To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Świszczenie, kichanie, porfiryna, osłabienie, katar

Anonymous - Pią Paź 26, 2007 11:55

Czy wchodząc na stronę z pytaniami do p. dr mam się ponownie rejestrować,bo rejestacja z tego forum nie chce wejść.
Nisia - Pią Paź 26, 2007 12:04

Ewa K napisał/a:
Czy wchodząc na stronę z pytaniami do p. dr

Tzn. na jaką stronę? Wysyłając mejla na jej adres?
Jeśli tak, to nie, nie musisz się rejestrować. Ale jeśli jakimś cudem nie dostaniesz odpowiedzi, to napisz do admina forum. Pomoże na pewno :)

Anonymous - Pią Paź 26, 2007 13:56

Weszłam na stronę gdzie wszyscy zadają pytania kliknęłam na nowy temat i nie mogłam się zalogowac na hasło z Alloszczura.Nabieram zaufania do tej lecznicy.Pani doktor nie było,ale był lekarz który przyjmuje z nią na zmianę.O nazwy leków nie pytałam dokładnie bo głupio pytać o coś co ma się napisane na kartce.To mi powiedział:Polhorlden,czy też Polkorlden to steryd-działa p/zapalnie ma przedłużone działanie -miesiąc/tak mówiła wczoraj p.doktor/,to drugie Eurokieflec,czy jakoś tak to antybiotyk,wyraził się,że absolutnie nie Penicylina.W pierwszym momencie powiedział,że podawać mimo iż dostała zastrzyk,ale nie widział szczurka i dlatego zmienił zdanie każącabym postąpiła tak jak p.dr powiedziała,tzn gdy objawy powrócą włączyć 1/8 tabletki.Zadzwonię tam jeszcze jutro,może będzie bo jutro przyjmują do 12 00,a na pewno będzie we wtorek.No ja uważam,że można im zaufać.Mimi ma rewelacyjny apetyt jak to zwykle po sterydach,właśnie wsunęła mięso Gerbera.
Nisia - Pią Paź 26, 2007 14:03

Ewa K, na litość. To nie jest forum alloszczura. To forum lecznicy. Zupełnie inne forum. Musisz sie od nowa zarejestrować.
Anonymous - Pią Paź 26, 2007 14:09

Nisia napisał/a:
Ewa K, na litość. To nie jest forum alloszczura. To forum lecznicy. Zupełnie inne forum. Musisz sie od nowa zarejestrować.
No to już wszystko jasne,ale jak widzisz nabrałam zaufania do lecznicy więc nie będę na razie pytać.Dziękuję za pomoc,do następnego razu /oby go nie było -oczywiście jeśli chodzi o zdrowie Mimi/
Nisia - Pią Paź 26, 2007 14:13

Ja też ufałam Bieleckiemu.... Do czasu.....
marhef - Pią Paź 26, 2007 14:42

Ewa K, a co Ci szkodzi spytać się specjalistów? Czy to takie trudne?
Zapytasz, dostaniesz odpowiedź kogoś kto się zna i będziesz wiedziała, czy szczur jest właściwie leczony.
Wtedy dopiero będziesz mogła ocenić, czy mieć czy nie mieć zaufania do swojej pani wet.

Anonymous - Pią Paź 26, 2007 14:50

Mam nadzieję,że się nie zawiodę.Wiesz czytałam dużo wcześniej ten dział o polecanych i nie polecanych wetrynarzach w Poznaniu.Jak zapisałam sobie adres bo chwalili,że dobry to za chwilę skreślałam bo ktoś miał inne zdanie.Ja sama też swoje przeszlam z moimi poprzednimi szczurkami u weterynarzy/książkę można by napisać/.Gdybym mieszkała w Warszawie to poszłabym do waszego sprawdzonego,ale tak przez tel.,czy komputer to nie to samo /chociaż wasza wiedza" komputerowa"/była mi dotychczas przydatna/ zaufam im,no i zobaczymy.Powiem szczerze,że trafić do dobrego lekarza,który pomoże w leczeniu zdrowia człowieka jest też dosyć trudno.Póki co Mimi jest jak nowo narodzona i z tego się cieszmy. :)To odpowiedż dla Nisi i marhef
Nisia - Pią Paź 26, 2007 14:52

Ewa K napisał/a:
ale tak przez tel.,czy komputer to nie to samo

To nie to samo, wirtualnie się nie da zbadać.
Ale możesz przeciez powiedzieć/napisać: Mój szczurek ma takie i takie objawy, lekarz stwierdził to i to, przepisał to i to - czy jest to prawidłowe leczenie? I tyle.

