To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - OGON - urazy, zmiany

Layla - Sob Mar 14, 2009 21:03

marcinfcc, przeczytaj ten temat. Jutro idź do weta.
dagga - Pią Maj 22, 2009 17:01

Pan Topson dwa miesiące twemu obgryzł sobie ogonek (!) idealne kółko dookoła ogonka. Strasznie go bolało i po raz pierwszy postraszył mnie ząbkami.. Ogonek zsiniał, był zimny i praktycznie bezwładny.. Pani wet. powiedziała, że trzeba się będzie liczyć z koniecznością amputacji, jeśli się szybko nic nie poprawi. No i zaczęła się kuracja rivanolem i solcoserylem. Ciężko było.... wiercił się, pozbywał się się maści zaraz po jej nałożeniu.. ale daliśmy radę :) Dzisiaj ogonek jest już zdrowy :) Ale przez pewien czas naprawdę bardzo się bałam.
Tomika - Pią Maj 22, 2009 22:37
Temat postu: Oderwana końcówka ogonka!!!!!!! [Wrocław]
Ludzie pomóżcie, przez przypadek nadepnęłam na ogon mojej szczurce:( tak sie wyrywała że uciekła a końcówka ogona została na podłodze!!!!!! nie wiem co mam robić z tego co widze to oderwała sie tylko skóra bo widac kość ogonową gołą:/ nie wiem co mam robić. teraz już jest późno żeby iśc do weta. przemyłam jej ten ogon wodą utleniona i nie wiem co teraz;/ pomóżcie bo martwię się strasznie:/
Azi - Pią Maj 22, 2009 23:14

Tomika, spokojnie, przełóż ją do transportera wyściełanego najlepiej lignina lub ręcznikami papierowymi (żeby sie zakażenie jakieś nie wdało), a jutro do weta, bo trzeba bedzie kawałek ogonka najprawdopodobniej amputować.

ja polecam Piaseckiego na głogowskiej, mozliwe, że ma jutro otwarte http://wet.wroclaw.pl/

jedna.wiedzma - Pią Maj 22, 2009 23:20

jeśli masz więcej szczurków to ją oddziel najlepiej, (żeby tam jej nie podskubywały i żeby nie siedziała na trocinach), do jakiejś mniejszej klatki albo transporterka, wyłóż ligniną, albo chusteczkami higienicznymi, żeby się nie zanieczyściło. Jeśli masz rivanol, to jest lepszy niz woda utleniona, bo lepiej dezynfekuje i tak nie szczypie i jak najszybciej do weta :) myślę, że jeśli to poważniejsze to poda jakiś antybiotyk, żeby infekcji nie było... Mam nadzieję, że to nie będzie bardzo poważne, ale ranki się goją. Moj szczurek przy wieelkiej ranie na nóżce był leczony właśnie antybiotykiem, przemywałam to rivanolem i smarowałam na przemian detreomycyną i jakąś maścią, której nazwy nie znam :oops: Dziś, poza odizolowaniem jej i dobrym przemyciem nie możesz chyba nic więcej zrobić..
Tomika - Pią Maj 22, 2009 23:48

dzięki wam. już sie trochę uspokoiłam...ale z żalu mi chyba serce pęknie:/ w ogóle martwie się też że ani razu nie zapiszczała....ani podczas wyrywania sie spod mojej stopy ani potem jak latała gdzieś pod łózkiem i krew sie lała, ani nawet podczas przemywania wodą utlenioną...
LunacyFringe - Sob Maj 23, 2009 08:41

