Archiwum - Psiaki vol. IV
Anonymous - Sob Sty 10, 2009 13:45
Wiem, ze wilczarze sa kruche i czesto jak nie sa karmione na odpowiedniej wysokosci umieraja na skret jelit i maja inne klopoty zdrowotne... Co do charakteru to kazda rasa ma jakies wady i zalety. Pies z dobrego sprawdzonego zrodla powinien miec zrownowazony charakter
Wilczaki bardzo tez mnie fascynuja , ale ich pochodzenie powoduje, ze trzeba miec odpowiednia ilosc czasu i doswiadczenia.
Anonymous - Sob Sty 10, 2009 14:05
tamiska napisał/a: | i maja inne klopoty zdrowotne... | a która rasa ich nie ma.
Anonymous - Sob Sty 10, 2009 14:19
Viss napisał/a: | a która rasa ich nie ma. |
No dokladnie, dlatego wybierajac pupila trzeba rozwazyc wszystkie za i przeciw A najbardziej z wygladu podobaja mi sie bullteriery, kiedys chyba sobie sama takiego zakupie- z limem na oczku obowiazkowo hehe
Anonymous - Sob Sty 10, 2009 15:21
tamiska napisał/a: | A najbardziej z wygladu podobaja mi sie bullteriery, kiedys chyba sobie sama takiego zakupie- z limem na oczku obowiazkowo | mojaś ty Jaguś Mnie się taki sam marzy od wielu lat.
Anonymous - Sob Sty 10, 2009 15:31
Mi tez od wielu lat Najlepiej caly bialy i z brazowym, albo czarnym limkiem One takie komiczne i zadziorne maja te pysie :D hehe
Mangusta - Sob Sty 10, 2009 15:37
w schronisku jest młodziutka pitbullka zmieszana z bullterierem, rodzinka oddała ją bo, uwaga, sika na dywan i nie mogą jej oduczyć. po czym poszli szukać sobie w schronie takiego psa co nie sika biedna mała... śliczna jest, wyrośnie z niej piękny pies.
AngelsDream - Sob Sty 10, 2009 15:38
Cytat: | Wilczaki bardzo tez mnie fascynuja , ale ich pochodzenie powoduje, ze trzeba miec odpowiednia ilosc czasu i doswiadczenia. |
Z doświadczenia powiem, że przede wszystkim czasu.
A tak poważnie, to fajne psiaki, naprawdę piękne ciałem i umysłem, ale jakoś ostatnio spłoszyłam część chętnych na wilczaka na dogo. A napisałam tylko, co Baaj zepsuł i jak to jest z tym niszczeniem i posłuszeństwem i reakcją na swoją płeć. Aż ludzie zaczęli pytać, czemu mam wilczaka. Inna sprawa, że mimo lęku separacyjnego i wnętrostwa nadal uważam, że trafił się nam egzemplarz do pozazdroszczenia. Obca osoba może go pogłaskać, obcy pies może podejść i odejdzie żywy... W mieszkaniu wszystko żyje, a nie jest zabezpieczane kłodkami i łancuchami i jeśli warunki nie są zbyt rozpraszające, to pies jest posłuszny. A że kreatywny? Bywa. Z każdym dniem Baaj zdobywa nowe umiejętności i uczy się kolejnych zależności. Zresztą Celar nie gorszy, a miejscami nawet lepszy.
Anonymous - Sob Sty 10, 2009 15:42
Noo wlasnie ta ich dzikosc, walecznosc, indywidualnosc i wielka inteligencja sa bardzo pociagajace , a zarazem odstreczajace. Najlepiej chyba miec duzy dom i nie byc zbyt przywiazanym do przedmiotow i ludzi Niestety nie znam na zywo zadnego takiego psa, ale chyba sa o wiele bardziej wytrzymale i silne niz zwykly pies? Ten pies to wyzwanie, a ja takie lubie Sliczne sa Moja babcia jak byla mala miala prawdziwego wilka wychowanego przez ludzi i opowiadala o nim duuuzoo
AngelsDream - Sob Sty 10, 2009 15:49
tamiska, pojedź na wystawę lub spotkanie. Wilczakowcy są przyzwyczajeni do ludzi, którzy pytają, oglądają i chcą dotknąć.
