Zachowanie, psychika i oswajanie - Oduczanie złych nawyków, wychowywanie szczurów
Anonymous - Śro Cze 24, 2009 09:42
To wcale nie musi byc błąd. Masz dwa różne szczury i już. Jeden jest zainteresowany wami bardziej, drugi mniej, i tyle.
Ja swoje zwierzęta nauczyłam komendy nie wolno i najczęściej reagują na nia prawidłowo. Rozumieją co ona oznacza, ale z cała pewnościa nie osiągnęłam tego dominacją. Zwierze musi zrozumiec o co chodzi, oznacza to np. w twoim przypadku zniechęcanie go do tego co robi dokładnie w momencie, w którym to robi. Minutę później nie ma go co karać czy dominować, bo nie będzie wiedział o co chodzi, a konkretnie uzna za "złe" to co robi obecnie, a nie minutę temu.
Są jednak szczury tępo uparte i nauka nie daje efektów. Zatem nadal to twój problem zaby wymyślić takie zabezpieczenie, aby go nie sforsował.
Niamey - Śro Cze 24, 2009 09:43
A może spiskaj tam jakimś intensywnym, ewentualnie nieprzyjemnym zapachem, to przestanie wchodzić? Choć z drugiej strony ciężko mi powiedzieć, jaki zapach jest nieprzyjemny dla szczura...Ha! Na pewno zapach fretki
Ava - Śro Cze 24, 2009 09:50
Viss, a możesz podpowiedzieć jak należy go zniechęcić? Wystarczy komenda słowna i zablokowanie drogi ręką, ew. odsunięcie go od miejsca w którym skacze? Czy mam sie postarać zainteresować go czymś innym w chwili jak już widzę że patrzy gdzie by tu.. ? A z tym zapachem, to pomogą jakieś zapachy kosmetyków? czy raczej zaszkodzą na zdrowie?
@EDIT:
Nie oczekuję, że obaj chłopcy będą siedzieli na pupkach przy mnie albo na mnie non stop gotowi do pieszczot. Podoba mi się jak fruwają po pokoju, sama pomagam im zdobywać miejsca, które im się wydają poza zasięgiem, uwielbiam patrzeć jak wspinają się po stole albo wskakują na łóżko czy pudła . Nawet nie przeszkadzałoby mi to wchodzenie za łóżko, nie ma tam nic, co mobliby mi zniszczyć lub co mogłoby im zrobić krzywdę bo to usunęliśmy z miejsc potencjalnie dostępnych. Boję się po prostu, że Zenit zdziczeje i dlatego właśnie staramy się mu zablokowac tam dostęp.
Anonymous - Śro Cze 24, 2009 10:00
Moim zdaniem psikanie jakimiś śmierdzielami niewiele daje a może być zagrożeniem. To nie jest dobry sposób.
Możesz odsuwać go ręką, komenda głosowa oczywiście za każdym razem, generalnie trzeba być bardzo konsekwentnym. Spędź kilka dni na wybiegu przy tym kaloryferze, czy co to tam jest i po prostu za każdym razem go zniechęcaj, odpychaj, zagradzaj drogę ręką. Jak będzie grzecznie odchodził z tego miejsca możesz go nagrodzić jakimś zdrowym smakołykiem.
Ja nigdy nie krzyczałam, polecam trochę groźny stanowczy ton głosu i akcent. Zdarzało mi sie też najgorsze uparciuchy obfukać, tak po szczurzemu, one to doskonale rozumieją. Rozumieją tez odsuwanie, odepchnięcie (delikatne oczywiście!) w tylną część ciała, tak jak to robią między sobą tylnymi nogami. Zamiast przewracać biedaka od razu na plecy znacznie lepiej jest "przydusić" szczura do ziemi kładąc rękę na karku. To tez jest dominacja przez nie rozumiana. Ale nie dominuj go ciągle.
