To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - WSZYSTKO O KASTRACJI (jaka śmiertelność, powikłania,opieka)

blanny - Wto Kwi 12, 2011 01:04

Właśnie wsadziłam mu wcześniej jogurt na spodeczku, to wymazał się cały, cały kołnierz (musiałam wycierać), no bo tak się rzuca, że w ogóle nie patrzy.. :( Dałam mu pojnik - w ogóle nie ruszył, dopiero jak odpięłam i mu podstawiłam pod pysk, to zaczął pić łapczywie. Dałam mu ogórka najpierw całego, ale nie dał rady bez łapek jeść, to mu starłam.. To pogardził. :|
Jak go biorę na kolana i karmię z palca (jakoś z łyżki jakby mu gorzej idzie, wolniej), to siedzi spokojnie, je sobie. Włożę go do klatki - dostaje szaleju. :(
Właśnie znowu chodzi po klatce i wali główką dookoła. :(
Powinni opracować jakieś bezszwowe kastrowanie - laserem czy co.. :D

Właściwie właśnie dałaś mi do zrozumienia, że Dante jest wyjątkowy. :) Bo to taki łobuz z niewielu, który może się obrazić i nie jeść, heh. :wink:

Bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie rady i cierpliwość. :) Wysypię mu trochę granulatu (mam selective, bo mój najstarszy szczur lubi i mu kupuję jako dodatek do Timy) i zobaczymy. Na razie boję się mu dać pomidora czy gerberka na spodku - to wszystko będzie na nim, jak tylko załapie fazę na rzucanie się. :(
Mam nadzieję, że jak się obudzę rano, to będzie spokojnym, poddanym maluchem moim..

susurrement - Wto Kwi 12, 2011 01:11

blanny, bo jest wyjatkowy, to bez watpienia :)
myślę, że najgorsze sa te pierwsze godziny po zabiegu, potem się przyzwyczai i nie powinien już tak szaleć. możesz popróbować z różnymi rodzajami jedzenia w różnych formach - jakieś na pewno będa mu odpowiadać. a kilka razy dziennie możesz go po troszku nakarmić z łyżeczki.
u mnie żaden szczuras w kołnierzu nie chciał sam pić z poidła i z tego co słyszę to rzadko który pije, więc należy zwrócić uwagę na to, aby dostarczyć mu odpowiednia ilość mokrego pożywienia, aby się nie odwodnił.
nie ma za co, jakbyś miała jakieś watpliwości to pytaj ;)

blanny - Wto Kwi 12, 2011 01:20

W takim razie jutro rano oczekuje na 100% spokojnego, ustabilizowanego emocjonalnie ogona. :)
W takim razie będę mu i wodę podawać kilka razy dziennie i jedzonko.
Mam jeszcze trzy malutkie pytanka:
1. Czy antybiotyk mam mu podać rano czy wieczorem? Bo miałam zapytać już Animie i kurczę tak się zakręciło, że zapomniałam..
2. On ciągle w ogóle oczek nie zamyka. Leży, ale z otwartymi. Czy to w porządku? Czy mimo wszystko uśnie? Bo widzę, że sobie miejsca nie może znaleźć. Teraz kuca na gołej kuwecie. Dałam mu całą rolkę pociętego na wąskie paski papieru toaletowego, ale przewalił to na połowę klatki, druga połowa łysa. Raz się kładzie na tej górze, raz na gołej kuwecie.
3. Czy może leżeć na takiej gołej?

Chciałam jeszcze bardzo podziękować za smsa (nie wiem, czyja to sprawka, czy Twoja czy dr Rzepki, ale dziękuję Ci jako reprezentacce lecznicy :D ), którego wysłano Ewie (Essme). Co prawda wiedziałam, że Dante ma być sam w chorobówce (dr Rzepka mi o tym mówiła, jak się umawiałyśmy na kastrowanie), nie mniej jestem dozgonnie wdzięczna. Bo to tylko dowodzi, jak bardzo dbacie o dobro zwierzaka. :)

susurrement - Wto Kwi 12, 2011 01:29

blanny, antybiotyk powinien dostawać mniej więcej o tej samej porze codziennie. dziś dostał pod wieczór, ok 20.
myślę, że leży tak, bo ogólnie jest wściekły i niezadowolony. nie przejmowałabym się zbytnio jego nastrojami prawdę mówiac, ma prawo nie być zbyt szczęśliwy. grunt, żeby nie był wychłodzony/przegrzany, żeby jadł, pił i nie ściagał szwów/nie krwawił, etc.
nic mu się nie stanie ja będzie leżał na gołej kuwecie, może tak mu lepiej i wygodniej.

sprawka wspólna; powinnam była zadzwonić i przepraszam, że tego nie zrobiłam, ale zwyczajnie szybciej mi było wysłać smsa niż szukać numeru i dzwonić, a w takie dni jak dziś każda chwila jest cenna ;) nie zawsze uda nam się wszystko powiedzieć, bo i pamięć zawodzi i czasu mało; nie mówiac już o tym, że przy szczuromaniakach wszystko wydaje mi się być takie oczywiste, w końcu mało kto nie ma jeszcze za soba szczurzego zabiegu.

