Zarejestrowane hodowle - Rozmnażanie szczurów rasowych poza SHSRP
Justka1 - Sob Lut 27, 2010 16:43
Layla napisał/a: | A ja mam pytanie, może bardziej zgodne z tytułem tematu: co Cię skłoniło Justko do wystąpienia z SHSR? Nie musisz odpowiadać, ale tak mnie to ciekawi, bo miałaś mioty, była hodowla i koniec. I dlaczego nie chcesz rozmnażać szczurów pod egidą SHSR? |
To jest temat rzeka,bo większość dowodów zaginęła,a sama osoba,która zniechęciła mnie swoją postawą,a raczej obrzydziła mój stosunek do całego SHSR nie wklei tu dokładnego dowodu,powodu mojej rezygnacji.Złożyło się na moją decyzję kilka rzeczy,a ja swoją cierpliwość także posiadam.
Sachma,bo o niej mowa może powinna sama przyznać się jak zachowała się wobec mnie,nie tylko jako ówczesna koleżanka(hodowca) ale jako przewodnicząca całego stowarzyszenia.
Tak,to prawda,że zarzucano mi złą opiekę nad moimi szczurami,nie wiem czy zarzucano mi głodzenie(choć sachma zarzucała mi głodzenie Atilli-bo była mała i do dziś nie jest samicą 400g,bo nie musi).Obwiniała mnie o spowodowanie zatrzymania prawidłowego wzrostu szczura z powodu przepełnionej klatki(wtedy chyba raptem o jednego szczura,gdzie podawałam wymiary przestrzeni jaką szczury miały do użytku,napiszę,że dużo większa przestrzeń jak na "przepełnienie" klatki).
Zaczęło się generalnie wszystko od tego,że Atila była odbierana przez Dory na wystawie(gdzie maluchy znajdować się nie powinny z tego co pamiętam) i poprosiłam Dory aby maluch nie był przekazywany z rąk do rąk aby zapobiec nadmiernemu stresowaniu się malucha.Niby taka drobna sprawa,a sachma oskarżyła mnie o robienie ze szczurów spod jej "skrzydeł" kalek.Nigdy nie powiedziałam ani nie napisałam,żeby szczury od niej były kalekie,czy aby czego kolwiek im brakowało.Ona sama mi to zarzuciła po czym obrażała mnie i mojego psa pisząc wulgaryzmami na gg .
Co do sprawy mojego powrotu do stowarzyszenia,chciałam wrócić,warunkiem mojego powrotu ,a raczej OSTATECZNEJ decyzji sachmy(bo jej głos ważył o losie mojego powrotu) było zwrócenie jej szczura,którego to niby biłam i głodziłam .
Raz na Ati nakrzyczałam o czym napisałam wuwunie na gg,a wyszło,że maltretuję szczura,co najgorsze,głodzę .Co do klapsów,pokazywałam jak można "klapsować" szczura,pokazywałam to na wystawie,z tesztą chyba nie tylko ja .
Ati nie była łatwym szczurem od początku.Bywa agresywna wobec innych szczurów,muszę przerywać jej ataki na inne szczury i gonitwy do upadłego po całej klatce.To uparty dzieciak ale inteligentny.Od początku bała się człowieka,wyrywała się z rąk,nie lubiła kontaktu z nim o czym pisałam,a pisałam prawdę.Sachma za wszelką cenę próbowała się "obronić" zarzucając mi nieprawdę,głodzenie ect. Po długiej wojnie przyznała mi się i bodajże tu na forum oficjalnie,że nie miała czasu na odpowiednią socjalizację(z tego co pamiętam chorowała) ale nigdy wcześniej nie napisała mi tego na gg,gdzie inne domy zostały uprzedzone o tym.
