To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Rezygnacja ze szczurów. Co z ostatnim, który został?

quagmire - Czw Lut 09, 2012 18:40

PALATINA, ciężko, ale dla niego pewnie najlepiej.
PALATINA - Czw Lut 09, 2012 18:45

quagmire,
Tak właśnie myślę, że on nie ma już żadnej radości z życia.
Śpi samotnie. Chodzić prawie nie może. Jedzenie sprawia mu trudność. Suchego nie daje rady, a w mokrym się cały brudzi, zatapia mu się w nim pyszczek (jak łapki go nie utrzymają za długo nad miską) i zatyka mu się nos jedzeniem. Myję go kilka razy dziennie, żeby nie siedział taki pozaklejany.. Ale co to za życie. :|
Myślę, że tak dla niego będzie lepiej. Ma prawie 2 lata i 9 mies.

Kasik - Czw Lut 09, 2012 18:49

PALATINA, piękny wiek... Ciężka decyzja... Ale uważam, że jeżeli ktoś się już na to decyduje i o tym myśli, to znaczy, że jednak to dobra decyzja, bo szkoda dłużej męczyć zwierzaka...
omry - Wto Lut 14, 2012 20:47

Bingo umiera.. Timon zostanie sam. Nadszedł ten moment, którego tak bardzo się bałam..
Nie wiem, co teraz. Timon jest najmniej proludzkim szczurem, jakiego miałam. Nigdy mnie nie potrzebował za bardzo, tylko czasem domagał się mizianka. Woli siedzieć w łóżku we własnozębnie zrobionym hamaku albo zwiedzać.
Bingo umiera tak samo, jak dwa moje poprzednie szczury. Gaśnie. Jest w takim stanie, że nie ma szans już go męczyć.. Widzę, że bardzo, bardzo cierpi. On umiera. Teraz, w tej chwili. Powoli.. Dwa razy już przeciągałam cierpienie moich szczurów. Na siłę. Mimo tego, że nie było żadnych szans. Teraz nie patrzę już na siebie. W ogóle. Widzę tylko jego cierpienie.. Z dnia na dzień coraz większe. Wiem, że to już koniec. Bingo zaśnie. Zaśnie i już nie będzie cierpiał. Za to Timon będzie. Nie wiem, co teraz..

Anonymous - Wto Lut 14, 2012 22:53

To może uśpij to biedne zwierzę zamiast się gapić jak umiera powoli w cierpieniu. :roll: Chryste, normalna jesteś? :evil:
omry - Wto Lut 14, 2012 23:07

Przepraszam, jeśli zabrzmiało to inaczej, niż powinno, ale nie zastanawiałam się nad tym teraz. On nie kona. Umiera w sensie, że jest z dnia na dzień coraz słabszy. Po prostu przeżywałam to już dwa razy. Dwa razy moje szczury były w takiej samej sytuacji, że z dnia na dzień było coraz gorzej.. Wiem, że nie ma sensu go męczyć. Nie chcę znów popełniać tego błędu i trzymać jeszcze kilka dni przy życiu szczura, który nie panuje nad swoim ciałkiem prawie wcale.. Jutro jedziemy do lecznicy i skonsultujemy to jeszcze z wetem, ale najprawdopodobniej pomogę mu odejść.
Anonymous - Śro Lut 15, 2012 09:43

omry, To wyrazaj sie jasniej, przeciez to co napisalas brzmi zupelnie inaczej. Mozna zawalu dostac. ;)
bchadzyn - Pon Lut 20, 2012 18:57

Jeżeli Timon jest dość młody, a Ty chcesz brnąć w szczurki dalej, to wydaje mi się że mogłabyś zdobyć dwójkę maluchów, wtedy ani Timon nie zostanie sam, ani maluchy.

Chyba że rezygnujesz czasowo ze szczurów.

Karena - Pon Lut 20, 2012 18:59

bchadzyn, Zanim napiszesz post sprawdzaj jaki jest temat wątku.
omry - Pon Lut 20, 2012 23:02

Timon nie gada ze mną.. Nie reaguje na wołanie, nie chce jeść.. Nie chce nic. Leży tylko w hamaku i raczy mnie tylko spojrzeniem.. Dam mu czas. Może jutro czy za kilka dni będzie lepiej..
sachma - Wto Lut 21, 2012 07:23

Przejdzie mu, zawsze przechodzi. Każdy potrzebuje czasu na oswojenie się z nową sytuacją.

Ja się teraz potwornie boje... zostały dwa skrzaty... i co dalej?... za pół roku to już będą starsi panowie... mam tylko nadzieję że jak już postanowią odejść to zrobią to w jednym czasie, żeby żaden nie został na długo sam... więcej szczurów już u mnie nie będzie, chociaż bardzo tego żałuję, to dla mojego zdrowia psychicznego nie mogę sobie na kolejne pozwolić.

Martuha - Wto Lut 21, 2012 12:51

Ech,ja też kończę ze szczurami,zostały mi już tylko 3 panny i też nie wiem co zrobię,bo 3 ostatnia jest najmłodsza ech...adoptować już nie adoptuję,ewentualnie jak będzie to dłuższy okres,oddam pannicę do adopcji-chyba tak będzie najlepiej :(
Anomalia - Nie Lut 26, 2012 18:30

Potrzebuję rady... Floyd gaśnie. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Bez leków przeciwbólowych nie może normalnie funkcjonować, a nawet po nich nie jest najlepiej.
Kiedy Floyda zabraknie, Pink zostanie sam. Ma ok. 2 lat, dokładnie rok i 9 miesięcy. Nigdy nie był jakimś super-proludzkim szczurem. Nie lubi siedzieć na kolanach u człowieka (jak już musi to siedzi, w sumie to lubi mizianie, ale żeby tak sam wejść to nie jest chętny), najczęściej śpi i je. Nie mam porównania co do dużej ilości szczurów, bo przez całe życie od urodzenia żył tylko z bratem. Na następnego szczura rodzice się nie zgodzą, a poza tym są to dla mnie za krótko żyjące i za dużo chorujące zwierzątka.
Pink mało choruje, prawie w ogóle.
Co będzie najlepszą decyzją?

wuwuna - Nie Lut 26, 2012 20:47

Anomalia, a rozważałaś sytuację, adopcji szczura w wieku Pinka?
Argument dla rodziców byłby.

Bo szczur może pożyć niedługo, a może i rok. Szkoda szczura

Anomalia - Nie Lut 26, 2012 22:16

wuwuna, tak, rozważałam...

No, szkoda. Tym bardziej, że Pink prawie nie choruje i trzyma się dobrze. Już teraz psychicznie z nim źle, nie wychodzi z klatki, widać, że się bratem przejmuje... A co dopiero będzie kiedy Floyda zabraknie... Tylko coś czuję, że Pink jest raczej trudny w kontaktach i mógłby nie zaakceptować nowego towarzysza. Tak jakoś przeczuwam. Może to nieprawda, w końcu nigdy nie miał kontaktu z innymi szczurami.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group