Leczenie - Złamanie/uraz pazurka/paluszka/łapki
paullla17 - Sob Lis 06, 2010 09:24
mój szczurek 2 razy skaleczył się w palec ale jedynie go obgryzł i zaraz się zagoiło więc takie urazy to raczej nic poważnego.
Ogólnie zanim go wzięłam to miał już jeden palec połamany (teraz taki gruby sterczy) i brak połowy palca u nogi.
polonistka - Pią Lis 12, 2010 10:47
Nike ma na palcu dziwne zgrubienie. Na przedniej łapce, przy nasadzie paznokcia, ma jakby kulkę... Od góry, na wierzchu łapki. Malutkie to, może centymetr średnicy. M. mówi, że to już jakiś czas temu się pojawiło, ale chyba urosło trochę. Nie boli - dała się obejrzeć i obmacać bez problemu. Biega raźno, skacze i ogólnie nie widać, żeby coś jej dolegało...
Niepokoić się?
S - Pią Lis 12, 2010 17:03
Lepiej niech to obejrzy weterynarz.
Chyba milimetr a nie centymetr.
polonistka - Pią Lis 12, 2010 19:10
Tak, milimetr, oczywiście.
Asica21 - Pon Lis 15, 2010 18:11
Dziś kiedy przyjechałam z pracy zauważyłam, że Kluska kuleje, ma podkuloną prawą rączkę i w zasadzie nie używa jej do niczego. Nie wiem kiedy to się stało, kiedy wstałam o 4 rano do pracy wszystkie babole witały się ze mną i było oki a po pracy zastałam nie przyjemny dla mnie widok . Nie jest napuszona, je, wyszła z klatki na trzech łapkach, w klatce próbuje skakać ale z marnym skutkiem, wspina się ale widać, że sprawia jej to trudność, ogólnie wygląda na radosną jak zwykle. Łapka jest zaczerwieniona, bez żadnej ranki, paluszki są opuchnięte i wyglądają jak maleńkie serdelki i kiedy dotykam bądź próbuję prostować paluszki ( bo ma piąstkę ) to popiskuje.
Czy to złamanie? Co mam robić? przecież takich małych gipsików nie robią.
Czy może to zwichnięcie? Mogę jej jakoś ulżyć?
Myślę, że to mogło się stać podczas zabawy, zwłaszcza rano maluchy dokazują jak szalone a w wolierze mają dużo miejsca na wygłupy i gonitwy.
Mam ją odseparować?
S - Pon Lis 15, 2010 20:16
Szczurka powinna być w klatce/transporterze bez półek. Musi oszczędzać łapkę. Jeżeli inne jej dokuczają, to ją oddziel od stada.
Nie powinna się wspinać się i skakać.
Nisia - Pon Lis 15, 2010 21:19
Asica21, skoro łapka jest opuchnięta i obolała, to może być albo złamanie, albo zwichnięcie.
Do jakiej wysokości sięga opuchlizna?
Porównaj ze sobą łapkę chorą i zdrową. Gdzie są różnice (poza opuchlizną)? Możesz sobie pomóc delikatnym obmacaniem.
Nie rozprostowuj paluszków na siłę, nie zginaj łapy, bo tak możesz tylko pogorszyć sprawę. Niech ją trzyma tak, jak jej jest najwygodniej.
Stosuj okłady z Altacetu, ze 3 razy dziennie po 10 minut, ale jak uda Ci się częściej, to nie zaszkodzi.
Ponieważ łapa najwyraźniej boli, to ja bym jej dała lek przeciwbólowy. Chyba najłatwiej dostępny polecany lek dla szczurów to Panadol dla dzieci w syropie. Ja daję 0,5 ml na szczura ok. 500 g. Przelicz sobie Ale tylko do kilku dni.
I oczywiście to, co napisała S:
S napisał/a: | Szczurka powinna być w klatce/transporterze bez półek. Musi oszczędzać łapkę. Jeżeli inne jej dokuczają, to ją oddziel od stada.
Nie powinna się wspinać się i skakać. |
Jeśli to złamanie/zwichnięcie leczenie może potrwać 2-3 tygodnie.
Pyl - Pon Lis 15, 2010 23:35
Nisia, a nie ma ryzyka, że po leku przeciwbólowym przestanie dostatecznie uważać na łapkę i ją bardziej uszkodzi? Zwierzęta są jednak zdecydowanie bardziej odporne na ból, a z drugiej strony nie wyjaśnisz szczurowi, że ma nie biegać. Temu właśnie służy ból. Nawet w chorobówce można uszkodzić sobie łapkę (bardziej lub ponownie).
Osobiście bardzo ostrożnie bym podchodziła do przeciwbólowego w takim przypadku - ew. podała w niewielkich dawkach, jeśli faktycznie szczur cierpi (porfiryny, gorączka, ciągłe polegiwanie).
