Pytania, porady i dyskusje - Oferta warszawskich lecznic
Niamey - Pią Lip 15, 2011 11:13
nausicaa, fajnie by było, gdybyś w takim razie mogła merytorycznie aktualizować ewentualne wątki o danych lekarzach\lecznicach. Jeśli lekarz coś spaprał, to nie trzeba z tego robić tajemnicy, tylko rzetelnie opisać.
Ja od siebie dodam, że od prawie trzech lat chodzę do tego samego lekarza i jestem niezmiennie zadowolona :)Zawsze otrzymuję pełną informację co do leczenia oraz odpowiedzi na wszelkie (czasem głupie ) pytania.
Nisia - Pią Lip 15, 2011 17:24
Oli napisał/a: | nausicaa napisał/a: | trzeba ich prosić z łaski o osłuchanie czy inne zbadanie szczura, z rozpędu przepisuje się enro, nawet nie informując o podawaniu probiotyków | nie wiem u jakich rzekomo tych polecanych wetów byłaś, ale ze znanych mi gryzoniowych wetów żaden nie zachowuje się w opisany przez Ciebie sposób |
Ja mało wetów odwiedzam w Wawie (jedna lecznica + specjalista z drugiej), ale też z takim zachowaniem nigdy się nie spotkałam.
Nausicaa, może podaj, u których wetów byłaś?
wuwuna - Pon Lis 28, 2011 01:13
Pylka, a proponowaliście aby wizyty w Ogonku były na zapisy?
Bo zły pacjent/ opiekun pacjenta to i mniej milsza wizyta. A co za tym idzie i większy wysiłek dla lekarza i więcej stresu. Same minusy.
AngelsDream - Pon Lis 28, 2011 08:43
wuwuna, były ankiety... W związku z nimi są wizyty na zapisy, raz w tygodniu i droższe.
babyduck - Pon Lis 28, 2011 08:54
AngelsDream napisał/a: | są wizyty na zapisy, raz w tygodniu i droższe | Droższe bo na zapisy? Nie rozumiem
AngelsDream - Pon Lis 28, 2011 09:04
Ze strony Ogonka:
Cytat: | Od około 2 miesięcy wizyty „na zapisy” obsługuje dr Milena Wojtyś-Gajda. W tej chwili mogą się one odbywać we wtorki, między 15:30 a 20:00. Koszt umówienia wizyty to 20zł. Kwota ta, zostaje doliczona do ceny wizyty, obliczanej wg standardowego cennika. |
Nakasha - Pon Lis 28, 2011 09:09
LOL. Jednak dobrze, że nie mieszkam w Wawie. Kciuki za Pylkę są.
babyduck - Pon Lis 28, 2011 09:15
Aż się odechciewa...
polonistka - Pon Lis 28, 2011 09:23
AngelsDream, Eee... Ręce mi opadły...
A kciuki za Pylkę obecne i u mnie
AngelsDream - Pon Lis 28, 2011 09:27
Ja się Pylce nie dziwię, ja się zastanawiam, ile miałam szczęścia, że nie siedziałam w kolejce. Weszłam, zostałam obsłużona, wyszłam i zapłaciłam za EKG i RTG (Andaja i Perkuna) 105 złotych. Nie wiem, co bym zrobiła po kilku godzinach w poczekalni, zwłaszcza obserwując śmierć cudzych zwierzaków.
Pyl - Pon Lis 28, 2011 10:49
Tak jak dziewczyny napisały - o zapisach w Ogonie dyskusje są od wieków, ale... jeśli ma się klientów na pęczki, i to takich, którzy będą jak durni siedzieć i czekać kilka godzin (wczoraj zrezygnowały tylko dwie osoby na ok. 15-20 chętnych) to po co zapisy. Obecnie mają bez zakłóceń klientów ciurkiem, bez przerwy, bez ryzyka spóźnień i opóźnień. To jest biznes i to biznes prawie monopolisty. Nie oszukujmy się - nikogo nie interesuje moje samopoczucie i atmosfera, dopóki 80% klientów nie trzaśnie drzwiami A biorąc pod uwagę warszawskie możliwości weterynaryjne to 80% klientów zaciśnie zęby i poczeka, szczególnie z umierającym stworzeniem. A 80% widać wystarcza, żeby utrzymać i rozwijać lecznicę.
Jeśli chodzi o droższe wizyty na zapisy jeden w dzień w tygodniu - jakoś nie potrafię przekonać:
a. ogonów, aby chorowały we wtorki, złośliwie robią to pod koniec tygodnia i w weekendy
b. szefa, że w każdy wtorek muszę urwać się z pracy (wizyty do 20-tej, czyli z nastką ogonów muszę się zapisać najpóźniej na 18:30, czyli muszę urwać się przynajmniej godzinę z roboty).
Przebolałabym te 20 złotych, ale organizacyjnie jest to dla mnie nierealne
Są pewne plany rozwoju Ogonka, nawet na niedaleką przyszłość. Być może jeszcze dojrzeją do sensownych zapisów, ale na razie kicha. Na razie jest jak jest i jest to przygnębiające.
Jedyne zagrożenie dla tej lecznicy (a ulga dla nas) to pojawienie się istotnej i znaczącej konkurencji - i nie mam na myśli przeniesienia się jednej czy drugiej pani weterynarz pomiędzy warszawskimi lecznicami, ale pojawienie się nowej lecznicy z dodatkowymi 4-5 doświadczonymi specjalistami od gryzoni. Tylko skąd ich wziąć?
Na szczęście w środę jadę już do dr Ani do MedicaVetu. Szkoda, że jest to związane ze zmianą koncepcji leczenia, ale zobaczymy może to ogonom i na dobre wyjdzie.
Generalnie podsumowując moją próbę wykorzystania / powrotu do lecznicy spod domu to był to kiepski i frustrujący pomysł.
Bel - Pon Lis 28, 2011 10:52
Generalnie przydało by się ciut więcej wetów w wawie niż Ogonek i Medicavet... duże miasto, ogromne zapotrzebowanie a jak przychodzi co do czego to nie ma gdzie leczyć
EpKee - Pon Lis 28, 2011 11:29
Przeniosłem stricte weterynaryjną dyskusję z Pylowego tematu tutaj.
A sam mam czytając to dylemat.
Czy wolę mieć wszystko na miejscu w Wawie, ale mieć takie akcje jak wyżej. Czy jednak ciut mniej (czyli bez EKG, ogólnie bez kardiologii, z małą opcją na USG), ale wetów, do których nie ma aż takich kolejek.
quagmire - Pon Lis 28, 2011 11:33
A ja wole mieć wetów z kolejkami, do których jednak można się dostać.
Nienawidzę zapisów i uważam je za najgorszy pomysł świata.
I wreszcie mogę to napisać bez robienia offtopu
Dzięki EpKee
AngelsDream - Pon Lis 28, 2011 11:34
EpKee, trudno rozsądzić.
Ja leczę stadko u mniej popularnego lekarza, zazwyczaj nie ma do niego kolejek, ale...
Schody zaczynają się właśnie przy badaniach, bo wszystko rozbija się o sprzęt.
|
|
|