Zachowanie, psychika i oswajanie - Uniwersalne, polecane sposoby na oswajanie szczurów
LunacyFringe - Wto Gru 04, 2007 08:34
Na pewno normalna
Tylko pamietaj o tym , że to nie znaczy , że twój szczur ma dostawać od teraz samo mięso do jedzenia . To powinno być tylko dodatkiem , smakołykiem . Raz na jakiś czas.
lilith2 - Śro Sty 02, 2008 00:29
prosze o pomoc ........
oddano mi szczura ktory jest agresywny, gryzie niemilosiernie
nie wiem jak sie z nim obchodzic boje sie go wyciagnac z klatki
probuje podawac mu dlon do wachania ale zaraz konczy sie proba ugryzienia
jedyny postep to taki ze przestal sie rzucac na moja reke po wlozeniu jej do klatki
zachowuje sie spokojnie ale po prostu boje sie go
bardzo mnie to martwi bo nawet zmienienie sciolki to dla mnie wielki problem
lubie zwierzeta i chcialabym sie z nim zaprzyjaznic ale zupelnie nie wiem jak
[ Komentarz dodany przez: marhef: Sro Sty 02, 2008 00:37 ]
Poprawiłam całą masa błędów ortograficznych i literówek!
Staraj się pisać poprawnie i zrozumiale!
Jezi - Śro Sty 02, 2008 03:42
Ja mogę doradzić tylko cierpliwości. Może jak tak gryzie to zanim zmienisz mu ściółkę zrób tak: włóż do jego klatki grubą rękawiczkę (najlepiej taką do robót albo skórzaną). Poczekaj aż przyzwyczai sie do jej zapachu i nie będzie się nią przejmował. (niech sobie poleży kilka dni, o ile po tym czasie coś z niej zostanie). Potem gdy będziesz zmieniać ściółkę do wyjęcia szczura z klatki używaj tej rękawiczki. (może się boi ludzkich rąk). Może będzie mniej agresywny, a jak ugryzie to nie będzie aż tak boleć.
Co do oswajania to zdam się na bardziej doświadczonych bywalców forum żeby coś doradzili:)
lilith2 - Śro Sty 02, 2008 05:24
dziekuje ........narazie probuje mu podawac reke zwinieta bo palec odrazu gryzie widac ze jest ciekawy i jak narazie obwachuje a ja cala w strachu i pewnie to czuje
no coz bede probowac bo w koncu juz nalezy do rodziny
jesli ktos ma jeszcze jakies rady bardzo prosze gg podane w profilu chetnie porozmawiam
Mraach - Pią Sty 04, 2008 16:21
Hey,
mam szczurka,pierwszego, z zoologicznego,samica,jakieś 1,5 miesiąca.
Jest u mnie chyba 5 dni.Jak sie wkłada przez kratki palce to gryzie,jak sie wkłada rękę do klatki - podejdzie i zanim sie zastanowi to gryzie albo jak włożę rękę to ucieka na ostatnie piętro czy skacze po całej klatce.Moja mama miała wcześniej szczurki dwa,w odstępie czasowym.i stwierdziła ze to jest nienormalne.i jak tak bedzię robić to chce wydać/oddać[ale to tylko takie głupie gadanie].Mama tez chce ją oswoić.Ja siedzę z nią pół dnia[tzn, przy klatce] żeby się przezwyczaiła do mnie, do mojej obecności.
tak tak,wiem czas,cierpliwość...jednak niektórzy piszą, że po paru dniach już się dają głaskać .
wiem ze zrobiłam źle że wzięłam ją ze zoologicznego.
Jak sie oswoi to jej sprawie koleżankę...ale z jakiejś wpadki.
I mam pytanie jak ją oswoić,bo z tym wchodzeniem na rękę nie skutkuje.Nie patrzy na jedzenie tylko od razu chwyta za rękę.
Z góry dziex za odpowiedzi
Nisia - Pon Sty 07, 2008 15:14
Mraach napisał/a: | Jak sie wkłada przez kratki palce to gryzie |
To akurat nie dziwne. Sporo szczurów gryzie przez pręty.
Mraach napisał/a: | I mam pytanie jak ją oswoić,bo z tym wchodzeniem na rękę nie skutkuje.Nie patrzy na jedzenie tylko od razu chwyta za rękę. |
Nie wiem, jak było z tym jedzeniem... Mam nadzieję, że nie karmiłaś z ręki?
5 dni to już dość dużo. Ja bym ją spróbowała złapać na chama i np. wsadzić do rękawa polara. Stanąć albo usiąść w takim miejscu, aby nie mogła uciec.
Tak oswajałam mojego dzikiego Alifka. Działało.
Mraach - Pon Sty 07, 2008 15:26
mhm...
Dziękuje za radę.
Dzięki pomocy mataforanga i AngelsDream [przez gg] teraz jest lepiej.