babyduck - Wto Kwi 12, 2011 07:58

susurrement napisał/a:
nie zawsze uda nam się wszystko powiedzieć
A czasem trzeba powtórzyć trzy razy jak właściciel zamroczony i nie wie co czyta :lol:

blanny, witaj w klubie - mój Bonus też był wczoraj ciachany u dr Rzepki, też nie chce jeść i też wali łbem o wszystko jak pies w kagańcu. :roll:

I jeszcze dziękuję Susełkowi - za ten niesamowity komfort psychiczny i świadomość, że ktoś trzyma rękę na pulsie. :*

susurrement - Wto Kwi 12, 2011 08:22

Off-Topic:
babyduck, nie ma za co :oops:
Bonusa wycałowałam za wszystkie czasy, aż się ze mnie koleżanka śmiała jak mówiłam do niego "zooobacz, ciocia cię kocha" :-P

Nakasha - Wto Kwi 12, 2011 10:51

Tak naprawdę samce rzadko kiedy ruszają sobie szwy po kastracji - żaden z moich nigdy nie ruszał, a kastrowałam ich kilkanaście. ;) Nawet jak się rozprują, to o ile wewnętrzne szwy trzymają, to nie ma co panikować. Niemniej trzymanie szczura w kołnierzu chociaż przez parę dni jest najbezpieczniejsze.

Wiele ogonków w kołnierzu dostaje szaleju, trzeba to niestety przetrzymać...

magmads - Wto Kwi 12, 2011 11:25

ja zaraz jadę z Edziem na kastrację, mam nadzieję że wiem już wszystko co wiedzieć powinnam (przeczytałam całe forum chyba). trzymajcie kciuki i w razie czego niech ktoś tu będzie na straży wieczorem w razie jakbym zaczęła panikować :)



edit 13.04 2011
u nas wszystko sie udalo. Szczurek ma sie swietnie, troche grzebal przy szwach, ale okazalo sie ze tylko mu przeszkadzaly koncowki nici i poodgryzal je, natomiast nie powyciagal calosci. Dzisiaj juz zachowuje sie normalnie.

blanny - Pią Kwi 22, 2011 11:47

Susu, przepraszam, że tak męczę.. :roll: Mogłabyś mi powiedzieć, kiedy mniej więcej on się uspokoi? Kiedy przestanie mi się rzucać na szczury dookoła..? :roll:
Aha, no i tą skórę ma dalej taką pomarańczową i łupież biały.. Czy to zejdzie samo czy powinnam go w czymś (w czym?) wykąpać?

susurrement - Pią Kwi 22, 2011 11:52

blanny, opadanie hormonów po kastracji może trwać nawet kilka tygodni. u jednego zwierzaka będzie to szybciej, u innego trochę potrwa.. ciężko powiedzieć.
wykapać go możesz, jeśli Ci się uda i jeśli nie będzie to dla niego zbyt dużym stresem. ja swojego Timbę wykapałam, bo mimo iż jest parę miesięcy po kastracji to nie wszystko sam wyczyścił. teraz jest mięciutki jak kaczuszka :-P a kapałam w Nizoralu.

Vaco - Wto Maj 10, 2011 21:41

Błagam pomóżcie, nie wiem co zrobić. Zwieracz był dzisiaj kastrowany i rozerwały mu się szwy, weterynarze nie odbierają telefonu a mu wyszły jakieś wnętrzności na wierzch, staram się robić co mogę żeby się nie ciągnęły ale on krwawi i to wyciąga, nie wiem co robić ;(
AngelsDream - Wto Maj 10, 2011 21:53

Vaco, trzeba to fachowo włożyć do środka, podać leki na krzepliwość krwi zapewne oraz antybiotyki, przydałyby się szwy. Trudno coś poradzić do zrobienia w domu, kiedy ma się do czynienia z urazem o takiej skali. Postaraj się, go jakoś względnie powstrzymać przed dalszym grzebaniem w ranie.
Pyl - Wto Maj 10, 2011 22:06

Vaco, jak nie możesz się dodzwonić do "swojego" lekarza to idź do całodobowej lecznicy. Trzeba zabezpieczyć przed dalszym krwawieniem, a im później się to "załata" bym gorzej będzie się zrastać. Tutaj masz info jak zrobić kołnierz, który zabezpieczy przed dobieraniem się do rany, ale to nie rozwiąże podstawowego problemu rany.
Vaco - Wto Maj 10, 2011 22:13

Dzwoniłam wszędzie, nawet do tej "całodobowej", obdzwoniłam w sumie 8 weterynarzy ,a odebrała tylko żona doktora który wyjechał oraz jak się okazało starszy pan na emeryturze który nie ma już nawet leków. Bardzo chciał mi pomóc, ale niestety nie może. NIKT nie odbiera.
Pyl, on tego nie liże ani nie paprze w tym, to po prostu wypada i przykleja sie do wszystkiego naokoło. Nie wiem co robić. Będę musiała zostawić go tak do rana ;(

Pyl - Wto Maj 10, 2011 22:25

To jedyne co mi przychodzi do głowy to telefon do dowolnej lecznicy całodobowej w Polsce z pytaniem jak go zabezpieczyć przed wykrwawieniem a wnętrzności przed wysuszeniem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group