Mioty urodzone - rok 2014 - Miot O2 SunRat's - rezerwacje str 4
Diora - Nie Gru 14, 2014 22:55
Niestety po dzisiejszej wizycie kontrolnej i obejrzeniu uszu okazało się, że Marlenka (Osiek) ma najprawdopodobniej ropień... Dostaliśmy antybiotyk doustny i douszny. Na czwartek jesteśmy umówione na wizytę do dr Rzepki
Mao - Nie Gru 14, 2014 23:35
Ojoj. Kciuki, żebyście ładnie i szybko się go pozbyły
Sirius - Wto Gru 16, 2014 08:50
9.12.2014 Gapcio (ojciec miotu) przegrał walkę z nowotworem.
Wynik badania histopatologicznego - włókniakomięsak
Papi - Wto Gru 16, 2014 23:14
Sirius, bardzo mi przykro
Diora - Śro Gru 31, 2014 09:43
Sirius W jakim wieku był Gapcio?
Melduję, że ropnia u Marlenki już nie widać, ale Oxyvet zaordynowany jeszcze przez 10 dni. 23 stycznia dziewczyny idą do sterylizacji w Pulsvecie (wiem, wiem... ostatni dzwonek, ale wcześniej ciągle któryś ze starszych rezydentów chorował i nie miałam jak tego zorganizować).
A co słychać u pozostałego rodzeństwa?
Mao - Śro Gru 31, 2014 10:34
Diora, Oleńka również czeka na kastrację, właśnie ze względu na to, że ostatnio szczury chorują - i jeszcze poczeka, niestety. Cichutko i delikatnie grucha, u nas całe stado jest na antybiotyku.
Lela (mama miotu) poza aktualnym problemem z płucami ma się dobrze. "Gummiratte" i uszaty misio.
Papi - Śro Gru 31, 2014 12:50
Mao, Diora, a Wy będziecie kastrować dziewczyny z O2, to coś jeszcze da, nie jest za późno? Ja miałam w planach wszystkie kastrować ale ciągle się boję tego. Chciałam po nowym roku jednak najmłodszą wykastrować, bo myślałam, że dla reszty to już przespałam ten najważniejszy moment.
Off-Topic: | Mao, u mnie eNeczki ciągle kichają, a czasem nawet gruchają ale osłuchowo nigdy nic nie wychodzi więc juz nie wiem co z tym robić |
Dużo zdrówka dla rodzeństwa i mamusi i wszystkiego dobrego dla Was wszystkich w Nowym Roku
Mao - Śro Gru 31, 2014 13:10
Papi, da. Ja kastrowałam samicę ok. 2 lat i nie pojawiły się potem gruczolaki (żyła jeszcze 5 miesięcy). Wiadomo, że im wcześniej tym lepiej, ale jak nie da rady...
Mika29 - Śro Gru 31, 2014 13:14
Diora napisał/a: |
A co słychać u pozostałego rodzeństwa? |
Ora ma się dobrze, nie kicha, nie grucha. No tak, Ora ma się dobrze, ale hamaki przy niej i Hannah nie, wytrzymują max pare dni
Papi napisał/a: | bo myślałam, że dla reszty to już przespałam ten najważniejszy moment. |
Mam dokładnie tak samo, a też chciałam wysterylizować moje dwie baby.
Papi - Śro Gru 31, 2014 13:17
Mao, to musze pomyśleć, szczególnie, że Ozzy nigdy nawet kataru nie miała, gdyby ją jeszcze ominęły inne szczurze paskudztwa byłoby wspaniale. Tylko ten mój strach przed zabiegiem...mam zaufanie do naszej wet , ale jednak co innego szczurzy wet w Warszawie, a co innego szczurzy wet z małego miasta.
Mao - Śro Gru 31, 2014 15:22
Papi, u moich bab po kastracji gruczolaki listwy mlecznej nie pojawiły się nigdy. Guzy przysadki się pojawiły, przy czym większość kastratek udało mi się wyleczyć, a u jednej z obecnych kastrowanych pań podejrzany guz przysadki leczy się całkiem ładnie i nie ma pogorszeń - była kastrowana jakoś w wieku półtora roku, obecnie ma 2 lata i 2 miesiące.
Sirius - Czw Sty 01, 2015 11:00
Gapcio 10.10 skończył 2 lata...
angelus - Czw Sty 01, 2015 20:25
Off-Topic: | Mao, U Eboli prawie równo rok po kastracji pojawił się guz listwy mlecznej. W czasie kastracji tez miała jednego wycinanego. Ale faktycznie nawet wetka twierdzi, że gdyby nie kastracja guzów byłoby więcej. |
Katinka - Pią Sty 02, 2015 21:02
U nas Olenka i Osa zdrowe, choć lekko podziębione więc na betaglukanie. Olena waży 250 g, Osa 272. Są charakterne, ciekawskie i ruchliwe.
Diora - Pon Sty 05, 2015 13:17
W Pulsvecie dostałam informację, że to ostatni dzwonek na kastrację, ale i tak warto, więc robimy. I ze względów zdrowotnych i ew. rozszerzenia stada.
|
|
|