Archiwum - Psiaki XX
Pućka - Pią Sty 16, 2015 00:36
Do mnie raz przyjechał kurier, wlazł mi do mieszkania, zaczął bawić się z młodziutkim Remusem, zawołał go, że "idziemy na SPACER", pies podniecony że hej, wybiegł z obcym na korytarz, prawie wlazł z nim do windy... Nie wiedziałam którego imbecyla udusić bardziej..
I potwierdzam, "barfowe" kupsztale są super!
Mao, Dante jaki piękny:) Kiedy pierwsze wystawy? Ćwiczycie jakoś? Ja do naszej pierwszej wystawy zapomniałam, że trzeba czegoś psa nauczyć, więc był całkowity spontan:)
Mao - Pią Sty 16, 2015 01:24
Pućka, ringówkę mi pan ze sklepu dopiero sprowadza, ale na normalnej obroży coś próbujemy. Choć pewnie i tak młody zaliczy takie "Łał!", że połowy ćwiczeń zapomni
Chcemy zacząć w Drzonkowie na początku marca.
wilczek777 - Pią Sty 16, 2015 08:35
Mao ja dużo z psem robię także dla mnie cmokacze itym podobne to chleb powszedni i znienawidzony. Idę do parku a za mną jakaś wariatka - gada przez telefon, kundelek ciągnie ją na smyczy i cały czas chodzi za nami. Jak nie gada do telefonu to zagaduje do mnie i przez tyle ile jestem w parku gada do mnie cmoka na psa i dziwi się jak jej pies wychodzi z obroży i podlatuje do Nes. Przedszkole w Parku Kasprowicza to horror przez który przechodzi cała grupa - wszyscy z żółtą wstążką na smyczy, instruktorka ubrana "oczojebnie" ale widok szczeniaków słodkich jest jak magnes więc nawet prośba o nie głaskanie/nie cmokanie powoduje amok cmokanie większe (żeby jednak się rozproszył) lub głaskanie na siłę.
Teraz mam lżej bo suka przemieszcza się z prędkością światła i jej reakcja na ludzi "człowiek cześć" i jest to tylko spojrzenie ( o ile nie pracuje bo wtedy mogą tańczyć i śpiewać i nic). Wtedy jest wielki zawód cmokaczy i komentarza "taki ładny a nie lubi ludzi"...Ano ładny - i mój a nie własność publiczna.
Dzisiaj o 7 obudziło mnie 24 kilo wchodzące mi na plecy, moje 11 kilo leżało mi na głowie już pewnie od 4. Od 7:30 psy się bawią, bawią,, bawią, dyszą, umierają, piją, bawią.... Teraz dłuższa przerwa bo umrą na bank. Bywały u mnie psy różne ale nie bordery, za małe, za delikatne, bojące się przyczajek. Gandi jest dwukrotnie większy niż Nes i to powoduje, że jest idealnym kompanem dla betonowej Nes. Tłuką się, mordują, śliną, plują kłakami. On schodzi do parteru a ona po nim skacze. Nie mogę się napatrzeć
Tu sam początek i szok Gandalfa, że jak się jest dużym to ma się dużo siły https://www.facebook.com/...ercollie/videos
noovaa - Pią Sty 16, 2015 08:52
wilczek777, najlepszym kompanem dla mojej Lilo jest 6kg Jack Russel Terrier. Młoda jest niezniszczalna i koniec. Lilo łapie ją za policzek i przeciąga po trawniku, a ta się z tego przeokropnie cieszy . Depcze po niej, wywraca, turla .... dosłownie "szmaci" tego psa. A mimo to, obie bardzo zadowolone. A i sama Lilo w zabawie z nią, nie raz na plecach wyląduje. Wszystkie yorki i inne maltany zwyczajnie ignoruje, odkąd przekonała się że nie można ich dotknąć "bo boli"
wilczek777 - Pią Sty 16, 2015 09:14
noovaa muszą się psy dopasować i to nie koniecznie wielkością T widać, że mają podobne granice i im odpowiada styl zabawy. Cieszyłam się, że mam 2 tygodnie na odpracowanie z Nes pilnowania zabawek a ona mu je nosi...
