To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XVI

Bel - Czw Lut 28, 2013 10:31

ta.. ja nie tak dawno wracałam ok 23 do domu i zapomniałam kluczy. Waliłam w drzwi.. jedyne co Alpha z siebie wydałą to takie "buf" przez fafle cichutko i to raz.. koniec... :roll: ale ona w ogóle nie reaguje ani na dźwięki dobiegające z klatki schodowej ani na psy na dworzu. Leży i obserwuje to wszystko ;) gorzej z Pestką. Ona to jak syrena alarmowa a ma czasem tak piskliwy szczek, że marzy mi się podcięcie strun głosowych :P
Lazanka - Czw Lut 28, 2013 10:37

katasza napisał/a:
shiba inu? To szpicowate chyba troche? Nieee. Podobaja mi sie samoyedy ale nie lubie szpicowatego charakteru.


Tak, to japonska rasa zaliczana do szpicow azjatyckich. Ja nie namawiam jak nie lubisz ale to na serio fajne psy. Takie "nie-male z charakteru" mimo ze male cialem :) Ale przez "wielkosc" w charakterze nie mam na mysli zadziornosci. Te psiaki sa bardzo stonowane, nie sa szczekliwe ale zarazem odwazne i "nie dadza sobie w kasze dmuchac". Lubia tez ruch ale nie wariuja jesli ich nie wybiegasz. Przynajmniej takie byly obie suczki ktore ja znam i z tgo co wiem jest to zgodne ze wzorcem. Jak dla mnie idealne cechy dla psiaka domowego dla kogos kto chce miec towarzysza spacerow i wylegiwania na kanapie (oczywiscie zakladajac ze chce psa malego).


babyduck napisał/a:
No i zapomnij, że miałabyś rasowego psa. To będzie kundel [...]

Oooo tak - ta "zasada" dziala tez dla shiby - w szczegolnosci jesli by wziac czarna lub sezamowa :) Ale ogolnie shiba z jej zakreconym ogoniem kojarzy sie z pospolitym kundlem ludziom.

sachma - Czw Lut 28, 2013 11:03

Bel, Lenny burczy jak ktoś wchodzi po schodach! jak łapie za klamkę to ja już stoję przy drzwiach (mamy zepsuty dzwonek ;) ) ;) co rano przychodzi ciocia i zostawia nam bułki (ma klucze od domu) psy warczą, cicho to cicho, ale tak że my je słyszymy, od chwili kiedy usłyszą pierwszy krok na schodach, do chwili aż przekręci za sobą zamek w drzwiach. Ja mam wiecznie otwarte drzwi od domu - nie zamykam na klucz, wiem, kiedy ktoś zbliża się do drzwi, jak jestem na górze psy szczekają, jak jestem na dole tylko burczą ;) W bloku może bym z tym walczyła, ale mieszkam w domu i takie zachowanie jest bardzo przydatne ;)
PALATINA - Czw Lut 28, 2013 11:40

PONy są strasznie szczekliwe! :D
Jak się ich kilka na spacerze spotka, to własnych myśli nie słychać. :P
Ale w domu są dość ciche. Tzn. szczekają, kiedy trzeba (dzwonek do drzwi, goście, na działce - przy płocie jak ktoś przechodzi).

babyduck - Czw Lut 28, 2013 11:58

Nie każdy entlebucher ma lęk separacyjny, ale biorąc pod uwagę ich silne przywiązanie, taki może wystąpić. Znam entle, które zostawione w domu leżą grzecznie czekając na właściela i nic się nie dzieje. Natomiast w domu mam przypadek niszczyciela. Opanowany w połowie.

Co do szczekania - entle nie szczekają non-stop jak niektóre miniaturki. Przez pół roku sąsiadka nie wiedziała, że mam psa, bo było cicho. Entle nie szczekają dla przyjemności, coś musi to wywołać - dzwonek do drzwi, domofon, gość, potencjalne zagrożenie na spacerze. To może też być zaproszenie do zabawy lub rozładowanie napięcia, tak jak w przypadku Negry i agility. Da się nad tym zapanować, ale to wymaga ogromu pracy przez całe życie psa.

