W kupie raźniej - szczury są stadne - Bijatyki i sprzeczki - kiedy wkroczyć?
chilipeppers - Pon Lis 29, 2010 21:39
Mam mały problem z moimi ogonkami(2 samce) Jeden ma ok .6 miesięcy drugi z 5 tygodni. Mianowicie starszy próbuje zdominować sobie malucha od 3 dni,ale te na początku grzecznie kładzie się na plecy (nie zawsze,bo czasem zdarza mu się trochę poszamotać i po piszczeć)po czym biegnie za nim i staje przed nim na tylnych łapkach,lub go zaczepia.Starszego oczywiście to wkurza i tak co jakiś czas się szarpią/bawią.Tylko martwi mnie fakt,ze maluszek ma kilka zadrapań na grzbiecie i jedno na łapce(dodam,ze jest chudziutki i malutki).Wydaje mi się jednak,ze Edi(młodszy) lubi Fredi'ego(starszy)ponieważ gdy malucha na jakieś parę godzin przełożyłam do innej klatki, siedział w jednym rogu i nic więcej,jednak gdy wrócił do klatki znów zaczął biegać i skakać po szczebelkach.Co może być przyczyną takiego zachowania i czy można coś z tym zrobić? licze na cenne porady i z góry dziękuje
omry - Pon Lis 29, 2010 22:44
chilipeppers, raczej nic z tym nie zrobisz. To jest tak, że póki krew się nie leje, to człowiek nie powinien reagować, bo może nawet sprawę pogorszyć
Moi też zresztą się ostatnio leją bezlitośnie, szczególnie Dolar i Bingo. I to tak zażarcie, żadne zabawy. Myślę, że Dolar chce objąć przywództwo, no ale co, nie da rady większemu braciakowi
S - Wto Lis 30, 2010 10:16
chilipeppers, nie rozdzielaj szczurków. One tak się bawia.
Tak jak pisze omry, jak krew sie nie leje, jest dobrze.
Sprawdzaj czy obaj jedzą i piją, czy jeden nie terroryzuje drugiego nie dopuszajac go do jedzenia i picia.
chilipeppers - Wto Lis 30, 2010 15:36
Dzięki za pomoc, dzisiaj w nocy i rano spali razem,tzn. młodszy w tulił się,a raczej wlazł a starszego wyglądało to przeuroczo. Oboje jedzą i piją, nie walczą o to na szczęście,wydaje mi się,ze mały też zaczepia starszego.Fakt może właśnie tak się bawią.
Czasem wydaje mi się,ze ten mały też do końca nie chce być zdominowany...
Madlen1990 - Wto Lis 30, 2010 19:31
A co jeśli dochodzą próby wyrywania futerka? Mój Louis przed chwilą latał jak oparzony za Envy'im i próbował mu wyrwać trochę futerka z boku. Wkroczyłam do akcji, bo się przestraszyłam, że małemu stanie się krzywda.
harpoonka - Śro Gru 01, 2010 22:20
Madlen1990, z tego, co mi wiadomo, futro może latać. Rozdzielamy dopiero, kiedy pojawia się krew.
U mnie też się jeszcze takie gonitwy zdarzają i futro leci. Ale później jest znów zgoda.
omry - Śro Gru 01, 2010 22:21
Madlen1990, próby to nic , gorzej, jak t o futro już fruwa.
Naprawdę, nie rozdzielaj. Szczury się leją i lać się będą. To są zwierzątka. To jest zabawa i ustalanie hierarchii, i tak jak mówiłam - człowiek może tylko sprawę pogorszyć.
