To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. III

satanka666 - Czw Gru 24, 2009 13:32

tamiska napisał/a:
oraz miska od prania z mnostwem wody postawiona w pokoju

ciekawe jak będzie wyglądał pokój po waszym powrocie :twisted:

tamiska napisał/a:
TŻ zawiedziony bo sie chcial kotem pochwalic :roll: , ale doszlismy do wniosku, ze w tym celu to go wezmiemy jak bedziemy jechac tylko z pt-sob.

niech pokaże foty na kompie, albo coś.
dla mnie to głupie tachać kota tyle kilometrów żeby się pochwalić :roll:
psa można zabrać, ale dla większości kotów to ogromy stresior.


edit: a zapomniałam.
Andzia, fajny stwór :) ile ma?
skąd wy macie takie fajoskie drapaki, też kceee ;(

L. - Czw Gru 24, 2009 13:43

Ja polecam drapaki od Rufiego. www.drapaki.pl
Drogie to to, ale jak się kupuje to jeden na całe kocie życie ;] są nie do zdarcia.

Devona - Czw Gru 24, 2009 14:32

My też mamy fajny, nowy drapak, przy okazji wrzucę fotki :) .

Pomysł z miską na pranie pełną wody pewnie skończy się kąpielą kota ;) . W przyszłości lepiej zaopatrzyć się w dozownik na wodę i zostawić gdzieś wysoko (ale tak, żeby kot mógł tam wskoczyć) średniej wielkości miskę wypełnioną do połowy - jeśli ta w dozowniku się skończy, to kot będzie tak długo szukał, aż znajdzie tę pozostawioną na wszelki wypadke. Dobrze też postawić dwie kuwety przy nieobecności dłuższej niż dwa dni.

Andzia - Pią Gru 25, 2009 00:16

satanka666, Paged ma trzy lata :) tak około bo to znajda.
Właśnie eksploruje pokój w którym śpimy :P jest raczej odważny i pewny siebie, jak to on. Tylko na widok psa robi się dwa razy większy i syczy :]

Anonymous - Pią Gru 25, 2009 20:17

fajny biały kicioł, ale głowę dałabym sobie urwać, że to kobitka ;p

sat, myśmy kupowali drapak na allegro za ok 120zł i jest dobrej jakości. tylko, że za rok, dwa trzeba będzie zmienić, bo to rozmiar na standardowego kota...

satanka666 - Pią Gru 25, 2009 21:20

kurde fajne te drapaki.
a one jak np. z allegro przychodzą to pewnie trzeba sobie skręcić?
chyba się na taki wielki wypaśny na początek nie zdecyduje. ten kot to taki leń, że masakra :roll:

Anonymous - Pią Gru 25, 2009 21:37

Devona napisał/a:
Pomysł z miską na pranie pełną wody pewnie skończy się kąpielą kota


Spodziewalam sie tego. miska jest mala, wiec kot sie caly nie zmiesci, a nie woda jest chyba nawet nie do polowy, ale przezornie postawilam ja na kafelkach, wiec jak sie wyleje to trudno ;) lepiej, aby wszystko zamoczyl niz nie mial co pic ;) Dopracujemy jeszcze te nasze wyjazdy. Jutro kolo 18 bedziemy juz w domu :) Stesknilam sie za tym naszym stworem :)

Devona napisał/a:
Dobrze też postawić dwie kuwety przy nieobecności dłuższej niż dwa dni.


Dwie wielkie kuwety z piaskiem stoja :) Na szczescie nasz kot bardzo nie wybrzydza jak kuweta jest brudna, bo inne koty potrafia narobic gdzie indziej.

Devona - Pią Gru 25, 2009 21:58

tamiska napisał/a:
lepiej, aby wszystko zamoczyl niz nie mial co pic
Dlatego lepiej zostawić wodę gdzieś na szafce, blacie kuchennym w ciężkim pojemniku (np. porcelanowej misce), żeby kot nie dał rady tej wody wylać. A najlepiej w ogóle kupić dozownik lub dwa ;) .
tamiska napisał/a:
Na szczescie nasz kot bardzo nie wybrzydza jak kuweta jest brudna, bo inne koty potrafia narobic gdzie indziej.
Nasze koty też nie widzą problemu, żeby jeden po drugim chodzić do kuwety, dlatego mamy tylko jedną, bo i tak robią do tej samej O_o , a z tej drugiej tylko wysypywali żwir lub Elmo w niej spał :shock: .
idaa - Pią Gru 25, 2009 22:00

tamiska napisał/a:
satanka666 napisał/a:
tamiska, nie boicie się go zostawić na 3 dni samego?


Nie, bo ludzie z miau (w tym hodowczyni) mnie przekonali i powiedzieli jak sie do tego przygotowac i, ze to bedzie lepsze i bezpieczniejsze do kota. Nie moglam nie przyznac im racji. Bedzie mial kilka misek z woda i piciem, zabawki. Wiadomo, ze bedzie tesknil, ale bedzie chociaz siedzial sam u siebie w domu, niz sam ale w obcym i wielkim, gdzie moze uciec.