Nisia - Wto Lis 16, 2010 03:00
Pyl, ale czasem lepiej dać lek przeciwbólowy niż pozwolić zwierzakowi się męczyć. Zwłaszcza, jesli ból jest bardzo silny.
I dlatego ja daję szczurom leki przeciwbólowe wtedy, kiedy widzę, że bardzo boli. I dlatego radziłam Asice podawać przez kilka pierwszych dni (2-3).
Z drugiej strony, szczurkowi z takim urazem trzeba ograniczyć swobodę biegania.
Layla - Wto Lis 16, 2010 16:29
Moje szczury z urazami łapek same ograniczały sobie bieganie, przecież nie są głupie i jak boli, to nie będą biegać Nigdy nie wsadzałam ich do innej klatki, umieszczałam w kuwecie miskę i poidło i same się oszczędzały. A urazów było troszkę
Asica21 - Wto Lis 16, 2010 17:15
Nisia, a więc...
dziś łapka wygląda trochę lepiej, nie jest zaczerwieniona, na razie jeszcze opuchnięta do...kurcze jak to napisać...tak jakby do nadgarstka... (porównałam z ludzką ręką) czyli sama dłoń tak bardziej między drugim a trzecim paluszkiem ale nie między tylko na górze (mam nadzieję, że coś z tego rozumiecie).
Trochę się dziś na niej podpierała i kiedy ją dotykałam delikatnie to nic nie mówiła, to chyba ja jak zwykle przesadzam i panikuję.
Jest jak Layla, pisze, Kluska sama ograniczyła sobie harce, przemieszcza się tylko z koszyczka do koszyczka. Kiedy już się jej znudziło bieganie po pokoju a trwało to jakieś 30 minut (zwykle 1h 20) to też poszła sobie do klatki, umyła dupkę i poszła spać. Nikt jej raczej nie dokucza w klatce, więc nie będę jej zabierała od stadka. Obserwuję i nasłuchuję i jak coś się dzieje (a raczej mi się wydaje, że coś się dzieje) to natychmiast zaglądam do klatki. Dziękuję za pomoc, poobserwuję ją jeszcze kilka dni ale myślę, że już będzie dobrze.
Aha...a Altacet już jest kupiony.
Oluś - Czw Kwi 21, 2011 19:52
Witam, nie znalazłam podobnego tematu więc pisze tutaj, jak coś to proszę o przeklejenie.
Mam pytanie dotyczące szczurków z amputowanymi kończynami. Mój Lucjan miał ropnia na stawie skokowym i staw jest już tak uszkodzony ze prawdopodobnie będzie musiał mieć amputowaną całą lewą tylną kończynę... czy mieliście już z takimi szczurkami doświadczenia? Jak powinna wyglądać opieka nad szczurzymi inwalidami? Jak szybko się przystosowują do chodzenia na trzech łapach? Czy dobrze sobie radzą? Bardzo proszę o wyrozumiałość, jestem załamana całą tą sytuacją
Oli - Czw Kwi 21, 2011 21:12
olus_165, napisz do wuwuny, ona miała szczura z amputowaną tylną łapką, który sobie wyśmienicie radził. powinna Ci dać wskazówki jak to wszystko wygląda.
Anonymous - Śro Kwi 27, 2011 20:46
kiedy moja Sepia złamała łapę, wet zarządził, że najlepszym sposobem na zagojenie jest odseparowanie pechowca od stada i trzymanie jej jakiś czas w transporterze/małej parterowej klatce, by nie miała zbyt wielkich możliwości brykania.
co do opatrunku, to małe szanse, że szczur go sobie nie zdejmie - chyba, że zapakujesz bidę w kołnierz i tym samym uniemożliwisz jej dostęp zębów do łapy. no i odseparujesz, bo w stadzie zawsze znajdzie się jakiś amator podgryzania plastra.
instrukcję zrobienia kołnierza znajdziesz w dziale o leczeniu.
Phina - Śro Kwi 27, 2011 20:50
Moim zdaniem zakładanie opatrunku na siłę jest bezsensowne, tak czy siak się do tego dobiorą. Jedynym wyjściem jest oddzielenie szczurki od reszty i przetrzymanie jej w transporterze, ew. jakiejś niskiej klatce, żeby maksymalnie ograniczyć ruch do czasu, aż z łapką nie będzie lepiej. Niestety, u tak małych i ruchliwych zwierzątek ciężko z leczeniem urazów łapek. Ja wszelkie takie leczę zawsze właśnie poprzez ograniczenie ruchu. Zdrówka dla dziewczynki
edit.
Tak jak pisze mataforgana, pisałyśmy jednocześnie
|
|
|