Klatki i wyposażenie - Transportery
AngelsDream - Pią Wrz 23, 2011 09:53
Michał czasem przechodzi samego siebie:
Asaurus - Nie Paź 30, 2011 16:29
Zakończyłem pierwszą fazę tuningowania naszego transportera.
W skrócie, jest to podstawowy Atlas 10 Ferplasta.
Pierwsza modyfikacja to dodatkowe pręty w drzwiczkach, aby utrzymać mikrołysego Godryka wewnątrz.
Poidło 50ml i koszyk zawieszony na 4 śrubach do górnej części transportera.
Termometr z alarmem, przykręcony do góry transportera, czujnik umieszczony jest w krawędzi koszyka tak aby dawał odczyt z wnętrza.

Próba generalna: 4 szczury w ciągu 15 minut podniosły temperaturę wewnętrzną o 4 stopnie. Dodatkowo w stanie spoczynku sam transporter utrzymuje średnio o 1 stopień wyższą temperaturę od otoczenia.
Według mnie, powyższe modyfikacje pozwalają na bezproblemowe i bezpieczne przewożenie większej liczby ogonów. Teraz jeszcze pozostaje odpowiednia torba na zimę i klimatyzacja na lato.
Nawiązując jeszcze do pytania smeg, w Atlasie 10 z koszykiem przewoziliśmy spokojnie 8 dorosłych samców, ale na krótkich dystansach, max 2h. Trzeba pamiętać, że im dłuższa podróż i więcej szczurów, tym większa szansa przegrzania ogonów.
Martini - Nie Paź 30, 2011 16:36
Asaurus, bardzo dziękuję! Mam identyczny transporter - patent z koszykiem genialny na dłuższą podróż, niedługo taka przed nami, w życiu bym na to nie wpadła, choć rozwiązanie niby proste;)
quagmire - Nie Paź 30, 2011 17:24
Asaurus
Off-Topic: | Mam nadzieję, że Netek tu nie zajrzy, a jak zajrzy, to mam nadzieję, że wie, że ją kocham mocniej |
Bardzo fajny patent z termometrem. Czekam na klimatyzację
Oli - Nie Paź 30, 2011 17:29
Martini, ja zahaczałam hamak zamiast koszyka, ale taka wersja jest mniej stabilna.
Ja się wciąż nie mogę zebrać by druciki przeciągnąć przez drzwiczki
Asaurus, a miałbyś jakiś patentowy pomysł na niewysypywanie się trocin/ściółki z przodu przez drzwiczki? Jak jeżdżę do weta, to ręczniki (materiałowe czy papierowe) nie są dobrym rozwiązaniem, bo panowie sikają i robią stresowe kupy, a ściółka wylatuje koszmarnie. Obecnie za każdym razem z zewnątrz przyklejam szeroką taśmę klejącą, ale to jest jednorazowe i właściwie bezużyteczne po wyjęciu szczurów u weta z transportera.
Nashi - Nie Paź 30, 2011 17:32
Świetny patent z termometrem. Mogę zapytać, co to za model?
Martini - Nie Paź 30, 2011 17:33
Oli napisał/a: | miałbyś jakiś patentowy pomysł na niewysypywanie się trocin/ściółki z przodu przez drzwiczki? Jak jeżdżę do weta, to ręczniki (materiałowe czy papierowe) nie są dobrym rozwiązaniem, bo panowie sikają i robią stresowe kupy, |
Mam ten sam problem.
Jeśli chodzi o sikanko, to nie ma takiego problemu, bo mam świetne dzieciowe materiałowe pieluszki, które chłoną jak szalone, ale z kupskiem już jest problem, ostatnio otwieram transporter w gabinecie, a tam kupkowe graffiti na ścianach, pfuuuu...