Z sachmą zawsze miałam dobry kontakt,bardzo ją lubiłam ale jej zachowanie zmieniło całkowicie mój stosunek do niej jako do człowieka ale i jako do hodowcy ,a przede wszystkim przewodniczącej SHSR.Osoba nieopanowana,obrażająca innych i ubliżająca im oraz ich najbliższym nie powinna zasiadać na takim stanowisku .
Nie łatwo jest być hodowcą w pojedynkę,starałam się,chciałam się uczyć i wciąż się uczę.
Nie mogę rzec,że będąc w SHSR nie mogłam liczyć na nikogo,bo to nie prawda ale dziwnym trafem osoby,na których pomoc mogłam liczyć nagle odwróciły się ode mnie gdy odeszłam .W SHSR nie ma obiektywizmu.Byłam szantażowana,zarzucano mi czyny jakie nie miały miejsca,czego nawet nie sprawdzono.
U mnie w domu były tylko 2 osoby z tego forum,które widziały warunki w jakich trzymam szczury.Staram się te warunki im polepszać(zakup klatki ferplast choćby o tym świadczy) czego nigdy nie ukrywałam i nie ukrywam,bo wstawiam zdjęcia do tematu,nawet jeśli jakiś wypadek miał miejsce(kiedyś Emi była pogryziona,wylew krwi,można znaleźć w temacie o leczeniu krwiaków,zdjęcia także są).
Cytat: |
Wiem, że rozum swój masz, jednak zawsze nadzór innych osób sprawi, że ewentualne błędy zostaną wychwycone szybciej, a w przypadku osoby samodzielnie rozmnażającej szczury nie można być w sumie tego pewnym. Wyobraź sobie, że jesteś święcie przekonana, że z połączenia szczura X i szczura Y wyjdzie zdrowe i piękne potomstwo. Ponieważ jesteś przekonana, że masz na temat takiego połączenia właściwe informacje, kryjesz i masz miot. Okazuje się, że wystąpiły wady rozwojowe. Tymczasem miot już jest na świecie i klops. Natomiast w stowarzyszeniu - ogłaszasz sobie te swoje plany, a tu ktoś: Justko, nie rób tego, bo (tu wyniki badań, źródło, artykuł). I wtedy do miotu nie dochodzi. Co kilka głów to nie jedna. |
Nigdy nikt nie jest w stanie wychwycić wszystkich błędów.
Czy mało było przypadków rozmnożenia nie do końca zdrowych szczurów?Czy mało było przypadków problemów u potomstwa?Nigdy nie uniknie się tego zjawiska,można je tylko zminimalizować.Pamiętaj,że nie wszyscy mówią prawdę na temat zdrowia swojego szczura,piszę tu o domach do jakich trafiają szczury.
Swojego czasu na gronie ktoś obrzucał moją hodowlę błotem dlatego,że napisałam komuś,że mam przeciągi w domu(nie z mojej winy,bo mój ojciec lubi je robić,na co niekiedy nie mam wpływu,dzieje się to wiosna-lato).Zarzucano mi CELOWE robienie przeciągów.Bardzo dziwne,że wszystkie maluchy,które żyły w owych przeciągach mają się dobrze .
Zastanawiam się jeszcze co Ci napisać,żeby czegoś nie ominąć.
Niamey - Sob Lut 27, 2010 16:58
Mi jako osobie postronnej pozostaje jedynie żałować, że doszło do sytuacji, w której osoba, która w stowarzyszeniu była, coś o szczurach już wie i je rozmnażała, do stowarzyszenia już nie należy i działa poza nim. Bez przesądzania czyja to dokładnie wina, nie da się ukryć, że coś poszło źle.
Jestem przekonana, że działalność hodowlaną mimo wszystko lepiej prowadzić w jakimś stowarzyszeniu i nie przekonują mnie kontrargumenty, a raczej ich brak. Obawiam się jednak, że w tym przypadku, z powodu osobistych animozji ciężko będzie o jakiś kompromis.
