Mioty urodzone - rok 2008 - Miot Baśniowy Happy Feet - UWAGA str.24
Anonymous - Sob Wrz 13, 2008 10:20
Ja nie byłam w ogóle zapisana na żadnego malucha z tego miotu, zaglądam tu tylko z ciekawości, tak jak zresztą do każdego tematu o miotach. Ale wszystkim co możliwe podpisuje się pod mataforganą. To jest po prostu nie w porządku. Zwłaszcza, ze najpierw są obietnice a potem już nic.
I podobnie jak Olimpia podziwiam chętnych na ten miot - mnie by już dawno coś strzeliło.
persefona4 - Sob Wrz 13, 2008 12:24
Dziś sobota i chyba wszyscy liczymy ze jakieś foty i wieści wkońcu sie ukażą...
Oli - Sob Wrz 13, 2008 12:38
Ren napisał/a: | I podobnie jak Olimpia podziwiam chętnych na ten miot - mnie by już dawno coś strzeliło. |
Ja powiem szczerze, że by mnie nie strzeliło tylko bym po prostu zrezygnowała. Ja mam bardzo złe doświadczenia z hodowcami, którzy nic nie piszą o maluchach. Przez jedną taką akcję wyszło, że mój maluch nie żyje i nawet do mnie nie dojechał. Milczenie nasuwa bardzo wiele podejrzeń i przysparza zmartwień czekającym. O domki dla malców wcale nie tak łatwo, bo jest dużo szczurów, także do adopcji. I nie chodzi jak mata pisała o całe elaboraty, czy 100 stronnicowe fotoalbumy. Jednak 1-2 zdania o każdym z malców nie zajmuje dużo czasu. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że Dory siedzi caluteńki dzień nad książkami, także noc i to 7 dni w tygodniu. Takie zachowanie jest niepoważne i bardzo źle świadczy o hodowcy, w dodatku świeżo upieczonym hodowcy. I Dory nie dziw się, że ludzie nie piszą do Ciebie o info - Azi miała szkołę i magisterkę, ma pracę i dom na głowie, a mimo to może wejść na chwilę na forum i cokolwiek napisać. Nie traktuj też tego jako atak czy coś w tym rodzaju, ale może pewne wskazówki.
Anonymous - Sob Wrz 13, 2008 13:44
Niestety, trudno się nie zgodzić z mataforganą, Ren, Badohą czy Olimpią. Po tak długim czasie mam nadzieję, że słowa krytyki są zrozumiałe i nie będą odebrane dziecinnie jako atak. Zwłaszcza, że mnie akurat zależy na wizerunku każdej hodowli i shsru ogólnie. Ale jak pisała mata, nikt nie uwierzy, że to brak czasu, zatem pada na zwykłe olewanie.
Azi - Sob Wrz 13, 2008 19:40
Viss napisał/a: | Po tak długim czasie mam nadzieję, że słowa krytyki są zrozumiałe i nie będą odebrane dziecinnie jako atak. | Oczywiście, że nie są źle zrozumiałe. Oczywiście, że ja się nie dziwię i oczywiście, że ja wszystkich bardzo przepraszam. Przepraszam za to, że moje próby nacisku są najwyraźniej nieskuteczne
Jeżeli ktoś z domków chce bezpośrednio kontaktować się z Dory, proszę PW - podam nr telefonu.
Badoha - Sob Wrz 13, 2008 20:36
Może Dory dziś zawita na forum i się zrehabilituje - chce w to wierzyć.
Anonymous - Sob Wrz 13, 2008 22:07
Azi napisał/a: | moje próby nacisku są najwyraźniej nieskuteczne | myślę, że wszyscy wiedzą, że nie jesteście siostrami syjamskimi i odpowiedzialność za drugą osobę jest ograniczona z oczywistych względów.
Anonymous - Sob Wrz 13, 2008 22:31
Badoha, nie liczyłabym na to.
Azi, właściwie to dzięki Tobie wiemy, że ten miot w ogóle żyje
Badoha - Sob Wrz 13, 2008 23:05
Ren napisał/a: | Azi, właściwie to dzięki Tobie wiemy, że ten miot w ogóle żyje |
Dziękujemy
wuwuna - Sob Wrz 13, 2008 23:11
Najlepiej będzie jak sama Dory się wytłumaczy ze swojego postępowania.
Zaczekajmy na nią
A dzieciaczki na pewno mają się wyśmienicie
Anonymous - Nie Wrz 14, 2008 21:38
halo...? halooo...? jest tam ktooo...?
Anonymous - Nie Wrz 14, 2008 22:53
Ni ma Chociaż to przestało być śmieszne...
persefona4 - Nie Wrz 14, 2008 23:27
Strasznie to przykre...
Anonymous - Nie Wrz 14, 2008 23:34
Najbardziej przykro jest chyba Azi, więc dajmy już spokój.
Może jeśli wszyscy zainteresowani zaczną dzwonić do Doroty, to ktoś ją wreszcie zdoła złapać.
Badoha - Nie Wrz 14, 2008 23:39
Dzwoniłam dziś do Dory, mówiła że zrobiła foty i dziś będą na forum
|
|
|