To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XIII

sachma - Śro Sty 04, 2012 19:36

Zastanawiam się nad kursem PT z Lennym.. myślicie że warto wydać na taki kurs 700zł za 3 miesiące? czy to cena z kosmosu?
Biała - Śro Sty 04, 2012 19:59

sachma, myślę że to zależy od szkoły. Jeśli jest to człowiek SPRAWDZONY polecany to jak najbardziej warto, jeśli jest to człowieczek "zajmujący się szkoleniem" to zupełnie nie warto z dużo lepszym skutkiem i mniejszymi nerwami sama wyszkolisz psa.

edit
aczkolwiek 700 zł nawet u kogoś polecanego to cena z kosmosu :P chyba, że to kurs indywidualny

sachma - Śro Sty 04, 2012 20:10

Cytat:
aczkolwiek 700 zł nawet u kogoś polecanego to cena z kosmosu :P chyba, że to kurs indywidualny


nie.. w grupie... dokładnie 650zł , grupa max 10 psów.
http://www.team-oliwa.com

słyszałam, że są dobrzy, byłam na psim przedszkolu i było super dla psów, które nic nie potrafią i są oporne... ale Lenny się tam nudził po 3 zajęciach, bo on już potrafił to wszystko co inni dopiero zaczynali łapać... :/ boję się że z tym PT będzie to samo :?
Sama go nie wyszkolę, nie mam takiego zacięcia... nie jestem perfekcyjna i za często mu odpuszczam, potrzebuję kogoś kto będzie nade mną stał z batem i każe robić wszystko dokładnie i pomoże, żeby pies szybciej załapał o co mi chodzi... bo czasem i ja sama nie wiem czego dokładnie od niego wymagam :?
a chce mu ten egzamin zrobić...

Nakasha - Śro Sty 04, 2012 20:14

U nas wszystkie szkoły biorą sobie za takie kursy w granicach 600 - 800 zł w grupach...
babyduck - Śro Sty 04, 2012 20:15

To nie jest cena z kosmosu, ale
sachma napisał/a:
ale Lenny się tam nudził po 3 zajęciach, bo on już potrafił to wszystko co inni dopiero zaczynali łapać...
za 700 zł oczekiwałabym, że mój pies nie będzie się nudził. Zawsze można takiemu podnieść poprzeczkę albo wyjść poza program.
Biała - Śro Sty 04, 2012 20:16

sachma, team oliwa zdecydowanie polecam :)
sachma - Śro Sty 04, 2012 20:23

babyduck, nudził się na przedszkolu... nie wiem jak będzie w PT czy podejdą indywidualnie czy nie... bo do szczyli nie podeszli indywidualnie... jeden Onek nie nadążał to wszyscy czekali na niego... Lenny siad umiał w dwóch wersjach, więc przez 20 min się nudził, bo ileż można robić siad? (potrafił i głosem i gestem)... więc SAMA wymyśliłam żeby podszkolić jeszcze leżeć i noga... bo dla niego jedna komenda na raz to za mało! on się nudzi po 5 powtórzeniach i zaczyna się rozpraszać, chce lecieć do innych psów i się bawić, zaczyna na mnie szczekać i przeszkadza reszcie grupy....
Majszczur - Śro Sty 04, 2012 20:52

Cena 650 zł z kosmosu nie jest.
Jeśli po przedszkolu masz wątpliwość jak będzie na kursie podstawowym, dowiedz się kiedy jakaś grupa ma zajęcia i po prostu idź zobacz jak takie zajęcia wyglądają. W jednej szkole mogą być szkoleniowcy z różnym podejściem i temperamentem. jeden Ci podpasuje inny nie.
Co do rozpraszania się, zrywania z miejsca i chęci zabawy - pies na szkoleniu ma między innymi (albo przede wszystkim) nauczyć się skupiania uwagi na przewodniku i czekania na kolejną komendę lub zwolnienie z poprzedniej. Jeśli nie wytrzymuje w komendzie, lub ponagla Cię szczekaniem nie znaczy że się nudzi (w ludzkim pojęciu) tylko że nie ma komendy jeszcze wystarczająco utrwalonej :wink:
Moja na początku też szczekała. Im więcej umiała tym bardziej milkła, czekając na znak/sygnał.

sachma - Śro Sty 04, 2012 20:58

dla mnie to oznaka nudy... jak pies który ma słabo utrwaloną komendę może wykonywać ją przy przewodniku, na odległość, w biegu - na sygnał głosowy i gest? to że się wyłamuje świadczy u niego o jednym - znudzeniu. Kiedy ćwiczę komendy naprzemiennie nigdy mu się to nie zdarza, ale kiedy powtarzam komendę kilka razy to zaczyna się wyłamywać.
Majszczur - Śro Sty 04, 2012 22:08

No ja mam jednak odmienne zdanie :wink:
Nie problem pracować z psem jeden na jeden.
Problem (w przypadku nieutrwalonej komendy) zaczyna się w natłoku rozpraszaczy - dla jednych jest to grupa psów, dla innych miejsce publiczne (np park) z milionem ciekawych bodźców, dla jeszcze innych miejsce wzbudzające lęk /niepewność/ect.
Bezwzględne wykonywanie komend w takim otoczeniu jest dla mnie wyznacznikiem dopracowania i porozumienia.

Ale możliwe, że nie mówimy o takich samych sytuacjach stąd niezgodnośc naszych spostrzeżeń/opinii.
Nie wiem w jakich warunkach i w jaki sposób pracuje Twój pies.