Madlen1990 - Czw Gru 02, 2010 09:23
Dzięki wielkie wiem, że trochę nad wyraz panikuję, ale nie chcę po prostu by maluchom stała się krzywda.
brebis - Śro Sty 05, 2011 21:47
Mam 3 samiczki, w różnym wieku. Nuna najstarsza (ma jakieś 3 miesiące) terroryzuje pozostałe. Jak ją dopadnie humor to tylko słychać piski Luny (około 2,5 m-c). Najgorzej jest z Nilą (5tyg), jest ona najmłodsza i po prostu się boję że wielka Nuna jest uśmierci swoją ciężką łapą. Cały czas ją leję jak ją tylko zobaczy. Może zbytnio panikuję ale już nie wiem co mam zrobić...tak mi szkoda tego maleństwa
jeżeli ten temat już był to bardzo przepraszam ale akurat teraz nie mam czasu buszować co całym forum....
szczurowa_glowa - Nie Sty 09, 2011 19:59
brebis napisał/a: | Mam 3 samiczki, w różnym wieku. Nuna najstarsza (ma jakieś 3 miesiące) terroryzuje pozostałe. Jak ją dopadnie humor to tylko słychać piski Luny (około 2,5 m-c). Najgorzej jest z Nilą (5tyg), jest ona najmłodsza i po prostu się boję że wielka Nuna jest uśmierci swoją ciężką łapą. Cały czas ją leję jak ją tylko zobaczy. Może zbytnio panikuję ale już nie wiem co mam zrobić...tak mi szkoda tego maleństwa |
od dawna je masz ?
może po prostu jeszcze ustawiają hierarchię
shetani - Pon Sty 10, 2011 23:44
Chyba i ja potrzebują rady doświadczonych właścicieli szczurów!
Mam dwa szczury - husky'ego (9miesięcy) i american blue (6 miesięcy). Razem są od 5 miesięcy.
Całkiem dobrze się dogadywali. Jednak od jakiegoś miesiąca jest coraz gorzej.
Początkowo american blue zaczął się robić bardziej dominujący. Przeganiał husky'ego, wywracał go na plecy. Później jednak zaczęło się robić coraz ostrzej. Nie raz musiałam interweniować by je rozdzielić. Zauważyłam, że american blue ma wtedy nastroszone futro - jakby był w gotowości do walki.
Ciągle obrywa husky - przecięty ogon, rozcięta skóra - krew się leje niestety. Piski są okropne. Po kazdej takiej bójce husky - gdy tylko otworzę klatkę - przerażony biegnie do mnie, wdrapuje się pod sweter i zasypia.
Kilka dni temu, gdy byłam na zajęciach, doszło do ostrej walki. Husky miał rozcięty ogon, a american blue wyrwanego pazura. Cała klatka była we krwi (hm, ale może dlatego, że to był ich drugi dzień w nowej - ogromnej - klatce? I byli zestresowani?)
Było kilka dni spokoju, a dziś znów - zaczęli się gryźć (american zaatakował huskyego) gdy biegali po pokoju. I znów musiałam interweniować (husky uciekał, gonił go american - więc oddzieliłam ich książką - wtedy husky wdrapał mi się po spodniach i ukrył pod swetrem.
Po 2h zamknęłam ich obu w klatce - nie minęło 15 minut, znów się bili. American blue trafił do transportera aż się uspokoi, a husky przerażony zasnął na jednej z klatkowych półek.
Co robić?
wuwuna - Wto Sty 11, 2011 00:59
shetani napisał/a: | Co robić? | wykastrować agresywnego samca. Czyli niebieskiego.
Bel - Wto Sty 11, 2011 01:00
shetani, American przechodzi burzę hormonalną.Jednym słowem-dorasta.Powinno to minąć choć nie musi.Jeżeli jest napastliwy i bójki nie będą mijać-wykastruj.
Madzial98 - Wto Sty 11, 2011 15:47
Wykastruj american blue. Ale tylko, jeśli sytuacja w ogóle się nie poprawi. Nie ma sensu niepotrzebnie narażać szczurka - tylko w ostateczności.Warto chwilę poczekać i obserwować czy relacje między szczurkami się czasem nie poprawiają. Jednak jeśli bójki nie ustaną zastanów się nad kastracją.
Nakasha - Śro Sty 12, 2011 11:58
Wydaje mi się, że najlepszym wyjściem jest kastracja niebieskiego samca. Przechodzi teraz burzę hormonów i źle ją znosi. Lepiej zawczasu uciąć co trzeba, bo potem takie agresywne zachowania mogą się utrwalać.
|
|
|