Zachowanie, psychika i oswajanie - Dojrzewanie samców, dominacja i jej przejawy
Kasia_89 - Pon Paź 31, 2011 21:53
Może mu serducho musi urosnąć trochę żeby było coś widać.
A może po prostu jest leniem i tak już ma. Dziś biegał godzinę i było cacy.
Cerro - Wto Lis 01, 2011 00:51
Kasia_89 napisał/a: | A może po prostu jest leniem i tak już ma. |
No, to jest możliwe, chociaż młode szczurasy rzadko są leniwe .
Ale tak jak pisze Viss może warto mimo wszystko trochę odczekać i powtórzyć badania.
Kasia_89 - Wto Lis 01, 2011 20:38
Na pewno tak zrobię, mnie się po prostu wydaje, że on potrzebował trochę więcej czasu niż brat żeby zacząć eksplorować teren. Dziś też już było cacy i nie chciał włazić do klatki i odpoczywać tylko nadal biegał za bratem.
Założyłam sobie taki mały zeszycik i sobie zapisuje datę i to co u niego zaobserwowałam, tak o żeby spamiętać jak się zmienia i w razie czego mieć całą historię
kurza.mugda - Śro Lis 09, 2011 19:08
hmmm, istnieją jakieś konkretne wskazania odnośnie "przewracania na plecki", czy mam się zdać na własne wyczucie i intuicję?
BooBoo - Nie Lis 13, 2011 12:12
czy ja mam je rozdzielać za każdym razem jak się biją ? bo nie mogę na to patrzeć jak zaczynają piszczeć to je rozdzielam... a potem i tak razem śpią w klatce....
Pyl - Nie Lis 13, 2011 12:16
BooBoo, a po co je rozdzielasz? Nie ustalą sobie hierarchii i będą się bić bez końca. One muszą sobie to poukładać. Najwięcej na ten temat będzie chyba w wątku o łączeniu, ale ma to zastosowanie również w przypadku dojrzewających ogonów. Poczytaj.
BooBoo - Nie Lis 13, 2011 12:31
Ale Pyl to są bracia są u mnie już 2miesiące i cały czas się biją na początku to nic nie robiłem bo nie piszczały a teraz wygląda to naprawdę ostro...martwię się o nie...
quagmire - Nie Lis 13, 2011 12:44
Bo dopiero teraz zaczynają być prawdziwymi mężczyznami.
Kasik - Nie Lis 13, 2011 12:49
BooBoo, wszystkie szczury się leją To zupełnie normalne, to tak samo, jak kłótnie wśród ludzi mieszkających ze sobą. Zawsze znajdzie się jakiś drobiazg, o który pójdzie w danej chwili, a za 5 minut będzie po sprawie. Piski ciche i krótkie są normalne. Niebezpiecznie robi się wtedy, gdy szczury zaczynają się w długich i głośnych piskach kotłować przez kilka-kilkanaście sekund, kiedy stają naprzeciwko siebie na łapach, kiedy się stroszą, mają ranki na ciele, uciekają od siebie. To się widzi. Na pewno zauważysz, że jest źle. Poza tym czasami coś się stanie przypadkiem, któryś któregoś mocniej poiska i jest afera, wrzask i odskoczenie. Wtedy widać, że obydwa szczury są zgłupiałe, zdziwione, przerażone i zapobiegawczo siedzą z daleka od siebie "przy ziemi", żeby nie sprowokować walki, bo to co się stało, było niechcący. Ja osobiście na takie głośne piski, jak coś się któremuś stanie, sama reaguję strachem, aż mi się gorąco robi, bo to słychać, że to nie ten pisk Jest głośny i nienaturalny.
La - Wto Lis 15, 2011 21:56
witam, moje stadko do niedawna składało się z 4 samców ( 2 dużych bez problemów połączyłam z 2 maluchami i nigdy potem nie było między nimi większych starć ).
Jakieś 2 miesiące temu przygarnęłam od kogoś 2 miesięcznego malucha (około - dziewczyna nie była pewna jego wieku ).
Pierwsze co zrobił maluch jak włożyłam rękę do transportera to złapał mnie zębiskami.. w domu sie uspokoił i nie wykazywał więcej agresji w stosunku do ludzi, z łączeniem było trochę problemów, Gamoń (-tak ma na imię ), nie chciał dać się zdominować, ale po jakimś tygodniu zamieszkał w klatce z chłopakami i było w miarę ok.. do czasu..
jakieś 2 tyg temu zaczęły się nieprzyjemne sytuacje.