Wampiwor - Sob Lut 27, 2010 17:03
Niamey napisał/a: | działalność hodowlaną mimo wszystko lepiej prowadzić w jakimś stowarzyszeniu | to stowarzyszenie moim zdaniem nic nie oferuje. Ja osobiście nie widzę żadnego rozsądnego powodu dla którego potencjalny hodowca miałby wstąpić. Kto normalny da się zamknąć między jednym zakazem, a drugim? Z mojego punktu widzenia jedyną korzyścią z bycia w SHSR jest możliwość ogłaszania miotów tu, na forum, nic więcej. Jeśli miałabym wiedzę, warunki, całe potrzebne zaplecze, to SHSR byłoby mi, przypuszczam, zbędne.
Co 15 osób może zaoferować? Pół roku testów?
Sachma sama wystawia opinię na temat stowarzyszenia, w każdym poście wyłażą brudy spod dywanu, chyba było warto rozpocząć taką dyskusję, żeby otworzyć oczy innym...
sachma - Sob Lut 27, 2010 17:26
Jeśli chcecie pomoc, to ja proszę o pomysły, bo narzekać jest łatwo, ale wymyślić coś już gorzej.
zakazy są po to by było dobrze, zasady są jasne i przejrzyste, jest dużo do przeczytania, ale wszystko to dla dobra szczurów hodowlanych.
co do sprawy justki to dla mnie EOT - co dyskusję wymyśla kolejne sprawy które nie miały miejsca, z miesiąca na miesiąc coraz bardziej to ubarwiając. nie widzę sensu dalsze wyciąganie tego.
fakty są takie że z dniem 01.01.2009 odeszła ze stowarzyszenia, po 4 miesiącach chciała wrócić na swoich warunkach, naszych nie przyjmowała - negocjacje ciągnęły się dość długo, była chęć przyjęcia jej do SHSRP, ale z jej strony nie było chęci współpracy, żeby jakoś to załatwić. jak dla mnie tyle starczy, nie ma sensu znów tego wałkować, bo napsuło już to nam wystarczająco wiele nerwów - bo jak się nie denerwować jak człowiek kombinuje jak tu coś załatwić w obrębie przepisów ale i tak jest posądzany o utrudnianie przez osobę która nie chciała nawet przeczytać jeszcze raz regulaminu
baradwys - Sob Lut 27, 2010 17:27
Off-Topic: | moim skromnym zdaniem Justka1 robi z siebie cierpistkę i tyle... |
sachma - Sob Lut 27, 2010 17:39
Wampiwor, pół roczny staż żeby być hodowcą, to czas na naukę, czas w którym nowy członek może nas męczyć do woli - czas w którym tłumaczymy genetykę i w którym staramy się przekazać jak najwięcej informacji - jedni z tego korzystają - do tej pory wszyscy wspominamy z uśmiechem na ustach pytania Henioka, który potrafił nas męczyć po 2-3h żeby mu coś wyjaśnić - inni nie, ale my się po prostu nie narzucamy
te pół roku to czas w którym przyszły hodowca zapoznaje się z odmianami, opieką nad ciężarną i chorobami, uczy się też regulaminów - przez te pół roku nowa osoba jest "święta" i nawet najgłupsze pytania są przyjmowane z entuzjazmem i jeśli tylko ktoś może od razu pomaga.
to nie tylko test, to przede wszystkim czas na poznanie nas - bo chcemy żeby nowi hodowcy wiedzieli że bez względu na dzień czy godzinę, zawsze może zadzwonić do członków SHSRP z prośbą o pomoc czy poradę.
po pół roku jest test teoretyczny - sprawdzamy czy to co przekazaliśmy dotarło i czy osoba może rozmnażać szczury, czy wie jakich miotów trzeba unikać, co wyjdzie z danego skojarzenia i jakie są postanowienia regulaminu hodowli szczurów rasowych.
pozniej jest już pełnoprawnym hodowcą
członek jest pełnoprawnym członkiem (możliwość głosowania, wypowiadania swoich opinii, wnioskowanie o zmiany w regulaminach i w shsrp) od chwili wstąpienia do SHSRP.