Ava - Śro Cze 24, 2009 10:53
Ok Zaczynamy więc naukę na nowych zasadach (jak tylko lenie okażą chęć opuszczenia klatki po leżakowaniu )
Dziękuję ślicznie!
Anonymous - Śro Cze 24, 2009 11:07
Sposob opisywany przez Viss genialnie dziala Tylko, ze przy upartym szczurze trwa to nawet miesiac, albo i wiecej.
Moj schemat postepowania byl taki.
1.Jak widzialam, ze szczur czas sie do forsowania przeszkody i jest w trakcie czynnosci podchodzilam i mowilam glosno i powoli: 'Rydzyk NIE!'. Reakcja byla taka, ze szczur ze zdziwiona mina zaprzestawal na chwile czynnosci, a jak do niej wracal znow to samo. Jesli po kilku upomnieniach nie skutkowalo to:
2. Przy kazdym zlapaniu na goracym uczynku slowo : 'Nie' i zabieranie z miejsca. Jesli szczur przy mnie wracal znow to samo itd., az nie zrezygnowal.
Jesli szczur byl na tyle uparty, ze mimo iz wiedzial o co mi chodzi juz nie reagowal i dalej kontynuowal swoja czynnosc patrzac sie na mnie. Znow slowo: 'Nie' i lekkie przytrzymanie chwile przy ziemi i zabieranie z miejsca zbrodni.
Tylko tak jak mowi Viss. Szczura trzeba zlapac na goracym uczynku.
Teraz jak rydzyk niesmialo zaglada na blokade kolo biurka i szykuje sie do skoku, wystarczy, ze powiem Rydzyk Nie i rudzielec szybko umyka spod biurka.
Oprocz tego rozne kartony z papierami na wybiegu, domki, rury, smakolyki itd.
Takim samym sposobem oduczylam Starego wskakiwac na lozko i gryzc meble. Oba szczury reaguja na imie polaczone z ostrym ' Nie '.
Co do tego, ze jeden szczurek lubi mizianie a drugi nie to u mnie Stary godzinami lezy na kolanach rozplaszczony, a Rydzyk przybiega na 5 min, daje sie wytarmosic, poorbituje wokol mnie, pobawi sie troche i znow zmyka. Nie pragnie az takiego kontaktu ze mna, co nie znaczy ze mnie nie lubi.
wuwuna - Śro Cze 24, 2009 11:12
tamiska napisał/a: | Oba szczury reaguja na imie polaczone z ostrym ' Nie '. | To jest najgorszy pomysł jaki może być.
"Nie!" -wystarczy. Imię ma się kojarzyć zwierzęciu z czymś dobrym z miłymi doznaniami. Kiedy coś zbroi nie wolno go wołać po imieniu, bo się zniechęci i będzie zawsze nieufnie podnochodzić słysząc to imię. A nie chodzi przecież tu o terror.
Ava - Śro Cze 24, 2009 11:18
U mnie udalo się wyuczyć je już wcześniej na "EJ" jeżeli chodzi o wlażenie na przykład do kabli albo pod monitor na biurku . Bauhaus i na wybiegu jak to słyszy to natychmiast rezygnuje z psocenia, natomiast Zenit uważa, że go to nie obowiązuje na wybiegu
Anonymous - Śro Cze 24, 2009 11:25
wuwuna napisał/a: | To jest najgorszy pomysł jaki może być.
"Nie!" -wystarczy. Imię ma się kojarzyć zwierzęciu z czymś dobrym z miłymi doznaniami. Kiedy coś zbroi nie wolno go wołać po imieniu, bo się zniechęci i będzie zawsze nieufnie podnochodzić słysząc to imię. A nie chodzi przecież tu o terror. |
Wiedzialam, ze ktos tak napisze, ale u mnie to tak nie dziala. Szczury nie sa glupie i slysza ton glosu, a logiczne jest ze jak wolam bardzo milo, wesolo i spokojnie Rydzyk to nie jest to samo co jak krzycze ostrzegawczo z polaczonym Nie.