Kiedy szczurek Fei miał bardzo złe objawy (wkrótce umarł), a jej wet nie potrafił mu pomóc, zadzwoniła do Oazy, lekarka powiedziała, że wygląda to na to i na to, może nie do końca mieć rację, bo szczurka nie widzi, ale zaleciłaby podanie tego, tego i tego. Jak widzisz, są pewne schematy i znający się na leczeniu ogonków lekarz potrafi nawet przez telefon coś doradzić.

Anonymous - Pią Paź 26, 2007 14:55

Nisia napisał/a:
Ewa K napisał/a:
ale tak przez tel.,czy komputer to nie to samo

To nie to samo, wirtualnie się nie da zbadać.
Ale możesz przeciez powiedzieć/napisać: Mój szczurek ma takie i takie objawy, lekarz stwierdził to i to, przepisał to i to - czy jest to prawidłowe leczenie? I tyle.
A jak powie,że żle a ja widzę,że jest ok,to przecież do Warszawy nie pojadę.
Nisia - Pią Paź 26, 2007 14:58

Ale chociaż będziesz miała pełną świadomość, że źle.
I to może motywować do poszukiwania innego weta w okolicy, Poznań nie Pcim Dolny, wetów tam na pewno sporo. I przede wszystkim, może pomóc w weryfikowaniu zaufania do danego lekarza.

Anonymous - Pią Paź 26, 2007 15:46

Bardzo was lubię za waszą troskę o zwierzęta i może w końcu ktoś się będzie cieszył wraz ze mną,że Mimi ma się lepiej,bo wczoraj płakałam a dzisiaj mam wreszcie nadzieję.
Oli - Pią Paź 26, 2007 15:56

Nie wiem za bardzo o co chodzi, ale jak jakiemus szczurkowi jest lepiej po tym jak mu bylo zle to zawsze jest powod do radosci! :wink:
Anonymous - Pią Paź 26, 2007 16:11

Olimpia napisał/a:
Nie wiem za bardzo o co chodzi, ale jak jakiemus szczurkowi jest lepiej po tym jak mu bylo zle to zawsze jest powod do radosci! :wink:
Dziękuję i to jest to na co tak bardzo czekałam.Nisia moje umiejętności w obsłudze komputera chyba nie są zbyt dobre,bo zupełnie nie wychodzi mi rejestrowanie,chyba szybciej bym się dodzwoniła.Mogę obiecać,że będę czujna i w razie załamania Mimi zdrowia będę szukać innych weterynarzy,tak jak to robiłam w przypadku poprzednich szczurzyc,ale poprzestanę na Poznaniu,bo z tą Oazą coś mi nie wychodzi.
Izabela - Pią Paź 26, 2007 20:46

Ewa, oczywiście, że się cieszymy :) I trzymamy kciuki, by z Mimi było wszystko w porządku. Jednak ja też mam pewne wątpliwości co do leczenia Twojego szczurka. Uproszczę, ale wydaje mi się, że podanie sterydu i tylko sterydu to tak naprawdę podanie powera, który powoduje, że zwierzak zachowuje się jak nowonarodzony. Jednak objawy choroby tak naprawdę zostają tylko uśpione. Właściwsze być może byłoby podanie antybiotyku, oczywiście nie jednorazowo, tylko przez kilka dni. A najwłaściwsze w tym wypadku byłoby zrobienie rtg płuc, by stwierdzić, co się w nich dzieje.
Napiszę jeszcze, że dzisiejsze kontrolne usg dróg rodnych mojej Jagi (po 10 dniowej kuracji farmakologicznej) pokazało, że stan zapalny posunął się dalej, w kierunku ropomacicza (we wtorek operacja). Mimo, że w tej chwili nie ma żadnych objawów zewnętrznych - krwawienie w zasadzie ustało, szczura jest bardzo żywotna, ma apetyt, brak jakiejkolwiek brzydkiej wydzieliny. Zresztą od początku Jaga swoim zachowaniem zupełnie nie wskazywała na jakikolwiek stan chorobowy, jedynym objawem było to plamienie. A choroba postępuje. Piszę tu o tym, by pokazać, że czasami bez konkretniejszych badań się nie obędzie...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group