To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XIV

Oli - Czw Cze 28, 2012 23:52

No na tyle "zamian" co opisałaś to miała prawo się zdenerwować. ;) Ja bym już przy pierwszym odgonieniu zareagowała. Myślę, że dziewczynom przyda się teraz pilnowanie i ustalenie odgórne, która gdzie ma jeść i będzie git.
Sorgen - Pią Cze 29, 2012 00:19

No ja się jej też nie dziwię. Mnie się to nie podobało ale się trzymałam wytycznych dwóch szkoleniowców że pies który jest w stadzie wyżej ma prawo jeść z miski która mu się podoba. Przez pół roku był spokój ale widzę że ta stara wariatka odpały ma i zyga do bullwy. Może Delta się odgryzła bo ma dosyć szefowania przez Klucha? Będę większą uwagę zwracać przy jedzeniu suk. Jak mnie nie ma w domu to Delta jest w kojcu więc tu sytuacja bezpieczna jest.
Ninek - Pią Cze 29, 2012 10:26

Szkoleniowcy mówili, że silniejszy pies ma prawo jeść skąd chce? :shock: We łbie mi sie to nie mieści.
U nas dwie miski stoją 5m od siebie, trzecia w zamkniętym pokoju - bo inaczej Vega nic by nie jadła, Fox ją odgania od michy.


A my mamy problem :( Od rana mam ochote ryczeć z bezsilności.
O 7 rano dzwoni do mnie mama (byłam w pokoju obok, ale luby był, więc nie wchodziła), przerażona, żebym szybko przyszła. Pytam co sie stało, ubierając sie w międzyczasie, a ona na to, że coś sie dzieje z Foxem i że ona nie wie co.
Wybiegam do przedpokoju a pies leży na plecach, łapy w górze, nie wstaje.
Codziennie budzi mame ok 5-6 i chce wyjść. Dzisiaj mama obudziła sie o 7, a pies leży. Nie wstał do niej, w ogóle nie chciał sie podnieść. Jak chwile poleży nie może wstać, staje na sztywnych nogach. Jak sie rozrusza idzie 'normalnie', ale bardzo wolno, jak na niego i kulejąc od czasu do czasu. Jest przeraźliwie smutny. Rano nie dał sie nawet przytulić (to straszny pieszczoch i zawsze rano musimy sie poprzytulać) tylko warczał.
Od rana zaliczyliśmy weta, pies obmacany calutki, ale nie pokazuje gdzie go boli. Dostał na razie przeciwbólowe i mamy obserwować.

Tak to wygląda:
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be

Nie widziałam, żeby cokolwiek mu sie stało. Wieczorem wróciliśmy ze spaceru, ganiał jeszcze za naszym kotem, później normalnie sie położył. A rano taka akcja :(

Nakasha - Pią Cze 29, 2012 10:49

Ja też jestem w szoku. :shock: Ja, człowiek, jako przywódca stada mam prawo jeść kiedy i skąd chcę... Psy jedzą wtedy, kiedy ja dam im karmę, z misek, które ja wskażę. Mi szkoleniowcy mówili, że pies nie może sam decydować o tym, kiedy i skąd je... nigdy. A tym bardziej dominujący drugiego psa...

Ninek, biedny Fox. :( :kciuki:

AngelsDream - Pią Cze 29, 2012 11:00

Ninek, nie mam pojęcia, co to może być, ale szukałabym przyczyn neurologicznych.

Co do misek, u nas każdy pies je u siebie i nikt nikomu nie ma prawa nic podkradać.

Ninek - Pią Cze 29, 2012 11:05

AngelsDream, ja nie wiem czego sie łapać :(
Na razie dostał przeciwzapalne i przeciwbólowe i obserwujemy. Jak nie przejdzie przez weekend to od razu jedziemy do Wrocławia.

agacia - Pią Cze 29, 2012 11:15

Biedny Fox. Może warto by było mu prześwietlić kręgosłup. Raz miałam podobną sytuacje z Atosem, że chodził sztywny i piszczał przy wstawaniu, a jak się rozruszał to było w miare ok. Podejrzewam, że wtedy go zawiało, bo mokry leżał cały dzień w cieniu na zimnej ziemi. Przeszło mu po 3 dniach.

Co do misek to ja też sobie tego nie wyobrażam, żeby pozwalać jednemu psu odganiać drugiego. Poza tym moje by się nie dały odpędzać. Generalnie jest między nimi spokój i w różnych kwestiach sobie ustępują, ale nie jeśli chodzi o jedzenie.

