To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Szczurek ze sklepu - sens kupna lub zabrania

Anonymous - Czw Paź 25, 2007 08:36

Layla napisał/a:
linczem
Nikt nikogo nie linczuje. :?:
Layla napisał/a:
nie jestem zasadnicza, a elastyczna
No właśnie. Gdzie zasady?
Layla napisał/a:
Jeśli tak jest, to to dopiero rzuca złe światło na forum...
Jak?
Layla napisał/a:
wolno mi mieć swoje zdanie
mnie też i kształtuję je na podstawie Waszych postaw. Po to wchodzę na forum.
Layla - Czw Paź 25, 2007 08:52

Sztwiara, ja nie należałam nigdy do osób o wiecznie niezmiennych zasadach. Życie weryfikuje wiele z nich.
Anonymous - Czw Paź 25, 2007 09:04

Layla napisał/a:
Życie weryfikuje wiele z nich.
Jasne. Tę też? Jeśli tak to proszę się nie dziwić, że napisałem co napisałem. Moje zasady uległy zmianie pod wpływem tego co tu przeczytałem.
Anonymous - Czw Paź 25, 2007 09:18

Warto być wyrozumiałym w swoich poglądach/poza drastycznymi sytuacjami/,bo wtedy człowiek się mniej stresuje.Poza tym jest sympatyczniejsza atmosfera gdy patrzy się na drugiego nie jak na wroga moich poglądów."Zgoda buduje,niezgoda rujnuje".Mówi się też :"gdzie trzech Polaków tam cztery zdania"/czy jakoś podobnie/.Przynależność do grupy nie może być niewolą.
Anonymous - Czw Paź 25, 2007 09:37

Napisałem:
Cytat:
Jeżeli jest tak jak pisze większość, to oświadczam, już nigdy nie trafi do mnie szczur z interwencji. Będę kupował w sklepie - -dobry powód sobie wymyślę (jakiś poryw serca czy coś w tym stylu). Przecież nikt nie udowodnił, że sklepowe są bardzij chorowite albo mniej "miziaste". Tutata j straci Ratata - bo jej hodowlę wybrałem.

To była prowokacja, bo ja nie zmieniam tak łatwo poglądów.
Róbcie sobie jak chcecie - nie walczę o żadne prawa szczurów ani nic takiego. Zwracam tylko uwagę, że nie trzymając się zasad podpowiadamy innym, że nic nie trzeba. A nasze dobre rady można wydrukować na papierze toaletowym.

To tak jakby zalany w trupa pijak tłumaczył, że nie należy pić alkoholu.

Nisia - Czw Paź 25, 2007 09:53

Layla napisał/a:
A ja chcę, chcę patrzeć i patrzeć na ręce sprzedawcom, zwracać im uwagę, pisać pisma, uświadamiać

A ja zaglądam do tych zwierzaków i sprawdzam, czy wszyscy, przynajmniej na oko, zdrowi.
I słucham rozmów, w razie czego się wtrącam.

Layla, popieram to, co mówisz. Sama jestem przeciwna nagminnemu kupowaniu zwierząt w sklepie, jeśli ktos ma możliwości adoptowania, ale zakup jednego na te 10-20 posiadanych mnie nie razi.
A jeśli ktos kupuje starszego, chorego lub ze sklepu dla terrarystów (taki Szrek, szczury tam są sprzedawane w ilościach hurtowych - oczywiście, wiadomo w jakim celu), to wręcz przyklasnę.

Mnie osobiście do kupowania szczurów w sklepie zniechęca, poza tłokiem w klatce, ilosć naprawdę niebezpiecznych chorób, które takie szczurki przenoszą. Zalicza się do nich np. SDA.

Layla - Czw Paź 25, 2007 09:56

Nie no, żeby nie było - wcale nie jestem zwolenniczką kupowania nagminnego szczurów w sklepach. To, co myślę, świetnie ujęła powyżej Nisia. No i wolałabym, żeby się można było pochwalić szczurkiem bez względu na to, skąd się go ma... :roll:
Anonymous - Czw Paź 25, 2007 10:08

Sztwiara napisał/a:
Taka informacja, a właściwie przychylne komentarze moderatorów, dyskredytują całe forum i jego zasady.
No nie no, Sztwiara! A od kiedy to moderacja mówi co jest dobre a co złe w sprawach nie związanych z regulaminem? Nie bardzo rozumiem dlaczego myli sie dwie podstawowe rzeczy: moderacja jest od porządku i sprzątania forum, a nie od nadawania tonu, umoralniania i wychowywania. Skąd pomysł, że zdanie moderatora/administratora jest więcej warte od zdania użytkownika? Każdy działa podług własnych potrzeb i przesłanek. Poza tym przypominam, że na tym forum razem ustaliliśmy, że pewnych rzeczy nie popieramy.