Scaliłam z istniejącym tematem.
Tomika - Sob Maj 23, 2009 20:43

uff....byłam rano u weta, i pani pomacała Ratafii ogonek, po czym stwierdziła, że ładnie usycha i nie trzeba będzie amputować :mrgreen: także, czekamy aż ten nieszczęsny fragment ogonka sam odpadnie, przemywamy rivanolem a gdy, nie daj Boże zdrowa częśc ogonka zacznie puchnieć czy coś w tym stylu to wtedy mamy się zgłosić do weterynarza :)
Azi - Sob Maj 23, 2009 21:09

a co z wystającą kością? też odpadnie? wetka nie będzie nijak tego zakańczać? Nie chcę straszyć, ale u Baletki taka postawa weta sprawiła, że ogon cały trzeba było amputować, nie tylko uszkodzony fragment.
Oli - Sob Maj 23, 2009 22:02

jedna.wiedzma napisał/a:
Jeśli masz rivanol, to jest lepszy niz woda utleniona, bo lepiej dezynfekuje i tak nie szczypie
rivanol nie dezynfekuje lepiej niż woda utleniona, wręcz przeciwnie jest słabszy w działaniu. :wink: Woda utleniona oczyszcza ranę w dwojaki sposób - chemicznie (utleniając bakterie) i mechanicznie (piana tworząca się wymywa martwe bakterie z rany). Nie wiem jak Wy, ale jak ja sobie leję na ranę wodę utlenioną to mnie nie szczypie. :|

Co do ogonka, to może faktycznie sam odpaść, ale trzeba to bardzo dokładnie kontrolować i utrzymać w jak największej czystości. Jeśli nie odpadnie do tygodnia to powinien zobaczyć go inny wet.

Tomika - Pią Maj 29, 2009 01:00

jeszcze nie odpadł, ale widać ze usechł ta kość i ścięgno jest czarne jak reszta ogona( ratafia jest czarnym szczurem i z natury ma czarny ogon) nie paprze się, nie puchnie więc chyba jest dobrze.mam nadzieje...zreszta ta uschnięta koncówka wydaje mi się krótsza niż ta początkowa kość ze ścięgnem. teraz uschnięta końcówka ma jakiś centymetr może.
wuwuna - Sob Cze 06, 2009 11:11

Scalone z "Zranienie ogonka-kwestie amputacji", "Martwica ogona?ogon siny, zimny", "[Ogon] Uraz mechaniczny, przytrzaśnięcie dzwiczkami klatki", "Ugryzienie w ogonek przez chomika".
ciacho - Pon Lip 20, 2009 11:43

niedawno, moje mama przypadkiem "przygniotła" ogon Kolesiowi, na długości 2cm zeszła skóra na ok 0,5cm szerokości, (jakoś godzinę wczesnij myłam im ogony) więc nie powinno wdać się zakażenie, szczur w nocy oczyścił rankę i usunął martwą zdarapaną skóre, jak narazie dobrze się goi, i niczym nie smaruje, tak sobie my syslę czy lepiej było by czymś to posmarować lub rzemyć? Czy lepiej nie ruszać skoro nie ma problemów?
nitka - Czw Lip 23, 2009 19:27
Temat postu: Urwanie ogona przez weterynarza! !
pojechalam 2 godz temu do weta z moja świętą trójcą bo młode chłopaki się drapały non stop a Szczepanowi została ta rana ( która już wam omawiałam).

Pan doktor, który nie ma chyba pojęcia jak sie postępuje z nerwowymi szczurami jak Szczepan chcac dac mu zastrzyk z antybiotykiem (uznał iż owa niegojaca sie rana to grzybica (?)) zaczał go nieumiejętnie łapac, sugerowałam mu zawiniecie go w koc ALE NIE! wiec złapał go w jednje chwili za ogon, ten biedka z nerwów sie obkrecił i z całej siły wyrwał mu sie i spadł na podłogę a skóra na ogonie na dł 4 cm się zerwała, krew na mnie i na podłodze, szczur uciekł, łapaliśmy go z 20 min, cały w kurzu poprpstu jakiś koszmar~...

tak czy siak ogon jest "urwany" wygląda paskudnie, zostało mu zakrwawione "włókno" ze środka , dostał jakies proszki i masc do smarowania że podobni ma sie zagoic;/

mam jechac w poniedzialek

nie wiem czy ktoś z was miał taki przypadek ale nie wiem co robic


dostał jeszcze zastrzyk na uspokojenie i teraz leży, zaczął sobie myc w łapach tę resztke ogona ale na razie leży jak nacpany,wet powiedzial ze pewnie sobie to odgryzie....

babyduck - Czw Lip 23, 2009 19:35

nitka, scaliłam z podobnym tematem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group