To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. V

Oli - Śro Paź 17, 2012 02:49

oryginalny furminator jest koszmarnie drogi i osobiście uważam, że się przepłaca. ja mam firmy VivoG i bardzo dobrze spełnia swą funkcję, a przy tym jest solidnie wykonany.
PALATINA - Śro Paź 17, 2012 09:43

Ja mam dwie podróby i różnią się jedna od drugiej głębokością tych rowków/wcięć.
Jeden z nich jest lepszy, skuteczniejszy.
Dlatego podejrzewam, że oryginalny może być też lepszy niż wiele podrób.
Ale w ręku go nigdy nie miałam, więc nie wiem.
Nawet jak byłam na kursie, to mieli podróby. :P

NinaWi - Śro Paź 17, 2012 17:27

Oooo, no to super, futra nie będą musiały czekać na wypłatę :mrgreen:

Oli, a gdzie kupowałaś?

Devona - Śro Paź 17, 2012 22:27

Ja mam Furmaster, taki jak tutaj (ten mniejszy): KLIK, porządnie wykonany, funkcjonalny, ogólnie nie narzekam.
Journey - Czw Paź 18, 2012 13:38

Pamiętacie kociaki, o których pisałam? Te odrzucone przez matkę... Wszystko było dobrze, były karmione przez opiekunkę i wczoraj umarły :( Jeden za drugim... Wet powiedział, że to wirus, ale nic więcej nie wyjaśnił :( :( :(
klauduska - Czw Paź 18, 2012 15:56

Journey, ale miały jakieś objawy wcześniej? Aż niemożliwe, że sobie zeszły ot tak bezobjawowo jakkolwiek..
Journey - Czw Paź 18, 2012 20:24

Klaudia, udało dowiedzieć mi się więcej. Podobno miały FIV. Umarły tego samego dnia - wszystkie, mimo interwencji weterynarza. :cry: Czy możecie powiedzieć mi coś więcej o tym wirusie?
Niamey - Czw Paź 18, 2012 20:35

Journey, ja tylko kojarzę, że to jest u większości śmiertelne i jest jakiś niewielki promil populacji odpornych na to. Chyba że z czymś mylę :drap:
Alexis - Czw Paź 18, 2012 20:42

jakby ktoś chciał na maluchy kocie popatrzeć http://new.livestream.com...TheSpiceKittens :serducho:
klauduska - Czw Paź 18, 2012 21:35

Niamey, mylisz ;) . FIV jest śmiertelny w każdym przypadku, to choroba nieuleczalna. To odpowiednik ludzkiego HIVu. Odporne są koty, które są szczepione, ale nie same z siebie. Choć tak czy inaczej koty nosiciele oddziela się nawet od tych zaszczepionych "na wszelki wypadek", bo szczepionki nie są w 100% zapobiegające zarażeniu.

Journey, ale takie małe kociaki i wszystkie miały FIVa? A matka ma testy zrobione? Niemożliwe, żeby one na FIV zmarły, jeśli matka nie jest nosicielką.

Co do FIVu to dodam, że choruje na niego/zaraża się nim zdecydowanie więcej niekastrowanych kocurów wychodzących/wolnożyjących, ponieważ zarażają się nim podczas bójek o terytorium. Z FIVem może kot jeszcze długo żyć. W Fundacji mamy koty i 8letnie zarażone. Więcej o FIVie tutaj.

To nie był FIP np? To jest choroba śmiertelna, ale jedyne "uratowanie" kociaka na niego chorego, to uśpienie go.
A może to była pp?
Jakie kociaki miały objawy? Wymiotowały? Miały biegunkę? Temperaturę wysoką/niską? Zmarły tego samego dnia, którego wystąpiły objawy?

Niamey - Czw Paź 18, 2012 21:45

mogłam myśleć o FIPie, bo właśnie znałam przypadek jak cały miot poza jednym kociakiem umarł na to
PALATINA - Czw Paź 18, 2012 21:51

Też bym prędzej na FIP stawiała, jeśli w ogóle któraś z tych wirusówek miałaby być.
Na FIV chorują głównie kocury i to dorosłe/stare.

klauduska napisał/a:
bo szczepionki nie są w 100% zapobiegające zarażeniu.

Istnieją w Europie zarejestrowane szczepionki przeciwko FIV?

klauduska - Czw Paź 18, 2012 21:52

Niamey, FIP to mutacja koronawirusa. Każdy kot może na niego umrzeć niestety.

edit:
PALATINA, szczepiąc swojego kota, szczepisz go również m.in. na FIV, ale nie na wszystkie rodzaje wirusów powodujących FIV, dlatego właśnie żadna szczepionka nie da 100% gwarancji na odporność.

Journey - Czw Paź 18, 2012 22:31

Właścicielka nie umiała powiedzieć czy to był FIP czy FIV. Z jej relacji wiem, że w nocy kociaki zachowywały się normalnie, miały apetyt, załatwiały się normalnie, miały miękkie brzuszki i rozrabiały, a rano znalazła trzy martwe. Z resztą natychmiast pojechała do weterynarza, dostały szczepionki (nie wiem jakie, nie umiała powiedzieć), w gabinecie się bawiły, a pół godziny po wyjściu umarły :(
Ninek - Nie Paź 21, 2012 20:31

Lanie kotów po domu ma jedną zalete - widać, kiedy coś sie dzieje.
Któraś franca sika krwią. Znowu czekają nas wizyty u weta :?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group