Ninek - Pią Sty 16, 2015 09:57
wilczek777, obłędnie wyglądają.
Mój Fox się identycznie bawi, niestety nie ma kompana do takich zabaw więc trzeba szukać po mieście 'a nuż się ktoś trafi' przypadkowo na spacerze.
Uwielbiam czarno białe BC Foxowy kumpel jest tak umaszczony. No i podobno przerośnięty jak na rasę, ale nie wiem ile waży. Też barfuje i mega dużo pracuje (owce, posłuszeństwo, itp). Wśród właścicieli BC ostatnio widzę dużo świadomych ludzi, miło.
Mao - Pią Sty 16, 2015 10:13
wilczek777, ciekawe, jak będzie u nas... Do przedszkola idziemy na początku lutego, zajęcia są na łące blisko lasu, do tego w środku tygodnia i rano.
Nie mogę się doczekać
Nakasha - Pią Sty 16, 2015 11:51
Nasze psy nigdy nie robiły na chodnik. Po chodniku chodzą ludzie i dzieci.... już wolę nie zebrać do końca kupy z trawy, niż zostawić coś na chodniku.....
Na szczęście psiaki robią kupy i siku na zawołanie, nigdy nie miałam z tym problemu. Załatwiały się od razu po wyjściu z mieszkania, a teraz od razu po wyjściu na łąki za wsią.
Cytat: | Co i rusz jakaś łapa się wyciągała do głaskania, ale żeby nas spytać o zdanie, to nie. |
Na szczęście w stosunku do owczarków niemieckich większość ludzie nie ma tego odruchu. Shirę pewnie by zagłaskali, ale Nemo spełnia funkcję odstraszacza. A jak chcą pogłaskać, to pytają.
jokada - Pią Sty 16, 2015 12:31
koło mojego domo wejście na trawnik to wejście na pole minowe
kilka razy zdarzało mi się myć po tym włochatą psią łapę (beeeełt.... )
i wrogowi nie życzę takich doznań
a z dokładnym zbieraniem z chodnika nie mam problemów
katasza - Pią Sty 16, 2015 16:18
Widziałam dzisiaj babkę z przepięknymi akitami podpiętymi pod wózek niemowlęcy. Tak dumnie obok kroczyły
A i starsze małżeństwo:
on: boooże, po co jej dwa TAK DUŻE psy przy wózku?
ona: to haskie. czytalam ze haskie musze zyc w grupie
Lavi - Pią Sty 16, 2015 20:01
katasza, aż mi się przypomniało jak szłam z kumplem i jego dwoma psami. Siedziała grupka żurków na ławce, idziemy sobie z nimi + mały Astro. Raptownie jeden chłop podnosi się i do kolegi:
Żur: To mustaf?
Kolega: Amstaff
Żur: Na pewno mustaf! Mustaf i jamnik, że też się nie pogryzą!
Oczywiście Astro został jamnikiem:) Śmiałam się przez pół drogi
noovaa - Pią Sty 16, 2015 22:20
Pierwszy raz w życiu dałam Lilo zastrzyk .... nie ten wstrętny weterynarz, tylko jej ukochana pańcia, przyszła z igłą i podziurawiła psa...
Najpierw zdziwienie, później obraza majestatu straszna
Trzeba było wkupić się w łaski smaczkiem ....
Mika29 - Sob Sty 17, 2015 17:35
Co zrobić, gdy pies zjadł kości kurczaka? Tylko obserwować dopóki nie ma żadnych objawów? Mógł ją zjeść w ciągu minionych 50 minut, nie wiem, czy ją pogryzł czy połknął w całości, stąd moja obawa..
noovaa - Sob Sty 17, 2015 17:42
Mika29, obserwuj i się nie martw. Mój poprzedni pies 14 lat jadł pieczone kości z kurczaka, rodzice zawsze dawali
Ninek - Sob Sty 17, 2015 18:06
Mika29, gotowane kości?
Możesz ewentualnie podawać coś powlekającego układ pokarmowy - np gluta z siemienia lnianego. Mi wet kazał normalnie psa karmić bo podobno kość w pustych jelitach jest bardziej ryzykowna.
No i obserwować psa i sprawdzać kupy, żeby wiedzieć czy kość wylazła.
|
|
|