Anonymous - Sob Lut 27, 2010 17:51
Bardzo staram się dojrzeć w Waszych postach chęć pomocy stowarzyszeniu, ale na razie widzę tylko próby ośmieszenia i zmieszania z błotem.
Justka1 - Sob Lut 27, 2010 17:57
Shy_Lady napisał/a: | Off-Topic: | moim skromnym zdaniem Justka1 robi z siebie cierpistkę i tyle... |
|
Wybacz ale nie ogłaszam na prawo i lewo jaka to wielka krzywda mi się stała .
Sachma,przestań już też kłamać,nie potrafisz nawet wkleić dowodów.Wszystko sama pousuwałaś z forum SHSR .
Wszystko co napisałam jest prawdą,nie robię także z siebie ofiary.Layla poprosiła o napisanie o co chodziło i czemu tak postanowiłam,a nie inaczej więc napisałam ale nie po to aby robić z siebie ofiarę .Wybacz Shy_Lady ale nie od dziś ale od ponad 17 lat mam do czynienia ze szczurami i mam już 28 lat.Nie bawią mnie dziecinady .
Sachma,bardzo jestem ciekawa na co umarł Al Capone,bo do dziś jest to wielką tajemnicą.
Ktoś pewne rzeczy ukrywa ale na pewno nie ja.
marhef - Sob Lut 27, 2010 17:58
Skoro rozmowa zeszła już na temat samego stowarzyszenia, a nie tylko rozmnażania szczurów poza stowarzyszeniem to ja mam pytanie: Co stowarzyszanie oferuje ludziom którzy chcieliby do niego wstąpić, a nie chcą rozmnażać szczurów?
Justka1 - Sob Lut 27, 2010 18:00
A moje także pytanie odnośnie SHSR.Kto uczy potencjalnego członka,który chce hodować ,całej genetyki i innych bardzo ważnych aspektów hodowli?
Fea - Sob Lut 27, 2010 18:01
Ja jeszcze w sprawie Justki. Padły cholernie poważne zarzuty. Jak dla mnie nie ma co ucinać kwestii i sprowadzać w szystkiego do formalności typu 'odeszła-wróciła', bo to naprawdę nie jest byle pikuś. Jeśli są dowody, chciałabym je zobaczyć, jeśli nie ma, to nie ma co zamiatać sprawy pod dywan. Piszę jako osoba postronna, niczyjej strony w tej kwestii nie trzymam, ale tak rozmawiać po prostu nie można, bo się syf zrobi. 'Cierpistka'? Spoko, udowodnij, chętnie się zapoznam.
Druga rzecz jest taka, że całkowicie rozumiem niechęć SHSRu do współpracy z hodowlami karmowymi. Wiem, że taka ewentualna współpraca dużo by wniosła, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że grupa ludzi hodujących szczury jako zwierzęta domowe może nie mieć ochoty na wejście w środowisko, gdzie te szczury nie są miziakami, tylko zwykłym żarciem. Sama bym się w tym nie sprawdziła, bo zwyczajnie za miętka jestem i byłoby mi żal. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, żeby powołać osobną instytucję zrzeszającą właśnie hodowców karmówki, ze statutem, jasno określonymi regułami chowu, ilości miotów przypadających na jedną samicę, uśmiercania itp, żeby to wszystko miało ręce, nogi i ewentualny nadzór. Tyle że niestety w tym nie pomogę, bo nie siedzę w temacie, mam cztery całkowicie domowe szczury, z karmówką nie mam nic wspólnego i nie chcę mieć, bo to nie moja bajka.
