Archiwum - Psiaki XII
Sysa - Nie Paź 02, 2011 16:14
AngelsDream, Viss, to my dzisiaj mogliśmy podziwiać na wystawie bardzo agresywnego (rzucał się z dzikim kwikowarkoskowytem do wszelkich samców) wilczaka, któremu "hormony właśnie uderzyły do głowy". Ludzie pukali się w głowy, po co takiego psa rozmnażać...
Sama uważam, ze jeśli takie sztuki będą rozmnażane to z hodowli wilczaków nic dobrego nie bedzie. Niestety połączenie rasy świeżej z popularnością ma fatalne skutki.
Ogólnie na dzisiejszej wystwie pogłowie wilczaków zaprezentowało się kiepsko (agresja, strach, nieposłuszeństwo i ludzie nie radzący sobie z takim psem).
Anonymous - Nie Paź 02, 2011 16:23
Sysa napisał/a: | Ogólnie na dzisiejszej wystwie pogłowie wilczaków zaprezentowało się kiepsko (agresja, strach, nieposłuszeństwo i ludzie nie radzący sobie z takim psem). | ja na wystawach widuję tylko takie, dlatego tak mnie przygnębiło zachowanie tego buca od miłego kontaktowego wilczaka.
AngelsDream - Nie Paź 02, 2011 17:28
Sysa, problem w tym, że dla tego środowiska to normalne zachowanie.
Dla mnie wiele zachowań Baaja nie jest normalnych, więc pierwszy i ostatni wilczak, bo boję się zwyczajnie, że trafię na gorszy egzemplarz. Do mojego daje się jakoś dotrzeć, jeszcze.
yoshi - Nie Paź 02, 2011 18:12
wow, cóż ja miałam całkiem inne pojęcie o wilczakach bo znam dwa, oba z błoni. Sunia Lorka, o której już wspominałam kiedyś, i wielki pies, nie pamiętam imienia,(choć samca dawno nie widziałam, na błoniach rzadko ostatnio bywam, bo coraz mniej tam ludzi z psami). Oba były przyjazne, zawsze biegające luzem
AngelsDream - Nie Paź 02, 2011 18:28
yoshi, bo jest sporo wilczaków normalnych, wbrew pozorom. Ale np. Lorka jest psem do kochania, wystawy zrobiono jej tylko z powodu umowy.
Sysa - Nie Paź 02, 2011 18:35
Viss, na wiosennej były fajne wilczaki (zawsze mamy farta być przy wilczakach), przy których nie bałam się, że coś im odwali.
Ale na tej wystawie zachowywały się okropnie, zwłaszcza ten jeden samiec. I faktycznie było to traktowane jako norma. Masakra.
Inne małżeństwo z wilczakiem miało rozmowę po tym jak żona pacnęła agresywnie warczącego psa w pysk:
Mąż: Uważaj, mogłaś zostać ugryziona!
Żona: Gdzie tam! Od góry pacnęłam!
Mnie przeraża jacy ludzie biorą się za tę rasę...
Ninek - Nie Paź 02, 2011 18:54
Ja miałam nieprzyjemność jakiś czas temu spotkać we Wrocławiu wilczaka. Wystawiany pies, rozmnażany, a zachowywał sie jak oszołom
To jest cudowna rasa, ale jak tak dalej pójdzie to jej wady będą sie tylko pogarszały, zamiast minimalizować...
Za to w Brzegu mamy fajnego psa. Niestety miałam okazje zobaczyć go tylko raz, miał wtedy 9 miesięcy, ale był bardzo opanowany (tak, opanowany!), świetnie ułożony - jak na szczenie, nie bał sie a wręcz sam inicjował bliższe spotkanie. Bardzo towarzyski, zrównoważony pies.
Ale właściciel sensowny i to ma ogromne znaczenie. Mówił, że myślał o zrobieniu mu hodowlanki, ale jak pomyśli o tym, że musiałby brać udział w wystawach z tą całą bandą niezrównoważonych psów i jeszcze gorszych właścicieli, to zaczyna raczej myśleć o wczesnym wykastrowaniu psa i trzymaniu go wyłącznie dla siebie.
Musze częściej sie za nimi rozglądać, bo wiem gdzie mniej-więcej mieszkają. Ciekawi mnie jak dalej sie toczy ich współpraca.
AngelsDream - Nie Paź 02, 2011 19:05
Ninek, w tym rzecz. Sporo fajnych psów tej rasy znika. I nie bez powodu. Zresztą, my też świadomie wycofaliśmy się ze środowiska, chociaż Baaj jakiś wybitny ogólnie nie jest, ma swoje świetne półki, ale ma też słabe.
agacia - Nie Paź 02, 2011 21:29
W sobote bylismy z psami w górkach
Runa nad przepaścią
Błędne Skały
Ninek - Nie Paź 02, 2011 21:37
Kiedyś dawno temu, ktoś do psiego tematu wrzucał linka do hodowli nagich peruwiańczyków. Gdzieś rejony USA (ale nie wiem czy nie jakiś Meksyk, czy coś podobnego). Z tego co kojarze, to podawał to pitu ;>
Długo miałam linka tej hodowli w ulubionych, później straciłam kompa i zapomniałam. Dzisiaj przegrzebałam mase stron ale nie moge tamtej znaleźć Strona była o tyle 'wyjątkowa', że było na mniej mnóstwo cudownych zdjęć! Fajne artystyczne fotki, na plaży, w trakcie zabawa, itp.
Może ktoś kojarzy? Nie wiem już jak szukać - nie pamiętam nazwy hodowli ani tego gdzie sie mieściła...
Lavi - Nie Paź 02, 2011 21:59
Dziewczyny w jakim wieku można sterylizować suki? I jak wygląda opieka nad psiakiem po zabiegu, bo nigdy nie miałam styczności z suką a teraz siostra mojego chłopa przyniosła kundelkę do domu jednak nie może tam długo zostać i może bym ją wzięła do siebie gdyby szybko można było ją wykastrować...
pituophis - Pon Paź 03, 2011 01:02
http://www.huacaviringo.com/gallery/ ??
Ninek - Pon Paź 03, 2011 09:14
pituophis napisał/a: | http://www.huacaviringo.com/gallery/ ?? |
Taaaaaaak!
Lavi, to już byś musiała zapytać konkretnego weta. Teoretycznie można już jako małe szczenie (w sensie ok 3 miesięcy), ale u nas jest to mało popularne. U mnie kastrują od 6 miesiąca.
Anonymous - Pon Paź 03, 2011 10:30
Lavi napisał/a: | Dziewczyny w jakim wieku można sterylizować suki? | w teorii po 4 miesiącu, przed pierwszą cieczką tez można, nie wiem czy to sie ma jakoś do wielkości psa (4 miesiąc życia, a nie cieczka).
Warto wziąć 1-2 dni na zabieg i po zabiegu, bo pies bywa obolały, albo wybudza się dłużej, jak ze szczurami, tylko większa waga. Sprawdza się fartuch pooperacyjny dla psa.
Bel - Pon Paź 03, 2011 12:31
w praktyce sterylizuje się suki zaraz po pierwszej cieczce.
|
|
|