Bel - Czw Lut 28, 2013 12:21

sachma napisał/a:
(mamy zepsuty dzwonek ;)
no właśnie z powodu psa muszę w końcu M. wymęczyc o założenie dzwonka bo od czasu remontu ciągle się o tym zapomina a Alpha w tym wypadku jest kompletnie nie przydatna :P
sachma - Czw Lut 28, 2013 12:30

Bel, my nawet nie zauważamy że jest zepsuty... przez psy, zapominamy o tym urządzeniu XD zresztą wszyscy myślą, że dzwonek działa, bo jak zadzwonią, to przychodzę :lol:
Bel - Czw Lut 28, 2013 12:31

z drugiej strony ja się cieszę. Co innego jak się mieszka w domu a co innego w bloku gdzie ludzie non stop latają po klatce. Jakby mi miały ciągle wszczynac alarm z tego powodu to bym tego nie zniosła.
sachma - Czw Lut 28, 2013 12:34

Bel napisał/a:
Jakby mi miały ciągle wszczynac alarm z tego powodu to bym tego nie zniosła.


no to już zależy od nauczenia - psy Violi, a ma z tego co kojarzę 5 pudli (2 toye, 2 mini i jednego średniaka) nie szczekają w ogóle jak ktoś chodzi po klatce, tylko jak dzwoni do drzwi, jest też ostrzegawcze szczeknięcie jak wchodzi się do niej do domu, a tak to cisza. U mnie psy za swoje uważają całe podwórko, no bo jakby nie patrzeć, jest ich ;) w bloku pewnie by się odczuliły.

Bel - Czw Lut 28, 2013 12:37

U nas Pestka też uważa, że cały blok należy do niej. Ale jakby nie patrzec- nie zauważyła granicy :P
PALATINA - Czw Lut 28, 2013 12:41

Moje rzadko szczekają, gdy ktoś chodzi po klatce schodowej.
Mieszkamy na parterze, każdy wychodząc musi koło nas przejść.
Czasem warczą - zwykle, gdy ulotkarze wrzucają spam do skrzynki. Skrzynka wisi przy naszych drzwiach i strasznie hałasuje, jak się wrzuca na raz tonę śmieci. :evil:

Anonymous - Czw Lut 28, 2013 13:45

Laski, czy któaś z Was ma niejadka? Ale takiego prawdziwego grymaśnego niejadka, któremu sie najpewniej wydaje, że co 2 tygodnie przysługuje mu nowa karma i to nie byle jaka, tylko wybitnie smaczna?
A jeśli tak, to jakie karmy podawałyście z największym powodzeniem?

Bel - Czw Lut 28, 2013 13:52

Viss, Tośka moich rodziców jest niejadkiem. Rodzice kupowali różne karmy a ona dalej nie. Przetrzymywali ją i po 4 dni ona nawet nie raczyła powąchać jeśli wiedziała, że w misce jest sucha. No i gotują jej żarcie :/ bo kurczaka czy indyka z ryżem i marchewką zje chętnie.. z drugiej strony taka podła menda z niej, że jednego dnia zje indyka z ryżem a drugiego już musi być np. wołowina bo co to ma znaczyć, żeby podawać jej codziennie to samo? :/ zabiłabym takiego psa..
Lazanka - Czw Lut 28, 2013 14:04

no wlasnie .... nasza Iskra niespecjalnie podpada pod miano"niejadka" - bo ona wcina bardzo chetnie ..... wszystko oprocz karmy :twisted: Gdy probowalam ja "przetrzymac" (testowalam rozne karmy - czasem przez pierwsze kilka dni jadla chetniej ale szybko wracala do "normy") zjadala tylko tyle by "wytrzymac" - zwykle bylo to nie wiecej niz polowa porcji dziennej i chudla (a wowczas stanowczo odchudzania nie wmagala).

Gotowane "wciaga" pieknie i pewnie gdyby jej pozwolic zzerala by dwa razy tyle :lol:
Ja sie poddalam i gotuje psicy - ale mimo to raz na jakis czas robimy jej dzien "suchej" na wypadek gdyby kiedys musiala zostac z kims kto nie bedzie chail sie "bawic". Od siebie dodam ze gotowanie choc niezaprzeczalnie bardziej klopotliwe od podawania gotowca nie musi utrudniac zycia bardzo. Ja gotuje (pi razy okno) raz na miesiac i mroze poporcjowane miecho z warzywami. Na bierzaco dogotowuje wypelniacz (zazwyczaj ryz) i dodaje oliwe. Pies na tym ladnie rzyma wage, zdrowy i z ladna sierscia.

EDYTA:
Aha - Iskra nie wybrzydza juz na gotowanym. Tzn pasuje jej wszelkie miecho i mimo iz staram sie urozmaicac to nie wybrzydza gdy dostanie to samo kilka dni pod rzad.

Bel - Czw Lut 28, 2013 14:17

dlatego ja się cieszę, że oddałam ją rodzicom a nie zostawiłam u siebie bo by u mnie z głodu padła :P moje nie wybrzydzają z żadną karmą. Alphie rano trzeba nawet szybko sypać bo inaczej ślini dywan :roll: wgapiając się w pustą miskę... Pierdolotowi też wszystko jedno co zje byle by zapchać żołądek. I nie istotne czy to będzie suchy chleb, karma z biedry czy super pachnący królik w potrawce :lol: ona nie widzi różnicy.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group