Zobacz temat - Psiaki

To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
	Alloszczur Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki

AngelsDream - Nie Sty 06, 2008 23:43

polna, zapraszamy... :DD

Chyba żaden pies na świecie nie będzie miał takiego domu. :twisted:

polna - Nie Sty 06, 2008 23:47

Ja musze poczekać 2,5 roku i w końcu zdecydować się na jakąś konkretną rase... :roll:

Oli - Nie Sty 06, 2008 23:48

Angels, co do petard to w sylwestra za każdym razem, gdy słyszałam wystrzał (przed godziną zero) głośno i ostentacyjnie mówiłam "Oby wam jaja pourywało!". Byliśmy z kolegami Cyga i dość przerażone mieli miny... :rotfl:

Tak na marginesie, to Asaurus dość trafnie zaznaczył - żołądek u psa jest pod ostatnimi łukami żeber (jeśli jest mocno wypełniony to przesuwa się trochę za żebra). :wink:

Jak Dona, już wszystko ok?

AngelsDream - Nie Sty 06, 2008 23:50

polna, my jeszcze jakieś 3 miesiące... Czasami boję się, że zapeszę, ale po prostu nie umiem się tym nie cieszyć.

Na razie tak. Chociaż wciąż nie wiadomo, co się tak naprawdę działo.

Dziś znów rzucili petardy... Jak ja k... nienawidzę tej dzielnicy, ale jeszcze tylko trochę...

Oli - Nie Sty 06, 2008 23:55

Angels, a może ona po prostu coś zjadła czego nie powinna?

W kwestii petard najlepszy jest Duchosław - jak Kora nie panikuje, to on nawet nie zwraca na to uwagi. :roll:

Kora jak słyszy petardy chowa się do łazienki, a Duszek wtedy do niej wchodzi, potem podchodzi do nas i się patrzy i tak cały czas kursuje. Cygu to opisał tak: (D) Po co do łazienki idziesz? Głupia jesteś?! Idę stąd. (K) Nie jestem głupia, tylko się boje... (D) Ojej, to idę Ci dać buzi. :serduszka:

AngelsDream - Pon Sty 07, 2008 00:01

Olimpia, możliwe. To w końcu wilczak i w końcu Dona, która przecież potrafiła napić się drewnochronu...

A Duszek widzę dżenteldog całym pyskiem

Oli - Pon Sty 07, 2008 00:05

AngelsDream napisał/a:

A Duszek widzę dżenteldog całym pyskiem

Oj tak! Cały czas buziakuje Kore, nas z resztą też, ale ku mojej uciesze nigdy w twarz (nieznoszę lizania po twarzy!), tylko... po spodniach i skarpetkach. :cojest: