To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Rozmnażanie - Samica czy młode? - dyskusja wokół miotów wpadkowych

Lizz - Śro Kwi 10, 2013 15:00

Chciałam tylko dopisać, że jeżeli rozmnożenie tych szczurków byłoby moją winą, to możecie po mnie jechać jak chcecie. Mam w domu szczury różnej płci (samce wykastrowane) jeden jajeczny jest osobno, bo ja wiem, że nie wolno rozmnażać szczurów... Ale sytuacja jest inna, bo ja je wzięłam z domu, gdzie nie miały żadnych warunków i były sprzedawane na karmę! Moje niedoświadczenie z ciężarnymi spowodowało to, że młode się urodziły. Uzupełniłam jednak wiedzę na tyle, że wiem czego teraz potrzebują młode matki. Nie każcie mi usypiać miotów, które nie są z mojej "winy". Jest to dla mnie na prawdę przykre jak na mnie nalecieli użytkownicy. Wytykali fundusze i socjalizacje. Dla mnie nie liczą się fundusze, bo chcę pomóc tym maluchom bez względu na to ile będę musiała poświecić na to czasu i pieniędzy. Wiem ile szczury potrafią przejeść, wiem ile potrafi kosztować weterynarz, sama zawsze ratowałam swoje do końca i cierpiałam jeżeli odeszły mimo moich starań. To że mam mniejsze doświadczenie niż większość z Was nie upoważnia do obrzucania błotem mnie i moich decyzji. W tym wypadku bardziej byłaby potrzebna inna pomoc. To już Wasze sumienie, co piszecie, ale następnym razem różnego typu sugestie (OT) proszę mi pisać na PW...
Nakasha - Śro Kwi 10, 2013 15:14

Lizz, może zjadło część postów, ale ja nie widzę, aby ktoś szczególnie mocno naskakiwał...

Uśpienie miotów, moim zdaniem, to nie jest coś, co powinno być zawsze zalecane jako najlepsze rozwiązanie problemu. Ja sama jestem za usypianiem ślepych miotów, ale nie zawsze i nie za wszelką cenę. Jeśli uważasz, że poradzisz sobie z opieką nad matkami i odchowaniem młodych, a potem znajdziesz im domy - a jak nie znajdziesz, to je u siebie zatrzymasz na stałe, to nie usypiaj... Jeśli poradzisz sobie czasowo i finansowo z 20 - 30 szczurami, nikt Ci tego nie zabroni. W końcu to jest życie, cenne.

Ale zbyt wiele razy różne osoby zostawiały mioty, a potem krzyczały na forach, że ktoś musi od nich natychmiast zabrać maluszki, bo jak nie, to zaraz odda je do zoologa... i często zarówno matki jak i maluszki były małe i niedożywione. Więc też nie dziw się, że od razu forumowiczom takie mioty kojarzą się z problemami i tragediami, więc przyjmują ostrzejszy ton. Zbyt wiele razy mimo ostrzeżeń kończyło się to źle.

Jeśli dobrze o wszystkie zadbasz, a potem będziesz im samodzielnie szukać domów, a jeśli nie znajdziesz, to zostawisz je u siebie, to nikt nie będzie Cię za to potępiał. :)

AngelsDream - Śro Kwi 10, 2013 15:18

Nakasha napisał/a:
Lizz, może zjadło część postów, ale ja nie widzę, aby ktoś szczególnie mocno naskakiwał...


Żadne posty nie były usuwane, wpisy zostały tylko przesunięte do wątku. Informuję, żeby nie było wątpliwości, na ile zachowana jest ciągłość tej dyskusji.

quagmire - Śro Kwi 10, 2013 15:23

Lizz, spokojnie, po tym, jak napisałaś, że podjęłaś decyzję nikt nie napisał, że to zła decyzja - to Twoja decyzja.
Lizz - Śro Kwi 10, 2013 15:23

Wyzwania, wyzwania. Nie po to się ich podejmujemy, żeby potem z nich rezygnować. Jestem jedynie za uśpienie miotu jeżeli matka nie daje rady, bądź mioty mają poważne wady genetyczne. Natomiast jeżeli ja widzę, że obie matki opiekują się młodymi, robią im ładne ciepłe gniazdka i ogółem wyglądają na entuzjastycznie nastawione, to ie mogłabym im tych maluchów zabrać. Możesz się śmiać, ale zwierzęta też chyba mają jakieś swoje instynkty i mogą cierpieć po utracie miotu... Jeżeli domy się nie znajdą to na pewno nie wyrzucę ich do lasu, albo oddam do zoologa. Traci wtedy sens cało pomaganie. Od "hodowcy" zabrałam samca po to, żeby kolejnych miotów nie było, a maluchy muszę zabrać, żeby nie osiągnęły dojrzałości płciowej. Tamtych już się nie uśpi. Może więc lepiej się skupić na tamtym miocie?
Nakasha - Śro Kwi 10, 2013 15:29

Lizz, jeśli to wszystko sobie przemyślałaś, to spokojnie, będzie dobrze. :)
Ogoniasta - Śro Kwi 10, 2013 15:31

Lizz, nikt tutaj na ciebie absolutnie nie naskakuje ani po tobie "nie jeździ". Nikt też nie obrzuca błotem. :|
Masz prawo do swojej decyzji i swoich wyborów.
Czasem jednak warto zapoznać się z opiniami użytkowników, którzy mieli do czynienia z sytuacjami podobnymi i wiedzą z czym się one wiążą.
Mioty nie są z twojej winy..ale w tej chwili ty jesteś za nie odpowiedzialna.


Ukłony w Twoją stronę, że nie przeszłaś obok takiej sprawy obojętnie i pomagasz ogonom.

Mam nadzieję, że będą zdrowo rosły i uda im się znaleźć dobre domy.

Gdybyś potrzebowała kogoś na wizytę przedadopcyjną na terenie Wrocławia, to mogę pomóc.
Na DT niestety nie mam w tej chwili warunków. :|

pszczoła - Śro Kwi 10, 2013 16:01

Niektórym łatwo mówić. Ba, samej mi się zdarzyło doradzać uśpienie miotu... Wiem teraz jednak, że ja nie potrafiłabym tego zrobić (jeżeli nie byłoby zagrożenia życia lub zdrowia matki). Czasami wypada też wziąć pod uwagę wrażliwość drugiej osoby, która mimo iż wie, że powinna postąpić inaczej, nie jest w stanie.
quagmire - Śro Kwi 10, 2013 17:15

Z góry zaznaczam, że mój post nie ma nic wspólnego z sytuacją Lizz.

pszczółka, ja nie byłam w takiej sytuacji i wierzę, że po prostu nie pozwolę sobie się w takiej sytuacji znaleźć. Ale szczerze też wierzę, że byłabym w stanie to zrobić - gdybym uważała, że to najlepsze rozwiązanie dla matki i jej dzieci.
Dodatkowo nie byłabym w stanie wziąć odpowiedzialności za takie szczurki - nawet gdybym nie miała nic wspólnego z ich narodzeniem.

Jeśli ktoś jest w stanie wziąć odpowiedzialność za takie zwierzęta, to tylko chwalić i podziwiać.

Duders - Śro Kwi 10, 2013 17:33

humanitarne zabijanie :)
nieco paradoksalnie to brzmi, nie uważacie?

Co się stało to się stało. Jest trochę młodych. Ale uważam, że problemy należy rozwiązywać a nie "usuwać".

quagmire - Śro Kwi 10, 2013 17:39

Duders, nie, nie brzmi to paradoksalnie.
Oszczędzenie zwierzęciu - czy to młodemu czy bardzo choremu niewymownego cierpienia jest właśnie humanitarne. A w przypadku młodych, które urodziła zbyt młoda lub chora matka, która nie będzie mogła ich wykarmić czy też gdy jest ich zbyt dużo i mają bardzo małe szanse na dobre domy, które mogą sobie pozwolić na drogie leczenie jest to właśnie jak najbardziej humanitarne.
Oczywiście, w sytuacji gdy Lizz zdecydowała, że sama je odchowa i znajdzie im dobre domy, nie ma o czym mówić. Jej zwierzęta, jej wybór i zupełnie jej sprawa.

Ebia - Śro Kwi 10, 2013 22:14

quagmire napisał/a:
Oczywiście, w sytuacji gdy Lizz zdecydowała, że sama je odchowa i znajdzie im dobre domy, nie ma o czym mówić. Jej zwierzęta, jej wybór i zupełnie jej sprawa.


Lizz już teraz stara się znaleźć dla nich DT. Jej wybór, ale sprawa powinna być też trochę nas wszystkich.. Jeśli Lizz z pewnych względów nie potrafi uśpić maluszków, to w kwestii miłośników szczurów leży pomoc w ich adopcji - na ile kto może. Czy to dając DT, pomagając w wizytach przedadopcyjnych, czy zwyczajnie mówiąc o nich innym, albo chociażby wspierając dobrym słowem.

Bardzo nie podoba mi się podejście - nie uśpiła, więc teraz to tylko jej sprawa.. Skoro nie potrafi uśpić, to co, powinna oddać je temu facetowi? My powinniśmy pisać, że to jej problem? NIE SĄDZĘ! Ja nie potrafiłabym uśpić maluchów.. I miałabym nadzieję, że tu, na tym właśnie forum znajdę pomoc w sytuacji, w której uratowałam 4 samiczki, nie mając nawet pojęcia, że są w ciąży!

AngelsDream - Śro Kwi 10, 2013 22:19

Ebia, ja z kolei nie chciałabym, by ktoś czuł się zobowiązany do pomagania z tytułu posiadania konta na forum.
Ebia - Śro Kwi 10, 2013 22:37

AngelsDream, jasne, pomoc to indywidualna sprawa i nikt nikogo do tego nie zmusza. Ja jednak nie chciałabym, aby ktokolwiek na forum miłośników szczurów poczuł się pozostawiony sam sobie z problemem. quagmire uważa, że to sprawa jedynie Lizz, mi taka postawa niezbyt się podoba i uważam inaczej. Każdy ma prawo do własnej opinii i do wyrażania jej.
Martini - Śro Kwi 10, 2013 22:54

Ebia, ale jeśli decydujesz się komuś pomagać, to bierzesz pod uwagę przede wszystkim własne zasoby i nie możesz automatycznie oczekiwać, że inni będą poświęcać swoje. Fajnie, jeśli znajdą się osoby chętne cię wspomóc, ale nikt nie musi czuć się zobowiązany, nawet jeśli jest miłośnikiem szczurów.
Na marginesie, ja też bym nie uśpiła takich miotów.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group