Tzn,
biorę ją przez szmatkę na chwile na ręce i głaskam, w klatce też powoli już pogłaskać
Z tym rękawem to nie wiem...bo ona straszne chce uciec.może spróbuje za parę dni jak już sie trochę bardziej oswoi
clwmn - Nie Sty 13, 2008 23:32
a ja mam mały problem z moim szczurkiem...bardzo dziwnie się zachowuje.
fakt - jest u mnie dopiero drugi dzień, ale nie wydaje mi się to normalne.
boi się wszystkiego dosłownie. gdy lekko się poruszę a znajduje się poza domkiem - od razu się chowa. nawet gdy jestem ładne 3-4 metry od klatki. podobnie wygląda sytuacja przy jedzeniu - o ile do miski podchodzi normalnie to już do domku biegnie. jakby działo mu się coś złego.
o wkładaniu ręki do klatki dla choćby poznania przez niego mojego zapachu już nie mówię...najchętniej uciekłby na drugi koniec świata.
dlaczego tak się dzieje? i w jaki sposób mam się zabrać za oswajanie go?
AngelsDream - Nie Sty 13, 2008 23:38
clwmn napisał/a: | dlaczego tak się dzieje? |
Szczur nie zna tych dźwięków. Nie zna ludzi. Nie został zsocjalizowany, kiedy był młodziutki.
Cytat: | i w jaki sposób mam się zabrać za oswajanie go? |
Systematycznie i cierpliwie. Bierz go na ręce. Ruszaj się normalnie, czasami hałasuj. Byle nie za dużo na raz. Niech zobaczy, że to nie katastrofa i koniec świata.
clwmn - Nie Sty 13, 2008 23:48
ucieka, gdy próbuję go wziąć na ręce...próbować go wyciągnąć mimo to?tak na siłę?
AngelsDream - Pon Sty 14, 2008 01:07
clwmn, spróbuj.
clwmn - Pon Sty 14, 2008 11:09
jak już uda mi się go złapać i moje ręce są wyżej niż kilka cm nad czymkolwiek jest tak w miarę. jak niżej - nie ma siły, ucieka.
blackowca - Wto Sty 22, 2008 01:50
Od piątku mam szczura, jest to sporych rozmiarów samiec i ponoć ma 4 miesiące, ale jest naprawdę wielkości dorodnego dorosłego, więc co do wieku nie mam pewności.Wzięłam go ze sklepu, bo ktoś go oddał, ponoć podrapł dziecko i próbował gryźć, tyle wiem z opisu właściciela sklepu. Od poczatku szczurka wypuszczam, bo ponoć w poprzednim domu biegał, jest grzeczny nic nie gryzie, widać, że ropoznaje dźwięk swojego imienia i nawet czasem przychodzi. Olo (bo tak szczurek ma na imię) sprawia wrażenie jakby to on chciał mnie oswoić, najpierw tylko podchodził , potem zaczął wskakiwać na kolana, a nawet próbował wejść na ramię, ale przyznam, że ze względu na jego rozmiary trochę się tego bałam i odsuwałam się nieznacznie,a on rozumiał. Po kilku próbach postanowił jednak mimo moich sprzeciwów wejść i tu zaczyna się mój problem, bo wystraszyłam się i biorąc go na ręce delikatnie zrzuciłam, ale on pisnął i wiem, że zrobiłam źle. Teraz po tym incydencie dalej wchodzi na kolana i bez problemu do mnie przychodzi, ale boję się, czy nie będzie mnie traktować jako kogoś niżej w stadzie, bo poczuł, że się wystraszyłam?
Nie wiem, czy piszę to w dobrym temacie, ale przeczytałam już kilka i stwierdziłam, że chyba jest najlepszy.
Dodam jeszcze, że dzisiaj siedząc mi na kolanach ugryzł mnie w rękę, nie do krwi, ale troche zabolało, dlatego też się wystraszyłam.
Co robić?
S - Wto Sty 22, 2008 09:15
Przede wszystkim nie bój się. Jesteś większa od niego.
Niektóre szczurki szczypaniem zębami dają właścicielowi sygnały. Np. moje siedząc na ramieniu łapią za rękaw, co oznacza "chcę zejść po ręce, jest za stromo, więc zrób z ręki pomost na kanapę/półkę/..." Ale nie daj sobą rządzić.
Przezwycięż strach i posadź sobie szczurka na ramię, pochodź po mieszkaniu. To lepsze niż spacer z psem. Szczurek nie zrobi Ci krzywdy, co najwyżej umyje ucho, szyję i twarz. Może też wsadzić nosek do Twojego ucha (trochę łaskocze).
Z Twojego opisu wynika, iż ktoś nauczył go współżycia z ludźmi.
Izabela - Wto Sty 22, 2008 12:21
blackowca, nie możesz okazywać mu strachu. Olo Cię w tej chwili poznaje i musisz mu to umożliwić. Jeśli będziesz okazywała mu strach, prędzej czy później zacznie to wykorzystywać. Kolejna sprawa to to, że Olo potrzebuje towarzysza własnego gatunku, wiesz o tym?
|
|
|