Asaurus - Nie Paź 30, 2011 18:15
Oli, Martini, my używamy kolejnych warstw, od dołu licząc: papierowe ręczniki, pieluchy tetrowe, duży polar, małe kawałki polaru. Cały trick polega na tym aby było dużo polaru w który się szczury zakopią. Powstawaniu graffiti zapobiega polar do którego rzadkie kupy się przyklejają a zarazem szybko wysychają na tyle żeby ogony i ściany nie były ufajdolone. Czasem też używamy ręcznika frote zamiast polaru, jest jeszcze skuteczniejszy. Pomysł z trocinami jak dla mnie jest totalnie nietrafiony w przypadku transportera, może koci żwirek albo ściółka bukowa, ale to i tak tylko w transporterach otwieranych od góry, nie od przodu.
Nashi, żaden konkretny, "made in china", po prostu wyszukałem na allegro najtańszy termometr z funkcją alarmu. Nie przewiduję, aby przeżył zbyt długo, ale przynajmniej nie było mi żal go rozbebeszyć, aby wmontować w transporter.
quagmire, jak mi się wreszcie uda ją skonstruować i będzie działała, to na pewno się pochwalę.
AngelsDream - Nie Paź 30, 2011 18:18
Off-Topic: | quagmire, zagląda, ale w pełni rozumie. |
Ja długo dumałam nad tym, co powinno być w transporterze... W końcu padło na warstwy, na razie ten patent działa.
Nashi - Nie Paź 30, 2011 18:45
Dzięki za odpowiedź. Chyba skopiuję pomysł z termometrem, to dobry patent ze względu na zbliżającą się zimę, szczególnie przy naszych częstych przejazdach pociągiem.
Kasik - Nie Paź 30, 2011 19:12
Ja do transportera daję kilka warstw polarka, moje szczury w sumie aż tak bardzo stresowych kupek nie robią, a to co zrobią, zawsze zakopią pod polarek Więc nam się w zupełności sprawdza.
Martini - Nie Paź 30, 2011 19:47
Asaurus, do moich pieluch kupska przyklejają się momentalnie, bo to pieluchy w końcu , tylko co ze ścianami. Wystarczy, że któraś wyżej podskoczy szalejąc, przy okazji walnie kupsko, przejedzie ogonem i graffiti gotowe... Chyba po prostu następnym razem będę obklejać transporter do połowy wysokości tymi pieluchami.
Asaurus - Nie Paź 30, 2011 20:04
Martini, no właśnie tego materiału musi być do połowy wysokości. Jak szaleją to polarem, czy pieluchą wytrą ścianę
Nashi, tylko cały problem polega na tym jak czujnik umieścić. Jeżeli dasz go w podłodze, to szczury mogą go zjeść lub zasikać (nie każdy jest wodoodporny). Do tego jak zamontujesz go na podłodze czy ścianach to będzie odczytywał temperaturę transportera, nie powietrza wewnątrz. Dlatego dałem go na krawędzi koszyka, w połowie wysokości i w głębi transportera z dala od drzwiczek. Jak zamontujesz swój termometr to koniecznie się podziel swoimi spostrzeżeniami.
Nashi - Nie Paź 30, 2011 20:35
Asaurus, właśnie staram się rozgryźć, jak umieścić czujnik w środku, a nie przy ściankach transportera. Włączyłam w to tatę, ma głowę do majsterkowania, i on zaproponował cienką aluminiową rurkę jako ochronę przez szczurzymi zębami. Pytanie - w jakim stopniu zaburzałoby to odczyt. Dodam tylko, że ostatnio zamieniłam transporter na plastikowe zamykane pudło z nawierconymi otworami, takie, które mieści się do mojej termoizolacyjnej torby i chyba zamontowanie pięterka będzie konieczne do umieszczenia/zakamuflowania czujki w środku.
Dam znać, jeśli coś wykombinujemy.
AniaCk - Nie Paź 30, 2011 21:18
Mam taki transporter dla 8 dziewczynek, nasze najdłuższe podróże zajmują ok godziny
No i całe szczęście najsmuklejsza Lilka nie przechodzi przez kraty, więc nie trzeba siatkować Tzn przeciska głowę, ale dalej ani rusz
Świetny pomysł z termometrem
|
|
|