To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki vol.VII

babyduck - Wto Gru 29, 2009 01:01

Oli, super! Jak się dogadamy w miarę szybko, to się do Was dostosuję co do miejsca i godziny :mrgreen: Magnes, zapraszam.
Fauka - Wto Gru 29, 2009 09:12

Dziewczyny, a jakbym ja was na wiosnę z Larym odwiedziła tam w Wawce? :)

W ogóle zauważyłam taką zależność - kiedy jest w domu mama/babcia lub obie naraz to Ajs chodzi jak na szpilkach, ciągne na coś warczy i nie idzie wytrzymać. Kiedy jak np. teraz jestem z nimi sama to jest idealny spokój i harmonia. Jeden obok drugiego przechodzi i zero warczenia. Ajsowi nic nie przeszkadza, jest spokojny, łasi się i przypomina normalnego psa. Gadam so obu, obaj do mnie podchodzą, nie ma scen zazdrości, każdy mnie słucha bez zbędnego powtarzania/wymuszania i jest ok. Im pręcej się wyprowadzę, tym idealniej będzie. Tylko co zrobić by taka sielanka była zawsze, a nie tylko jak jestem z nimi sama?

AngelsDream - Wto Gru 29, 2009 11:42

Fauka, teraz, co zrobić?

Oprócz oczywistego, można dobrać mu z weterynarzem leki uspokajające, ale takie, które obniżają poziom stresu. :)

Fauka - Wto Gru 29, 2009 13:31

AngelsDream, chodzi mi o to, co zrobić mam z rodzinką która notabene a niego źle wpływa, skoro pies ze mną jest jaknajbardziej normalny i spokojny.

I na forum labkowym pojawiło się to: http://labradory.info/viewtopic.php?t=13011
może ktoś chce pomóc? rodowodowe, odchowane psy z dobrej hodowlii szukają niestety domy, labki, golden, berneńczyk.

Sorgen - Wto Gru 29, 2009 20:24

A my od kilku dni trenujemy :mrgreen: Teraz jeszcze w szorkach, jak się lasce mocno spodoba no i nam przy okazji to kupimy jej profesjonalne szele. Laska ciąga za sobą butlę 2 litrową z wodą na dystansie jakiś 3km. Niby tego nawet nie zauważa ale jednak szybciej pada na ryjka po spacerze niż przy tej samej trasie bez butelki. Traktujemy to jako zapawę i lekki trening kondycyjny. Za jakiś miesiąc doczepimy do dziewczynki oponkę a za rok-dwa może się wybierzemy testowo na jakieś zawody :twisted:
nh hc 145.jpg
nh hc 147.jpg

babyduck - Wto Gru 29, 2009 20:56

Sorgen, a jakiś filmik nie powstał przypadkiem? Sunia wygląda na zadowoloną :]


A ja wrzucam kilka świątecznych fotek:





futrzasta - Wto Gru 29, 2009 23:03

Sorgen napisał/a:
A my od kilku dni trenujemy :mrgreen: Teraz jeszcze w szorkach, jak się lasce mocno spodoba no i nam przy okazji to kupimy jej profesjonalne szele. Laska ciąga za sobą butlę 2 litrową z wodą na dystansie jakiś 3km. Niby tego nawet nie zauważa ale jednak szybciej pada na ryjka po spacerze niż przy tej samej trasie bez butelki. Traktujemy to jako zapawę i lekki trening kondycyjny. Za jakiś miesiąc doczepimy do dziewczynki oponkę a za rok-dwa może się wybierzemy testowo na jakieś zawody :twisted:
nh hc 145.jpg
nh hc 147.jpg




o bosz bulkę masz...padłam...moje marzenie! piękności

quagmire - Wto Gru 29, 2009 23:08

Bosz, jak słodka z niej psica. :serducho:
I jak poważnie już wygląda. Śliczna - i jakoś bardziej mi się podoba niż Majka, chociaż małe kudłate też lubię :)

babyduck - Wto Gru 29, 2009 23:22

Dzięki :mrgreen:

Żałuję, że nie mam jak nakręcić filmiku, bo właśnie nauczyłam Negrulca ściągać mi skarpetki :lol:

Anonymous - Śro Gru 30, 2009 00:36

a mi przykro. strrraszliwie przykro, bo moja idealna wizja rodziny wzięła się wczoraj i poszła w uj. poznałam ze sobą moje zwierzęta. wcześniej b. bywał u mojej przyjaciółki w domu i miał gdzieś jej koty, sądziłam, że tylko na swoim terenie jest do nich tak bardzo na nie. u mnie w domu nigdy wcześniej nie był, więc miałam nadzieję, że pójdzie gładko. gdzie tam. jak tylko wprowadziliśmy kota dostał napadu szału, z pianą z pyska włącznie. kot był nie lepszy. wygiął się w łuk, zaczął syczeć i warczeć (wtf!?) na bakulca. wyprowadziliśmy kota, uspokoił się w drugim pokoju i zajął swoim życiem. pies trząsł się dopóki nie wrócił do domu. za duży stres dla staruszka, z przeprowadzki nici :( a tak się cieszyłam, że będzie się do mnie przytulał w nocy :(
AngelsDream - Śro Gru 30, 2009 00:39

agu, pewnych rzeczy nie przeskoczysz.

Po prostu się nie da, a nawet jeśliby się dało, to za duże straty w stosunku do zysków.

:glaszcze:

nezu - Śro Gru 30, 2009 00:40

<edit>
Nie doczytałam...
Jak oba zwierzaki nie tolerują się, to chyba nie ma ratunku. :(

Przykro mi agu. :(

AngelsDream - Śro Gru 30, 2009 01:34

http://zielonagora.gazeta...z_nazwiska.html
Devona - Śro Gru 30, 2009 02:02

Nawet nie wiedziałam, że takie informacje są na stronie naszego schroniska.

Zapraszam wszystkich, którym psi los nie jest obojętny: KLIK.

AngelsDream - Śro Gru 30, 2009 18:47

Cytat:
"„Bezkarnie” fajerwerków możemy używać tylko dwa dni w roku: 31 grudnia i 1 stycznia. Zgodnie a art. 51§1 Kodeksu Wykroczeń w pozostałe dni ich odpalanie stanowi zakłócanie ciszy, spokoju i porządku publicznego. Osobie pełnoletniej grozi za to mandat od 20 do 500 złotych, można też skierować sprawę do sądu – wtedy grzywna wyniesie do 5 tysięcy złotych. Poza 31 grudnia i 1 stycznia materiałów pirotechnicznych można używać tylko na pokazach, na które organizator otrzymał zezwolenie.

Mimo obowiązujących przepisów strażnicy interweniowali już 99 razy reagując na zgłoszenia mieszkańców informujących o zakłócaniu porządku poprzez odpalanie petard".


Ze strony SM dla Warszawy. Jeśli chcemy, żeby strzelanie w okna na osiedlach się skończyło, trzeba reagować. Może oleją, może nie, ale to lepsze, niż tylko wkurzanie się na idiotów i ćpanie psa lekami przez kilka dni.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group