Duży dom ma wadę, bo wilczak może broić z dala od ciebie
Silne są, owszem. Czy wytrzymałe? I tak i nie. Jeśli wypracujesz wilczakowi kondycję, to pobiegnie 100 km przy rowerze, odpocznie 4 godziny i znów pobiegnie. Baaja nie wzrusza kolczatka, próbował biegać ze stłuczonym kolanem, biegnąc do psa uderzył w drzewo i nie wyglądał na zdziwionego nawet, ale jak po łapie przebiegł mu dog, to stanął z kończynem w górze i wył, póki nie podeszłam, nie pomacałam i nie kazałam bawić się dalej. Wszystko kwestia motywacji u nich.
Łatwo z wilczaka zrobić psa agresywnego ze strachu, a wtedy są niebezpieczne. Łatwo też stwierdzić sobie w głowie, że wilczak czegoś tam nie zrobi, bo to wilczak. Ja się nie daję - Baaj robi sztuczki jak każdy inny psiak. Na razie nie trafilismy na coś, co by było nie do nauczenia.
Gorzej z zostawaniem samemu, ale to długa historia.
Anonymous - Sob Sty 10, 2009 16:04
AngelsDream napisał/a: | Duży dom ma wadę, bo wilczak może broić z dala od ciebie |
W sumie masz racje
Spotkan chyba nie ma we wro, co nie?
Z tego co mowisz, ten pies ma swoj urok Z tym strachem i agresja wlasnie gdzies czytalam, ze one jak sa zle zresocjalizowane to potrafia byc plochliwe i agresywne.
Pewnie gdy zostanie sam to demoluje wszystko co w zasiegu reki hehe
Jeszcze jedno pytanie... Ile kosztuje taki pies?
Anonymous - Sob Sty 10, 2009 16:18
AngelsDream napisał/a: | że wilczak czegoś tam nie zrobi, bo to wilczak. | taa, widziałam i słyszałam to podejście. I równie smutne tego efekty.
AngelsDream - Sob Sty 10, 2009 16:23
tamiska, są spotkania przy okazji wystaw we Wrocławiu.
Wilczak kosztuje około 2000 zł w Polsce. Za granicą rózne - polecam słowackie wilczaki. Jak Baaj zostaje sam, to biega w kółko i wyje. Ogólnie wilczak niszczy zwykle z nudów - lubią rozszarpywać wszystko na małe kawałki, zaglądać w różne miejsca.
Viss, tak samo york nic nie umie, bo to york. A owczarki niemieckie są agresywne, bo to owczarki. Dziś próbował nas zaatakować 8 miesięczny szczeniak ONka. Baaj stał i patrzył na mnie, a koleś patrzył na Baaja i w szoku, że jak to pies na kolcach, w kagańcu, a stał na komendzie... Bo faktycznie taki to wyczyn, że nie wiem co.
Ogólnie ciesze się, że Baaj nie miał kwarantanny i duży kontakt z psami podtrzymywany przez nas na pozytywach, to procentuje teraz, gdy Baaj dorasta.
Oli - Sob Sty 10, 2009 16:33
Viss napisał/a: | AngelsDream napisał/a: | że wilczak czegoś tam nie zrobi, bo to wilczak. | taa, widziałam i słyszałam to podejście. I równie smutne tego efekty. |
Takie podejście można mieć do każdego psa. Nawet do kundelka ze schroniska, bo przecież dorosły i ze schronu.
A zdjęcie Celara wcale nie oddaje tego jak się zmienił, widziałam lepsze.
AngelsDream - Sob Sty 10, 2009 16:46
Ostatnio pani z EMIRa spytała, gdzie podmieniłam psa, że Celar ma tyle futra i na śniegu tak lata , więc może faktycznie to nie jest najlepsze, ale chodzi o mimikę pyszczka, o ułożenie oczu i o umijętność patrzenia na człowieka, a nie gdzieś przez ludzia na wylot...
Dorosłe psy sie nie uczą, to już wiem od dawna
Anonymous - Sob Sty 10, 2009 17:19
AngelsDream napisał/a: | Dorosłe psy sie nie uczą, to już wiem od dawna | ooo, a kto ci zapodał taką informację Oli napisał/a: | Takie podejście można mieć do każdego psa. | oczywiście, ale nie o to chodzi. Jak mi się york wgryzie w łydkę to przeżyję, natomiast nie uśmiecha mi się wyjmowanie takiego np. ONa. Od psów, którę stanowią większe zagrożenie, potencjalne, powinno się i więcej wymagać.
|
|
|