Archiwum - Psiaki X
sachma - Czw Sty 27, 2011 19:28
satanka666, zamawiałam. pomylili się i wysłali mi dla szczeniąt a nie dla dorosłych - jeden telefon i w poniedziałek (dzwoniłam do nich w piątek) był już kurier z zamawianą karmą i odebrał tą złą paczka przyszła szybko, wszystko poszło dość sprawnie, obsługa miła, przepraszali kilka razy za pomyłkę, załatwili to od ręki - ja jestem zadowolona mimo ich pomyłki.
PALATINA - Pią Sty 28, 2011 12:35
Tia...
Zaryzykowałam i kupiłam Jagnie buty.
Szlag mnie już zaczął trafiać, gdy mimo mycia łap i smarowania linomagiem robiły jej się sączące ranki miedzy poduszeczkami, od soli.
Jagna po ubraniu w buciki, powiedziała, że ona tysiąc razy bardziej woli mieć chore łapki niż takie kopytka, w których chodzić się nie da.
Hmm... Może się przyzwyczai. W końcu ma w tym chodzić głównie po osiedlu, na krótsze spacerki. W parku nie solą, na szczęście.
sachma - Pią Sty 28, 2011 17:13
kupiłam Lennemu zabawkę.. po 5min zabawka nie ma głowy a ja bawię się w szwaczkę.. nie wiem jak go naumieć szanowania zabawek - nowe dostaje rzadko, stare staram się zszywać póki się da a on i tak każdą traktuje jak starą, którą trzeba porwać i zobaczyć co ma w środku..
Ninek - Pią Sty 28, 2011 17:20
sachma, dla mnie to normalne, że pies rozgryza szmaciane zabawki
Moja suka ma tylko takie, których nie zepsuje (trixie ma świetną serie, z jakimś włóknem w środku, moja suka ma te zabawki po kilka lat). Przynajmniej niezbyt łatwo je psuje W końcu większość zabawek dla psów jest do gryzienia.
EDIT
To te zabawki:
http://www.pupilandia.pl/...ukt&edycja=2085
Są jeszcze większe. Sucza je uwielbia. Miałyśmy cały zestaw (chyba z 7 czy 8 różnych) ale z każdym szczeniakiem szła jedna i musze jej nowe kupić
EDIT2
No i inna ważna, przynajmniej dla mnie, rzecz - te zabawki cicho piszczą
sachma - Pią Sty 28, 2011 17:27
Ninek, ale ta wydawała się solidna.. kaczucha z długaśnymi nogami i szyją - nogi i szyja zrobione ze sznura do szarpania... on nie za bardzo lubi gumowe zabawki, woli miękkie.. materiałowe.
sachma - Pią Sty 28, 2011 20:05
dziewczyny wystawiające, czy któraś z was wybiera się na Litwę? chodzi o maj 27-29 2xCACIB i klubówkę w Moletai. http://www.kinologija.lt/?page_id=1012&lan=eng
babyduck - Sob Sty 29, 2011 14:39
Byłam na najbardziej stresującym, a jednocześnie najbardziej przyjaznym treningu w życiu. 5 psów, w tym 2 entle. Ćwiczyliśmy bardzo proste rzeczy typu siad i skupianie uwagi. W przerwach między sesjami instruktorka opowiadała o następnym kroku. No a Negra w czasie "nic nierobienia" ujadała jak głupia (kto był z nami na agility ten wie). Szczekała z frustracji, a ja dostałam zakaz zwracania na nią uwagi. Miałam siedzieć i czekać, aż pies przestanie. I cała grupa i instruktorki - wszyscy czekali. Ja spalałam się ze wstydu, ale pozostali wykazali się super postawą. Czekali ze mną, nikt mnie nie popędzał, nikt nie kazał psa uciszać, nikt nie patrzył z pogardą. Bo przecież wszyscy mamy jakieś problemy, tylko różne.
I jeszcze nigdy nie otrzymałam tyle wsparcia i zrozumienia od instruktora.
AngelsDream - Sob Sty 29, 2011 15:21
babyduck, było widać jakąś różnicę w psie?
babyduck - Sob Sty 29, 2011 15:41
Różnicę między czym a czym?
Nie wiem o jaka różnicę Ci chodzi. Najpierw Negra była zaskoczona tym, że nikt nie zwraca na nią uwagi - ani ludzie, ani psy. Każdy napad szczekania był wygaszany powoli i tylko przez sukę - dopiero jak przestała szczekać, położyła się i skupiła na mnie w nagrodę mogła pracować (taki paradoks). Takich akcji szczekania zakończonych uspokojeniem i w końcu pracą było chyba ze cztery, więc to będzie długotrwały proces nauki panowania nad emocjami.
AngelsDream - Sob Sty 29, 2011 15:44
babyduck, czy kolejne szczekania były krótsze? Mniej intensywne i przede wszystkim, czy w dłuższej perspektywie, czyli nie tylko lekcji, ignorowanie pobudzało Negrę do łapania kontaktu, czy raczej przeciwnie - wygaszało lub wręcz frustrowało?
Badoha - Sob Sty 29, 2011 15:44
byś może weźmiemy pieska ze schroniska:)
Niamey - Sob Sty 29, 2011 16:28
Badoha, super
Ninek - Sob Sty 29, 2011 17:14
Badoha napisał/a: | byś może weźmiemy pieska ze schroniska:) |
Świetny pomysł
Ech, jak to jest, że ta mała, kudłata małpa doprowadza mnie momentami do szału a jednocześnie nie wiem, czy będe w stanie ją komukolwiek oddać?
furburger - Sob Sty 29, 2011 20:01
Mam do was pytanie jeśli przybłąkał się do mnie pies i go przygarnęłam byłam u weterynarza kupiłam potrzebne rzeczy itd i nagle znajdzie się właściciel to muszę oddać mu tego psa ?
Anonymous - Sob Sty 29, 2011 20:04
jeśli nie ma dowodów na to, że to jego pies, to ponoć nie. ale z drugiej strony chamstwem jest nie oddać zwierzęcia komuś, kto go dobrze traktował.
|
|
|