To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Kastracja - samce.

kociarnia - Czw Cze 17, 2010 21:28

Cóż zastanawiam się czy nie wykastrować Cypiska. Chłopak ma ok 8.5 miesiąca. Ma dużo testosteronowego łupieżu i zawsze był dominantem. Często kryje drugiego szczurka i go zaczepia. Nie byłby to wielki problem gdyby nie to co zdarzyło się dziś na wybiegu :/ Podgryzał mnie w ręce (nie było to iskanie) a potem zaczął mnie zaczepiać i wskakiwać na stopy jednocześnie podgryzając. Oczywiście go zdominowałam. Potem było coraz gorzej napuszył się i nadał na mnie skakał.Lekko odepchnęłam go stopą i znów zdominowałam. Potem schowałam stopy pod siebie (siedziałam na łóżku a on na ziemi). Chciałam go wziąć na ręce a on ugryzł mnie do krwi w obydwie dłonie :| Żeby go wsadzić do klatki musiałam go brać przez piżamę. Co wy na to? Oczywiście go poobserwuje licząc na to że to po prostu gorszy dzień ale jeśli znowu mnie ugryzie to chyba nie ma co, trzeba ciachać,nie? A przy okazji wie ktoś ile kosztuje kastracja w ogonku?
Bel - Czw Cze 17, 2010 21:30

kociarnia, kastracja mu nie zaszkodzi :] a wręcz pomoże... My chodzimy do hematowetu i za kastrację płacimy 50zł.W Ogonku musisz się liczyć również z fachową opieką ale i ceną 3 razy droższą ;)
kociarnia - Pią Cze 18, 2010 14:01

O dzięki za info o tym hematowecie. Dziś już jest okej ale będę go obserwować-nigdy nie wiadomo co mu strzeli do łepka. A do którego miesiąca życia trwa burza hormonalna?
quagmire - Pią Cze 18, 2010 14:08

believe_86 napisał/a:
ale i ceną 3 razy droższą

Albo i więcej niż 3 ;)
Kastracja Dedo kosztowała 180 zł. Samiczka - 270 zł.

Bel - Pią Cze 18, 2010 15:23

kociarnia, chyba od którego :] zazwyczaj od 6mc a jak się poprzestawia w łebku to do końca :/
Andzia - Pią Lip 02, 2010 22:41

Hej :) dawno nas tu nie było, ale pewnie niektórzy pamiętają że nosimy się z zamiarem wykastrowania Egira. Jego zachowanie staje się już nie do zniesienia i coraz częściej myślę o odłączeniu go od chłopaków. Wszystko było by łatwiejsze gdyby nie kłopot z nawracającym chrumkaniem itd. Po ostatniej dawce antybiotyków i sterydzie nadal nic się nie zmieniło. Nasza Pani doktor skonsultowała jego przypadek z dr Piaseckim i uznali że to po prostu taki typ i już. Możliwe że poprzednie infekcje coś uszkodziły i teraz pozostał dźwięk chrumkania. Egiś zachowuje sie normalnie, nie chrumka przez sen, ma apetyt, nie ma porfiryny i jest bardzo ruchliwy :P
Mimo wszystko jednak boję się normalnej kastracji. Pani doktor powiedziała nam o nowej metodzie którą dotychczas stosuje się u psów i fretek z świetnym efektem i chciałam zapytać czy ktoś z Was o tym słyszał. Chodzi tu o implant, który stopniowo zmniejsza poziom testosteronu. Działanie nie jest tak szybkie jak po ciachaniu, ale nie ma też żadnych niebezpieczeństw. Implant się wstrzykuje, ale w każdej chwili można go wyciąć. Jak sądzicie? Sprawa jest dość droga, ale zastanawiam się na tym bo wydaje się mniej ryzykowna...

