Archiwum - Psiaki XII
Ninek - Pon Paź 03, 2011 13:01
Bel napisał/a: | w praktyce sterylizuje się suki zaraz po pierwszej cieczce. |
Warto dodać, że robią tak raczej zacofani weci.
Ci nowocześniejsi zalecają kastracje PRZED pierwszą cieczką.
Oli - Pon Paź 03, 2011 13:09
Ninek napisał/a: | Warto dodać, że robią tak raczej zacofani weci.
Ci nowocześniejsi zalecają kastracje PRZED pierwszą cieczką. | zacofanie nie ma tu nic do rzeczy jest dość niewielka różnica w zmniejszeniu zagrożenia wystąpienia gruczolaków sutka (bo to o to tutaj chodzi głównie), a jednak przed pierwszą cieczką to zawsze jest problem "na ile przed". to nie ma nic wspólnego z zacofaniem. Ja osobiście bym polecała po pierwszej cieczce, wtedy wiadomo, że pies jest w 100% rozwinięty hormonalnie.
Ninek - Pon Paź 03, 2011 13:21
Nie wiem jak sie o tym mówi u nas, mam głównie przykłady angielskie (między innymi nasz wet zaraz po studiach tam pracował). Tam poleca sie kastracje przed pierwszą cieczką a nawet bardzo wczesną.
W Niemczech z tego co mi znajoma mówiła też kastrują wcześniej. Tak jak w usa.
Więc w moim odczuciu jednak jest to swojego rodzaju zacofanie.
Oli - Pon Paź 03, 2011 13:30
Ninek, wzięłaś pod uwagę możliwości rozwojowe kraju? w usa przeszczepia się psom nerki, u nas narazie o tym co najwyżej śnią.
Anonymous - Pon Paź 03, 2011 13:32
Bel napisał/a: | w praktyce sterylizuje się suki zaraz po pierwszej cieczce. | w Wawie to zależy od lekarza, mysmy kastrowali przed pierwsza bez problemu.
Sorgen - Pon Paź 03, 2011 14:05
A jak się ma kastracja przed pierwszą cieczką do rozwoju fizycznego? Moja suka jest z rasy która się długo rozrasta w szerz czy gdyby była ciachnięta przed pierwszą cieczką nie zostałaby chudym wypłoszem jak młodzik? No nie czarujmy się ja np. kupiłam psa rasowego między innymi po to żeby jak przedstawiciel swojej rasy wyglądał (co się nie do końca udało ) więc bałabym się tak wcześnie ciachać. Z suką to jeszcze pół biedy ale samca wcześnie kastrować przed zakończeniem okresu wzrostu to już sobie nie wyobrażam.
Anonymous - Pon Paź 03, 2011 14:23
Sorgen, to chyba zależy od rasy, terminu pierwszej cieczki, wielkości psa?
My kastrowaliśmy kundla małej/średniej wielkości.
Cytat: | Suki można sterylizować już od 3 do 6 miesiąca życia, zaś psy około 7 – 12 miesiąca. Tutaj należy wiedzieć, że zabieg ten w żaden sposób nie zmienia rozwoju psa, jeśli zostanie przeprowadzony w tym czasie. Mitem jest również przekonanie, że przed sterylizacją suka powinna dostać cieczki – pełen cykl rozpłodowy wcale nie jest tutaj potrzebny, natomiast może powodować nieprzyjemne dolegliwości u suki. |
http://www.zwierzakowo.pl...zacja-psow.html
Sorgen - Pon Paź 03, 2011 14:37
No dobra z sukami chyba prościej jest ale jak z samcami? Nie wiem jak u psów ale zwierzaki gospodarskie po kastracji nie rozrastają się, do nabrania samczego wyrazu potrzebny jest testosteron a po kastracji jego ilość drastycznie spada. Zaznaczam że chodzi mi o rasy duże. Spotkał się ktoś z jakimś opracowaniem na ten temat?
Lavi - Pon Paź 03, 2011 14:41
Dzięki za odpowiedzi;) To jest mieszanka wilczura. Nigdy nie miałam styczności z suką i mam masę pytań i wątpliwości. A jak to jest z tą cieczką? Jak się wysterylizuje to suka dalej dostaje cieczkę czy nie?
Oli - Pon Paź 03, 2011 14:59
Lavi napisał/a: | Jak się wysterylizuje to suka dalej dostaje cieczkę czy nie? | po prawidłowo przeprowadzonym zabiegu nie ma już cieczek, bo ma wyciętą macicę i jajniki
Lavi - Pon Paź 03, 2011 15:02
Oli, dziękuję;)
No to teraz rozmowa z chłopem i czekanie, bo sunia póki co ma 2 miesiące.
Sorgen - Pon Paź 03, 2011 15:11
Hehe chyba że się ma takiego pecha jak my mieliśmy i suka pomimo sterylki już 2 cieczki miała i 2 ciąże urojone Ale z dwojga złego wolę to niż nietrzymanie moczu Co oczywiście nie zmienia faktu że zawsze będę sterylizować suki których nie będę chciała rozmnażać.
I polecam zamiast abażurka na głowę taki fartuch na brzuch. Moja suka miała w nim chodzić non stop, mieliśmy 2 na zmianę. Suce w niczym nie przeszkadzał a nie mogła lizać szwów i nie brudziła ich sobie jak leżała na ziemi.
Lavi - Pon Paź 03, 2011 15:13
Sorgen, chyba Negra Baby miała taki fartuszek, co? Coś mi się kojarzy po zdjęciach, że chodziła w takim kitelku
Sorgen - Pon Paź 03, 2011 15:18
No chodzi o takie wdzianko z otworami na łapki, wiązane na grzbiecie. Moja sucza miała zielone, wyglądała w nim jak krokodyl i dzieci z przedszkola tak na nią wołały Mnie przypominała baleron bo sucza jest dość krótka ale za to strasznie szeroka w klacie i tasiemki jej takie śliczne wałeczki robiły. Dużo wygodniejsze to niż abażurek, pies może spokojnie leżeć, nie wali kloszem po framugach, mojej suce w niczym nie przeszkadzał nawet na spacerach podczas załatwiania się.
AngelsDream - Pon Paź 03, 2011 15:27
Lavi, nasz Baaj też nosił takie wdzianko i też suczkowe, żeby mógł sobie leżeć na podłodze. Zdało egzamin, tylko na szwach przy obojczykach nadpękło, bo jednak wilczak i samiec, to nie suka onka.
|
|
|