Sorgen - Pią Cze 29, 2012 11:20

Ej bo chyba mnie źle zrozumiałyście. Psy dostają karmę tylko i wyłącznie do misek dwa razy dziennie, do dwóch osobnych misiek rozstawionych w przeciwległych końcach kuchni. Szkoleniowcy mi mówili że pies który rządzi w układzie moich dwóch psów może sobie miskę wybierać. U mnie w domu nie ma opcji żeby psy jadły przed nami, nawet jak nie jestem głodna to ostentacyjnie jem jedną kanapkę zanim psom michy dam. Psy przy stole nie żebrzą, nawet w pobliżu stołu nie siedzą. Klusce się zdarza jęczeć w kuchni jak mięso robię bo tak była prowadzona 17 lat że ze stołu co chwile coś dla niej leciało. Teraz mieszka u mnie i takich akcji nie ma.
Wydaje mi się że faworyzowanie psa który jest niżej w hierarchii robi mu krzywdę bo pies dominant może się odgryzać za to. Możliwe że Delta straciła cierpliwość albo chce przejąć władzę nad Kluchą. Awaryjnie kończę z karmieniem w tym samym czasie.

agacia - Pią Cze 29, 2012 11:25

Może poprostu pilnowac by każda jadła ze swojej miski.
Ninek - Pią Cze 29, 2012 11:27

agacia, tak jak pisałam, jak nie będzie poprawy to jedziemy na kliniki do Wrocławia i niech tam myślą, co robić. Ja sie najzwyczajniej w świecie nie znam :(
Mam tylko nadzieje, że do tej pory kasa jakaś będzie, bo na razie mamy dyche w portfelu, debet na koncie i dług u naszego weta, za dzisiejszą wizyte :roll: Będzie trzeba sie zapożyczać, bo coś ten czerwiec dla nas kiepski finansowo.

Sorgen - Pią Cze 29, 2012 11:36

Ninek może to z dyskiem coś? Znajomy labek miał takie same objawy.
Nakasha - Pią Cze 29, 2012 11:48

Hmm, ale to nie chodzi o to, aby uległy pies jadł pierwszy. ;) Ty jesteś dominującym osobnikiem i Ty wybierasz, z której miski je pies. Dajesz psu miskę i ma jeść z tej, obojętnie jaką ma pozycję wśród innych psów. ;) Jeśli dajesz psom miski i pies sam wybiera, z której je, to wysyłasz mu sygnał "ty tu rządzisz, ja tylko dostarczam pokarm". Jeśli pies uznaje Cię za przewodnika, nie będzie protestować, ani odgrywać się na innym psie. ;) Przynajmniej tak mi się wydaje i tak to u nas działa. Nemo próbował odgryzać się na Nalce, gdy zabraniałam mu ganiać kotów, ale gdy parę raz pokazaliśmy mu, że sobie tego nie życzymy, to przestał.

A wrzuciłabyś zdjęcia Kluski? Bo nie pamiętam, żebym ją widziała... :oops:

wilczek777 - Pią Cze 29, 2012 12:11

Co do Foxa. Mój poprzedni psiak - kundelek w ostatnich miesiącach życia cierpiał dokładnie na taki problem (patrząc na objawy). Wet łączył to z atakami padaczki ... (wet niby dobry ale nigdy do końca nie ufałam w jego diagnozy - złe doświadczenia) Może i to może mieć coś wspólnego...
A tak realnie i surowo patrząc - kręgosłup albo neurologiczne nic innego nie mogę wywnioskować.

babyduck - Pią Cze 29, 2012 12:39

Równie dobrze mogłyby to być zwykłe zakwasy.
yoshi - Pią Cze 29, 2012 12:40

hehehe ja zawsze daje jeść najpierw psom, potem gdy one już zjedzą zaczynam robić sobie sama śniadanie ;)

Miski u mnie leżą koło siebie, miskę Toudiego z miską Zorki oddziela tylko miska z wodą. Psy jedzą równocześnie, tzn. zawsze dostają jeść równocześnie i zawsze każde w tej samej misce ;) I Zorka zajada a Toudi patrzy się z miną "znowu to?" i dopiero po chwili biorze się za jedzenie (zwykle gdy Zorka kończy swoje). Nigdy nie zostawiam ich samych, nie ze strachu ze się pogryzą o żarcie, tylko dla tego że Toudi jest maruda jedzeniowy i najzwyklej świecie bez żalu odpuści śniadanie i da Zorce je zjeść. Zresztą ona nie rzadko próbuję, ale w tedy wystarczy moje stanowcze "NIE" i czeka grzecznie aż Toudi zje i później gdy już odejdzie sprawdza czy przypadkiem czegoś nie zostawił ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group