To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Rezygnacja ze szczurów. Co z ostatnim, który został?

Nisia - Nie Sty 16, 2011 22:59

Martuha, a jak byś mu podsuwała dobre książki, te, które są dokładnie o leczeniu szczurów?
Martuha - Nie Sty 16, 2011 23:08

Dzięki dziewczyny,chyba tak będę musiała robić,dopóki nie znajdę kogoś dobrego.Cóż temu wetowi który jest niestety czytanie książek,proponowanie leczenia itd niewiele da, po za moimi nerwami,ten wet po prostu śmieje się,że ja chodzę leczyć swoje szczury,i jak to mówi on się ich brzydzi i nawet głośno mi mówi,że on by nie mógł mieć CZEGOŚ TAKIEGO w domu,przykro się robi.Z kolei drugi jak dotknie mi szczura to po prostu zero delikatności,współczucia,kiedyś poszłam z psem na obcięcie pazurów to ciął wszystkie do krwi,dopóki nie zaczęłam robić rabanu i powiedziałam,że mu w życiu nie zapłacę :evil: Muszę sprawdzić w Legnicy,bo tam wetów jest o wiele więcej i z większym serduchem co niektórzy
Nisia - Nie Sty 16, 2011 23:16

No tak, książki nic nie pomogą, jeśli ktoś nie chce z nich korzystać (w sensie - książki o leczeniu szczurów nic nie pomogą, jeśli ktoś szczurów nie chce leczyć). Z drugiej stronie wyobraziłam sobie niedelikatnego brutala wykonującego choćby badanie palpacyjne szczura. Strach się bać.
Martuha - Pon Sty 17, 2011 12:31

Znalazłam weta,to pan z panią małżeństwo w Legnicy,kastrują bezdomne kociaki za darmo,jak ktoś przyniesie,bo im żal,a także leczą bezdomne zwierzaki praktycznie za friko,ponoć są strasznie mili i dobrzy,w tygodniu podjadę i pogadam jak się sprawy mają ze szczurami
PALATINA - Pią Sty 27, 2012 17:47

Odkopuję temat.
Potrzebuję rady.
Powoli rezygnuję ze szczurów.
Zostały mi 4. 3 albinosy mieszkające razem, nie lubiące obcych.
I 1 Teofil, który wczoraj został sam jeden w pustej klatce.
Teofil ma 2 lata i 8 mies. Ma niewładne tylne łapki od kilku miesięcy, ale w dużej klatce bez pięterek radzi sobie świetnie.
Całe życie mieszkał ze stadem. Nie zna samotności.
Żal mi go niesamowicie.
Mam dwie opcje. Jedna to próby wpuszczania do niego czasem albików (u nich w klatce nie może zamieszkać, bo wymaga specjalnej klatki przystosowanej dla inwalidy). Kiedyś Teofil mieszkał z białymi, gdy usiłowałam połączyć stada. Był jedynym szczurem tolerowanym przez albinosy. Nawet z nim spały, podczas gdy resztę kolorowych tłukły strasznie (stąd ponowne rozdzielenie stad).
Nie wiem tylko, czy mieszając w życiu takiego staruszka, nie uczynię go jeszcze nieszczęśliwszym.
Nowe szczury to straszny stres.
Druga opcja to zostawienie go samego i poświęcanie mu więcej uwagi. Nie wiem, czy mu to wystarczy, ale będzie pewnie mniejszym stresem. :|

Sorgen - Pią Sty 27, 2012 17:57

Hmm a jakby zrobić 2 stada po 2 szczury? Może staruszkowi dokoptować najspokojniejszego labisia?
PALATINA - Pią Sty 27, 2012 19:16

To raczej nie wchodzi w grę.
Uważam, że to nie fair. Żaden z białych nie zasłużył sobie na to, żeby mu zabrać stado, które kocha i ogromną klatkę (wysoką na 160 cm) i zamienić na towarzystwo starca, którego nie zna i nie lubi oraz dunę (dużą, ale niziutką).
Nie wiem, czy to by uszczęśliwiło Teofila, ale wiem, że na pewno unieszczęśliwiłoby albika. :|
A wymieniać ich (dyżury przy staruszku) też nie chcę. Duży stres plus ja nie wiem, czy mogę białym ufać. Oni już mi parę razy szczura doprowadzili do depresji niemalże. Potrafią zastraszać, dominować i w rezultacie nieszczęśnik nie wychyla nosa z domu, nawet gdy jest głodny.
Co prawda Teofila tak nigdy nie traktowali, tylko jego kolegów, ale jak mówiłam - nie ufam im.