Trzecia sprawa - instytucja samodzielnej hodowli poza SHSR. Jak dla mnie to się nie sprawdzi z prostej przyczyny - nawet jeśli zaistnieje taka hodowla, nawet jeśli właścicielem będzie doświadczony człowiek, w tym momencie zdechnie ostatni argument odpierający prawo do rozmnażania ile wlezie wszystkim dzieciakom, które chcą mieć małe kluski bez jednoczesnego zrzeszania się gdziekolwiek. Pierwszy lepszy rozmnażacz będzie mógł nazywać swoją rozmnażalnię pełnoprawną hodowlą, będzie miał prawo wymagać akceptacji, bo przecież Misia/Krysia/pani Pipcińska może, to on też, a że nie należy do żadnego stowarzyszenia, to nikt nie ma prawa zajrzeć mu do klatki i zapoznać się choćby z warunkami. Akceptując jeden przypadek, będziemy musieli zaakceptować wszystkie, no, może poza tymi najbardziej drastycznymi, ale tak czy inaczej konsekwencja będzie nieciekawa.
Oli - Sob Lut 27, 2010 18:01
Wampiwor napisał/a: | w każdym poście wyłażą brudy spod dywanu, chyba było warto rozpocząć taką dyskusję, żeby otworzyć oczy innym... | a tu wyłazi gapiostwo forumowiczów, bo taka dyskusja już kiedyś była, na tym forum
Ja wczoraj napisałam w sumie wszystko co miałam do powiedzenia. Co do Justki, to nie uważam, by robiła z siebie ofiarę, bo przecież Layla chciała się dowiedzieć co się stało, więc Justka to napisała, nie przesadzajcie, trochę obiektywizmu. Nie pałamy do siebie miłością z Justką, ale jakoś umiem zobaczyć to, że po prostu odpisała Layli. Z całej historii nic mnie nie zdziwiło, w sensie, że nic nowego się nie dowiedziałam. To stara sprawa.
sachma napisał/a: | Jeśli chcecie pomoc, to ja proszę o pomysły, bo narzekać jest łatwo, ale wymyślić coś już gorzej. | Z tym się zgodzę w pełni. Potrafię psioczyć na SHSR na czym świat stoi, ale też jak mi coś nie pasuje to mówię co i jak, konkretnie. Mazoku, Wampiwor, Niamey, Layla, podajcie co Wam się nie podoba, ale też napiszcie jakbyście to rozwiązały.
sachma - Sob Lut 27, 2010 18:04
marhef napisał/a: | Co stowarzyszanie oferuje ludziom którzy chcieliby do niego wstąpić, a nie chcą rozmnażać szczurów? |
upusty jeśli chodzi o wyrabianie rodowodów i wystawianie szczurów - to tak jeśli chodzi o pieniążki.
po za tym część miotów jest najpierw ogłaszanych na podforum więc łatwiej załapać się na pierwsze miejsca w miotach.
pomoc i wsparcie w różnych ciężkich momentach - nie tylko w szczurzym świecie ale też i w życiu prywatnym - staramy się żeby stowarzyszenie było zgraną paczką na którą zawsze można liczyć.
nie mamy pomysłów co więcej możemy dać z siebie dla innych - jeśli macie jakieś pomysły to chętnie je poczytamy
Cola - Sob Lut 27, 2010 18:04
nie wiem po co te nerwy.
i tak już nikt z was nie dowie się prawdy...
Oli - Sob Lut 27, 2010 18:09
Fea napisał/a: | Druga rzecz jest taka, że całkowicie rozumiem niechęć SHSRu do współpracy z hodowlami karmowymi. | Co do karmówek, to ja wczoraj pixela zrozumiałam tak, że nie chodziło mu konkretnie żeby zmieniać regulamin i hodowców karmówki zrzeszać, ale chciał ukazać pewien brak elastyczności SHSR w różnych kwestiach. Nie chodziło o zmiany o karmówkach, tylko o idee elastyczności, chęci dyskusji, której w wielu tematach SHSR nie ma. Teraz jest nowy prezes, nowe zmiany może wejdą, zobaczymy jak to będzie z tym dialogiem.
|
|
|