To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki vol. V

babyduck - Pią Kwi 24, 2009 13:26

Justka1 napisał/a:
bo przecież spotkać go na ulicy,tym bardziej w Warszawie,tak dużym mieście to jakiś przypadek bądź szczęście
Czy ja wiem? Wbrew pozorom trochę ich jest w wawie. Oprócz Baaja regularnie widywałam jeszcze dwa: na Natolinie i Służewie.
Gdzie są wilczaki?

Justka1 - Pią Kwi 24, 2009 14:08

Ola,ale ty MIESZKASZ w Wawie,a ja byłam jako gość dlatego pisałam o przypadku spotkania CW.
AngelsDream - Pią Kwi 24, 2009 14:11

Justka1, popytam znajomych, to ci dokładnie powiem, kogo widziałaś. :D

Celar popitala w szelkach, jakby się w nich urodził, to niech mu idą na zdrowie.

satanka666 - Pią Kwi 24, 2009 14:20

AngelsDream napisał/a:
Celar popitala w szelkach, jakby się w nich urodził, to niech mu idą na zdrowie.

FOTYYYY :P


a my dziś byliśmy na spacerze, Dili się wybiegał, zapięłam go i idziemy już do domu, a tu nagle biegnie prosto na nas taaaaki wielki bokser. Właściciele przeszli i wołali psa z odległości jakiś 30metrów, gdy ten właśnie gwałcił mojego biednego Dilusia :evil: . Gościu do babki 'idź po niego, bo nie przyjdzie' na co babka 'nie chce mi się wracać' noszzzzz :evil:

AngelsDream - Pią Kwi 24, 2009 14:42

satanka666, będą jutro. Ale to szelki Baaja, więc nic nowego. ;)
Anonymous - Pią Kwi 24, 2009 16:06

sat, kup sobie gaz na psy.
Oli - Pią Kwi 24, 2009 17:36

babyduck napisał/a:
sat, kup sobie gaz na psy.

A co pies winny. Trzeba nauczyć się mieć odwagę wydrzeć ryja. U mnie skutkuje. :mrgreen:

Anonymous - Pią Kwi 24, 2009 21:10

oli mi nie chodziło o wychowywanie, tylko o obronę. jak podleci pies bez właściciela, to darcie ryja nie pomoże.
Oli - Pią Kwi 24, 2009 21:30

aga napisał/a:
jak podleci pies bez właściciela, to darcie ryja nie pomoże.
No tak, ale ten miał. :wink:
Anonymous - Pią Kwi 24, 2009 21:37

no ten miał, mówię tak ogólnie, bo u mnie w tarnowie to psa z właścicielem trudno uświadczyć;/ na szczęście mojego da się podnieść na ręce, czy ewentualnie schować.
yoshi - Pią Kwi 24, 2009 21:43

jakiś pies będzie lecieć z ryjem na twojego, chapsnie za kark i zacznie nim wycierać po chodniku to myślę ze gaz więcej zdziała niż darcie ryja, wiadomo nie wina psa że jest nie wychowany, tyle że czemu przez to ma cierpieć nasz zwierz ?;) gaz psa nie zabije, a może własnego uratuje

sat miała szczęście że to tylko o gwałty chodziło ;)

Szura - Pią Kwi 24, 2009 22:22

Ja jak jestem z suką znajomej na spacerze, to się nie patyczkuję z psami, które zaczepiają. Jeśli widzę, że się sunia boi/zaczepiający pies ma złe zamiary, to staram się odstraszyć, potem mówię właścicielowi, żeby odwołał psa, bo będę musiała użyć siły, no i jak trzeba, to używam. Pewnie, nie psa wina, że nie ułożony, ale i nie moja ani psa, z którym jestem.
Oli - Pią Kwi 24, 2009 23:16

yoshi napisał/a:
tyle że czemu przez to ma cierpieć nasz zwierz ?
Jak mu dasz gazem po oczach i pysku ogólnie to takoż ucierpi i wcale gaz nie jest taki nieszkodliwy. Może na 40kg człowieka nie wywrze większego skutku, ale już inaczej wygląda to z 5-10 kg psiaczkiem. :wink:
agacia - Sob Kwi 25, 2009 00:16

Moje psy kiedys dostaly gazem jak wybiegly przez nieuwage z domu a akurat ktos szedl z psem. Troche pokichaly sobie. Na nieszczescie wial wiatr wtedy i zawialo nam do domu tego cholerstwa. Nie jest to zbyt przyjemne.
AngelsDream - Sob Kwi 25, 2009 00:24

Tyle, że jeśli ma się coś więcej, niż gaz pieprzowy, to pies może nawet trwale stracić wzrok.

Niestety teraz taka pora roku - sporo małych psów luzem, wiele zaczepia Baaja z daleka, on czasem odpuszcza, a czasem chce podejść, sprawdzić. Niejednokrotnie kończyło się tym, że właściciel miał pełne portki, ja ubaw, a mały pies sikał pod siebie, bo się nagłe okazywało, że smycz ma trzy metry, nie jeden. Ale jak ktoś o swojego psa nie dba, to czemu ja się mam przejmować? Mi zależy na tym, żeby Baaj się dobrze czuł, a do tego wystarczy, żeby podszedł i obejrzał takiego "szczekusia".

I tylko się zastanawiam, co zrobi pani od labradorka, jak się znowu spotkamy - stanowczo większość właścicieli tej rasy skutecznie przekonuje mnie, że trafiają gorzej niż wszelkie psy bojowe... Bo laska obnosząca się ze swoim astem, po jednym pokazie Baaja przestała się przy nas ze swoim psem obnosić i okazało się, że można minąć się po ludzku. A do ludzi od labków nie dociera. Zresztą, jak i często do samych psów. Luzem biegające bajgielki mają skutecznie utrwaloną traumę na wilczaki, a my święty spokój. Czyli wychodzi na to, że czasem inaczej niż chamstwem się nie da.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group