Leczenie - Co zrobić...?
magieraska - Nie Lut 21, 2010 11:23
Już jest ok... Musiała się po prostu czymś zadławić...
Martuha na pewno dobrze wiesz, że nie łatwo jest oddać komuś ukochane zwierzę... Nowych gryzoni nie biorę... Jedzenie i wodę mam więc nikt z pragnienia i z głodu nie zdechnie... Jeśli chodzi o pieniądze to każdy (no może prawie) przechodzi nie raz kryzysy finansowe... Dziwne by było gdyby matki oddawały swoje dzieci tylko dlatego że nie mają chwilowo kasy...
Na pozostałe komentarze już nie odpiszę bo będę w szpitalu... Opiekę przekazuję mojej mamie czyli w dobre ręce...
Martuha - Nie Lut 21, 2010 11:59
magieraska, doskonale wiem jak nie łatwo jest oddać ukochane zwierzę i nigdy tego nie zrobiłam,ale jeśli miałabym wybierać miedzy dobrem zwierzęcia,a swoim przywiązaniem do niego,to było by to czystą głupotą.I zdaję sobie sprawę,że czasem nie ma innego wyjścia i nie jest to łatwe.A co jeśli szczurek zachoruje ponownie i ponownie,tym bardziej,że młody nie jest i znowu nie będzie pieniędzy a na oddanie będzie za późno?A jedzenie i woda to podstawy,ale nie tylko to się liczy w opiece nad zwierzakiem.I nie porównuj oddanie zwierzaka z powodu braku pieniędzy do oddawania dzieci przez własne matki,bo to "trochę" odbieganie od tematu.Nie o tym tu mowa i nie ma co tego porównywać finansowo... .Życzę szybkiego powrotu do zdrowia,oczywiście Twojego,bo z tego co tu czytam ze szczurką już jest ok.
Oli - Nie Lut 21, 2010 13:53
magieraska napisał/a: | Już jest ok... Musiała się po prostu czymś zadławić... | mnie to raczej wygląda na problemy z oddychanie, jakby coś miała w nosie i próbowała to wykichać.
magieraska, a jaką w ogóle postawił diagnozę weterynarz jak u niego byłaś? co jest szczurci?
magieraska - Nie Lut 21, 2010 16:37
Witam ponownie... Niestety do szpitala nie idę bo operację mi przełożyli...
Byłam u dr. Soszyńskiej
Została profilaktycznie odrobaczona i dostała proszki na wzmocnienie odporności... Ranki już są prawie wyleczone i jedynie porfiryna mnie martwi, ale pani dr powiedziała, że po 2-3 dniach powinna być już znaczna poprawa... Stwierdziła, że zgrzytała zębami bo się źle czuła i potrzebowała trochę przytulania, a jak ją wzięłam i głaskałam zgrzytała z zadowolenia... Ogólnie nie ma się czym martwić... I już widzę dużą poprawę... Staje się żywsza i zdrowsza...
RAYA - Śro Mar 03, 2010 17:58
MAM PROBLEM ! wczoraj moje dwie szczurki się biły... jedna zrzuciła drugą z półki. wtedy Łazik zapiszczała i zobaczyłam, że podnosi łapkę do góry... starała się w ogóle nie stawać na lewej tylnej łapce... dziś po spokojnej nocy usłyszałam piski...Wstydziocha ledwo dotknęła Łazika a ta już zaczęła krzyczeć... cały dzień dziwnie stąpa na tej nóżce a jak ją biorę na ręce i delikatnie masuję udo to popiskuje... czy to po prostu ból po drobnej bijatyce i minie jej to w ciągu kilku dni ? czy może to coś poważnego ? jest żywa, biega, skacze choć uważa na lewą łapkę...
Anouk - Śro Mar 03, 2010 18:07
Być może złamała łapkę? Radzę przejść się bezzwłocznie do weterynarza.
Swoją drogą, nie ten temat.
RAYA - Pią Cze 24, 2011 13:46
no pewnie bo w chwili gdy szczura sobie zrobiła krzywdę i chce jej pomóc i zapytać się o radę będę szukała odpowiedniego tematu.może załóżcie coś takiego jak ,,SOS,, gdzie będzie można zapytać o wszystko w każdej chwili,by nie słuchać później, że dobór odpowiedniego tematu jest ważniejszy od zamartwiania się o żywe stworzenie
Pixie - Pią Cze 24, 2011 13:54
Anouk dobrze mówi. Najlepiej iść do weterynarza, nawet jeżeli to tylko ból po upadku. I niech poszkodowana ciepło się trzyma :3
|
|
|