Archiwum - Psiaki XIV
sachma - Nie Lip 01, 2012 22:19
Ninek, czy masz ogród? przypadkiem ktoś ci nie próbuje psów podtruć?
Ninek - Nie Lip 01, 2012 22:28
sachma, to pierwsze o czym pomyślałam. Ale mieszkamy w bloku, psy wychodzą wyłącznie na smyczy. O ile przy Foxie mogłabym pomyśleć, że coś zjadł (ale ostatnie dni wychodził tylko ze mną i mamą, a z nami to sporadyczne przypadki, że coś łyknie), ale Vega na spacerach nic nie zjada.
Warczy przy obmacywaniu brzucha, przelewa jej sie. Jak leży to nie wygląda żeby ją bolało, gorzej jak wstanie.
Co do podtruć, to opryski na komary mieli robić 21 czerwca, ale to już dobrych pare dni temu i podobno atestowane, nieszkodliwe środki.
sachma - Nie Lip 01, 2012 23:43
Ninek napisał/a: | nieszkodliwe środki. |
takich nie ma.. coś co jest owadobójcze zawsze ma jakiś wpływ na organizm.. nieszkodliwe, może dla ludzi, tj pod kątem ludzi badane, a u psów różnie może być...
Oli - Pon Lip 02, 2012 00:01
sachma napisał/a: | a u psów różnie może być | zwłaszcza, że chodzą z pyskami w trawach, które są opryskiwane, na których opryski osiadają. może coś w domu zjadły, zlizały?
Ninek - Pon Lip 02, 2012 08:56
Dlatego napisałam, że podobno nieszkodliwe
Ale nie wiem czy w końcu był robione czy nie (widziałam tylko info, że mają być) no i nie w naszej okolicy.
W domu nie miałyby co zjeść.
Za chwile jedziemy do weta (od 9 otwarte). Nadal nie wstaje, nawet sie nie wysikała (od wczoraj od ok 16)
Sorgen - Pon Lip 02, 2012 14:44
I co z suczą?
Ninek - Pon Lip 02, 2012 17:33
Stres u weta zdecydowanie jej pomógł, bo zaczęła normalnie chodzić, wysikała sie, itp.
Brzuch ma twardy i ma też lekką biegunke, więc u niej to typowy brzuszny problem. Dostała leki, diete i jest lepiej.
Dzisiaj zaliczyłam trzy wizyty u weta z trzema różnymi psami Pisałam chyba ostatnio, że Majka sie rzuciła na Vege. Vega miała dziure w łapie, Majka nie wyglądała na uszkodzoną. A dzisiaj wyszło, że ma dziure w skroni. Dopiero dzisiaj cokolwiek po sobie pokazała przy ściąganiu obroży - co robimy 3 razy dziennie i nawet nie pisnęła, a spod sierści nie było tego widać.
Pies, który nie okazuje bólu to porażka Gdyby od razu pokazała, że ją boli to by sie zdezynfekowało i pewnie by wystarczyło, a tak ją antybiotykiem faszerujemy, bo przy tej pogodzie i bez jakiejkolwiek opieki zaczęło sie paprać...
AngelsDream - Pon Lip 02, 2012 18:19
Jakiś sezon...
Baaj też dziś u weterynarza. Wymioty, lekka biegunka, nieswój.
Jutro badamy krew.
Sorgen - Pon Lip 02, 2012 18:23
Ehh bo jak się kaszani to dziką serią i to zazwyczaj wtedy jak z kasą słabo jest
Ja już mam powoli dosyć swojej suki. Ciągle coś, najpierw nieudana sterylka i cieczki pomimo sterylki i zastrzyków, potem uraz łapy więc leki przeciwzapalne i RTG oczywiście na dyżurze więc drożej, potem operacja za kilka tysięcy którą nadal spłacam matce, gronkowca w uszach zaleczyłam to pojawia się znowu grzyb na łapie bo idiotka ją rozlizuje z uporem godnym lepszej sprawy Gruczoły do wyciskania co 3 tygodnie, zapalenie spojówek co chwilę, średnio co 3 miesiące kulawizna, zapalenia pęcherza no mam dosyć W najbliższym czasie czeka nas badanie serca bo Delta kaszle dziwnie po wysiłku i stosunkowo szybko się męczy. Jak mi ktoś powie że z rodowodem pies będzie zdrowszy to wyśmieję. Kluska jest kundlem, ma 17 lat i przez całe życie miała tylko sterylkę, szycie tętnicy szyjnej rozerwanej przez ONa sąsiadów oraz akcję ratowania życia po zjedzeniu trutki na szczury
Szkoda że nie można wykupić jakiejś polisy na leczenie psa...
Oli - Pon Lip 02, 2012 18:32
Sorgen napisał/a: | Szkoda że nie można wykupić jakiejś polisy na leczenie psa... | można
Lausla - Pon Lip 02, 2012 18:38
Czy można wykastrować ośmioletniego psa? Czy to nie będzie mieć jakiegoś wpływu na psychikę?
Oli - Pon Lip 02, 2012 18:47
Lausla, na psychikę to i wykastrowanie młodego nic nie daje, daje na hormony u takiego dorosłego psa kastracja może coś dać, jak najbardziej, ale może też być tak, że zachowania agresywne pies ma utrwalone w psychice właśnie i na to kastracja nie pomoże, ale podstawą tak czy inaczej są hormony, więc kastracja pomoże zawsze, ale nie zawsze w tym samym stopniu. Po prostu odpadnie problem nabuzowania hormonami ujawniający się czy to w postaci agresji, dominacji, czy lęków.
Sorgen - Pon Lip 02, 2012 18:47
Oli masz może jakieś info na ten temat? Bo ja pytałam u wetów i żaden o czymś takim nie słyszał. A nie ukrywam że bardzo by mi się to przydało przy mojej suce, ona ma 3,5 roku aż strach się bać ile kasy wydam na leczenie jak starsza będzie. Np. taka polisa że ja płacę za drobiazgi a np. leczenie powyżej jakiejś kwoty pokrywam z ubezpieczenia.
Oli - Pon Lip 02, 2012 18:49
Sorgen, http://www.ubezpieczenia-...t-domowych.html to jest dość nowa inicjatywa na rynku Polskim, więc niewiele osób o niej wie, ja np. dowiedziałam się tylko dlatego, że szukałam pracy i znalazłam ogłoszenie na agenta ubezpieczeniowego.
Oli - Pon Lip 02, 2012 18:54
dodam, że są kraje, np. Norwegia, gdzie takie ubezpieczenie jest obowiązkiem i przykładowo nastawienie złamania kończyny u psa może nie kosztować nic jeśli ma się ubezpieczenie lub kosztować kilka do kilkudziesięciu tysięcy zł.
|
|
|