Layla - Sob Lip 03, 2010 08:03

Andzia, mój Oczko wiecznie chrumka, ma chore łapki, a kastracja na zwykłej narkozie poszła świetnie. Dobry wet sobie poradzi. O tej metodzie nie słyszałam, ja bym chyba ciachnęła tradycyjnie jajca.
Oli - Sob Lip 03, 2010 13:48

Andzia, tylko że implant jest czasowy i trzeba go wymieniać co jakiś czas. No i jak na szczura może okazać się spory, ja bym mimo wszystko go wykastrowała po prostu i już.
Andzia - Pon Lip 05, 2010 00:29

Oli, no właśnie ponoć wymienia się co dwa lata i ma minimalny rozmiar, spokojnie może być dla szczura. Sama nie wiem.... jakoś mnie ta narkoza przeraża, ale skoro mówicie że lepiej. Pomyślę jeszcze. Obgadam jeszcze szczegóły. Implant wydaje mi się bezpieczniejszy, choć chyba nie mam gwarancji sukcesu jeśli chodzi o działanie. Jedyne ryzyko to wyrzucona w błoto kasa... sama już nie wiem.
Oli - Pon Lip 05, 2010 00:59

Andzia napisał/a:
Jedyne ryzyko to wyrzucona w błoto kasa... sama już nie wiem.
Nie jedyne. Dowiedz się co jest w tym implancie i poczytaj o substancjach. Chemia to chemia, a kastrację masz jednorazową. No i jak implant nie zadziała to nie będzie to tylko wyrzucona kasa, ale i nierozwiązany problem i to nie dla Was, a dla problematycznego szczura, który sobie nie radzi ze sobą i swoim otoczeniem.
agacia - Pon Lip 05, 2010 10:23

Pewnie chodzi o Suprelorin.
Andzia - Pon Lip 05, 2010 22:01

Oli, masz rację, ja myślałam raczej o tym żeby wypróbować tą metodę a jak nie zadziała to usunąć implant i ciachnąć bo wtedy już wyjścia nie będzie. Będę za niedłgo rozmawiać z Panią doktor więc dowiem się czegoś więcej i napiszę. Jeśli w składzie ma dużo chemii to długotrwałe uwalnianie faktycznie będzie szkodliwe. O tym nie pomyślałam :?
agacia, nie pamiętam nazwy szczerze mówiąc. póki co Pani doktor rzuciła propozycję a ja miałam to przemyśleć i chciałam skonsultować z Wami. Ciągle się zastanawiam czy narkoza go nie wykończy. Jedno jest pewne... w jakiś sposób trzeba mu zmniejszyć poziom testosteronu.

Anka. - Czw Lip 15, 2010 16:49

Czy ktoś z Was kastrował szczura z niewydolnego oddechowo?
Lolek ma koło 6ms, u mnie koło miesiąca, kilka dni po przyjeździe był kontrolnie u weta i wyszło,że płuca nie są całkowicie powietrzne, cholera wie czy coś z laba czy pozostałość po infekcji.
Chciałam dać chłopakowi troche czasu na uspokojenie się, łupieżu minimalnie mniej,nie rzuca się już na mnie, ale i tak jest obrzydliwie tłusty. Problemem,że na widok innych szczurów wpada w szał, rzuca sie po klatce, szarpie pręty. Próby łączenia kończyły się szalonymi pogoniami za moimi ciapami, opaki się go po prostu boją, a ja boje się go łączyć, bo porani mi któregoś:(
Mend mieszkał długo sam, chciałam żeby miał stado, a tu znów siedzi sam:(
Na sierpień mamy umówioną wizyte u dr.Krawczyka, to pomyślimy, a co Wy o tym sądzicie?

wuwuna - Czw Lip 15, 2010 23:29

Anka., ja na wziewnej nie widziałabym problemów, na innej w zależności, ale osobiście bym nie zaryzykowała. Tylko nie wiem czy macie wziewną. :wink:
Anka. - Pią Lip 16, 2010 11:32

Wuwuna, nie ma wziewnej w całej Brudgoszczy:/
Poczekamy na termin u dr.Krawczyka i niech on myśli, jeśli podejmie się to będziemy ciąć, jeśli nie..., nie chciałabym żeby całe życie spędził obok stada,ale może też on nie chce mieć stada.
Dziękuje za opinie:)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group