Ja w wakacje zostawiłam kocicę na tydzień. Dostała trzy kuwety, miskę z wodą - taki dozownik - wypróbowałam go wcześniej i górę suchej karmy. Jedne klucze dostała koleżanka i codziennie zaglądała do kocicy, a drugie dostał szwagier i zaglądał do szczurów (koleżanka kategorycznie odmówiła :lol: ). W sumie czułam się lepiej jak wiedziałam, że ktoś tam zajrzy...

EDIT:
Te drapaki cuuuudne, ale ceny jakie kosmiczne :shock:

Devona - Pią Gru 25, 2009 22:03

Wiadomo, że lepiej jest, kiedy ktoś może zajrzeć do zwierząt pod naszą nieobecność, ale moim zdaniem lepiej zostawić kota samego w domu na 2-3 dni, niż ciągnąć go w długą podróż, zimą, w okresie świątecznym, do domu pełnego obcych ludzi, którzy zazwyczaj mają coś przeciwko temu, że się w ogóle porusza, a jednocześnie z ogromnym entuzjazmem go miętoszą :roll: .
idaa - Pią Gru 25, 2009 22:05

No, zdecydowanie lepiej zostawić. Szczególnie, że tam i tak w najlepszym razie byłby sam, zamknięty w pokoju. A w najgorszym .... to nawet nie chcę myśleć, co by biedak przeżył :lol:
nezu - Pią Gru 25, 2009 22:23

Cóż, moja sis cioteczna ma dwa siby, koteczkę Tosię (czarna szylkrecia z białymi "stringami:P" ) i kocurka Gaudiego (rudy srebrzysty klasycznie pręgowany). :)
No i akurat ona koty zabiera ze sobą, głównie dlatego że jeśli już jedzie do swojej mamy (mojej cioci), to robi to na więcej niż 2, 3 dni.

Poza tym Tośka to kot totalnie bezstresowy i kocha wszystkich ludzi, zaś w czasie podróży zadowolona z życia śpi z podwoziem na wierzchu.
No i ciocia ją uwielbia, choć to najbardziej niezwierzolubny ludź jakiego w życiu znałam.

Gorzej z Gaudim. Ma już prawie rok, a to była jego pierwsza podróż poza Warszawę i to od razu tyle kilometrów i do obcego domu. No i siedział biedak za wersalką udając że go nie ma...
Wieczorem się trochę ośmielił i zaczął zwiedzać.
Ogólnie to straszna miziawka do człowieka, o ogromnych, bursztynowych oczach. Taki kolejny "mały" koci rozumek. To cudzysłowie dlatego, że waży już 8 kilo, a wcale nie jest grubym kotem...

Ogólnie jak widzę koty mojej sis, tym bardziej chcę siba w przyszłości... :serducho:

A co do zostawiania w domu, to wszystko tak naprawdę zależy od kota. Gdybym mieszkała sama z Rudim i Zapałką, to zabieranie gdziekolwiek Zapałki nie stanowiło by problemu, ale Rudziak w transporterze płacze i ogólnie jest kotem panicznie bojącym się nowych, obcych miejsc. Coś jak Gaudi...
W przypadku takich bardziej stresujących się kotów chyba faktycznie lepiej zostawiać je w domu ( o ile istnieje taka możliwość), ale to nie tyczy się wszystkich...

Devona - Pią Gru 25, 2009 22:36

Ja nie pisałam o dylemacie zabierania/zostawiania kota w ogóle, tylko targania go na 2-3 dni podczas świąt do domu pełnego obcych ludzi. Wystarczyło mi to, co Gizmo przeżył w zeszłym roku. Nikogo nie wzruszyło to, że kot zwymiotował z powodu zbyt intensywnych "pieszczot", wszyscy się śmiali i każdy dalej chciał kota miętosić :roll: . Jedno z dzieci przybiegło do mnie z neewsem, że kot zwymiotował, więc poszłam i go zabrałam. Resztę pobytu spędził zamknięty. Poza tym dom moich rodziców jest "otwarty", tzn. wiele pomieszczeń nie ma drzwi, a jedynie wejścia i non stop trzeba było kota wyciągać zza szafy, spod łóżka etc. My świąt nie obchodzimy, nie mamy choinki etc. W domu moich rodziców i dziadków ozdoby świąteczne są bardziej święte niż same święta, a nie jest trudno wyobrazić sobie, co zrobił Gizmo, gdy zobaczył dom obwieszony lampkami, stroikami, w którym stały 3 czy 4 choinki ;) . Dodam tylko, że Gizmo lubi podróżować, jest bardzo kontaktowy i od razu łapie kontakt z obcymi, dla niego sam wyjazd nie był żadnym problemem, natomiast pobyt niestety nie należał do udanych. O ile pilnowanie kota, żeby nie zjadł stroików i nie zdemolował choinek, nie było szczególnie trudne, to przyjazd dalszej rodziny okazało się być tragedią. Ludzie bez wyobraźni i krzty empatii w stosunku do zwierząt, jedyne co mogłam zrobić, to go zabrać i zamknąć. Takich rzeczy nie da się przewidzieć, więc lepiej kota zostawić w domu.
nezu - Pią Gru 25, 2009 22:46

Devona, nie mamy takiej rodziny, więc i takich dylematów brak, ale fakt, takie sytuacje ciężko przewidzieć.
Fauka - Pią Gru 25, 2009 23:04


Antoś urósł :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group