U mnie to kompletnie nie ma wplywu na szczury.
Rydzyk jak jest wolany przeze mnie to zawsze przychodzi nawet z drugiego konca mieszkania mimo, ze czesto mi sie zdarza zwracajac mu uwage wypowiedziec groznie jego imie. Stary tak samo.
Niektore szczurki sa bardzo uparte i ciezko je czegokolwiek oduczyc. Rudy zawsze reaguje jak mu zwroce uwage, a Stary niestety nie i wtedy trzeba podejsc i go zabrac to dopiero daje sobie spokoj i smiesznie w podskokach ucieka z zadziorna minka.
Moje szczury doskonale rozpoznaja intencje i ton glosu. Jak jestem zla to nie musze nawet nic mowic.
Layla - Śro Cze 24, 2009 11:37
Najgorszy mam problem z Vaderem. To bardzo mądry i uparty szczur. Dobrze wie, czego nie wolno, ale uwielbia się z nami droczyć, uciekać, by znowu wracać, z premedytacją coś niszczyć. Troszkę go zdemoralizowałam sama - ponieważ baaardzo długo dostawał zastrzyki, dawałam mu po każdym smakołyk i on dobrze wiedział, że jest wyjątkowo traktowany. Zabezpieczam co mogę i wołam, czasem działa Cieszę się tylko, że Helmut nic nie niszczy, bo jest głuchy i nic bym komendami nie zdziałała Wołam go stukaniem palcem w parkiet, wyczuwa wibracje i przychodzi
Anonymous - Śro Cze 24, 2009 11:39
wuwuna napisał/a: | To jest najgorszy pomysł jaki może być. | ale wiesz co, nie zawsze. Jak masz stado kłębiących sie szczurów i chcesz odwołać/zwrócic na siebie uwage tylko jednego, a twoje zwierzęta reaguja na imię, to to jest właśnie niezły sposób. Pod warunkiem, że wołasz po imieniu także w innych sytuacjach, wtedy nie powinno sie utrwalic negatywnie.
Layla - Śro Cze 24, 2009 11:40
Off-Topic: | Może ja Helmuta nauczę Morse'a? |
Anonymous - Śro Cze 24, 2009 11:45
Layla napisał/a: | Dobrze wie, czego nie wolno, ale uwielbia się z nami droczyć, uciekać, by znowu wracać, z premedytacją coś niszczyć. | to spróbuj jak z dziećmi - olewka totalna, az sie znudzi i odejdzie.
Layla - Śro Cze 24, 2009 11:47
Viss, próbowałam, znudził się jak mi załatwił pościel
Anonymous - Śro Cze 24, 2009 11:54
Viss napisał/a: | Pod warunkiem, że wołasz po imieniu także w innych sytuacjach, wtedy nie powinno sie utrwalic negatywnie. |
No wlasnie Ja nie zauwazylam negatywnych skutkow w kazdym razie.
Viss napisał/a: | Layla napisał/a:
Dobrze wie, czego nie wolno, ale uwielbia się z nami droczyć, uciekać, by znowu wracać, z premedytacją coś niszczyć.
to spróbuj jak z dziećmi - olewka totalna, az sie znudzi i odejdzie. |
Tez to znam... Wczoraj np. Stary dobral sie znow do szafki. Moj TŻ delikatnie odsunal go noga, a on przystanal i zaczal sie patrzec na M. z zadziorna minka i jak tylko TŻ usiadl i zaczal ogladac tv to gadzina znow do tego powrocil. Po slownym upomnieniu i znow odsunieciu noga Stary caly zadowolony z siebie, ze zwrocil czyjas uwage w podskokach sie oddali po to aby za chwile wrocic Musialam go odstawic na drugi koniec pokoju i juz mu sie nie chcialo wracac do szafki
|
|
|