Archiwum - Psiaki vol. III
AngelsDream - Pią Lip 11, 2008 23:21
wuwuna, e tam, to tylko 30% jego możliwości.
marhef - Pią Lip 11, 2008 23:27
Angelsdream napisał/a: | Ale nazywanie psa, który zna kilkanascie komend robotem jest po prostu obraźliwe. Tak - marchwia ma rację nie dla psa, tylko dla właściciela, ktory coś w tego psa włożył |
Skoro już się tak czepiamy tego obrażania - bo widzę, że Cię to gnębi - napisałam, że dla mnie taki przesadnie wytresowany pies jest robotem. Miałam na myśli psy, które mało tego, że załatwiają się na komendę, to nawet bawią się tylko na komendę, bo i o takich przypadkach słyszałam. Ty oczywiście wzięłaś to do siebie - niepotrzebnie, bo nigdzie nie napisałam, że chodzi mi o Baaja. Wybraliście takiego psa, którego rzeczywiście trzeba trzymać krótko i który musi być posłuszny.
Mój pies "latał jak wariat i się wydzierał" - i to pasowało i nam i jemu, był cholernie szczęśliwy z tym lataniem się i wydzieraniem. Według Twoich kryteriów był niewychowany, ale przeżyliśmy wspólnie bez większych zgrzytów te 12 lat i było naprawdę okej.
idaa napisał/a: | że tak na prawdę psu pyska nie zawiążesz. |
No tak, nie da rady. A do mnie raczej nie przemawiają te obroże kopiące prądem w momencie gdy pies szczeknie.
idaa napisał/a: | a czym innym uporczywe ujadanie bez celu |
Sąsiedzi mieli lata temu podrabianego ratlerka (tzw. sarenkę). Ratlerek jak to ratlerek szczekał na niesamowicie wysokich rejestrach. Dniami i nocami. W nocy stawała sobie wariatka na środku ulicy i koncertowała do samego rana. Faktycznie, wkurzające to było
Andzia - Pią Lip 11, 2008 23:27
AngelsDream, filmik mnie powalił na łopatki po prostu a skok na kuchenkę jest boski
AngelsDream - Pią Lip 11, 2008 23:29
marhef, ale Baaj bawi się również na komendę, a nawet komendy...
[ Dodano: Pią Lip 11, 2008 23:29 ]
Andzia, była nawet piątka przybita patelni...
idaa - Pią Lip 11, 2008 23:32
marhef napisał/a: |
A do mnie raczej nie przemawiają te obroże kopiące prądem w momencie gdy pies szczeknie. |
Do mnie też nie, bo są inne metody.
Obejrzałam filmik. Ech, jak ja kocham tę spontaniczność i żywiołowość wilowatych.
AngelsDream - Pią Lip 11, 2008 23:34
idaa napisał/a: | Do mnie też nie, bo są inne metody. |
Aczkolwiek na niektóre psy nie ma innej rady i ja rozumiem ludzi, którzy w ostateczności korzystają i z takich metod.
marhef - Pią Lip 11, 2008 23:36
AngelsDream napisał/a: | ale Baaj bawi się również na komendę, a nawet komendy... |
Ale bez komend chyba też może się bawić, prawda?
Szalej na filmie wspaniały Głupawka na całego
Ciekawe, co sąsiedzi myśleli, słysząc takie tupanie (i do tego z taką częstotliwością!) nad głową
idaa - Pią Lip 11, 2008 23:38
Off-Topic: | To tak jak z ludźmi jednemu marchewke, drugiemu kopa |
Anonymous - Pią Lip 11, 2008 23:38
Cytat: | Aczkolwiek na niektóre psy nie ma innej rady i ja rozumiem ludzi, którzy w ostateczności korzystają i z takich metod. | a ja się zastanawiam, czy takiego psa nie powinno się uśpić, bo pies kompletnie nieokiełznany i nieobliczalny nie powinien być zagrożeniem.
AngelsDream - Pią Lip 11, 2008 23:40
Viss, nie wszystkie psy kwalifikujące się do uzycia obroży są nieobliczalne. Niektóre reagują źle na jedną, konkretną sytuację.
Ja tupię gorzej od niego On umie chowac pazury
Anonymous - Pią Lip 11, 2008 23:42
AngelsDream napisał/a: | Niektóre reagują źle na jedną, konkretną sytuację. | jasne, pytanie tylko gdzie jest granica wzmacniania/wygaszania pewnych odruchów.
AngelsDream - Pią Lip 11, 2008 23:44
Viss, myślę, że w takich sytuacjach każdy przypadek należy rozpatrywać oddzielnie. Niektórzy nie uznają dławika, a ja go na Baaju użyłam i ponieważ zostało to zrobione z planem i rozważnie, to zadziałało lepiej, niż sądziłam.
Anonymous - Pią Lip 11, 2008 23:47
Indywidualnie, oczywiście. Nie zmienia to faktu, że granicę są i są raczej uniwersalne. Pies, który może być zdyscyplinowany tylko, za przeproszeniem "pastuchem", to już patologia.
marhef - Pią Lip 11, 2008 23:48
AngelsDream napisał/a: | On umie chowac pazury |
Rozumiem, że Ty nie?
A co myślicie o tzw. kolczatkach? (chodzi mi o metalową, dławiącą obrożę w kolcami skierowanymi do wewnątrz).
AngelsDream - Pią Lip 11, 2008 23:50
marhef napisał/a: | A co myślicie o tzw. kolczatkach? (chodzi mi o metalową, dławiącą obrożę w kolcami skierowanymi do wewnątrz). |
Użyte zgodnie ze sztuką zadziala. Noszone na co dzień w połączeniu z flexi nie da nic, tylko pogłębi problem. Viss, sama znam dwa psy, które elektryk wyprostował bardzo. Przy czym po pierwszym nikt by nigdy nie powiedział, że wymagał aż takich metod...
|
|
|