Gamoń terroryzuje chłopaków, wszystko jest dobrze dopóki są w klatce, chociaż i tam zdarzają się fajty, Na wybiegu Gamoń atakuje chłopaków, zachodzi ich od tyłu, i dziab !
no i walka, piski, sierść lata wokoło..
Gamoń czasem nie pozwala chłopakom wychodzic z klatkki..
Najczęściej dochodzi do starć jak chłopaki kręcą się obok mnie, wygląda na to że Gamoń jest o mnie zazdrosny.
raz dość poważnie dziabnął szczura, raz dostało się jemu przy uchu.. dziś zaczął ganiać jednego z chłopaków, zaczeli sie kotłowac, spadli z łóżka na podłogę i jak go podniosłam to mnie ugryzł do krwi tak niezbyt ładnie
Nie ma dnia, żeby nie było jakiejś nieprzyjemnej sytuacji
Czy jest jakiś sposób na takiego wariata?
Jest przekochany nie chcialabym go kastrowac
Kasia_89 - Wto Lis 15, 2011 22:05
Ale kastracja nie zmieni tego, że nie będzie już taki kochany jak jest
Przeczytaj dział: Kastracja - kiedy pomoże, a kiedy nie.
A co do problemu to się wypowiedzieć nie mogę, bo dopiero zaczynam moją przygodę z ogonkami.
kurza.mugda - Nie Lis 20, 2011 19:55
Moi chłopcy już trzeci tydzień nie potrafią ustalić hierarchii... Coraz bardziej mnie to niepokoi. Raz jeden znaczy, drugi jest miziasty, następnego dnia ten miziasty mnie podgryza, a znaczący jest posłuszny i potulny. Zupełnie nie nadąrzam. Ile to jeszcze będzie trwało? Dziś pierwszy raz słyszałam piski, chyba coraz poważniej walczą. Duduś daje mi się spacyfikować na pleckach (zazwyczaj...), ale Puszko, szatan, rzuca się i piszczy, wyrywa tak mocno, że nie udaje mi się go utrzymać. Czy mam go męczyć do skutku? Raz, jeszcze raz, jeszcze i jeszcze, aż podziała? Ileż można? A co jeśli mi się nie uda? Będę chłopcem do bicia i nie będę miała życia?
Kasik - Wto Lis 22, 2011 20:09
Mam problem. Generalnie chłopy pokończyły rok i się coś sypie. Wydaje mi się, że nigdy nie mieli do końca ustalonej hierarchii, bo Julian znaczy, ale Stefan kładzie Julka na plecy jak go iska, a do jedzenia podchodzą różnie, raz jeden rządzi, raz drugi. No i sprawa się ostatnio pokomplikowała - od jakichś 3 miesięcy Stefan stał się "dziki", zachowuje się jak z ADHD, skacze, bryka, napada Juliana, zaczepia, no jak małe upierdliwe dziecko. Dodatkowo (co stało się najwcześniej), zaczął uciekać jak chcę go dotknąć poza klatką, zaczął jakby panikować. Wetka powiedziała, że Stefan ma dużo hormonów, ma dość mocny łupież. Pierwsze starcie chłopaki mieli jakieś 3mce temu, poleciała sierść i spokój. Natomiast kilka dni temu pogryźli się nie wiadomo czemu. Było dość poważnie, bo nie zwracali na mnie uwagi, dopiero jak walnęłam w klatkę to podziałało. Poleciała sierść i na szczęście tyle. Jak podeszłam i ich uspokoiłam, to Stefan stał nad Julkiem i nad nim skakał, znów go napadł, po czym poszedł na górę, a potem co chwila podchodził do niego i jakby chciał go zaczepiać. Co z tym fantem? Czy to się łapie na kastrację, czy bez sensu? Bo Julian ewidentnie jest spokojny, zero agresji, zaczepek i to Stefanowi odwala. Chociaż na co dzień zupełnie się dogadują.
pszczoła - Wto Sty 24, 2012 00:42
w jakim wieku u samców może się pojawić burza hormonalna? Czy wiek 8 miesięcy to nie za późno?
Oli - Wto Sty 24, 2012 00:45
pszczółka, nie, zwykle jest to od 5/6 do 10/12 miesiąca życia, wahania są osobnicze, tudzież rodzinne.
|
|
|