No i nie bardzo zrozumiałam. Z jednej strony piszesz, że Twój pies ma dobrze wypracowane komendy (w takim wypadku jaki jest sens zapisywania się na kurs?), a z drugiej że potrzebujesz kogoś, kto Cie poprowadzi i pomoże załapać psu o co chodzi... :drap:
Rozumiem chęć pracy w grupie, bo mnie samą też grupa (mocna grupa) bardzo mobilizuje :)
Chcesz mieć egzamin. Ok. Ale jaki? Kursowy? czy w ZK? Dla satysfkcji posiadania wyszkolonego psa czy dla papieru? Bo jedno drugiemu często nierówne :/

sachma - Śro Sty 04, 2012 22:17

mówmy cały czas o komendzie "siad" :P bo już np chodzenie przy nodze, czy przynoszenie przedmiotu itd u nas kuleje lub w ogóle nie istnieje ;)
Chcę mieć egzamin ZK dla papieru szczerze mówiąc :) satysfakcja też jest ważna, ale dla satysfakcji nie potrzebuję egzaminu :P a chcę mieć egzamin ;) Jakoś szczególnie nie zależy mi żeby pies na spacerze siadał koniecznie przy nodze w takiej a takiej pozycji - ma po prostu przy mnie siedzieć i czekać, ale czy będzie siedział za mną, po lewej stronie, po prawej czy przede mną to już wsio rychno ;) jeśli chodzi o chodzenie przy nodze na smyczy.. no cóż.. u nas pies idzie ZA mną, bo jak nie daj bóg się ze mną zrówna to zaraz leci do przodu :P

Majszczur - Śro Sty 04, 2012 23:10

Ok teraz wszystko jasne :lol1:
Myślałam, że masz już ułożonego psa i nadal zastanawiasz się nad kursem i coś mi nie pasowało :wink: Ale co do "znudzenia" to nadal obstaję przy swoim, bo widzę jak Granda ewoluuje - kiedyś nie wytrzymywała monotonnie powtarzanej jednej i tej samej komendy i tak jak Twój lepiej pracowała naprzemiennie. Teraz nie robi jej to aż takiej różnicy - ważne że jest robota do zrobienia.

Z egzaminem mam w tej chwili podobny dylemat.
Granda już dawno po kursie, na bieżąco ćwiczymy to co już wyuczone, więc satysfakcję jakby mam, bo sucz jest naprawdę fajna, ale czeka mnie jeszcze egzamin w ZK, bo chcę papier.
Z poprzednią psicą podchodziłam do egzaminu, który prowadził gość od ONków, który uważał, że jedyna słuszna rasa nadająca się do szkolenia to ON i żaden inny. I choć mój pies chodził perfekcyjnie ochów i achów nie wzbudził. Tzn oczywiście dobrze zdała, ale bez wyróżnienia. A ja chciałam z wyróżnieniem. Granda nie pracuje nawet w połowie tak jak pracowała Berta. I mam dylemat czy by nie "poszlifować" jej jeszcze w jakiejś silnej grupie. I czy jest sens iść znów do tego samego egzaminatora czy zapisać się do kogoś kto nie ma uprzedzeń do rasy... bo berneńczyk często z góry ma przyklejaną łatkę uroczego dupowatego misia bez pasji do pracy. W wielu przypadkach nic bardziej mylnego.

Ja mam z moją np problem z komendą "stój zostań". Wszystko jest oki, póki jesteśmy same na placu, mogę odejść na kilkadziesiąt metrów, dać komendę i jest ok. Stoi. Natomiast wystarczy, że w polu widzenia pojawi się koleżanka wspólnych zabaw, muszę komendę raz, że powtórzyć (optyczna już nie działa, muszę wrzasnąć) dwa, że często Granda robi zwrot i kilka kroków w stronę koleżanki. No i zaczynamy od nowa. na miejsce. stój zostań. dobry pies. i do znudzenia :roll:
Z "siad zostań" jest inaczej. Sucz siedzi nawet jak koleżanka biega wokół. Wystarczy komenda optyczna.
I to miałam na myśli mówiąc o nieutrwalonej komendzie w sytuacji rozproszenia. Bo można by powiedzieć, że Granda zrywa się z nudów, no bo jak długo można stać bezczynnie. No i jak jesteśmy same to jest wpatrzona we mnie i nie szuka rozrywek.

sachma - Śro Sty 04, 2012 23:35

Lenny w ogóle nie zostaje w stójce.. znaczy jak wydaję polecenie zostań, to po chwili i tak siada... ale on ma w ogóle leniwą dupę... nawet na spacerze - zatrzymam się przed światłami i bach, pies od razu siada, zatrzymuje się żeby poszukać czegoś w torebce, bach pies siada... przy każdym zatrzymaniu praktycznie - stój to najgorsze polecenie, nie wyćwiczone dobrze, ale nawet ćwicząc je pies się wkurza że nie może usiąść...
Majszczur - Śro Sty 04, 2012 23:52

Z tym siadaniem to zwykle jest problem gdy komenda "siad" jest wyuczona jako pierwsza ;)
Jeśli pies najpierw ma dobrze wdrukowane stój, a potem dopiero waruj i siad zwykle nie ma "ciężkiej dupy" :wink:

sachma - Czw Sty 05, 2012 00:24

Majszczur napisał/a:
Jeśli pies najpierw ma dobrze wdrukowane stój, a potem dopiero waruj i siad zwykle nie ma "ciężkiej dupy" :wink:


wiem, to samo mi powiedziała hodowczyni jak się skarżyłam że mi szczyl nie chce stać na wystawie :P ale on od zawsze miał ciężką dupę :P jako maluch łaził za mną po domu i jak ja stałam to on siadał, to mu zaczęłam to wyklikiwać - z kolejnym psem tego błędu nie popełnie, najpierw wyklikam stój :P



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group