
|
|
|