Martuha - Pią Sty 27, 2012 22:05

Ja bym wybrała chyba drugą opcję,a skoro masz wątpliwości co do labików to ja bym nie stresowała 3-letniego prawie dziadziusia :)
PALATINA - Pią Sty 27, 2012 22:16

Dziś go nosiłam sporo czasu, drapałam za uszkami (swędzi go, a tylnymi łapkami nie daje rady się podrapać). Umyłam mu uszka, wykąpałam całego, bo sika pod siebie i ma potem mokry, posklejany brzuszek.
Strasznie mi go szkoda. Jest takim wysuszonym staruszkiem. Tylnych łapek prawie nie ma - daje się je wyciągnąć, ale normalnie są podkurczone pod siebie i zupełnie bez mięśni. Wyglądają jakby ich w ogóle nie było. A mimo to chłopaczek daje sobie dzielnie radę. Jest niesamowity. Ale odleżyna mu się zrobiła na jednym biodrze, bo zawracając zawsze się na nim opiera i obraca. Muszę podkłady higieniczne mu wyłożyć na całej klatce (teraz ma trociny i matę łazienkową w niektórych miejscach).
Barnaba był ponad pół roku młodszy. Nie sądziłam, że zostawi Teosia samego. :(

quagmire - Pią Sty 27, 2012 22:20

Nie ma już obu braci B :(
Ale swoją drogą, to świetnego szczura Ci W. wtedy kupił - 2 lata i 8 miesięcy. Wow.
Ja też bym go raczej samego zostawiła. Teoś potrzebuje już spokoju.

PALATINA - Pią Sty 27, 2012 22:23

quagmire napisał/a:
Ale swoją drogą, to świetnego szczura Ci W. wtedy kupił - 2 lata i 8 miesięcy. Wow.

Dokładnie. Zwykły szczur z zoologicznego. Tyle, że aguti - Agutki są the best! :]
Poza tymi nóżkami, on ani razu nie chorował!

Hanami - Sob Sty 28, 2012 12:03

PALATINA
może spróbuj masaży. Oczywiście nie zacznie biegać, ale będzie miał lepsze krążenie. NIe wiem, jak Ci to wytłumaczyć. Ja biorę takiego starszego szczura na ręce - wtedy siedzi wzdłuż do mojego ciała. Na jednej ręce go trzymam, a drugą (dwoma palcami) masuję stópkę i zwłaszcza "uciskam" mięsień uda. Kiedyś, dawno temu tak regenerowałam starszą szczurcię po urazie i nawet prawie wróciła jej dawna masa mięsinowa w łapce.
No i dużo cieplutkich pogłasków dla Teofilka :usmiech:

Anonymous - Sob Sty 28, 2012 12:27

Myślę, że PALATINA jako wet wie jak to robić. ;) Poza tym takie porady są w temacie starość.
wojsza - Wto Sty 31, 2012 13:11

Hmm masaż dla szczurów powiadacie.. muszę więcej o tym poczytać
PALATINA - Czw Lut 09, 2012 17:48

Chyba zakończę samotne życie Teofila.
Po śmierci Barnaby jego stan gwałtownie się pogorszył (podejrzewałam, że tak będzie).
Przednie łapki też zaczynają mu odmawiać posłuszeństwa.
Prawie się nie porusza (trochę pełza do miski i nic więcej). Je tylko miękki pokarm (innego nie daje rady w żaden sposób utrzymać).
Do tego pojawiły się wczoraj obrzęki. To nie życie. To już jedynie samotna wegetacja.
Pomogę mu jutro znów spotkać się z Barnabą i resztą stada.. ;(



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group