To, że Oli chce sklepowca a np. Angels tego nie popiera nie oznacza, że Oli zrezugnuje. No ludzie, nie łapmy paranoi. Trzeba myslec i działać samodzielnie a nie wiecznie wisieć u szyi kogos na kogo ewentualnie można zwalic winę. Nie ma odpowiedzialności zbiorowej, jesli sie komus wydaje inaczej.

falka - Czw Paź 25, 2007 10:12

Layla, popieram. To, że ja mam inne podejście do kupowania szczurów w sklepie nie znaczy, że mam kogoś zmuszać do robienia tak samo jak ja, czyli przygarniania bid. Dlatego napisałam, że na miejscu Olimpii bym nie brała, ale jej nie potępiam.
Anonymous - Czw Paź 25, 2007 10:22

Viss napisał/a:
Poza tym przypominam, że na tym forum razem ustaliliśmy, że pewnych rzeczy nie popieramy.
No dobra. Przesdziłem.
Ale to zdanie ma swoją wagę i wyznacza pewną linię postępowania. Chyba się nie mylę?

Poza tym ja się będę trzymał zasad, które uważam za słuszne. Ich łamanie krytykuję, a można powiedzieć, że umiarkowanie potępiam.

Nisia - Czw Paź 25, 2007 10:36

Layla napisał/a:
No i wolałabym, żeby się można było pochwalić szczurkiem bez względu na to, skąd się go ma

Dokładnie. Aż sie boję, co bym się dowiedziała, gdybym nieopatrznie przyznała się do chęci zakupu szczura w sklepie...

Anonymous - Czw Paź 25, 2007 10:42

Sztwiara napisał/a:
Chyba się nie mylę?
Ufam, że nie.
Sztwiara napisał/a:
Poza tym ja się będę trzymał zasad, które uważam za słuszne. Ich łamanie krytykuję, a można powiedzieć, że umiarkowanie potępiam.
I masz do tego pełne prawo i nikt Ci nie powinien złego słowa powiedzieć, na czele z moderacją, której nic do tego, póki wyrażasz sie kulturalnie, umiejętnie dyskutujesz itd.

Wracając do tematu. Myślałam wczoraj nad tym co można faktycznie i bez większych problemów wyegzekwować w kwestii sklepów zoologicznych.
I przyszło mi do głowy, że minimum to wyszkoleni/wyedukowani sprzedawcy. Czy tak trudno zatrudnić kogoś, kto się zna na jakimś gatunku? Niech "na gryzoniach, zajęczakach i łasicowatych" pracują ludzie je znający, "na rybach i terrarystyce" takoż, itd. Wiem, że można, bo w głupim Kakadu w Arkadii w dziale płazy i gady pracuje fantastyczny facet (sam jest hodowcą żab), który potrafi doradzić, odradzić, pouczyć i naprowadzić.
Albo, niech te sklepy zaopatrzą się, lub niech ktoś je zaopatrzy w ulotki z konkretnymi danymi, informacjami na dany temat. Takie ulotki powinni znać oni, ale też wciskac na siłę każdemu kupującemu zwierzę.

zasadzkas - Czw Paź 25, 2007 12:04

Viss, popieram.
Pewnie czytaliście w "wyładowaczu", ale ponieważ to na temat:

Byłam we wtorek w zoogoliku w Kakadu (kupuję tam smakołyki dla moich śmierdziuchów i patrzę, czy zwierzaki zdrowe, nigdy nie miałam potrzeby kupić ślicznego szczurka). Tym razem były 3 chore szczury, 2 miały przekrzywione mocno główki, jeden był maleńki i trząsł się cały przy oddychaniu. Najpierw jedna miła pani ze mną rozmawiała, a potem, bo wyszłam ze sklepu i zadzwoniłam po poradę do Majki i Grześka z SPSu, miłą panią zastąpiła krowa i powiedziała, że mały jest zdrowy, bo gdyby był przeziębiony, to kichałby w kontakcie z ciepłą ręką ( :shock: ) a 2 są leczone na zapalenie ucha. Umówiłam się z Grześkiem, że podjedziemy razem następnego dnia, w końcu pojechał sam, rano. Niestety, 2 z krzywą główką poszły do węża a maleńkiego SPS wziął na leczenie. Ciurek jest w ciężkim stanie (zapalenie płuc) i może z tego nie wyjść. I teraz myślę o tych dwóch cały czas, że nie kupiłam. Ale bałam się, że coś przywlokę do stada, że przegryzą mi pudełko, uciekną w pociągu, że to 3 szczury nie jeden, że w moim pikutkowie nie ma kto leczyć takich rzeczy... I szczerze żałuję.
Maja mówi, że chociaż jednemu dałam szansę. Ale mogłam 3.
Myślałam o koniunkturze, ale jak tu przejść obojętnie wobec cierpienia, gdzie nic innego prócz kupienia nie zrobisz, gdzie rozwiązaniem jest wyprzedaż towaru gorszej jakości za grosze, wiadomo gdzie?
To oficjalna sprawa SPSu, ale to tylko pouczenie, jak wiecie. Sklepom naprawdę niewiele można zrobić. Malec był maleńki, pani mówiła, że ma 3 tygodnie, co jest karalne, bo jest paragraf, ale okazało się, że malec jest niewyrośnięty bardzo, taki karzełek. I pouczenie może wywołać odwrotny skutek, bo każdy szczur, który "zaniemoże" będzie wrzucony na zaplecze, żeby potem skończyć jako karma.
Los zwierząt w handlu jest koszmarny: spłodzony dla zarobku, jak się popsuje, zostanie zutylizowany. Naprawdę, trudno mi się na to zgodzić. Właśnie dla zasady, dla sprawiedliwości świata. I mam w sobie decyzję, że następnego chorego po prostu kupuję, skoro tylko to jest możliwa reakcja. Dla mnie.

P.S. Kto marzy o samczyku? Białym husky z plamkami na twarzy (nie znam nazw odmian bardziej wyrafinowanych)?

Epilog: A jeszcze w sklepie, pod tą cholerną gablotą z ogonkami spotkałam "uroczych" ludzi, przepitych, babka z krwiakiem w oku, mówiła rozbawiona, że szuka 4 białych myszek lub szczurów, żeby wpuścić do pokoju komuś, kto widzi, jak pije i żeby się zastanawiał, czy to prawdziwe :shock:

Anonymous - Czw Paź 25, 2007 12:06

Off-Topic:
Nie podoba mi się wzmianka o moderacji, to, że jestem ufo - zielona, nie znaczy, że nie mam prawa mówić, right? I cała moderacja POWINNA być zgodna w sprawie innych użytkowników. Jeśli nie jest to demokratycznie jest podejmowana decyzja co świadczy o tym, że mamy prawo do własnej opinii.

Moderator to ktoś kto przenosi posty, wyrzuca tematy i orzeka czy warn czy nie. Moderator to przedewszystkim TEŻ CZŁOWIEK.

Layla - Czw Paź 25, 2007 12:24

Off-Topic:
Argument o moderacji jest nietrafiony, my jesteśmy bardzo różni i nasza funkcja nie ma tu nic do rzeczy. Ja np. w wielu sprawach nie zgadzam się z Angelsdream, co nie przeszkadza mi z nią współpracować w sprawach regulaminowych a także normalnie rozmawiać.


Czy gdybym za Cyrusa ['], Lutra lub moją malutką samiczkę miała zapłacić, to czy bym to zrobiła, żeby znalazły się u mnie? Odpowiedź brzmi - chyba tak... Zawsze zachęcałam i nadal zachęcam do adopcji, ale nie będę potępiała tego, kto kupił szczurka w sklepie. Z wiekiem staję się chyba mniej radykalna i bardziej wyrozumiała...

Co do przyznawania się - to nie kwestia braku jaj... To kwestia niechęci do 13-stronicowych dyskusji i komentarzy... Ja osobiście bym się zniechęciła do dzielenia się radością z nowego domownika... :roll:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group